A
może sobie nie ufasz?
Pewna
znana osoba pisała książkę, znaczną część była już gotową,
kiedy nagle przyszła mu do głowy myśl, aby na wszelki wypadek zrobić sobie kopię pliku. A dlatego, że przez wszystkie
lata swojej działalności pracował bez
kopii i bez żadnych problemów, zatem odstąpił od swojego pomysłu uznając go jako bezsensowny. Jednakże
podczas burzy piorun, który przerwał dopływ prądu w całym budynku na kilka godzin, zniszczył to, nad
czym pracował przez wiele miesięcy.
Pewien świeżo zatrudniony kierowca
autobusu pomyślał, że powinien sprawdzić poziom
oleju w silniku. Na najbliższym postoju zobaczył jednak w dokumentach wozu, że właśnie przeprowadzono taką
kontrolę. Porzucił więc tę myśl, nie sprawdził
poziomu oleju bo uwierzył w zapis. Była to decyzja kosztowna, ponieważ w
zbiorniku oleju był przeciek i silnik uległ
zniszczeniu.
A może oczekujesz
zbyt dużo?
Zastanów
się czy przypadkiem nie oczekujesz od swojej intuicji, że poda ci wskazówki, aż
do najdrobniejszego szczegółu? Wyobraź
sobie, że ktoś chce kupić dom, w którym chciałby spędzić
jesień swojego życia. Najważniejsze dla niego jest spokojne miejsce
pośród zieleni. Wszystkie przesłanki wydają się idealne: położenie, wielkość, działka, cena. Jednak coś kupującego
niepokoi, coś nie daje mu spokoju. Jednak
nie znalazłszy dla swojego niepokoju żadnych uzasadnionych argumentów, które przemawiałyby przeciwko
podpisaniu umowy, kupuje ten dom. Wszystko
na początku było bardzo dobrze, jednak rok później gmina postanawia wybudować drogę szybkiego ruchu bezpośrednio tuż za jego
domem. Marzenie o spokoju i
kontemplacji nagle się rozpadło – to był ten niepokój, którego przyczyny nie
udało mu się rozpoznać.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz