niedziela, 30 czerwca 2013

Mantry wschodnie II

          Jest wiele praktyk Buddyjskich pomagających umarłym, jedną z nich jest praktyka Stu łagodnych i Gniewnych Bóstw. Medytujący wyobraża sobie, że jego ciało jest mandalą Stu Łagodnych i Gniewnych Bóstw - bóstwa łagodne wizualizuje się w środku serca, a bóstwa gniewne w mózgu. Następnie wyobraża się, że bóstwa te emanują tysiące promieni światła, które płyną ku zmarłemu i oczyszczają jego negatywną karmę.
         Praktykujący recytuje oczyszczającą mantrę Wadżrasattwy, głównego bóstwa wszystkich mandal tantrycznych i centralnego bóstwa tej mandali, którego moc przywołuje się przede wszystkim w celu oczyszczenia i uzdrowienia. Jest to „stusylabowa mantra", zawierająca „sylaby nasienne" każdego z Łagodnych i Gniewnych Bóstw - Stusylabowa mantra: OM WADŻRA SATTWA SAMAJA MANUPALAJA WADŻRA SATTWA TENOPA TISZTHA DRI DHO ME BHEŁA SUTO KHAJO ME BHAŁA SUPO KHAJO ME BHAŁA ANURAKTO ME BHAŁA SARŁA SIDDHI ME PRAJATSA SARŁA KARMA SUTSA ME TSITTAM SZRIJ AM KURU HUM HA HA HA HA HO BHAGAŁAN SARŁA TATHAGATA WADŻRA MAME MYNTSA WADŻRI BHAŁA MAHA SAMAJA SATTWA AH.
Inną ważna mantra, która pojawia się w Tantrach Dzogczen i jest związana z praktykami Tybetańskiej księgi umarłych, to:
A A HA SIA SA MA. - Sześć sylab tej mantry "zamyka wrota" sześciu światów samsary.
           Oprócz sposobów na oczyszczanie umysłu mantry niosą pewne cechy przepisywane zaklęciom. Wiążą się z tym, co na gruncie mistyki nazywa się alchemią wewnętrzną, a więc wewnętrzną przemianą człowieka. To właśnie owa przemiana ma gwarantować zdobycie mocy, której można zużyć w stosunku do świata zewnętrznego.
          Na pewno twórcą mantr, tak jak twórcą jogi, nigdy nie zależało na dobrach materialnych czy na osiągnięciu awansu społecznego. Uznawano, że instrumentalne traktowanie technik rozwoju duchowego - a odwoływanie się do mantr jest przejawem tych technik. - wypacza prawdziwy ich sens.
          Do dzisiaj powszechnie się wierzy, że czystość wewnętrzna, odpowiadająca europejskiemu pojęciu dziecięcej niewinności, jest gwarantem efektywności stosowania zaklęć mantr i talizmanów.Wiele mantr starożytnych Indii rozpoczyna się od słowa OM, które symbolizuje trzy bóstwa: Brahmę, Wisznu i Sziwę. Sylaba OM, oprócz dźwięku i wibracji, nie przedstawia nic konkretnego, sama w sobie jest mantrą i to najważniejszą. Tybetańczycy wierzą, że gdyby mistyk zdołał usłyszeć naraz niezliczone odgłosy, jakie wydaje wszechświat, wówczas do jego uszu dotarłby dźwięk OM.
            Taki dźwięk wydaje ponoć każdy człowiek traktowany jako integralna całość, czyli jako mikrowszechświat. Gdyby więc komuś udało się posłuchać „samego siebie", wówczas został by oczarowany właśnie tą wibracją.
            Na buddyjskim i hinduistycznym Wschodzie sylaba OM. stanowi podstawę medytacji i jest pomostem, dzięki któremu indywidualne „ja" stara się osiągnąć „ja" wszechświata. W Tybecie do dzisiaj się wierzy, że om jest dźwiękiem twórczym, jego wibracja decyduje o egzystencji całego świata.
            Dlatego powtarzanie mantr oraz wprawianie w ruch modlitewnych kołowrotków, świątynnych i osobistych, uznaje się za konieczność. Istnieją zakony, w których strażnicy czuwają nad tym, aby kołowroty z mantrą nigdy się nie zatrzymały, gdyż oznaczało by to koniec świata materialnego.
            W buddyzmie Tybetańskim obserwujemy aktywność „mantrowania" do dziś, mantry upowszechniają się również poza Tybetem. Być może inni chcą podzielić przekonania Tybetańczyków, że kto zdoła w tej wibracji osiągnąć właściwy ton, może czynić cuda, a kto milcząco potrafi ją wyrazić, dozna najwyższego wyzwolenia, mimo że nie ma ono nic wspólnego z wartościami natury społecznej, lecz wiąże się z docenianiem pracy nad własnym wnętrzem.
            Dzięki dźwiękowi OM Tybetańczycy starają się po kolei realizować wszystkie etapy rozwoju osobowości bez tracenia więzi z najgłębszymi pokładami swojego duchowego wnętrza. Recytowanie mantr wśród Tybetańczyków stanowi jedyną oznakę praktyki religijnej, która doprowadza do wyzwolenia, czyli w wymiarze ziemskim do... zniknięcia z planu materialnego.
            Należało by zapytać : komu ze współczesnych, uciekających do wschodnich mantr, zależy na osiągnięciu tego najwyższego celu? Podobnie można by się zastanawiać nad sensem korzystania z zaklęć i amuletów pochodzących z zamierzchłej przyszłości. A nuż może komuś się powiedzie i nie jako wbrew siebie, przypadkowo osiągnie to, do czego dążyło tak wiele mnichów, zakonnik i nie jako wbrew siebie, przypadkowo osiągnie to, do czego dążyło tak wiele mnichów, zakonników i ascetów.
            Miejmy jednak nadzieję, że osoba niewtajemniczona, czyli nieprzygotowana, nie potrafi w pełni skorzystać z tak doskonałego narzędzia, jakim jest mantra, czyli zaklęcie słowne.


sobota, 29 czerwca 2013

Wschodnie Mantry I

          Na głębszym poziomie OM AH HUM reprezentuje trzy kaje rodziny Lotosu;
 OM jest Dharmakaja: Buddą Amitabhą, Buddą Niezmierzonego Światła,
 AH - Sambhogakają: Padmasambhawą. W wypadku tej mantry oznacza to, że Padmasambhawa ucieleśnia trzy kaje.
Na głębszym poziomie OM AH HUM sprowadza urzeczywistnienie trzech aspektów natury umysłu: 
OM przynosi urzeczywistnienie nieustającej Energii i Współczucia umysłu,
 AH - jego promiennej Natury, a 
HUM - podobnej niebu Esencji.

          WADŻRA GURU PADMA
          WADŻRĘ porównuje się do diamentu, najtwardszego i najcenniejszego z kamieni. Diament wszystko przecina i jest niezniszczalny. Podobnie niezmienna, niedualna mądrość buddów przecina wszystkie iluzje i zaciemnienia, a niewiedzę, nieświadomość, nie może jej zniszczyć ani w żaden sposób splamić.
          Właściwości i aktywności ciała, mowy i umysłu mądrości buddów mogą nieść pożytek istotą z nie napotykającą żadnych przeszkód mocą diamentu. I jak diament, WADŻRA wolna jest od Skaz; jej cudowna siła pochodzi z urzeczywistnienia natury rzeczywistości. Dharmakai, natury Buddy Amitadhy.
          GURU znaczy „ciężki" - przepełniony wszelkimi cudownymi właściwościami, ucieleśniający mądrość, wiedzę, współczucie i zręczne środki. Jak złoto jest najcenniejszym z metali, tak niepojęte, nieskalane właściwości guru - mistrza - czynią go niezrównanym, niedoścignionym i najwspanialszym.
          Guru odpowiada Sambhogakai i Awalokiteśwarze, Buddzie Współczucia. Ponieważ Padmasambhawa nauczał ścieżki tantry osiągnął najwyższe urzeczywistnienie, nazywa się go WADŻRA GURU.
          PADMA, lotos, oznacza rodzinę Lotosu, zwłaszcza aspekt oświeconej mowy buddów. Rodzina Lotosu to rodzina buddy, do której należą istoty ludzkie. Ponieważ Padmasambhawa jest bezpośrednią emanacją - Nirmanakają - Buddy Amitabhy, pierwotnego buddy rodziny Lotosu, nazywa się goPADMA. (Samo imię, Padmasambhawa - Zrodzony z Lotosu - związane jest z historią jego narodzin na kwiecie lotosu).
          WADŻRA GURU PADMA, razem, oznaczają również istotę i błogosławieństwo Poglądu, Medytacji i Działania. 
WADŻRA - to niezmienna, diamentowa i niezniszczalna Istota prawdy - modlimy się o jej urzeczywistnienie w naszym Widzeniu, Poglądzie. 
GURU reprezentuje świetlistą Naturę i wspaniałe właściwości oświecenia - modlimy się o osiągnięcie ich w Medytacji. 
PADMA symbolizuje współczucie - modlimy się do doprowadzenia go do doskonałości w naszym działaniu.
          Recytując tę mantrę, otrzymujemy więc błogosławieństwo umysłu mądrości, cudownych właściwości oraz współczucia Padmasambhawy i wszystkich buddów.

          SIDDHI HUM
          SIDDHI oznacza „prawdziwe dokonanie", „osiągnięcie", „błogosławieństwo" i „urzeczywistnienie". Są dwa rodzaje siddhi: zwykłe i najwyższe. Dzięki otrzymaniu błogosławieństwa zwykłych siddhi znikają wszystkie przeszkody (na przykład słabe zdrowie), spełniają się wszystkie dobre życzenia, rośnie bogactwo i szczęście, wydłuża się życie, a wszystkie wydarzenia i okoliczności sprzyjają praktyce duchowej i osiągnięciu oświecenia.
          Błogosławieństwo najwyższych siddhi obdarza oświeceniem, stanem doskonałego urzeczywistnienia Padmasambhawy, który niesie pożytek nam samym i wszystkim istotom. Modląc się do ciała, mowy i umysłu Padmasambhawy, uzyskuje więc zwykłe i najwyższe siddhi.
          Mówi się, że SIDDHI HUM przyciąga wszystkie siddhi niczym magnes opiłki żelaza.
          HUM reprezentuje umysł mądrość buddów i stanowi święty katalizator mantry. Jest jak proklamacja jej mocy i prawdy: „niech tak się stanie!".
          A więc mantra ta znaczy: „Wzywam cię, Wadżra Guru, Padmasambhawo, udziel nam błogosławieństwa zwykłych i najwyższych siddhi".
          Dilgo Khjentse Rinpocze wyjaśnia:
          Dwanaście sylab mantry OM AH HUM WADŻRA GURU PEMA SIDDHI HUM niesie całe błogosławieństwo dwunastu rodzajów nauk buddy, które są istotą jego osiemdziesięciu czterech tysięcy Dharm.
          A Więc wyrecytowanie jednej mantry Wadżra Guru jest równoważne błogosławieństwu, jakie przynosi recytacja lub praktyka wszystkich nauk Buddy. Dwanaście gałęzi nauk to antidotum uwalniające nas od „Dwunastu ogniw współzależnego powstania", które więżą nas ze samsarą: nieświadomości, karmicznego formowania, dyskursywnej świadomości, nazwy i form, zmysłów, kontaktu, doznania, pragnienia, chwytania, istnienia, narodzin, starości i śmierci.
          Ogniwa te składają się na mechanizm samsary, który utrzymuje je przy życiu. Recytowanie dwunastu sylab mantry Wadżra Guru oczyszcza owych dwanaście ogniw oraz umożliwia usunięcie i całkowite oczyszczenie pokładów karmicznych splamień emocjonalnych, a więc wyzwolenia z samsary.
          Choć nie jesteśmy w stanie ujrzeć Padmasambhawy, jego umysł mądrości manifestuje się w formie mantry. Owych dwanaście sylab jest emanacją jego umysły mądrości, obdarzonym jego pełnym błogosławieństwem.
           Mantra Wadżra Guru - to Padmasambhawa w postaci dźwięku. A więc przywołując go recytacją owych dwunastu sylab, otrzymujemy ogromne błogosławieństwo i gromadzicie wielką zasługę.
           W tych trudnych czasach nie ma dla nas potężniejszego buddy i schronienia niż Padmasambhawa. Nie ma wić i mantry stosowniejszej niż mantra Wadżra Guru.

Mantra współczucia


          Mantrę Współczucia: OM MAM PADME HUM, Tybetańczycy wymawiają Om Mani Peme Hung. Ucieleśnia ona współczucie i błogosławieństwo wszystkich buddów, bodhisattwów, a zwłaszcza które przywołuje.
          Awalokiteśwara jest manifestacją Buddy w postaci Sambhogakai, a jego mantrę uważa się za esencję współczucia Buddy wobec wszystkich istot. Padmasambhawa jest dla Tybetańczyków największym mistrzem, a Awalokiteśwara - największym buddą, karmicznym bóstwem Tybetu. Budda współczucia tak wrył się w świadomość Tybetańczyków, że jak mówi przysłowie, każde dziecko, które jest w stanie wypowiedzieć słowo „matka", umie też powtarzać mantrę OM MANI PADME HUM.
          Podanie mówi, iż przed wiekami tysiąc książąt ślubowało, że stanie się buddami. Jeden z nich ślubował, że będzie Buddą, którego znamy jako Gautamę Siddhartę, a Awalokiteśwara złożył ślubowanie, że nie osiągnie oświecenia, dopóki inni książęta nie staną się buddami.
          Podawany bezgranicznym współczuciem, ślubował również, że wyzwoli wszystkie czujące istoty z cierpień różnych światów samsary.
          U stóp buddów dziesięciu kierunków modlił się: Obym pomógł wszystkim istotą, a jeśli ta wielka praca kiedykolwiek mnie wyczerpie, niech moje ciało rozpryśnie się na tysiąc kawałków. Najpierw zszedł do światów piekielnych, a potem, przez sferę głodnych duchów, zwierząt itd., wędrował do świata bogów.
           Kiedy tam dotarł, spojrzał w dół i ze zdumieniem stwierdził, że pomimo tego, iż wyzwolił z piekieł niezliczone istoty, znów cierpią w nich nieprzebrane tłumy. Owładnął nim tak ogromny smutek i żal, że na chwilę prawie stracił wiarę w swe szlachetne ślubowanie i jego ciało pękło na tysiąc części. W rozpaczy zawołał buddów, którzy przybyli mu na pomoc ze wszystkich zakątków wszechświata - jak opisuje to tekst - niczym niezliczone, wirujące płatki śniegu.
            Buddowie ci, wykorzystując swą bezgraniczną moc, scalili jego ciało: od tego czasu Awalokiteśwara ma jedenaście głów i tysiąc ramion z okiem w każdej dłoni, symbolizujący nierozdzielność mądrości i zręcznych metod - znamię prawdziwego współczucia.
            Spotęgowało to tylko jego blask i moc niesienia pomocy wszystkim istotą. Jego współczucie rosło, gdy raz po raz powtarzał swe ślubowania przed wszystkimi buddami: obym nie osiągnął najwyższego stanu buddy, nim nie zostaną oświecone wszystkie czujące istoty.
          Podanie mówi, że na widom cierpień samsary Awalokiteśwara uronił dwie łzy, a błogosławieństwa buddów przeobraziły je w dwie tary: Zieloną i Białą. Zielona Tara jest aktywną siłą współczucia, Biała jego matczynym aspektem. Imię Tara oznacza: „ta, która wyzwala" - ta która przenosi nas przez ocean samsary.
          Sutry Mahajany mówią, że Awalokiteśwara przekazał swą mantrę samemu Buddzie, a Budda powierzył mu szczytne zadanie pomagania wszystkim istotą w drodze do oświecenia. W tej samej chwili bogowie zesłali na niego deszcz kwiatów, zadrżała Ziemia, a niebo rozbrzmiało dźwiękiem OM MANI PADME HUM HRIH.
Tybetański wiersz mówi:
Awalokiteśwara jest jak księżyc,
którego chłodne światło gasi ogień samsary.
W jego promieniach szeroko rozchyla płatki
Rozkwitając mocą lotos wsółczucia.
          Nauki mówią, że każda z sześciu sylab mantry OM MANI PADME HUM ma specyficzną, wielką moc przeobrażania różnych aspektów naszej istoty. Sześć sylab oczyszcza sześć szkodliwych uczuć - wyraz nieświadomości - które popychają nas do popełniania negatywnych czynów ciałem, mową i umysłem, tworząc tym samym samsarę i nasze w niej cierpienia. Mantra ta przekształca dumę, zazdrość, pożądanie, głupotę, chciwość i gniew w ich prawdziwą naturę - w mądrości sześciu rodzin buddy, obecne w oświeconym umyśle.
          Recytując mantrę OM MANI PADME HUM, oczyszczamy więc sześć negatywnych uczuć, które tworzą sześć światów samsary. Tym samym zapobiegamy odrodzeniu się w którymś z nich oczyszczamy właściwe im cierpienia. Recytacja tej mantry oczyszcza również „zbiór ego" - skandhy, i spełnia sześć paramit, czyli „przekraczających działań serca oświeconego umysłu": szczodrość, etyczne postępowanie, cierpliwość, entuzjazm, koncentrację i wgląd. Powiedziano również, że OM MANI PADME HUM chroni przed wszelkimi negatywnymi wpływami i chorobami.
          Do mantry tej dodaje się często HRIH - „nasienną" sylabę Awalokiteśwary. HRIH, esencja współczucia wszystkich buddów, jest katalizatorem aktywizującym współczucie buddów, które przeobraża nasze negatywne uczucia w ich naturę mądrości.
          Kalu Rinpocze Pisze:

          [Mantra Awalokiteśwary] ma jeszcze inną interpretację: 
OM jest esencją oświeconej formy, cztery środkowe sylaby: 
MANI PADME reprezentują oświeconą mowę, a HUM - umysł oświecenia. W mantrze tej zawiera się ciało, mowa i umysł wszystkich buddów i Bodhisattwów. Oczyszcza ona wszelkie zaciemnienia ciała, mowy i umysłu i prowadzi wszelkie istoty do urzeczywistnienia. Moc mantry potęguje nasza wiara i wysiłek złożony w medytację i recytację. W ten sposób możemy naprawdę oczyścić sięze wszystkich zaciemnień.
          W Tybetańskiej księdze umarłych jest modlitwa dla tych którzy przez całe życie recytowali z wiarą i ufnością tę właśnie mantrę: Kiedy dharmata rozbrzmiewa rykiem tysięcy grzmotów, niech staną się one dźwiękiem sześciu sylab. W Surangama Sutrze czytamy:
          Jakże słodkie tajemnicze jest transcendentalny dźwięk Awalokiteśwary, pierwotny dźwięk wszechświata (...) To ujarzmiony pomruk cofającej się fali odpływu. Ów tajemniczy dźwięk niesie wyzwolenie i pokój wszystkim istotą, które dręczone bólem, wołają o pomoc. Ów dźwięk niesie doskonałą równowagę wszystkim, którzy szukają niezmierzonego spokoju Nirwany.

cdn

piątek, 28 czerwca 2013

Wschodnie Mantry


           Jest wiele rzeczy ciekawych na Wschodzie, które fascynują człowieka Zachodu. W naszej kulturze trudno znaleźć ich odpowiedniki, co nie oznacza, że ich nie ma. Czy w naszym systemie rozwoju duchowego istnieje odpowiednik wschodnich mantr, czyli wypowiadania formułek religijnych?
           Man uznacza umysł, tra - uwolnienie.
           W takim znaczeniu wschodnia modlitwa, magiczna formułka czy zaklęcie to przede wszystkim sposób na oczyszczenie umysłu. Moce, które dzięki nim można zdobyć, zdają się pozostawać na drugim planie, szczególnie na początku praktyki.
           Ta definicja mantry pozwala na traktowanie jej jako kombinacji dźwięków uwalniających umysł i oczyszczających świadomość. A uwalniać i oczyszczać umysł można na wiele sposobów. Stąd też wyodrębnia się formułki, zaklęcia, mantry uniwersalne i osobiste, jawne i nie wyjawione niewtajemniczonym, proste i złożone, słowne i ruchowe.
           Gest religijny bowiem może mieć zupełnie nie podobną do tej, jaką zawiera dźwięk lub przedmiot magiczny. Gdy potężną mantrę wzmocni się potężnym gestem, wówczas można dokonać rzeczy, które trudno sobie wyobrazić, a co dopiero nazwać.
           Przyglądając się naturze mantr, a także innych zjawisk wybiegających poza kategorie czysto rozumowe, należy się wyzbyć wartościowania.
           Nie można za tym mówić o mantrach złych lub dobrych, pozytywnych lub negatywnych. Wszystko bowiem zależy od uczynków człowieka, choć nie może być mowy o przypadkowości lub dowolności.
           Kombinacja dźwięków występująca w mantrach pozbawiona jest często znaczenia realnego, a czasami wykracza nawet poza symbolikę. Nie chodzi jednak o zrozumienie tych formuł magicznych, ale o wierne powtarzanie, i to w każdym szczególe.
           Na wschodzie się wierzy, że w dźwiękach zaklęć i mantr przejawiają się bóstwa, dzięki czemu są one uświęconymi wibracjami. W wierze Zachodu, że na początku był dźwięk, który miał pewną moc.
           Słowa mocy zwykle stanowią domenę kapłanów, szamanów lub osób wtajemniczonych. Natomiast większość mantr jest dostępna zwykłym śmiertelnikom które zaś, jak OM MANI PADME HUM, stanowią dobro całego świata buddyjskiego lub, jak wierzą Tybetańczycy, całej ludzkości.
           Dobro to nie wiele ma wspólnego z dobrem materialnym, gdyż dotyczy możliwości doskonalenia własnej osobowości, pracy nad sobą.
           Oczyszczanie umysłu i wszystko, co się z tym wiąże, traktuje się na Wschodzie jako niezmierne ważne dla osiągnięcia mocy.
           Powinno ono poprzedzać niemal wszystkie czynności natury mistycznej i magicznej.
Mantry o charakterze uniwersalnym to :
- OM MANI PADME HUM - mantra tybetańska, której przepisuje się wiele różnych znaczeń, m.in. inwokację „W lotosie tkwi cenny klejnot Buddy".
          Poszczególnym sylabą odpowiadają kolory, ukryte stany ludzkiej podświadomości, siły nadnaturalne i inne wartości. Mantrę tę można recytować bez uświadomienia sobie sensu poszczególnych słów.
          W Tybecie i w Indiach opracowano wiele technik medytacyjnych, w których adept „pracuje wyłącznie z sylabą OM.

OM MANI PADME HUNG (wymawiaj Om mani peme hung).
          Jest to mantra wielkiego współczucia. Na poziomie zewnętrznym:
OM - zmniejsza dumę (czoło).
MA - usuwa zazdrość.
NI - usuwa pożądanie.
PAD (PF) - usuwa nie wiedzę.
RAM - harmonizuje czakrę serca.ME - usuwa chciwość i przywiązanie.
HUNG - wibruje centrum serca, usuwa złość i nienawiść (niebiańskie światło).
OM BENZA SOTO HUNG - "Diamentowy umysł" - jest to mantra oczyszczająca.
ANTOR MOUNA - Wewnętrzna cisza.
AH - mantra która poleprza pamięć snów, powoduje że sny stają się bardziej wyrazistę i kolorowe (polega na wyobrażaniu w okolicy czakry gardła i ust koloru czerwonego, praktykuje się ją przed snem).
OM NAMAHA SZIWAJA - mantra hinduistyczna oznaczająca oddanie się w opiekę Sziwie. Ma wiele wersji, w każdej z nich pojawia się imię Sziwy. Recytuje się ją lub śpiewa indywidualnie lub grupowo. Wyznawcy jednego z odłamów hinduizmu, chcą upowszechnić swą religię w świecie chrześcijańskim, zaproponowali, by w mantrze tej imię Sziwy zastąpić imieniem Jezus.
 W tej wersji brzmi ona: OM NAMAHA JEZUSA.
OM NAMAHA SIVAYA
 - wzmacnia proces oczyszczania, niszczy nasze negatywne cechy oraz ignorancję. 
NAMU AMIDA BUTSU - mantra japońskiej odmiany buddyzmu. Oddaje cześć Buddzie Amidzie. Nieczęsto spotyka się ją w innych krajach buddyjskich, chociaż znajduje tam zrozumienie. Recytowanie jej bez zrozumienia treści w niej zawartych również pomnaża zasługi.
OM MATI MUJE SALEDU - mantra rodzimej tybetańskiej religii bon. Wiążę się tylko z jedną szkołą tybetańskiego buddyzmu (wyróżnia się pięć, w tym jedną związaną z religią bon). Głoszenie jej ma zapewnić opiekę bóstw tej najbardziej animistycznej z istniejących religii. Mimo rodowodu regionalnego, mantra ta ma charakter uniwersalny i niejako czeka na rozpowszechnienie.
OM NAMO NARAYANAYA - Pomaga odzyskać siły i harmonię życia.
OM WADŹRA SATTWA - mantra buddyjska z tradycji lamjskiej tak zwanej drogi diamentowej . Oznacza wielbienie, zawołanie, a także prośbę związaną z najdoskonalszą istotą. Podziw dotyczy tej istoty, a prośba ma charakter osobisty i odnosi się do wewnętrznej przemiany osoby recytującej mantrę. Jak widać, zastosowanie mantry zależy od nastawienia psychicznego adepta, od jego oczekiwań, ale muszą być one zgodna z ogólnoludzką moralnością.
DŹAI MAHA MAJAKI DŹAI - mantra hinduistyczna. Nie odwołuje się do żadnego z bóstw tej religii. Oznacza wielbienie i podporządkowanie się boskiej energii (co można przyrównać do podporządkowania się łasce świętej w chrześcijaństwie). Energia ta może zstąpić na ziemie w każdej chwili, ale ludzie nie są jeszcze gotowi do jej przyjęcia. Mantra „oczyszcza" pole, czyli umysł, przygotowuje go na przyjęcie mocy.
OM WADŹRA GURU PADMA SIDDHI HUM - mantra buddyjska wiążąca się z lamaizmem tak zwanej drogi diamentowej. Oznacza oddanie czci i uszanowania najświętszego, wszechmogącego guru PADMA, którego uznaje się za cudotwórcę. HUM oznacza zawołanie „niech się stanie". Jest dźwiękiem sprawczym.
HARE KRISZNA HARE KRISZNA KRISZNA KRISZNA HARE HARE
HARE RAMA HARE RAMA RAMA RAMA HARE HARE
 - mahamantra (wielka mantra) wywodząca się z Indii. Dla wyznawców Kriszny, rozsianych po całym świecie, jest najważniejszą modlitwą wielbiącą ich Boga. Ma uniwersalny charakter oczyszczający, dzięki czemu jest odpowiednia dla wszystkich dążących do zrozumienia siebie. Upowszechnił ją zespół The Beatles oraz twórcy musical Hair.
BHOLE BABA KI DŹAI - mantra hinduistyczna nie odwołująca się do jakiegoś konkretnego bóstwa. Oznacza oddanie czci i prośbę o opiekę naszego pierwotnego ojca, który jest wspólny wszystkim istotą. W kulturze Indyjskiej zwracanie się do kogoś słowem baba oznacza okazywanie mu szacunku, jaki należy się ojcu, starszemu bratu czy mędrcowi.
ON NAMO BHAGAWATE - mantra współczesna, związana z międzynarodowym miastem Auroville w południowych Indiach, stworzona przez matkę (założycielkę owego Miasta Przyszłości). Oznacza pozdrowienia dla najwyższego boga, bez wymieniania jego imienia, urzeczywistnienia postulat zbliżenia się do tak zwanej religii odwiecznej. Zadaniem mantr recytowanych w tym mieście jest zagłębienie się we własne wnętrze, gdyż tylko w ten sposób można nawiązać kontakt z tym, co wieczne.
OM AH HUM WADŻRA GURU PADMA SIDDHI HUM - (Tybetańczycy wymawiają ją: Om Ah Hung Benza Guru Pema Siddhi Hung) - Jest to mantra Padmasambhawy, mantra wszystkich buddów, mistrzów i urzeczywistnionych. Jest to mantra niezwykle potężna, niosąca pokój, uzdrowienie, przeobrażenie i ochronę w tej epoce chaosu i zdziwnienia. Powtarzajcie mantrę półgłosem, z uwagą; pozwólnie oddechowi, mantrze świadomości stać się powoli jednym. Albo recytujcie ją żarliwie, z nadchnieniem, i spocznijcie w głębokiej ciszy, która czasami przychodzi puźniej...
OM AMI DAŁA HRI - Jest to mantra Buddy Amitabhy, Buddy Niezmierzonego Ąwiatła. Mantra ta oczyszcza wszystkie negatywne uczucia, będące przyczyną odrodzenia.
OM WADŻRA SATTWA HUM - (Tybetańczycy wymawiają ją: Om Benza Satto Hung), której znaczenie można oddać jako: "O Wadźrasattwo! Niech Twa moc przyniesie oczyszczenie, uzdrowienie i przeobrażenie!". Mantra ta ma naprawdę potężną, oczyszczającą moc.
Dwie mantry
Mantra Padmasambhawy, nazwa mantry Wadżra Guru: OM AH HUM WADŻRA GURU PAMA SIDDHI HUM, i mantra Awalokireśwary, Buddy Współczucia: OM MANI PADME HUM. Jak większość mantr, pochodzą one ze sanskrytu, pradawnego, świętego języka Indii.

Mantra Wadżra Guru 

                                           



          Tybetańczycy mantrę Wadźra Guru: Om Ah Hung Benza Guru Pema Siddhi Hung. Przedstawione tu wyjaśnienia oparte są na naukach Dudzioma Rinpocze i Dilgo Khjentse Rinpocze.
OM AH HUM - Sylaba OM AH HUM mają znaczenie zewnętrzne, wewnętrzne i „tajemne". Niemniej na wszystkich poziomach OM reprezentuje ciało, AH mowę, a HUM umysł, innymi słowy - przeobrażające błogosławieństwa ciała, mowy i umysłów buddów.
          Zewnętrznie OM oczyszcza wszelkie negatywne działania, jakie popełniłeś kiedykolwiek swoim ciałem, AH oczyszcza negatywne działania mowy, a HUM - umysł. Oczyszczając ciało, mowę i umysł, OM AH HUM udziela błogosławieństwa ciała, mowy i umysłu buddów.
          OM jest również istotą, esencją formy, AH - dźwięku, a HUM umysłu. Recytując tę mantrę, oczyszczasz więc sobie, otoczenie oraz wszystkie istoty, które się w nim znajdują. OM oczyszcza wszystkie postrzegane przedmioty i zjawiska, AH wszystkie dźwięki, HUM zaś - umysł: myśli i emocje.
          Wewnętrznie, OM oczyszcza subtelne kanały, AH wiatry, czyli przepływ wewnętrznej energii, a HUM esencję twórczą.


cdn

czwartek, 27 czerwca 2013

Przykazania Boże

           Wiadomo, że nie wszyscy jesteśmy zgrupowani w jednym kościele ale wszystkie kościoły czczą jednego Boga, różnie go tylko nazywając. Pozwolę sobie zatem przedstawić kolejno różne gałęzie religijne.

Główne prawdy wiary 
1.     Jest jeden Bóg. 
2.     Bóg jest Sędzią sprawiedliwym, który za dobro wynagradza, a za zło karze. 
3.     Są trzy Osoby Boskie : Bóg Ojciec, Syn Boży i Duch Święty. 
4.     Syn Boży stał się człowiekiem i umarł na krzyżu dla naszego zbawienia. 
5.     Dusza ludzka jest nieśmiertelna. 
6.     Łaska Boska jest do zbawienia koniecznie potrzebna. 
1.     Chrzest.
2.     Bierzmowanie. 
3.     Eucharystia. 
4.     Pokuta. 
5.     Namaszczenie chorych.
6.     Kapłaństwo. 
7.     Małżeństwo. 
1.     Wiara. 
2.     Nadzieja. 
3.     Miłość. 
1.     Roztropność. 
2.     Sprawiedliwość. 
3.     Wstrzemięźliwość. 
4.     Męstwo.
1.     Będziesz miłował Pana Boga twego z całego serca sweg, z całej duszy swojej, z
całej myśli swojej i ze wszystkich sił swoich. 
2.     Będziesz miłował bliźniego swego jak siebie samego (Mt 23,37). 
Oba te przykazania serzej rozwija niżej podany Dekalog.

Dziesięć przykazań Bożych.

Jam jest Pan Bóg twój. 
1.     Nie będziesz miał bogów cudzych przede mną. 
2.     Nie będziesz brał imienia Pana Boga nadaremno. 
3.     Pamiętaj, abyś dzień dzień święty święcił. 
4.     Czcij ojca swego i matkę swoją. 
5.     Nie zabijaj. 
6.     Nie cudzołóż. 
7.     Nie kradnij. 
8.     Nie mów fałszywego świadectwa przeciw bliźniemu swemu. 
9.     Nie pożądaj żony bliźniego swego. 
10. Nie pożądaj żadnej rzeczy bliźniego swego. 
1.     Ustanowione przez Kościół dni święte święcić. 
2.     W niedzielę i święta we Mszy więtej nabożnie uczestniczyć. 
3.     Posty nakazane zachowywać.
4.     Przynajmniej raz w roku spowiadać się i w czasie wielkanocy komunie św. 
przyjmować.
5.     W czasach zakazanych zabaw hucznych nie urządzać. 
1.     Pokora - pycha. 
2.     Hojność - chciwość. 
3.     Czystość - nieczystość. 
4.     Miłość - nienawiść. 
5.     Umiarkowanie - nieumiarkowanie. 
6.     Cierpliwość - gniew. 
7.     Gorliwość i pracowitość - lenistwo. 
1.     Błogosławieni ubodzy w duchu, albowiem do nich należy królestwo niebieskie. 
2.     Błogosławieni, którzy płaczą, albowiem oni będą pocieszeni. 
3.     Błogosławieni cisi, albowiem oni na własność posiądą ziemię.
4.     Błogosławieni, którzy łakną i pragną sprawiedliwości, abowiem oni będą 
nasyceni. 
5.     Błogosławieni miłosierni, albowiem oni miłosierdzia dostąpią. 
6.     Błogosławieni czystego serca, albowiem oni Boga oglądać będą. 
7.     Błogosławieni którzy wprowadzają pokój, albowiem oni będą nazwani synami Bożymi. 
8.     Błogosławieni, którzy cierpią prześladowanie dla sprawiedliwości, albowiem do nich należy królestwo niebieskie. Błogosławieni jesteście, gdy ludzie wam urągają i prześladują was, i gdy mówią kłamliwie wszystko złe na was z mego powodu . Cieszcie się i radujcie, albowiem wasza nagroda wielka jest w niebie
(Mt 5, 3-11).
1.     Głodnych nakarmić. 
2.     Spragnionych napoić.
3.     Nagich przyodziać. 
4.     Podróżnych w dom przyjąć.
5.     Więźniów pocieszać. 
6.     Chorych nawiedzać. 
7.     Umarłych pogrzebać. 
1.     Grzesznych upominać. 
2.     Nieumiejętnych pouczać. 
3.     Wątpiącym dobrze radzić.
4.     Strapionych pocieszać. 
5.     Krzywdy cierpliwie znosić. 
6.     Urazy chętnie darować. 
7.     Modlić się za żywych i umarłych. 
1.     Śmierć.
2.     Sąd. 
3.     Niebo albo piekło.
1.     Modlitwa i praca - narody wzbogaca.
2.     Msza św. nie znudzi, post nie schudzi, jałmużna nie zuboży. 
3.     Kto w niedzielę Mszę św. opuszcza - tego Pan Bóg do nieba nie wpuszcza. 
4.     Pan Bóg kocha takie dziadki - co słuchają ojca, matki. 
5.     Gniew i zemsta nas poniża - dobroć nas do niba zbliża. 
6.     Kto z kim przestaje - takim się staje. 
7.     Bóg widzi, czas ucieka! - wieczność czeka na człowieka.
8.     Największe szczęście i najleprze mienie jest dobre imie i czyste sumienie. 
9.     Szanuj starszych, dobrze radzą, ich nauki się przydadzą. 
10. Słodkie słowo gniew ukoi, jak oliwa ranę goi. 
11. Nie poprawisz nikogo złością, zrobisz wszystko łagodnością. 
12. Bóg dał ci dary, używajże miary. 
13. Kto nie ma chęci, wie, jak się wykręci. 
14. Grzech nie będzie odpuszczony, póki wziątek nie zwrócony. 
15. Kłamać nich się każdy wstydzi gdyż kłamstwem Pan Bóg się brzydzi.
16. Masz co robić, to się imaj, obiecałeś, to dotrzymaj.


środa, 26 czerwca 2013

JASNOWIDZENIE 9

5. Rosjanin Vienamin
           Profesor A.R Luria z Akademii Nauk w Moskwie badał ten przypadek człowieka o nadzwyczajnej, praktycznie nie omylnej pamięci przez ponad 30 lat. Przypadek jest ten o tyle intensywny, że metody amnezyjne Vinamina bardzo przypominają specyficzne warunki jasnowidzenia.
           W trakcie swoich doświadczeń profesor Luria szybko stwierdził, że pamięć Vienamina jest nieograniczona: mógł on odtwarzać bezbłędnie i bez żadnego wysiłku każdą listę, którą mu przedstawiano tydzień, miesiąc czy nawet kilka lat wcześniej.
          Odtwarzanie tabeli cyfr po kilku miesiącach nie zabrało mu więcej czasu niż za pierwszym razem. Dłużej trwało przypominanie sobie okoliczności, w jakich miał miejsce eksperyment: musiał „zobaczyć” pomieszczenie, w którym się wtedy znajdował, „usłyszeć” głos profesora,
         „Zobaczyć” samego siebie patrzącego na tablicę. Siadał on i zamykał oczy, chwile milczał, po czym mówił: Tak, to jest to... to było w pańskim poprzednim mieszkaniu, siedział pan przy stole a ja w fotelu bujanym... miał pan na sobie szary garnitur i patrzył tan na mnie tak... widzę, co mi pan wtedy mówił..., po czym wymieniał bezbłędnie wszystkie cyfry z tablicy. 

          Musiał on więc najpierw odtworzyć pewien klimat, zanim mógł przystąpić do ponownego odczytywania: to ostatnie określenie jest bardzo istotne, gdyż w przypadku Vinamina chodziło rzeczywiście o ponowne odczytanie - on po prostu cały czas widział zapisane tablice lub kartkę papieru. Mógł więc „czytać” w dowolną stronę, gdyż tablica „stała” mu przed oczami.
           Czasami Vienamin przekształcał słowa czy litery w obrazy, które były łatwiejsze do zapamiętania. Ale to jeszcze nie wszystko: każdemu słowu towarzyszą dodatkowe informacje w postaci odczuć zmysłowych (wizualnych, smakowych, dotykowych) wytwarzane przez dźwięk, bądź przez postać graficzną wyrazu; działają one jak dzwonek alarmowy w przypadku błędu w ponownym odczytywaniu: w takiej sytuacji, kiedy to dodatkowe informacje nie pasowały do cech charakterystycznych użytego synonimu czy wyrazu bliskoznacznego, pojawiał się jakiś rozdźwięk, który ostrzegał Vienamina, że popełnił błąd. 
           Każdy odgłos, każdy dzwięk, każdy głos wytwarza „linię”, ”plamę”. Ma swoją formę, swój kolor, swój smak. „A jest białe i długie - mówi Vienamin - I się oddala, nie sposób go namalować; J jest ostrzejsze, JU szpiczaste, bardziej wydłużone niż E, JA jest duże, można po nim jeździć, O wychodzi z płuc, jest szerokie i jego dźwięk opada w dół.. 
           Dla mnie 2,4,6,5 to nie są tylko cyfry. One mają kształt... 1 jest ostre, niezależnie od swojej formy graficznej, jest to coś skończonego, twardego; 2 jest płaskie, prostokątne, białe, czasem szarawe; 3 jest to zaostrzony odcinek, który się obraca; 4 jest prostokątne, tępe, podobne do 2, ale większe i grubsze; 5 jest doskonałe, w kształcie stożka, wieży, jest bardzo mocne; 6 jest pierwsze po 5, białawe; 8 jest niegroźne, mlecznoniebieskie, przypomina wapno.”.
            Po czym dodaje: „Kieruje się nie tylko obrazami ale, ale całym zespołem wrażeń wywołanych przez dany wyraz czy cyfrę. To trudne do wytłumaczenia, nie jest to kwestia wzroku lub słuchu... chodzi ogólnie o odczucia... zazwyczaj czuje smak i wagę słów i wtedy już bez żadnego wysiłku mogę sobie wszystko przypomnieć... ale nie potrafię tego wyrazić”. 
            Ta nadzwyczajna zdolność przekształcania w obraz każdego słowa, dźwięku, głosu miała także swoje złe strony: w czasie eksperymentów publicznych obce dźwięki z sali powodowały pojawianie się „plam”, „mglistych obłoków”, które przysłaniały mu obrazy tworzone w umyśle: „najmniejszy dźwięk mi przeszkadza, tworzy linie i mi przeszkadza... Słyszę słowo, widzę linie, próbuje je dotknąć, ale rozpływają się pod dotykiem moich rąk... pojawia się dym, mgła...” Sophros, w tym doświadczeniu „metasnu”, mówił także o mgle zasnuwającej pewne rejony, dopóki jego umysł się nie oświecił. Halla Hammid unikała wszystkich „szmerów umysłowych”, które mogły przeszkodzić pojawieniu się „błysku”.
             We wszystkich przypadkach światło wyłania się z ciemności!... 
             Wydaje się, że Sophros w tej dziedzinie doskonale panuje nad sytuacją - jego nadzwyczajna zdolności sprawiają, że na „wielowymiarowym ekranie” w jego umyśle pojawiają się „rozświetlone” i „błyszczące” numery wygrywające, podczas gdy pozostałe liczby pozostają w cieniu.

wtorek, 25 czerwca 2013

JASNOWIDZENIE 8

4. Amerykanka Hella Hammid
           Na temat tej Amerykanki, której zdolności paranormalne zadziwiły nawet największych sceptyków, nie tylko dużo się mówiło, ale także zużyto sporo atramentu.  
          Pisało o niej wielu autorów:
  -  dr Harold E. Puthoff, fizyk, specjalista od laserów,
  -  Russel Trag, fizyk, specjalista od laserów i fal mikrokrótkich,
  -  Keith Harary, psycholog (psychologia kliniczna i eksperymentalna),
  -  Stephane A. Schwartz, były asystent szefa operacji morskich u U.S. Navy.

         W Stanach Zjednoczonych wydane zostały 4 książki poświęcone Helli Hammid:

„Na granicach umysłu” Russela Targa i Harary,
„Energia umysłu” Russela Targa i Keitha Harary,
„Projekt Aleksandryjski” Stephane’a A. Schwartza,
„Psychic Warface: Threat or ilusion” Martina Ebona.

         Hella Hammid jest przede wszystkim utalentowanym fotografikiem i portrecistą; niewątpliwie istnieje jakiś związek między jej zdolnościami fotografowania i wizualizacji. 
        Według jej nie jest to żaden dar, każdy z nas ma takie możliwości... „Trzeba tylko (!) trochę popracować nad ich rozwojem” - twierdzi Hella Hammid. 
        W jaki sposób tworzą się jej wizje? Po pierwsze, nie są one spontaniczne. Hella Hammid przeprowadziła szereg doświadczeń „wizji na odległość” w SRI (Stanford Research Institute). 
        Chodziło jej o to, by w określonej godzinie „zobaczyć” jakiś nieznany, bardzo oddalony cel, który był wybierany losowo. 
        W momencie, kiedy zaczynała się koncentrować nad celem, jaki miała odkryć, otrzymywała „sygnał”: obraz wizualny, rodzaj „błysku”, który trwał i który wytwarzał się bezpośrednio w jej mózgu. Pojawianiu się „wizji” towarzyszyły też często inne sygnały niewizualne: odczucia, impresje. 
        W trakcie eksperymentu Hella rysowała swoje wizje i opowiedziała, co „widzi”, a to było nagrywane na taśmę magnetofonową”. 
        Po zakończeniu eksperymentu przeprowadzano feed-back, czyli sprawdzenie na miejscu wizji z rzeczywistością. 
        Ten moment, kiedy obraz rzeczywistego celu nakłada się na dokładne wspomnienie wizji, jaką miał na odległość w przestrzeni i w czasie, jest bardzo budujące psychicznie dla jasnowidza, który chce jak najszybciej de visu potwierdzić prawdziwość swojej wizji. Hella Hammid wykonywała te doświadczenia bez widocznych trudności. 
         Próbowała też trudniejszych zadań, jak na przykład opisanie miejsca, w którym ma się udać eksperymentator na pół godziny przed wylosowaniem celu. Jednym słowem, opisała miejsce, które jeszcze nie zostało wybrane! 
         Nie prawdopodobne ale prawdziwe!... (czyż nie to samo robi Sophros podając numery, które jeszcze nie zostały wylosowane!?) Hella Hammid przeprowadzała podobne eksperymenty na okręcie podwodnym w pełnym zanurzeniu; pomagała również w odnajdywaniu zatopionych okrętów. 
         Od lat 1978 r. Uczestniczyła w projekcie Aleksandryjskim na prośbę Stephane’a Schwartza, który włączył do poszukiwań grobu Aleksandra Wielkiego środki mediumiczne. Hella Hammid w ciągu całej operacji nie chciała rozmawiać na temat projektu, aby zachować swoją niewiedze w tej dziedzinie i uniknąć w ten sposób „szmerów umysłowych”. 
         Na szmer umysłowy składają się skojarzenia myślowe, wspomnienia, osobiste myśli, aktywność mózgowa. 
         Trzeba to wszystko wyeliminować z umysłu, aby móc odbierać jedynie „sygnał”, który pojawi się w trakcie eksperymentu. 
         Hella Hammid unikała szmerów umysłowych tak jak Gerard Cordonnier, który zatapia się w wewnętrznej ciszy sprzyjającej kontemplacji. 
         Hella Hammid doskonale panuje nad swoimi zdolnościami wizjonerskimi i posługuje się nimi na co dzień w bardzo naturalny sposób: pomaga przyjaciołom odnaleźć zagubione przedmioty, „patrzy”, czy są w domu, zanim do nich zatelefonuje, sprawdza gdzie będzie mogła zaparkować, kiedy zamierza wybrać się do miasta!