Podświadomość a wiek.
Bądź
w takim wieku, w jakim jesteś naprawdę
Pewien
hollywoodzki scenarzysta filmowy mówił mi, że musi pisać scenariusze na
poziomie
intelektualnym dwunastolatka. To doprawdy tragedia, że właśnie
środki
masowego
przekazu
zakładają
umysłową
i emocjonalną niedojrzałość publiczności i swoją ofertą
stawiają dojrzałości
najcięższą zaporę.
Ktoś,
kto młodość
rozumie głównie jako
niedojrzałość,
umacnia cudze niedoświadczenie i niezdolność osądu oraz skłonność do
pochopnego
oceniania innych.
Bez
najmniejszych problemów stale nadążam za najlepszymi
Przypomina
mi się
tu pewien 65-letni mężczyzna, który czynił rozpaczliwe wysiłki,
żeby
wydać
się
młodym. Co niedziela chodził pływać z młodymi ludźmi,
wybierał się
na
długie
piesze wycieczki, grał w tenisa i chwalił się swoimi niespożytymi
siłami, mówiąc:
„Patrzcie,
jak ja nadążam
za najlepszymi!”
Jemu
oraz podobnie myślącym szczególnie należy zalecić wielką prawdę:
„Albowiem
taki jest człowiek, jakie myśli w jego sercu”.
Człowiek
ten nie zachowa młodości żadną dietą, treningiem ani wyczynowym sportem.
Taki
człowiek musi niestety zrozumieć, że młodość i starość to
pojęcia
względne,
że
nie wyrażają się one
w sprawności
fizycznej, ale w sposobie myślenia. Jeśli ktoś trwa myślami
przy pięknie,
szlachetności
i dobru, zachowa zawsze młodość i nie jest absolutnie ważne, ile lat by sobie w
rzeczywistości liczył.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz