Bez
przebaczenia nie ma wyzdrowienia
Przebaczyć innym
to nieodzowny warunek własnego zdrowia duchowego i fizycznego. Jeśli
ktoś
chce być
szczęśliwy
i zdrowy, musi najpierw przebaczyć każdemu, kto
kiedykolwiek
wyrządził
mu krzywdę.
„A
kiedy stajecie do modlitwy, przebaczcie, jeśli macie co przeciw komu... „
Bądź wyrozumiały
również
i dla własnych wad i słabości, stosując się w
myśleniu
do
Bożego
ładu. Nie sposób przebaczyć sobie, jeśli przedtem nie przebaczyło się innym.
Ktoś,
kto
nie chce sobie wybaczyć, dowodzi tylko własnej pychy albo niewiedzy.
Szkoła
psychosomatyczna w medycynie współczesnej podkreśla z naciskiem, że
cały
szereg
chorób - od artretyzmu po różne dolegliwości sercowe - powodowanych jest
niezadowoleniem
z siebie, wyrzutami sumienia i wrogością. Przedstawiciele tej koncepcji
twierdzą, że
cierpiący
na wspomniane choroby pacjenci z zacietrzewieniem i nienawiścią
wspominali
ludzi, którzy ich ranili, torturowali, oszukiwali czy w inny sposób krzywdzili.
Jest
na to
tylko jeden sposób, że wszelka nienawiść i zawziętość należy
wykorzenić
właśnie poprzez szczere przebaczenie.
Przebaczenie
jest czynną miłością
Do
wybaczenia trzeba dobrej woli. Jeśli ktoś szczerze pragnie
przebaczyć
drugiemu,
jest
już na
dobrej drodze. Nie muszę chyba podkreślać, że przebaczenie niekoniecznie
oznacza
sympatię
i przyjacielskie współczucie. Nikogo nie można zmuszać, żeby
pałał do
kogoś uczuciem
- tak samo, jak żaden rząd nie jest w stanie ustawowo wymusić miłości,
zrozumienia
i tolerancji. Z drugiej jednak strony jesteśmy w stanie okazywać miłość nawet
ludziom,
którzy nie budzą w nas sympatii.
Biblia
powiada: „Miłujcie się wzajemnie „; potrafi tak każdy, kto ma po temu
szczerą
wolę.
Miłość
to przecież nic innego, jak pragnienie, by drugiego człowieka
spotkały wszelkie
dobrodziejstwa
życia.
Jest tylko jeden konieczny warunek: szczerość. Ktoś, kto wybacza
innym
ludziom, nie dowodzi wielkoduszności, lecz raczej działa we własnym
interesie.
Pragnąc
czegoś
dla innych, pragniemy tego także dla siebie. To ty myślisz
i odczuwasz. A jak
myślimy
i odczuwamy, tacy jesteśmy.
Cóż bardziej oczywistego?
Cóż bardziej oczywistego?