Podświadomośc a wiek.
Każdy człowiek
jest tak młody jak jego sposób myślenia
W
londyńskiej
Caxton Hall, gdzie na wygłaszane wykłady na temat, który właśnie poruszam
przyszedł
kiedyś
pewien chirurg, podszedł do wykładowcy i powiedział:
„Mam
84 lata. Co rano operuję, po południu robię obchód,
a wieczorami pisze artykuły do pism medycznych i
naukowych. Każdy człowiek jest tak młody i
potrzebny, jak jego myśli i uczucia.”
I żywo
przytaknął temu, co wykładowca powiedział:
„Rzeczywiście możemy mierzyć swoje
siły i wartość
na zamiary”.
Tego
chirurga nie ima się podeszły wiek. On wie, że jest nieśmiertelny. Na pożegnanie
powiedział:
„Gdybym
miał jutro umrzeć, to tylko po to, żeby
dalej operować w innym
wymiarze
- oczywiście
nie skalpelem, ale na poziomie czysto umysłowej i psychicznej
chirurgii”.
Siwizna nie
martw się – ta twoja siwizna to wygrana
Nigdy
w swoim życiu nie wycofuj się z niczego ze swoich ulubionych zajęć, ze swojej
działalności
wypowiadając banały w rodzaju:
„Jestem
za stary, to już końcówka”.
W
takim, bowiem przypadku zgrzybiałość i śmierć nie kazałyby na siebie długo czekać.
Bywają
i to nie rzadko trzydziestoletni starcy, a także osiemdziesięcioletni
młodzieńcy.
To nasz umysł przesądza o stanie naszego ciała, tak jak wyobraźnia
architekta, projektanta i rzeźbiarza kształtuje materię w budowle, zmienia krajobraz czy wygląd
miasta.
Georgie Bernard
Shaw jako człowiek 90-cio letni był nadal niestrudzenie aktywny - jego twórczy
geniusz był
dosłownie niespożyty.
Bardzo
często
słyszymy, że
niektórzy pracodawcy po prostu wyrzucają za drzwi szukających
pracy,
którzy przekroczyli czterdziestkę. Postawa taka zasługuje na szczególne
napiętnowanie
jako odrażająca
bezduszność
i nieczułość. Sposób myślenia, który stawia tylko na
roczniki poniżej
trzydziestu pięciu
lat, jest całkowicie powierzchowne. Jeśli taki pracodawca choć przez
chwilę
się zastanowił,
zrozumiałby, że
ludzie szukający
pracy nie oferują swoich lat ani siwizny, ale gotowi są służyć wiedzą,
umiejętnościami
i doświadczeniem,
jakie zebrali w ciągu wieloletnich zmagań życiowych. Nie ma bowiem
pracownika czy pracownicy, który bądź która, miałby czy miałaby 18 lat, dwa
fakultety, cztery języki i dwadzieścia lat praktyki na danym stanowisku, a do
tego być całkowicie dyspozycyjnym – pod każdym względem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz