wtorek, 16 czerwca 2015

Intuicja

Jak obudzić w sobie „duchowego giganta”?

Wyobraź sobie byt jako dżina w butelce.
Nasz dżin zamknięty w butelce jest mały i niepozorny. Gdy go jednak uwolnisz i wypu­ścisz z więzienia-butelki, może się rozwinąć i urosnąć do swojej pełnej wielkości. Tak samo jest z naszym bytem. Jaźń ograniczona przez ja, pozostała mała. Zamknęliśmy ją w więzieniu zwanym ja. Dlatego jest całkiem naturalne, że czujemy się mali i bez znaczenia.
    Jeśli natomiast naszej twórczej prasiłę damy w naszym życiu przestrzeń, wtedy nie będzie już potrzeby o nic się martwić. Możemy pozbyć się ja, zburzyć mury i uwolnić naszą prawdziwą Jaźń.
    Skoro nasz byt staje się bezgraniczny, możesz więc powiedzieć:
Obudziłem tego duchowego giganta, którym jestem.
Doszedłem do świadomości,
doszedłem do siebie samego i żyję w Jaźni.
Ukazuję się jako ten, kim rzeczywiście jestem.

    Czy chcesz pójść tą drogą?
    Zrób więc następujące ćwiczenie:
    Znajdź jakieś miejsce, w którym nikt ci nie będzie przeszkadzał, w którym dobrze się czujesz, na przykład w przytulnym pokoju czy w parku.
    Czytaj ten tekst głośno i pozwól, by te słowa na ciebie działały. Zarezerwuj sobie wystarczająco dużo czasu na to, byś mógł odczuwać każdą zmianę, która w tobie zachodzi, i niech wszystko naprawdę „samo się dzieje”.

Jako pierwsze otworzą się wrota zmysłów.
Zatem postrzegaj:
   Gdzie i kim jestem?
   Kto postrzega?
   Kto pyta?
   Kto mówi?
   Gdzie jest mój środek?
   Gdzie zaczynam?
   Gdzie kończę?
   Czy rzeczywiście jestem tym, kim sądzę, że jestem?
   Nie jestem tym, co mogę postrzegać i określać!

Wyobraź sobie, że patrzysz w lustro i mówisz do siebie:
   To jest moje ciało.
   Uświadamiam sobie, kto to mówi.
   Jestem tym, który to mówi, i który używa rozumu,
   który odczuwa uczucia, które wypowiada.
   Czuję i przeżywam uczucie
   Jestem.
   Jestem tutaj - w moim ciele, na swoim krześle,
   w tym pomieszczeni, w tym domu, w tym mieście.
   Uświadamiam sobie, jaką przestrzeń zajmuję w tym czasie.

A teraz nastąpi ćwiczenie podstawowe, polegające na postrzega­niu siebie jako świadomości we własnym ciele:
   Ile mam wzrostu?
   Gdzie jest moje centrum, gdzie jest mój środek?
   Rozszerzam się od swojego środka – odczuwając równocześnie cale moje ciało od wewnątrz.
   Dzięki temu przekraczam umysł.
   Teraz otwieram czakrę korony (patrz str. 79 i n.), czuję, jak otwie­ram się do góry, jak łączę się z wszechświadomością.
   Powoli wyrastam ponad siebie.
   Od teraz pobieram zawsze swoją energię z „sieci", ze swojej własnej twórczej pra-siły.

    Nie potrzebuję już żadnej baterii.
    Podłączony jestem teraz do pra-siły i w tym polu energii mogę pozostać.
    Za pomocą tej energii może nastąpić uzdrowienie – uzdrowienie w sferze duchowej, umysłowej i cielesnej.
    Zanurzam się w polu informacji wszechświadomości – żyj w intuicji i działam z intuicji.
    Jestem i zawsze pozostanę nastawiony na odbiór.

Z początku nie jest łatwo być cały czas nastawionym na odbiór. Twoje ja nie pozwoli się tak w jednej chwili odłożyć na bok i będzie wciąż zauważalne. Dopóki ja jeszcze działa, pozostawanie w Naj­wyższej Świadomości będziesz odczuwał jako uciążliwe. To tak, jak gdybyś próbował chodzić na palcach, a jednak ciągle wracałbyś do normalnego kroku. Tak samo wciąż wracasz do starego sposobu myślenia, gdy chcesz jako „ja" wejść do „Jaźni".
Łatwiej będzie, jeśli przypomnisz sobie, kim rzeczywiście jesteś, jeśli będziesz utożsamiał się z samym sobą i żył jako Jaźń. Wtedy pozostaniesz na tej płaszczyźnie i będziesz mógł powiedzieć:
Jestem samym sobą i pozostaję sobą, na co dzień,
w każdej sytuacji  jest właściwe.


Nie udało ci się tylko jeszcze zintegrować tego z własnym życiem.
Teraz tego dokonujesz: integrujesz to teraz w swój byt i uznajesz to za część swojej Jaźni, za część swojego świadomego bytu.
    Oczywiście możesz pomóc temu skokowi rozwojowemu, jeśli odkryjesz, co podnosi twoje zdolności doświadczania Jaźni. Czy jest to cisza, medytacja, zachód słońca, regularny oddech, obraz czy nastrój? Musisz jedynie przypo­mnieć to sobie świadomie. Dosłownie wszystko w twoim wnętrzu może ci przy­pomnieć o nastawieniu na odbiór: jakieś spotkanie, spojrzenie na zegarek, uśmiech...itp.

Co jest źródłem tej „Jedynej Mocy”?
Pamiętaj, że twój sposób, two­ja osobowość, twoje myśli i uczucia - twój indywidualny byt - są częścią doskonałości. Ty teraz doświadczasz jedynie części doskonałości. Oczywiście ta część będzie się powiększała, w miarę jak będzie ci się udawało pozostawać w Najwyższej Świadomości. I wcale nie musisz zgadzać się z tym, co mówię - i wszystko jest o wiele łatwiejsze, niż myślisz.
Zapo­mnij o wszystkich swoich postanowieniach. Jak dowiedziono nie ma bowiem lepsze­go postanowienia, niż zapomnieć wszystkie „dobre" postanowienia i po prostu być. Jeśli ci się to rzeczywiście uda, to będzie oznaczać skok rozwojo­wy w twoim życiu.
Przejdziesz sam z siebie od wiedzy do czynu poprzez swoją Jaźń.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz