1. Co to
jest ta Intuicja?
Człowiek na
początku swojego rozwoju miał za zadanie tylko jedno – żeby za wszelką cenę przeżyć. Najważniejszą
dla niego troską było zapewnienie sobie pożywienia, walka z wrogimi plemionami, obrona przed atakami zwierząt, znalezienie schronienia
przed złą pogodą. W tej ciągłej walce o przetrwanie instynkt
odgrywał bardzo ważną rolę. Całe
życie pierwotnego człowieka było podporządkowane zapewnieniu sobie warunków do
przeżycia i było wypełnione, tylko trudem i ciężką pracą. Jeśli człowiek nie posiadałby swojego instynktu to nie mógłby przeżyć.
Pod pojęciem instynktu należy rozumieć sterowanie
pojedynczą żywą istotą poprzez sposób zachowania właściwy danemu gatunkowi. Dlatego też żywa istota
nie jest samodzielna w swoich decyzjach, tylko jej zachowania związane są z pewnym
określonym, wcześniej podanym wzorcem.
Ewolucja człowieka
Na
początku ewolucji zarówno człowiek i zwierzęta znajdowały się na porównywalnym stopniu rozwoju. Człowiek bardziej jednak
rozwinął potrzebę porozumiewania się z innymi ludźmi
poprzez dotyk, gesty i dźwięki. Z dźwięków potem powstały słowa, które z upływem
czasu nabrały stałego znaczenia. Stworzony
język jako środek porozumiewania się stawał się coraz ważniejszy. Język migowy i znaki pisane zróżnicowały się,
doświadczenia zaczęto zapisywać w formie wierszy
i opowiadań. Rysunki i obrazy służyły do
przekazywania wiadomości i zachowania wiedzy dla
potomności.
Czas płynął a człowiek rozwijał
także inne swoje zdolności, które ciągle udoskonalał. W pewnym momencie odkrył
u siebie zdolność myślenia i w coraz większym i większym stopniu używał tego rozumu.
To wszystko spowodowało, że jego dotychczas wyraźne
zachowania instynktowne zanikały proporcjonalnie do stopnia, w jakim zdawał się na swój rozum. Równocześnie rozwijała się także
inna, wyższa forma komunikowania się. Człowiek uczył się inspirowania samego siebie i „wpadania" na jakieś pomysły. Coraz lepiej wyczuwał
charakter innego człowieka, choć go nie znał bliżej. I potrafił robić coś
jeszcze coraz lepiej przeczuwał wydarzenia, które mają dopiero nastąpić.
Potrafił wyczuć, a wręcz przewidzieć, co się wydarzy, choć miejsce wydarzenia było oddalone albo
w ogóle niewidoczne.
Rozwijający się szybko rozum
wyprzedził intuicję i coraz bardziej zyskiwał na znaczeniu we wszystkich aspektach życia człowieka. Z biegiem czasu
człowiek wszystko sobie zdołał podporządkować. Dlatego intuicyjne zdolności zaczęły być coraz mniej cenione i używane. Żeby w
rezultacie zaczęły powoli zanikać. Człowiek zaczął
traktować siebie coraz bardziej jako istotę wyższą, właśnie przez wzgląd na
zdolność myślenia. Odkrył wszechświat i usiłował go poznać
i zrozumieć. Nauczył się odróżniać fakty od
wizji, a wiarę od przesądów.
To, czego od razu nie potrafił
pojąć, dostrzec, zrozumieć lub udowodnić, pomijał
i ignorował. Takie podejście stało się podstawą jego postrzegania otaczającego
świata od samego początku i tak rozwijał się
obraz świata bardzo ograniczony, oparty na wiedzy przyrodniczej. Równolegle do tego rozwoju następowała z pokolenia na
pokolenie ewolucja duchowa. Dzięki rozumowi i
dążeniu do zrozumienia i poznania świata zewnętrznego, rozwinęła się także wyższa
duchowość i ciągle wzrastały wibracje ludzkiego
pola energetycznego.
Czas upływał a w raz z jego
upływem wiedza i nauka osiągała coraz wyższe loty, te jednak nierzadko kończyły
się upadkiem. Musiało tak się przydarzać,
gdyż - jak powiedzielibyśmy dzisiaj - było to wcześniej
zaprogramowane, ponieważ rozum ogarnia jedynie fragment całości.
A wykorzystując tylko część sił, można osiągnąć tylko część sukcesu. Fizyka naucza dzisiaj,
że naszymi oczyma możemy spostrzegać
jedynie 8 procent istniejącego widma promieniowania, a więc dopóki ograniczamy się tylko do tego, co widoczne, dopóty wcale nie jesteśmy w stanie
zobaczyć około 92 procent rzeczywistości.
Pomimo tego w dzisiejszych czasach
wierzy się, że wykorzystując jedynie bardzo skomplikowanych i technicznie
zaawansowanych wynalazków, możemy się wznieść ponad
prawa natury. Teraz jest jednak jasnym, że droga ta zaprowadziła nas w ślepy zaułek. Coraz więcej dzieje się katastrof
naturalnych, galopuje pogorszenie gospodarczej
sytuacji na całym świecie, ciągle rośnie liczba wojen, które to wydarzenia są dowodem na to, że problemy ludzkości nie zostaną
rozwiązane jedynie dzięki rozumowi i że należy
raczej skierować swoje dążenia do dalszego rozwoju duchowego.
Spytacie zatem, gdzie więc leży
rozwiązanie? Przyglądając się obecnemu położeniu dzisiejszego świata można zauważyć, że
rozum nie może być właściwą drogą do poprawy jakości życia jak również do stworzenia życia pełniejszego i
szczęśliwszego.
Jeśliby tylko
człowiek uaktywnił i zastosował wszystkie swoje zdolności, wtedy możliwa byłaby pozytywna zmiana na wszystkich
płaszczyznach.
My ludzie odsunęliśmy instynkt bo
odkryliśmy rozum. To prawda rozwinęliśmy go, wytrenowali, i daliśmy mu w naszym
życiu tyle przestrzeni, że dla innych zdolności
nie już prawie w ogóle miejsca. Im bardziej zaś myślenie stawało się
racjonalne, tym mniej miejsca pozostawało dla następnego szczebla - dla
rozwoju zdolności intuicyjnych.