Życie zawsze
wybacza
Życie
wybaczy ci, kiedy zatniesz się w palec, rozpocznie sterowany przez
podświadomość proces
gojenia: powstaną nowe komórki, które zasklepia ranę.
Kiedy ktoś
spożyje
nieświeży
posiłek, organizm zwróci to, co niestrawne. Kiedy sparzymy się w
rękę,
zniszczone
tkanki zastąpi
nowa skóra. Życie
nie jest pamiętliwe,
lecz wyrozumiałe, zawsze gotowe wybaczyć. Dobrodziejstwem życia
jest zdrowie, witalność, równowaga i spokój – jednakże pod warunkiem, że
człowiek żyje
w zgodzie z naturą.
Jak
uwolnił się
od poczucia winy
Znałem
pewnego pana, który z niestrudzona gorliwością pracował
codziennie aż
do
świtu.
Był zbyt zapracowany, żeby jeszcze interesować się sprawami żony i dwu synów.
Kiedy
go poznałem, miał ciśnienie ponad 200. Było oczywiste, że
doskwiera mu
silne
poczucie winy i że nieświadomie wymierza sobie karę w postaci ciężkiej
pracy i
rezygnacji
z życia
rodzinnego. Normalny mąż by tak nie postępował, pozwoliłby żonie
uczestniczyć w
swoim życiu
i dbałby o rozwój synów.
Wyjaśniono
mu powód jego nadludzkiej pracowitości: „Coś pana gryzie. Chce się pan
za coś ukarać,
a trzeba umieć
sobie wybaczyć.” Okazało się, że istotnie, żywił silne poczucie
winy
wobec jednego z braci.
Wytłumaczono
mu, że
to nie Bóg go karze, ale że to on sam siebie zadręcza. „Każde
wykroczenie
przeciw prawom życia pociąga za sobą odpowiednia karę”,
powiedziałem. „Jeśli
ktoś dotknie
gorącego
przedmiotu, sparzy się. Moce natury są całkowicie neutralne - jedynie
użytek,
jaki czyni z nich człowiek, przesadza, czy niosą dobro,
czy zło. Ogień
nie jest ani
dobry,
ani zły - można
nim albo ogrzać,
albo spalić
dom. Jedynym grzechem jest
nieznajomość praw
życia,
a jedyna kara polega na automatycznej negatywnej reakcji, jaka
musi
nastąpić wskutek
nieprzestrzegania tych praw. Ktoś, kto naruszy prawa chemii, może
spowodować katastrofalna eksplozje.
Ktoś,
kto uderzy o skałę, zrani się. Obie te sytuacje
stanowią konsekwencje zlekceważenia
pewnych ogólnych zależności.”
Wyjaśnienia
otwarły mu oczy. Zrozumiał, że jego harówka i związane z nią
dolegliwości
nie są
karą
boską,
ale stanowią
reakcję
podświadomości
na jego własny
destruktywny
sposób myślenia.
A co było przyczyna? Mimo że minęło wiele lat, nie mógł
sobie
darować,
że
kiedyś
oszukał nieżyjącego już brata.
Spytałem:
„A
czy dzisiaj też
by go pan oszukał?”
„Nie”.
„Czy
wtedy uważał
pan, że
ma pan powody, by tak zrobić?”
„Tak”.
„A
czy dzisiaj postąpiłby pan tak samo?”
Potrząsnął
głowa
i powiedział:
„Bynajmniej.
Dzisiaj codziennie staram się pomagać innym, żeby radzili sobie w życiu”.
„Bo
teraz ma pan więcej doświadczenia i rozeznania. Żeby dostąpić przebaczenia,
trzeba
najpierw przebaczyć samemu sobie. Przebaczenie to po prostu włączenie
się w
Bożą
harmonię.
«Piekłem», piekłem na ziemi, jest potępianie samego siebie. «Niebem» jest
harmonia,
spokój, przebaczająca dobroć.”
Pod
wpływem takiej zmiany spojrzenia zdołał całkowicie uwolnić się od
poczucia
winy
i wyrzutów sumienia. Przy późniejszym badaniu lekarskim okazało się, że
ciśnienie
ma
w
normie: ozdrowienie psychiczne przywróciło zdrowie ciału.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz