Na temat tej Amerykanki, której zdolności paranormalne zadziwiły nawet
największych sceptyków, nie tylko dużo się mówiło, ale także zużyto sporo
atramentu.
Pisało o niej wielu autorów:
- dr Harold E. Puthoff, fizyk, specjalista od laserów,
- Russel Trag, fizyk, specjalista od laserów i fal mikrokrótkich,
- Keith Harary, psycholog (psychologia kliniczna i eksperymentalna),
- Stephane A. Schwartz, były asystent szefa operacji morskich u U.S. Navy.
W Stanach Zjednoczonych wydane zostały 4 książki poświęcone Helli Hammid:
„Na granicach umysłu” Russela Targa i Harary,
„Energia umysłu” Russela Targa i Keitha Harary,
„Projekt Aleksandryjski” Stephane’a A. Schwartza,
„Psychic Warface: Threat or ilusion” Martina Ebona.
Hella Hammid jest przede wszystkim utalentowanym fotografikiem i portrecistą; niewątpliwie istnieje jakiś związek między jej zdolnościami fotografowania i wizualizacji.
- dr Harold E. Puthoff, fizyk, specjalista od laserów,
- Russel Trag, fizyk, specjalista od laserów i fal mikrokrótkich,
- Keith Harary, psycholog (psychologia kliniczna i eksperymentalna),
- Stephane A. Schwartz, były asystent szefa operacji morskich u U.S. Navy.
W Stanach Zjednoczonych wydane zostały 4 książki poświęcone Helli Hammid:
„Na granicach umysłu” Russela Targa i Harary,
„Energia umysłu” Russela Targa i Keitha Harary,
„Projekt Aleksandryjski” Stephane’a A. Schwartza,
„Psychic Warface: Threat or ilusion” Martina Ebona.
Hella Hammid jest przede wszystkim utalentowanym fotografikiem i portrecistą; niewątpliwie istnieje jakiś związek między jej zdolnościami fotografowania i wizualizacji.
Według jej nie jest to żaden dar, każdy z nas ma takie
możliwości... „Trzeba tylko (!) trochę popracować nad ich rozwojem” - twierdzi
Hella Hammid.
W jaki sposób tworzą się jej wizje? Po pierwsze, nie są one
spontaniczne. Hella Hammid przeprowadziła szereg doświadczeń „wizji na
odległość” w SRI (Stanford Research Institute).
Chodziło jej o to, by w
określonej godzinie „zobaczyć” jakiś nieznany, bardzo oddalony cel, który był
wybierany losowo.
W momencie, kiedy zaczynała się koncentrować nad celem, jaki
miała odkryć, otrzymywała „sygnał”: obraz wizualny, rodzaj „błysku”, który
trwał i który wytwarzał się bezpośrednio w jej mózgu. Pojawianiu się „wizji”
towarzyszyły też często inne sygnały niewizualne: odczucia, impresje.
W trakcie
eksperymentu Hella rysowała swoje wizje i opowiedziała, co „widzi”, a to było
nagrywane na taśmę magnetofonową”.
Po zakończeniu eksperymentu przeprowadzano
feed-back, czyli sprawdzenie na miejscu wizji z rzeczywistością.
Ten moment,
kiedy obraz rzeczywistego celu nakłada się na dokładne wspomnienie wizji, jaką
miał na odległość w przestrzeni i w czasie, jest bardzo budujące psychicznie
dla jasnowidza, który chce jak najszybciej de visu potwierdzić prawdziwość
swojej wizji. Hella Hammid wykonywała te doświadczenia bez widocznych
trudności.
Próbowała też trudniejszych zadań, jak na przykład opisanie miejsca,
w którym ma się udać eksperymentator na pół godziny przed wylosowaniem celu.
Jednym słowem, opisała miejsce, które jeszcze nie zostało wybrane!
Nie
prawdopodobne ale prawdziwe!... (czyż nie to samo robi Sophros podając numery,
które jeszcze nie zostały wylosowane!?) Hella Hammid przeprowadzała podobne
eksperymenty na okręcie podwodnym w pełnym zanurzeniu; pomagała również w
odnajdywaniu zatopionych okrętów.
Od lat 1978 r. Uczestniczyła w projekcie
Aleksandryjskim na prośbę Stephane’a Schwartza, który włączył do poszukiwań
grobu Aleksandra Wielkiego środki mediumiczne. Hella Hammid w ciągu całej
operacji nie chciała rozmawiać na temat projektu, aby zachować swoją niewiedze
w tej dziedzinie i uniknąć w ten sposób „szmerów umysłowych”.
Na szmer umysłowy
składają się skojarzenia myślowe, wspomnienia, osobiste myśli, aktywność
mózgowa.
Trzeba to wszystko wyeliminować z umysłu, aby móc odbierać jedynie
„sygnał”, który pojawi się w trakcie eksperymentu.
Hella Hammid unikała szmerów
umysłowych tak jak Gerard Cordonnier, który zatapia się w wewnętrznej ciszy
sprzyjającej kontemplacji.
Hella Hammid doskonale panuje nad swoimi
zdolnościami wizjonerskimi i posługuje się nimi na co dzień w bardzo naturalny
sposób: pomaga przyjaciołom odnaleźć zagubione przedmioty, „patrzy”, czy są w
domu, zanim do nich zatelefonuje, sprawdza gdzie będzie mogła zaparkować, kiedy
zamierza wybrać się do miasta!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz