Podświadomość a szczęście
Czy
szczęście może być owocem wewnętrznego spokoju.
Kiedy
parę
lat temu pewien znany profesor wygłaszał w Katowicach cykl wykładów,
zjawił się
u niego mężczyzna, który czuł się nieszczęśliwy ze względów
zawodowych.
Był
prokurentem rozgoryczony buntował się wewnętrznie przeciw dyrektorowi
generalnemu i jego zastępcy.
Twierdził,
że
obaj rzucają
mu kłody pod nogi. Ta wewnętrzna niechęć pogarszała wyniki
jego
pracy,
przez co nie dostawał premii za wydajność ani udziałów z zysku.
Rozwiązał
problem znanym nam już sposobem, za radą profesora.
Zaraz
po obudzeniu powtarzał z niezachwianym przekonaniem:
„Wszyscy
moi współpracownicy i przełożeni są szczerzy, uczynni, lojalni i pełni
dobrej woli w stosunku do innych. Pod względem intelektualnym i psychicznym
stanowią
najważniejsze
ogniwa w łańcuchu,
który przyczynia się do rozwoju i sukcesów przedsiębiorstwa.
We
wszystkich myślach, słowach i czynach jestem bezkonfliktowy,
okazuje
zwierzchnikom i współpracownikom sympatie i dobra wole.
Dyrektorem
generalnym i jego zastępcą kieruje na każdym
kroku boska mądrość.
Wszechogarniające
rozeznanie mojej podświadomości inspiruje mnie we wszystkich
decyzjach.
Wszystkie nasze transakcje zmierzają do słusznych i sprawiedliwych
rozwiązań.
Kiedy
idę
do biura, poprzedzają mnie myśli
o spokoju, miłości i dobrej woli. Zrównoważeni
i
bezkonfliktowi
- podobnie jak ja - są wszyscy pracownicy firmy. Zaczynam
ten nowy dzień z
ufnością i
wiarą
w dobro!”
Tą bardzo
przemyślana medytację nasz
prokurent powtarzał każdego ranka po trzy razy.
Ilekroć w
ciągu
dnia nachodził go lęk albo rozdrażnienie, mówił do siebie:
„Przez
cały dzień
w moim sercu i umyśle panuje spokój, harmonia i
równowaga!”
Poddawał
się tej
duchowej dyscyplinie przez pewien czas - i oto jego wcześniejsze
niedobre
myśli
gdzieś
zniknęły; nic już nie było w stanie zakłócić spokoju jego ducha.
Uwewnętrznienie
tej postawy przyniosło obfity plon.
Otóż po
jakimś
czasie obaj dyrektorzy wezwali go i - jak pisał w liście
do profesora - wyrazili uznanie dla jego pracy i nowych, konstruktywnych
propozycji. Poznali się na jego zdolnościach, a on odkrył, że człowiek
może
znaleźć
szczęście
tylko w sobie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz