Podświadomość
a pomyślność
Nie jest
ważne, w co czy w kogo wierzysz, każdy posiada podświadomość i to ona dba o
nasze zdrowie, życie, nasze uczucia i nasze szczęście. Jeśli będziesz ignorował
podświadomość uważając, że to twój świadomy umysł jest w stanie coś zmienić w
twoim życiu. To swego rodzaju półprawda, bo jeśli nie usuniesz ze swojego negatywnych
myśli i przekonań, nie usuniesz zawiści i zazdrości, twoje życie będzie tylko
wegetacją i borykaniem się z problemami, chorobami i wszelkimi przeciwnościami.
Wszystkie religie promują podobne zasady tylko ludzie przynależący do którejś z
nich nie przestrzegają ich, a swoje wiarołomstwo nazywają losem czy
przeznaczeniem.
Dlatego
tak mało jest szczęśliwych ludzi.
Jak
zauważyłeś w mojej publikacji jest wiele odwołań do Biblii, bo ją dosyć dobrze
znam. Trudno byłoby mi się odnieść do Koranu czy Talmudu. Jednak wszystko o
czym tu jest mowa jest uniwersalne dla wszystkich ludzi, a przytaczane cytaty z
Biblii są po to by zilustrować dane poruszane akurat zagadnienie.
Ojciec
amerykańskiej
psychologii William James powiedział kiedyś, że największych odkryć w
XIX wieku dokonano nie w naukach przyrodniczych.
Największą rewelacją,
jego zdaniem,
było odkrycie niezwykłej pod każdym względem siły, jaką może
rozwinąć podświadomość powodowana
niezachwianą
wiarą.
Prawdziwe
i trwałe szczęście
wtedy wkroczy do twojego życia, kiedy z całą wyrazistością odkryjesz,
że
przy pomocy podświadomości możesz przezwyciężyć w
sobie każdą słabość i
pokonać
wszelkie kłopoty.
Kiedy zrozumiesz, że potrafi ona uzdrawiać twoje ciało
i darzyć
cię
szczęściem,
które przerośnie
twoje najśmielsze
oczekiwania.
Być może,
kiedy zdałeś
maturę
albo zdobyłeś gdzieś pierwszą nagrodę, kiedy brałeś ślub
albo kiedy urodziło ci się pierwsze dziecko, sądziłeś, że przeżywasz chwile największego szczęścia.
Komu innemu wydał się nią dzień zaręczyn. Istnieje bardzo wiele rzeczy, które uszczęśliwiają
człowieka. Praktycznie każdego uszczęśliwia coś innego.
Jakkolwiek
jednak wielkie byłyby to przeżycia, nie dają one prawdziwie trwałego szczęścia
-
ponieważ
nie trwają stale tylko przemijają.
Jedyną niezmiennie
słuszną
odpowiedź znajdziemy w Księdze przysłów, w której mowa
jest: „Kto Panu zaufał - szczęśliwy” (Prz 16,20).
Kiedy
bez reszty oddasz się przewodnictwu Stwórcy, zawsze obecnemu w twojej podświadomości,
zdołasz przyjąć
wszelkie problemy życiowe ze spokojem i pogodą ducha.
Przepełniony miłością, spokojem i dobrą wolą położysz w ten sposób fundament pod szczęście,
które będzie
ci towarzyszyć
przez całe życie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz