Autoregulacja
Wprowadzenie.
Człowiek to skomplikowany
wymagający ciągłej bardzo skomplikowanej regulacji. Jednak, na co dzień
człowiek nie zdaje sobie sprawy jak skomplikowane procesy przebiegają w naszym
ciele. Wszystkim tym kieruje i bez najmniejszych przerw nadzoruje sekunda po
sekundzie nasza podświadomość.
Zainteresowały mnie materiały,
które znalazłem na rosyjsko języcznej stronie. Za żadne skarby nie mogłem
skopiować tych materiałów w całości, a było tego sporo. Siedziałem prawie całą
noc i klikałem po kilka wierszy wklejałem do Worda a ten robił mi psikusy i
zmieniał sobie litery w wyrazach, co potem dawało mi popalić podczas
tłumaczenia. Z rosyjskim w ostatnich 30 latach nie miałem wiele styczności,
choć posługiwałem się nim biegle zarówno w mowie jak i piśmie.
Jak potem się okazało mimo moich
starań miałem bardzo duże luki w tekście jakiś chochlik popodmieniał mi spore
fragmenty tekstu jednym i tym samym tekstem było tego koło trzydziestu kawałków.
Mimo wszystko to, czego się dowiedziałem przedstawię moim wytrwałym czytelnikom.
Dziękuję, że czytacie i bardzo chciałbym prosić o uwagi.
Musimy sobie uzmysłowić, że na
przykład nagły powiew wiatru – a u człowieka w jednej chwili zmienia się
napięcie naczyń krwionośnych w mózgu, regulujące ciśnienie krwi. Jest to
przykład działania naturalnej, automatycznej samoregulacji organizmu, czyli tak
zwanej homeostazy.
Bioautomaty homeostatyczne działające
w naszym organizmie służą do utrzymania normalnego funkcjonowania organizmu w
różnych, zmieniających się warunkach. Działają niezależnie od ludzkiej
świadomości.
Chciałbym mojemu czytelnikowi
przybliżyć wiadomości o możliwości wpływania na nasz organizm siłą własnej
świadomej woli, czyli opowiedzieć o autoregulacji, czyli o samoregulacji
kierowanej, o metodzie świadomego sterowania procesami zachodzącymi tak w
psychice jak i w całym organizmie.
Czy jest to w ogóle możliwe?
No, bo najpierw tutaj mówię jak
skomplikowany jest nasz organizm, że steruje nim bez przerwy podświadomość, a
tu wyskakuję z jakąś metodą świadomego kierowania siłą woli.
Jeśli prześledzimy ewolucyjny
rozwój człowieka zauważamy charakterystyczną prawidłowość: coraz więcej funkcji
organizmu podporządkowuje się kierowaniu świadomą wolą.
Coraz bardziej rozszerzają się
możliwości świadomości – nie tylko jako twórczego organizatora zewnętrznej
działalności człowieka, ale również jako regulatora procesów wewnętrznych.
W czasach zamierzchłych człowiek
nie mógł dowolnie, kiedy zechciał, zgiąć palców w pięść. Czynił to tylko wtedy,
kiedy np. napadał na niego tygrys. Wtedy palce zginały się "same",
automatycznie, na zasadzie reakcji obronno-odruchowej.
Jednakże w miarę ewolucji człowiek
zyskiwał zdolność zaciskania palców w dłoni w innych sytuacjach niż
bezpośrednie zagrożenie przez tygrysa – aczkolwiek zapewne pomagał mu w tym
początkowo przywoływany w wyobraźni wizerunek tego zwierzęcia.
Człowiek współczesny nie potrafi na
przykład rozszerzyć czy zwęzić źrenicy samym tylko wysiłkiem woli – musi pomóc
sobie przywołując obraz ostrego światła lub ciemności. Tak więc na określonym
etapie rozwoju nie obejdzie się bez wsparcia ze strony wyobraźni.
Jak widać wraz z rozwojem człowieka
obraz bodźca przestaje być potrzebny - wystarcza sama siła woli.
Na określonym poziomie rozwoju
pojawiła się u człowieka potrzeba wykorzystania procesów wewnętrznych do
osiągania konkretnych celów.
Na przykład:
ćwicząc pamięć można szybciej i
skuteczniej opanować język obcy, podporządkowawszy świadomej kontroli
termoregulację organizmu – przy przeziębieniu obejdzie się bez aspiryny. Można
nauczyć się pracować w upale – nie odczuwając zmęczenia.
Nadal jednak większością funkcji
naszego organizmu kieruje zasada odruchowo-automatyczna. Człowiek nie jest na
przykład w stanie świadomie regulować ciśnienia krwi czy znieczulać konkretną
część ciała.
Rezerwowe możliwości człowieka,
czyli cały, skomplikowany a na razie nie, poddający się świadomą wolą
kierowaniu zespół mechanizmów wewnętrznych – pozostają, więc ogromne! Stanowią
one jednakże potencjalne pole sterowania autoregulacji.
Przyjęto bowiem, że ewolucyjny
rozwój człowieka przebiega od bioautomatycznej adaptacji do kierowania świadomą
wolą.
Czyli autoregulacji.
Możemy śmiało założyć, że nauczenie
człowieka autoregulacji służyć będzie jego doskonaleniu, jak również dostosowaniu
do współczesnych warunków, w których żyjemy.
"W starych, dobrych czasach - jak twierdzą naukowcy - ojcowie i dzieci żyli, z zasady,
w bardzo podobnych warunkach, które w ciągu życia jednego pokolenia ulegały
minimalnym zmianom. Teraz jest inaczej. W krajach rozwiniętych dwa kolejne
pokolenia żyją w warunkach diametralnie odmiennych, co wynika z szybkiego
rozwoju nauki i techniki oraz wzrostu potęgi cywilizacji. Życie nie wróci już
do spokojnego, umiarkowanego rozwoju... A społeczeństwo musi dostosowywać się
do nowych warunków".
Wiśta wio – łatwo powiedzieć, tylko
w jaki sposób to zrobić?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz