czwartek, 28 sierpnia 2014

Uzdrawianie umysłowe


Podświadomość a przebaczenie,

Zabójca wybaczył sobie

Wiele lat temu przyszedł do mojego znajomego lekarza mężczyzna, który zabił swojego brata. Przez cały czas od tego wydarzenia żył w ciągłym przeraźliwym strachu przed karą boską. Mężczyzna ten wyjaśnił, że przyłapał kiedyś brata ze swoją żoną i zabił go w wielkim ślepym gniewie. To morderstwo w afekcie popełnił przed piętnastu laty. W wyniku tego zdarzenia chcącuciec jak najdalej od miejsca i ludzi, wyjechał do Ameryki tam ożenił się i doczekał trójki dzieci. Całkowicie się zmienił. Mając duży majątek korzystał ze swojej wpływowej pozycji, żeby świadczyć dobro jak największej liczbie ludzi.
Wysłuchawszy jego opowieści, lekarz wytłumaczył swojemu rozmówcy, że ani psychicznie, ani fizycznie nie jest już tamtym człowiekiem, który zabił brata. 
Nauka dowiodła, że w ciągu kilku lat wszystkie komórki naszego ciała obumierają i zostają zastąpione nowymi. Powiedział mu, że niezależnie od tego, pod względem umysłowym i psychicznym też jest zupełnie nowym człowiekiem, czego dowodzi jego życzliwość i uczynność względem bliźnich. 
Człowiek zaś, który piętnaście lat temu popełnił morderstwo, umarł psychicznie i umysłowo. 
Jeśli mimo swojej całkowitej przemiany dziś jeszcze robi sobie wyrzuty, obwinia kogoś zupełnie postronnego.
Argumenty te poskutkowały, udało się sprawić, że spadł ciężar z jego duszy. 
Odsłoniło się przed nim prawdziwe znaczenie biblijnych słów:
 „Chodźcie i spór ze mną wiedzcie” - mówi Pan. „Choćby wasze grzechy były jak szkarłat, jak śnieg wybieleją; choćby czerwone jak purpura, staną się jak wełna” (Iz 1,18).

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz