poniedziałek, 29 czerwca 2015

Intuicja

Jak doprowadzić wewnętrzny głos do brzmienia?

    Podobnie jak powinniśmy się od nowa nauczyć widzieć duchowym okiem, tak samo musimy na nowo nauczyć się słuchania głosu wewnętrznego. Nie trzeba w tym celu ukrywać się w klasztorze, lecz po prostu jedynie przestawić się i słuchać nie tylko uszami, lecz także sercem. A wtedy dojdziemy do zaskakującego spostrzeżenia, że nasz we­wnętrzny głos ciągle z nami rozmawia. Zawsze zresztą z nami roz­mawiał, tylko nie zwracaliśmy jednakże na niego żadnej uwagi.
Po czym rozpoznasz swój wewnętrzny głos?
Kiedy rozmawiasz z kimś, używasz słów. Dzięki temu nadajesz informacji określoną częstotli­wość, którą uszy przyjmują jako dźwięk. Wraz z informacją, która może być prawdziwa lub fałszywa, prowadzisz przekaz na innej płasz­czyźnie – na płaszczyźnie duszy – i z inną częstotliwością, która może być odbierana energetycznie przez duszę osoby, z którą roz­mawiasz. Ta informacja zawsze jest prawdziwa, ponieważ dusza ni­gdy nie kłamie.
Właśnie dlatego tak bardzo ważne jest, by słuchać nie tylko akustycznie, lecz także energetycznie - od duszy do duszy. Na tej płaszczyźnie istnieje tylko prawda, na tej płaszczyźnie język rozumiany jest przez wszystkich ludzi na świecie, ponieważ ten język jest uniwersalny, niejako międzynarodo­wy.
Jak zatem można opanować ten język?
    Najważniejszą i największą przeszkodę stanowi oczywiście donośny głos naszego umysłu, który swoim krzykiem zagłusza wszystko inne. Że względu na to, że jesteśmy bardzo przyzwyczajeni do zwracania uwagi na rozum, słuchamy jedynie tylko jego. Ale głos wewnętrzny jest bardzo ważną (niezbywalną) częścią na­szej Prawdziwej Istoty. Może nam udzielić wszystkich odpowiedzi, o ile na nowo nauczymy się go słuchać.
    Przekonasz się wtedy, że zawsze możesz zdać się na swój wewnętrzny głos.
Niektórzy ludzie słyszą swój wewnętrzny głos najlepiej wtedy, gdy wykonują jakąś określoną czynność. Także tutaj ważne jest wyciszenie myśli, podczas którego nasze możliwości postrzegania wyostrzają się na głos wewnętrzny.
Zatem do­prowadź do wyciszenia myśli swoją ulubioną metodą, np. medytacją , treningiem autogennym itp.
Kiedy jesteś wyciszony, gdy w tobie jest cisza, możesz usłyszeć głos swojego serca. Twój wewnętrzny głos zawsze istnieje, i zawsze mówi do ciebie. Musisz tylko na ten głos otworzyć swoje wewnętrzne uszy. Być może z początku będzie o zupełnie cichy i słaby. Jednakże im więcej uwagi mu poświęcisz, tym stanie się mocniejszy i bardziej czytelny. Równocześnie doświadczysz głębokiej praw­dy, którą przemawia do ciebie twój wewnętrzny głos-czynność. Nie ma znaczenia, czy upra­wiają jogging, słuchają muzyki czy też medytują. Jeśli ma to miejsce także i w twoim przypadku, to polecam ci, byś i ty pomógł sobie, wykonując takie uspokajające czynności. Sam stwierdzisz, że twój wewnętrzny głos stał się coraz częściej zauważalny dopiero wtedy, kiedy otworzy­łeś kanał, kanał swojego wewnętrznego ucha. Pamiętaj – ty możesz „słyszeć” o każdej porze i wkrót­ce będziesz mógł rozróżnić głos swojego rozumu od prawdziwego wewnętrz­nego głosu.
Nastaw się wewnętrznie na odbiór, a znajdziesz odpowiedź na swoje pytania albo otrzymasz propozycję rozwiązania jakiegoś pro­blemu. Możliwe, że teraz masz jeszcze trudności, i nie jesteś pe­wien, czy rzeczywiście głos, który słyszysz, to o ten prawdziwy głos wewnętrzny. Gdy zadajesz pytanie i czekasz na odpowiedź, słyszysz różne gło­sy. Pamiętaj przemawia nie tylko umysł, do słowa chce dojść także dusza i podświadomość.
Więc który jest głosem wewnętrznym?
Bądź cier­pliwy, słuchaj uważnie!
Ten najgłośniejszy to zawsze głos rozumu.
Rozpoznasz go także po tym, że nie daje ci poczucia pewności ani bezpieczeństwa.
Głos wewnętrzny jest całkiem inny. Jest cichy, przekazuje ci głę­bokie uczucie pewności. Wiesz, że jesteś otoczony troską, ponieważ pozostajesz w kontakcie z Jedyną Mocą. Nie czujesz ciężaru, nie musisz już podejmować decyzji. Wiesz już dokładnie, bez namysłu i wahania, co jest dla ciebie najlepsze, najodpowiedniejsze. Kiedy jesteś już w kontakcie ze swoim wewnętrznym głosem, nie musisz się już zadawalać przeciętną alternatywą lub drugorzędnym rozwią­zaniem, dla ciebie istnieje już tylko jedno:
                                            wszystko, co najlepsze pod każdym względem.

Z biegiem czasu twój wewnętrzny głos stanie się coraz silniejszy, będziesz potrafił go wkrótce dokładnie odróżniać od innych gło­sów. Jeśli jakaś informacja nie jest połączona z uczuciem pewności i bezpieczeństwa, to informacja ta nie może pochodzić od twojego głosu wewnętrznego – będziesz to wiedział z niezawodną pewnością.
Swój głos wewnętrzny możesz odbierać także przez inne kanały, np. przez ludzi, informacje z książek, czasopism czy radia, przez mu­zykę albo jeszcze inne rzeczy, które dla ciebie są istotne. Bez najmniejszych trudności możesz zapytać swój głos wewnętrzny, na którym kanale nadaje.
Zwróć jednak swoją uwa­gę, żeby pozbyć się wyobrażenia, że możliwa jest tylko jedna odpo­wiedź. Jeśli na przykład już przy zadawaniu pytania myślisz o tym, co chętnie byś usłyszał, to wówczas  fałszujesz odpowiedź. Istnieją takie sytuacje, w których wcale nie chcemy usłyszeć tej prawdziwej  prawdy, lecz nastawieni jeste­śmy na jakąś określoną odpowiedź. Wtedy to wcale nie chcemy słyszeć naszego głosu wewnętrznego, wcale nie chcemy słyszeć prawdy. I wtedy to, co słyszysz w takich okolicznościach, bynajmniej nie jest przemawiającym do ciebie gło­sem wewnętrznym, lecz raczej twoim ja, które pragnie za wszelką cenę się znów wyróżnić.
Trzeba w tym miejscu przypomnieć jak bardzo często na podstawie z góry powziętych przekonań zdaje nam się, że najlepiej wiemy, co jest najlepsze dla nas i co powinno nastąpić. Tak naprawdę chcieli­byśmy dalej myśleć, działać i żyć według nawykowych kolein, tylko już nie chcemy doświadczać i ponosić znanych nam skutków nasze­go nawykowego nastawienia. Wszystkie informacje pochodzące od naszego głosu wewnętrznego mogą nam się nie podobać i nie zgadzać się pod żadnym względem z naszymi pragnieniami, jedno wszakże jest pewne – są to informacje wyłącznie prawdziwe, i są to jedyne prawdziwe odpowiedzi.
    Do twoich najważniejszych pytań powinny należeć: „Co się dzie­je w tym momencie”, albo: „Co to znaczy?” Jeśli jesteś otwarty, to rzeczywiście możesz zrozumieć i usłyszeć prawdę także na zewnątrz siebie. Nie ma znaczenia, przez kogo usłyszysz prawdziwą odpo­wiedź. Jeszcze lepiej, gdy poprosisz swój głos wewnętrzny, by prze­mawiał do ciebie także wtedy, kiedy go nie wzywasz.
   Wtedy nie bę­dziesz musiał się już o nic martwić, gdyż każdą informację otrzymasz w odpowiednim momencie – bez twojego udziału. Twój głos we­wnętrzny ostrzeże cię przed zagrożeniem, wskaże ci odpowiednią drogę, ochroni cię. Zawsze jest obecny, czy myślisz o nim świado­mie, śpisz, pracujesz albo czy medytujesz.


niedziela, 28 czerwca 2015

Intuicja

Wyobrażanie sobie samogłosek.

Osiągnąłeś poziom alfa i otwarte zostały twoje zmysły. Ponieważ zaszły u ciebie poważne zmiany w związku z otwarciem zmysłów chciałbym pokazać teraz technikę, która pomoże ci obudzić twoje wewnętrzne moce.
Wyobraź sobie samogłoski: I — E — O — U — A.
Wyobrażaj sobie przy tym, że ośrodek przestrzeni dźwiękowej znajduje się pomiędzy twoimi palcami u nóg. „Owiń” palce dźwię­kiem i wyobrażaj to sobie tak długo, aż będziesz mógł to zobaczyć. Dźwięk powinien być tak mocny, że porządnie osłoni palce.
Następnie idź dalej. Umieść teraz centrum przestrzeni dźwiękowej na podeszwie, potem na piętach, a na końcu w kostkach.
    Powinieneś ćwiczyć każde miejsce przez kilka tygodni, zanim przejdziesz do następnego.
    Zacznij od stóp, zaraz potem możesz w ten sam sposób pracować w obrębie kostek, aż do kolan. Następnie rozszerz ćwiczenie na obszar od kolan po końce nóg, potem do pępka, a potem do serca. Następny krok sięga szyi, a ostatni krok kończy się na czakrze korony. Wyćwiczenie całego ciała trwa rok.
Ważne jest, żeby przy mentalnym lub półgłośnym powtarzaniu samogłosek dana część ciała była ciągle zachowywana w świadomo­ści. Jeśli są z tym kłopoty, to po prostu zacznij jeszcze raz przy danej części ciała. Dla tych pięciu samogłosek potrzeba zwykle około dwóch sekund, by o nich pomyśleć lub je wymówić. Być może na początku będziesz potrzebował nieco więcej czasu. W takim przy­padku twoim celem powinno być dojście do rytmu dwusekundowego. W ten sposób powinieneś w ciągu trzydziestu sekund przećwi­czyć jedną część ciała. Przy każdym ćwiczeniu powinieneś obie stopy przećwiczyć zawsze kilkakrotnie, w przypadku innych części ciała wystarczy ćwiczenie jednorazowe. Do tego ćwiczenia potrzebujesz w sumie około 30 minut.
Już podczas ćwiczeń wykonywanych na stopach odczujesz zmia­nę. Wykonując ćwiczenia z samogłoskami mógłbyś już po około roku mieć całkowicie otwartą czakrę korony. Żeby otworzyć Trzecie Oko potrzebujemy najczęściej trzech miesięcy. Jeśli ci się to nie udaje, to dlatego, że twoje wyobrażenia nie są zbyt precyzyjne. Przy tym ćwiczeniu potrzebna jest całkowita koncentracja. Ćwiczenie wykonane jest prawidłowo, gdy czujesz się po nim rześko. Jeśli po ćwiczeniu jesteś zmęczony, to jest więcej niż pewne, że coś robisz źle. Najlepiej, kiedy zrobisz kilkudniową przerwę, a potem wrócisz do ćwiczeń. Zwracaj uwagę na spokój i odprężenie, i wkładaj w to całe serce.

Zapewniam, że wtedy doświad­czysz cudu!

sobota, 27 czerwca 2015

Intuicja

Wyciszanie myśli w stanie Alfa.

Jak już wiesz, obszar postrzegania dla intuicji znajduje się bezpo­średnio nad głową.
Zawsze, gdy celowo chcesz, by intuicja działała, powinieneś swój ośrodek postrzegania przesunąć właśnie w to miejsce. Automatycznie znajdziesz się wtedy właśnie w stanie alfa.
Stan alfa określa się pracę twojego mózgu z częstotliwością fal mózgowych od 7 do 14 Hz. Stan ten jest uważany za optymalny stan fizyczny i psychiczny człowieka. Właśnie w tej fazie jest on najbardziej otwarty i chłonny, może odbierać informacje i najlepiej wykorzystywać swo­je umysłowe i duchowe możliwości. Wyciszenie myśli, o którym mówiłem już wcześniej możliwe jest tylko w stanie alfa. Dla większości ludzi znalezienie się w tym stanie wymaga wykonania kilku ćwiczeń. Uwierz mi jednak, że jest to dużo łatwiejsze, niż sądzisz.
Zatem jeśli tego jeszcze nie wyćwiczyłeś, pora zatem wziąć się do roboty. Do takich ćwiczeń powinieneś wybrać spokojne miejsce, takie w którym nikt ci nie będzie przeszkadzał, żebyś mógł się wyłącznie na sobie skoncentrować  Teraz zwróć uwagę na swój oddech.
 - Skoncentruj się na swoim oddechu, a będziesz spokojny, coraz spokojniejszy. Możesz także wybrać do tego celu jakąś wizję, na przykład wyobrazić sobie morze, jak fale nadpływają i odpływa­ją jak kończą bieg na białym czystym piasku. W takich ćwiczeniach odprężających może ci pomóc spokojna muzyka, jakieś ulubione kadzidełkowe albo olejkowe aromaty, a także ciepłe światło świecy. Jest niewątpliwie pewne, że twoje myśli będą ci począt­kowo przeszkadzały. Jednak to od ciebie zależy, czy pozwolisz im sobie przeszka­dzać. W wyobraźni przekształć swoje myśli w chmury, które po prostu sobie przepływa­ją. Ty wcale nie musisz zwracać na nie uwagi, niech się po prostu dzieje! Owo przyjemne uczucie staje się coraz głębsze, przyjemniejsze. Nagle zauważysz, że twój umysł jest w bezruchu, że nie ma już żadnych myśli. Ty zaś jesteś spokojny, odprężony i wolny.
I właśnie twoje możliwości postrzegania ponad głową zostały teraz uak­tywnione. Mówiąc bardziej obrazowo, ten lejek nad twoją głową jest otwarty, może więc wychwytywać pomysły i kierować je do twojej świado­mości. Właśnie jest to stan alfa, czyli stan, w którym działa intuicja. Im bardziej jesteś wyćwiczony, tym dłużej pozostajesz w tym stanie. A najważniejsze jest to przede wszystkim, że możesz na życzenie korzystać z intuicji w każdej sytuacji życiowej, w każdym momencie. Jednakże jeszcze ważniejsze jest to, że coraz bardziej i bardziej żyjesz z intuicji, że jesteś „przy świadomości”.

Poniżej przedstawiam jeszcze jedno ćwiczenie, które ułatwi ci odpływanie myśli.
Znaj­dujesz się w wygodnej pozycji:
1.     Po każdym wydechu zrób świadomie przerwę.
2.     Wyobraź sobie błękitne niebo. Twoje myśli to nadciągające wiel­kie białe obłoki. Pozwól, by myśli po prostu przeszły obok ciebie. Nie dmuchaj na nie, nie przeganiaj ich, lecz obserwuj obłoki, nie utrudniając ich przesuwania się i nie poganiając ich niech płyną jak chcą.
3.     Spoglądaj w pustkę, w nicość.
4.     Koncentruj swoje myśli świadomie na jednym punkcie. Połącz swoje myśli w wiązkę. Nie postrzegaj niczego, lecz kieruj swój wzrok na jeden przedmiot, np. na ścianę, kartkę papieru, czy obraz.
5.     Koncentruj się na swoim oddechu i oddychaj świadomie. Jeśli pojawi się jakaś myśl, powiedz jej: „Nie teraz, teraz koncentruję się na wyciszeniu myśli".
6.     Ćwicz w swój ulubiony sposób tak długo, aż nie będzie już żadnej myśli, aż się uspokoisz, aż ustaną twoje myśli, aż będziesz od nich wolny.


piątek, 26 czerwca 2015

Intuicja

Jak otworzyć wrota zmysłów? d.c.
Słuch
Słuchaj świadomie wszystkich odgłosów dochodzących z twojego otoczenia.
Następnie wybierz jakiś odgłos, na którym całkowicie się skoncentrujesz. Zacznij od prostego ćwiczenia, wsłuchuj się dokład­nie na przykład w głos swojego rozmówcy lub radiowego dziennika­rza, zwracaj baczną uwagę na jego intonację i cechy wymowy.
Przejdź teraz do kolejnego ćwiczenia:
wyłuskuj ton lub głos z mieszaniny różnych odgłosów, na przykład na basenie – wybierz głos, na który kierujesz całą swoją uwagę. Słyszysz już tylko ten głos, słyszysz do­kładnie, co mówi. Inne głosy odbierasz jedynie jako szmery w tle. Możesz spróbować wyłowić jeden głos z porannego świergotu pta­ków lub dźwięk pojedynczego instrumentu podczas koncertu. Niech w uszy sączy ci się tylko ta jedna melodia.
Przypomnij sobie typową wypowiedź człowieka, z którym masz dużo do czynienia, i wyobraź sobie, że właśnie to zdanie wymawia. Na przykład twoja ciocia mówi: „Wam to się powodzi". Wyobraź to sobie możliwie wyraźnie, jakbyś istotnie słyszał te słowa. Słyszysz przy tym nie tylko samo zdanie, lecz także głos, wysokość tonu, wymowę. Ćwicz to, biorąc wypowiedzi różnych osób.
Nasłuchuj świadomie wszystkich odgłosów, np. w cichym miesz­kaniu. Czy słyszysz trzask lodówki, gdy się włącza, czy słyszysz spa­dający na podłogę liść twojego fikusa?
Co się w tobie teraz dzieje?
Oprócz tych pięciu zmysłów, człowiek posiada cały szereg innych zmysłów, jak np. zmysł mowy, myślenia, poczucie tożsamości, zmysł równowagi, ruchu, ciepła, zmysł do interesów i w ogóle zmysł do życia.
    Zajmijmy się zmysłem myślenia.
    Wskutek tego, że myśli wypowiadamy lub je spisujemy, dochodzimy często do błędnego wniosku że myślenie wyraża się tylko w słowach.
    A przecież myśli połączone są ściśle z wyobrażeniami plastycznymi, obrazowymi, które często trudno jest ująć w słowa. Jakże często posiadamy konkretne pomysły, ale brakuje nam odpowiednich słów, by móc je wyrazić.
Oznacza to, że osoba mówiąca musi pomyśleć, musi znaleźć od­powiednie słowa.     Również słuchacz musi pomyśleć, by rzeczywiście zrozumieć, co się mówi. Myśli są czymś więcej niż tylko słowami lub językiem. Służą one, że się tak wyrażę, jako „opakowanie" dla wiedzy, informacji i pojęć, która za tym stoją.
Zmysł mowy zależny nie tylko od mowy, lecz jest kombinacją mowy, wyobraźni i myśli.
Widzisz więc, że jest to bardziej skompli­kowane, niż powszechnie się sądzi.
Zmysł własnego ja, czyli inaczej mówiąc poczucie tożsamości, zawiera całą oso­bowość człowieka. Gdy mówisz o sobie, to masz na myśli na ogół ciało, umysł i duszę. Odwołując się do rzeczywistości w innym czło­wieku dochodzisz do jego Jaźni i rozumiesz, że wywodzi się ona z tego samego źródła, co ty sam, a więc jest równorzędną ludzką istotą – w przeciwieństwie do zwierząt.
Kiedy to zrozumiesz, oceny i podziały zanikną same z siebie. Bowiem nie istnieją ludzie o różnej jakości, nie ma podziału ludzi czy narodów na wartościowe i mniej warto­ściowe. Dzięki poczuciu tożsamości może się spełnić przykazanie:
„Kochaj bliźniego swego, jak siebie samego”.
Z poczucia tożsamo­ści wyrasta zrozumienie siebie oraz miłość do ludzkości.
Powinieneś szkolić wszystkie swoje zmysły, a wrota zmysłów sze­roko się otworzą. Wtedy przejdziesz od widzenia do postrzegania i będziesz w stanie odbierać intuicję „wszystkimi zmysłami”.
Po zrobieniu kroku od ja do Jaźni, zrozumiemy, że ciągle odbie­ramy informacje na płaszczyźnie intuicji. Otrzymujemy informa­cje o wszystkim, co jest ważne dla naszego życia. Jeśli jesteśmy „przy świadomości”, możemy rozumieć wszystko holistycznie.  
   Możemy nawet dostroić się do częstotliwości drugiego człowieka lub jakiejś rzeczy i odbierać za niego pewne informacje, gdy on ich nie rozumie, lub być może odrzuca ich przyjęcie. Intuicja nie jest związana ani z miejscem, ani z czasem, możliwe staje się zatem także przyjmowanie informacji, które dotyczą innego czasu lub oddalonego miejsca. Jesteśmy nawet zdolni do tego, by całkiem świadomie za pomocą intuicji cofnąć się do przeszłości i zrozumieć wydarzenia, które pozostawały dla nas niezrozumiałe.
    Za pomocą zdolności intuicyjnych możemy przesyłać innym ludziom wiadomości, poprosić ich, by do nas zadzwonili, spotkali się z nami – nawet gdy z punktu widzenia rozsądku może się to wydawać nieprawdopodobne.
    Wiemy przecież, że intuicji nie sposób wtło­czyć w żadne ramy, że intuicja nie podąża udeptanymi ścieżkami – i dlatego możliwe jest wiele więcej, niż w ogóle możemy sobie wyobrazić.
Jeśli zdamy się jedynie na nasz rozum i naszych pięć zmysłów, nie znajdziemy kontaktu z naszymi intuicyjnymi zdolnościami. Być może zdołamy nawet usłyszeć wołanie intuicji i czuć pewne intuicyjne impulsy, jednak łączność ze świadomością pozostanie zablokowana poprzez aktywność rozumu.
Wyobraź sobie, że ze swoim rozumem rozma­wiasz przez telefon. Czasami możesz usłyszeć lekki trzask w prze­wodzie telefonicznym – daremną próbę twojej intuicji w dotarciu do ciebie. A ponieważ linia jest zajęta, informacja od intuicji nie może do ciebie dotrzeć.
Każdy człowiek posiada intuicję jednakże, każdy jest inaczej do niej nastawiony, inaczej ją zauważa i odbiera. Niektórzy ludzie są do tego stopnia opanowani przez rozum, że pozostają całkowicie nieosiągalni dla głosu intuicji. Inni natomiast wprawdzie dostrzegają intuicję, jednak słyszą ją z tak daleka i tak cicho, ponieważ właśnie połączenie z nią jest bardzo słabe. Dlatego nie mają odwagi zdać się na ten cichy głos. To właśnie rozum jest tym, co dzieli nas od naszej prawdziwej Jaźni a tym samym główną przeszkodą na drodze połączenia z intuicją. Na wskutek tego nasze pole widzenia jest ograniczone. Jak już wiemy, widzimy tylko 8% tego co jest dookoła nas i na nie­szczęście uważamy to za jedyną rzeczywistość. Zatem dopóki trwać bę­dziemy przy tym złudzeniu, dopóty utrwalać będziemy nasze konflikty z rzeczywistością.
    Jak wiadomo nie jest jeszcze za późno bo możemy zdobyć się na wysiłek i robiąc decydujący krok od „ja" do Jaźni, będziemy w stanie pojąć całą rzeczywistość. Będziemy mieli wówczas nie jeden a dwa obszary po­strzegania: ten nasz dotychczasowy zewnętrzny z pięcioma zmysłami fizycznymi, a do tego także in­tuicyjny ze wszystkimi duchowymi zmysłami. Jest to co najmniej cudowne, że ani nie musimy przy tym z niczego rezygnować, ani nie musimy dodat­kowo niczego się uczyć – otrzymujemy po prostu tą zdolność w prezencie.
*
      Intuicja jest prawdą rzeczywistości i dlatego nie podlega żadnym błędom.
*
Amerykański psychoanalityk C. G. Jung traktował intuicję jako jedną z czte­rech podstawowych zdolności człowieka a mianowicie: myślenia, odczuwania, woli i intuicji.
Wszystko jest dwubiegunowe.
W stosunku do my­ślenia, odróżniamy myślenie racjonalne, analityczne od myślenia świadomego, syntetycznego.
Jeżeli chodzi natomiast o odczuwa­nie, rozróżniamy odczucia cielesne, odczucia subtelniejsze i wy­czucie.
W obszarze woli możemy wyróżnić, chciwość i egoizm, który przeciwstawia się wyższej woli naszego wewnętrznego przewodnictwa.
Jeśli chodzi o przeczucia, to nieświadomej funkcji instynktu przeciwstawia­my nadświadomą wszechwiedzącą intuicję.
W fazie przejściowej pomagamy sobie myśleniem logicznym.
Niestety jednak wielu ludzi tkwi w tej fazie przejściowej, nie idzie dalej i nie osiąga wglądu w rzeczywistość, nie doświadcza wszechogarniającej ja­sności.
Pod względem rozwoju ludzie ci „nie nadążają", zaś okre­ślenie bieg życia dobrze opisuje ten etap. Uświadom sobie ogrom­ny rozmiar intuicji: możesz w sobie odkryć cały świat, nosisz w sobie wiedzę wszystkich czasów. Często doświadczasz intuicji sam z siebie, jednak możesz ją także celowo uaktywnić. Kiedy dorośniemy już do samych siebie, coraz łatwiej będziemy docho­dzić do świadomości i coraz dłużej w niej pozostawać. Nawet jeśli się nie musimy tego uczyć, a jedynie sobie przypomnieć, i tak istnieją metody, techniki i pomoce, dzięki którym urucho­mimy intuicję do działania na naszą rzecz.
Możemy udrożnić kanał dla intuicji.
Jednym z najważniejszych ćwiczeń jest dopro­wadzenie do wyciszenia myśli i poprawy postrzegania na wszyst­kich płaszczyznach.

czwartek, 25 czerwca 2015

Intuicja

Jak otworzyć wrota zmysłów?d.c.
Dotyk
Weź do ręki lub tylko dotykaj różnych materiałów, jak papier, jedwab, wełna, drewno, szkło, kamień. Koncentruj się przy tym całkowicie na swoich dłoniach, na wnętrzu dłoni, na koniuszkach palców
    Pozwól, żeby wszystkie odczucia związane z dotykiem przeniknęły głęboko do twojej świadomości.
    Odczuwaj to.
    Co się przy tym w tobie dzieje?
    A teraz nie bierz już przedmiotów do ręki, lecz ostrożnie przesuwaj ręką po poszczególnych rzeczach i dokładnie odczuwaj materiał, chłód, miękkość lub szorstkość powierzchni. Wczuwaj się w swoje wrażenia. Po tygodniu ćwiczeń będziesz mógł z łatwością odróżniać na dotyk poszczególne materiały.
Węch
Wąchaj świadomie, na przykład gdy coś się gotuje. Czy potrafisz rozpoznać potrawy po zapachu? Czy potrafisz tylko za pomocą wę­chu zidentyfikować przyprawy, których używasz? Czy po zapachu rozpoznasz, czy piekarz piecze właśnie chleb czy ciasto? Naucz się węchem rozpoznawać kwiaty.       Każ się przeprowadzić z zamknięty­mi oczami po kwitnącym ogrodzie i „wąchaj", identyfikuj kwiaty po zapachu.
Każdy człowiek ma swój własny, najczęściej bardzo delikatny za­pach ciała. Spróbuj rozpoznać ludzi stojących obok ciebie po zapa­chu. Zwracaj uwagę na to, jakich perfum używają twoi przyjaciele i znajomi i koduj sobie poszczególne nuty zapachowe. Następnie wyobrażaj sobie zapach tak długo, aż odczujesz go w nosie, aż go rzeczywiście poczujesz.
Co się w tym czasie dzieje w tobie?
Wąchaj także powietrze. Jak pachnie latem, w czasie ulewy po dłuższej suszy? Czy pamiętasz zapach wilgotnej ziemi? Czy czujesz zapach pierwszego śniegu lub zapach wiszącej w powietrzu burzy?
Smak

    To ćwiczenie jest bardzo przyjemne. Zmysł smaku trenujesz, wy­obrażając sobie bardzo dokładnie smak swojej ulubionej potrawy. Wyobraź sobie na przykład nadziewaną czekoladkę rozpuszczającą się na twoim języku.
    Kiedy zrobisz to prawidłowo, do twoich ust na­płynie ślina. Kosztuj w wyobraźni różne owoce lub odmiany wina, wyobrażaj sobie smak czekolady mlecznej, lodów cytrynowych, chle­ba czosnkowego, soku winogronowego, szampana. Ten rodzaj kosz­towania jest całkowicie pozbawiony kalorii.
    Co się w tobie dzieje?