Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Uzdrawianie umysłowe. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Uzdrawianie umysłowe. Pokaż wszystkie posty

niedziela, 24 sierpnia 2014

Uzdrawianie umysłowe


Podświadomość a otoczenie


Twoja podświadomość przypomina narzędzie, które wiernie zapisuje i utrwala twoje
codzienne myśli.
Myśląc dobrze o bliźnim, będziesz tym samym dobrze myślał o sobie.
Myśl pełna nienawiści albo zazdrości to trucizna dla umysłu.
Nie myśl o innych źle, bo będziesz myśleć źle o sobie.
To ty stwarzasz sobie świat myślami, rozwijającymi twórczą moc.
Twój umysł jest twórczym medium.
To, co myślisz o innych i co do nich czujesz, urzeczywistni się w twoim życiu.
Oto psychologiczny sens ewangelicznej złotej zasady:
„Wszystko, co byście chcieli, żeby wam ludzie czynili, i wy im czyńcie” (Mt 7,12).
Myśl o bliźnim tak, jak chciałbyś, żeby on myślał o tobie.
Oszukiwanie albo okradanie bliźnich przynosi winowajcy tylko nieszczęścia i straty.
Podświadomość bowiem wiernie zapisuje wszystkie myśli, uczucia i motywy działań.
Jeśli motywy są negatywne, wywołują odpowiednio negatywny skutek.
Nie sposób podważyć
prawdy, że to, co czynisz bliźniemu, czynisz sobie.
Każdy dowód twojej dobrej woli, każda uprzejmość i przysługa będą po stokroć
wynagrodzone.
To ty myślami stwarzasz sobie świat.
Ty jeden decydujesz i odpowiadasz za to, co myślisz o innych ludziach.
Pamiętaj, że odpowiedzialnością za własny sposób myślenia nie zdołasz obarczyć innych. Twoje myśli i uczucia odbija się na tobie.
Co zatem myślisz o bliźnich?
Bądź dojrzały także w reakcjach uczuciowych.
Przyznawaj innym prawo do własnych poglądów, odmiennych niż twoje.
To samo prawo przyznaj też sobie.
Można przecież bronić własnego zdania nie popadając w nieuprzejmość czy grubiaństwo.
Zwierzęta wyczuwają niechęć, na która reagują przekora lub agresja.
Jeśli ktoś odnosi się do zwierząt z miłością, nie napadną go nigdy.
Taki sam szósty zmysł rozpoznawania aury emocjonalnej maja niektórzy ludzie.
Twoje wyobrażenia o innych i rozmowy, jakie z nimi w duchu prowadzisz, wywołują
odpowiednie reakcje u danych osób.
Życz bliźnim tego samego, czego życzysz sobie.
Oto klucz do harmonii w stosunkach międzyludzkich.
Zmień stosunek do szefa.
Pomyśl i poczuj, że żyje on według ewangelicznej złotej zasady i że podlega prawu miłości. Korzystna reakcja nie każe długo na siebie czekać.
Ludzkie słowa i czyny mogą urazić cię tylko wtedy, kiedy przyznasz im taka moc.
Twoje myślenie ma twórczą moc - wiec pobłogosław drugiemu.
Komuś, kto ci ubliża, możesz zawsze powiedzieć: „Pokój z tobą”.
Duch miłości rozwiązuje wszystkie problemy w stosunkach międzyludzkich.
Miłość to nic innego jak bezkonfliktowość, to dobra wola i szacunek dla boskiego pierwiastka w drugim człowieku.
Garbus albo kaleka nigdy nie wywołałby w tobie nienawiści, lecz tylko współczucie.
Okazuj takie samo współczucie ludziom kalekim duchowo i skrzywionym psychicznie.
Wszystko rozumieć to wszystko przebaczać.
Ciesz się z sukcesu, zysku, awansu innych.
Taka postawa otworzy szczęście przed tobą.
Nie pozwól, żeby na twoje decyzje wpłynęły czyjeś krokodyle łzy albo scena, która ci
ktoś zrobił.
Uległość nie popłaca.
Nie rób z siebie cudzego podnóżka.
Nie daj się sprowadzić z dobrej drogi.
Trzymaj się swoich ideałów, bo tylko pozytywna wizja świata gwarantuje spokój, szczęście i radość.
Coś, co dla ciebie jest dobrodziejstwem, uszczęśliwi też wszystkich innych ludzi.
Miłość to wszystko, co jesteś winien bliźniemu.
Kochać zaś znaczy życzyć każdemu tego, o czym marzysz dla siebie: zdrowia, pomyślności i dobrodziejstw życia. 

sobota, 23 sierpnia 2014

Uzdrawianie umysłowe


Uległość nie popłaca

Z drugiej strony nie pozwalaj nikomu, aby cię wykorzystywał lub narzucał swoją wolę
wybuchem gniewu, spazmami czy udawanym atakiem serca. Tego rodzaju ludzie to tyrani -
próbują zrobić z ciebie niewolnika swoich humorów. Uprzejmie, ale stanowczo im odmawiaj.
Uległość w tym wypadku nie popłaca. Nie daj się wrobić w popieranie samolubstwa, zaborczości i nieopanowania takich ludzi. Rób zawsze to, co słuszne. Przyszedłeś na świat po to, żeby realizować swoje największe zdolności i aby dochować wierności wiecznym prawdom i wartościom duchowym. Nie pozwól nikomu odwieść cię od celu, który polega na rozwijaniu twoich ukrytych talentów, służeniu ludziom i codziennym świadczeniu o Bogu. Dochowaj wiary swoim ideałom. Miej zawsze na uwadze prawdę o tym, że cokolwiek służy twojemu spokojowi, szczęściu i samourzeczywistnieniu, siła rzeczy przyczyni się do pomyślności wszystkich ludzi. Harmonia części jest harmonia całości - całość jest bowiem obecna w części, a część w całości. „Nikomu nie bądźcie nic dłużni poza wzajemna miłością”, powiada św. Paweł (Rz 13,8). Miłość realizuje prawo zdrowia, pomyślności i wewnętrznego spokoju.

piątek, 22 sierpnia 2014

Uzdrawianie umysłowe


Rozumieć wszystko to wszystko wybaczać.
Czy nieszczęścia chodzą parami?

Człowiek owładnięty nienawiścią, zazdrością albo innymi negatywnymi uczuciami
jest chory na umyśle i duszy. Harmonia wszechświata budzi w nim sprzeciw.
To właśnie ludzie spokojni, szczęśliwi i pogodni budzą w nim dezaprobatę. Zazwyczaj krytykuje on i oczernia właśnie tych, którym coś zawdzięcza.
Dlaczego - powiada taki nieszczęśnik – inni mają być szczęśliwi, skoro ja mam się źle? Najchętniej wszystkich upodobniłby do siebie.
Nieszczęścia chodzą parami. Kiedy to weźmiesz pod uwagę, łatwo ci będzie uniknąć takiej
postawy i zachować spokój w razie, gdyby spotkał cię tego rodzaju atak.

Zdolność wczuwania się i jej znaczenie w stosunkach międzyludzkich

Młoda kobieta przyznała się, że kiedyś wręcz znienawidziła swoją koleżankę. „Nie tylko dlatego, że była ładniejsza, bogatsza i szczęśliwsza - ale na domiar złego została żoną szefa. Jednak pewnego dnia – jak mówiła – jej rywalkę odwiedziła w biurze córeczka z pierwszego małżeństwa. Dziecko było kalekie.
Dziewczynka objęła matkę za szyję i powiedziała: «Mamusiu, mamusiu, ja kocham nowego
tatusia! Zobacz, co mi dał!» Rozpromieniona pokazała matce piękną nową zabawkę.
„Nagle ta mała dziewczynka o rozpromienionych oczach przypadła mi do serca -
opowiadała młoda osoba. Wczułam się w sytuację tamtej kobiety i zrozumiałam, jakie to dla niej szczęście. Ciepło mi się zrobiło na sercu – mówiła - poszłam do niej i powiedziałam jej ze szczerą sympatia, że życzę jej wszystkiego dobrego.”
To, co wyjawiła ta młoda osoba, psychologowie nazywają „empatia”, czyli
zdolność wczuwania się - jest to po prostu umiejętność postawienia się na czyimś miejscu.
Młoda kobieta spróbowała zobaczyć sytuację oczyma danej osoby. Dzięki temu zdołała
utożsamić się z myśleniem i odczuwaniem nie tylko tamtej kobiety, ale i dziecka. Idąc za
głosem miłości, zrozumiała wszystko.
Kiedy nachodzi cię pokusa, żeby o kimś źle pomyśleć albo urazić go słowem lub
czynem, przemyśl swoje zachowanie w duchu dziesięciorga przykazań.
Jeśli ktoś ma skłonność do zazdrości albo gniewu, powinien spojrzeć na siebie w duchu ewangelicznym – a wtedy otworzy się na głęboką prawdę słów: „Miłujcie się wzajem „.

czwartek, 21 sierpnia 2014

Uzdrawianie umysłowe


Czy aktor może nienawidzić publiczności?

Pewien aktor opowiadał kiedyś, że na jego pierwszym przedstawieniu publiczność
go wygwizdała. Dodał, że sztuka była słaba, a i on nie zabłysnął. Przyznał się otwarcie, że
na wiele miesięcy znienawidził publiczność - wydała mu się zbieraniną głupców, ignorantów
i mędrków. Pełen odrazy porzucił działalność aktorską i przez rok pracował jako sprzedawca
w drogerii.
Pewnego dnia przyjaciel zaproponował mu pójście na wykład: „Jak się pogodzić z samym sobą”.
To, co tam usłyszał, nadało jego życiu nowy kierunek. Powrócił na scenę i zaczął szczerze modlić się za siebie i za widzów. Co wieczór przed występem myślał o publiczności z miłością i dobrą wolą. Jego aura działała na widzów, dzięki czemu potrafi ich urzec. Dziś jest wielkim aktorem, który lubi i szanuje ludzi. Jego pozytywna postawa udzieliła się innym ludziom i ją odwzajemniają.

W jaki sposób traktować trudnych ludzi?

Na świecie jest, niestety, wielu trudnych ludzi. Nieużytość, nieżyczliwość, a nawet
kłótliwość i zgorzknienie wobec ludzi i świata to tylko oznaki chorej duszy. Tego rodzaju
szkody psychiczne wywodzą się częstokroć z dzieciństwa, bywają też wrodzone albo
dziedziczne.
Nikt rozsądny nie robiłby komuś zarzutu z tego, że cierpi na gruźlicę.
Równie niestosowne jest potępianie człowieka umysłowo albo psychicznie chorego.
Nikt nie żywi pogardy ani nienawiści do kaleki - a ludzi psychicznie kalekich jest wielu. Trzeba im okazywać współczucie i zrozumienie.

środa, 20 sierpnia 2014

Uzdrawianie umysłowe


„Nie cierpię kobiet, toleruję tylko mężczyzn „

Pewna sekretarka toczyła wojnę z niektórymi koleżankami z pracy, ponieważ wciąż o
niej plotkowały i rzekomo rozpowiadały na jej temat kłamstwa. Otwarcie przyznała mi: „Nie
cierpię kobiet, toleruję tylko mężczyzn”. Odkryłem też, że wobec podległych jej pracownic
przybierała butny, władczy i rozdrażniony ton. Zachowanie takie usprawiedliwiała tym, że jej
pracownice lubują się jakoby w utrudnianiu jej życia. Z drugiej strony jednak jej sposób bycia
łatwo mógł zniechęcić do niej otoczenie. Jeśli i tobie działają na nerwy koleżanki i koledzy w
biurze albo w fabryce, to czy nie trzeba tłumaczyć tych napięć przede wszystkim twoją
podświadomą niechęcią? Niektóre stworzenia, zwłaszcza psy, wyczuwają ludzi nie lubiących
zwierząt i odpowiednio napastliwie na nich reagują. Szósty zmysł, który pozwala przeczuwać
tego rodzaju psychiczne wibracje, ma również wielu ludzi.
Sekretarce, która żywiła taka niechęć do przedstawicielek własnej płci, zalecono modlitwę naukową. Wyjaśniono jej również, że poznanie i zastosowanie podstawowych praw życia odmieni wkrótce jej charakter i sposób bycia, co sprawi, że antypatia do kobiet zniknie.
Wydawała się bardzo zaskoczona słysząc, że nienawiść zdradza się w słowach, czynach, w
charakterze pisma i innych przejawach ludzkiej osobowości. Wymyśliła wtedy ćwiczenie
modlitewne, które uprawiała regularnie i sumiennie.
Jej modlitwa brzmiała, jak następuje: „Myślę, mówię i działam z miłością i spokojem.
Odtąd jestem życzliwa i bezkonfliktowa wobec wszystkich pracownic, które mnie krytykują i
obgadują. Moje myślenie zmierza wyłącznie ku wewnętrznemu i zewnętrznemu
zrównoważeniu i zgodzie z ludźmi. Kiedy najdzie mnie pokusa negatywnej reakcji,
przywołam się surowo do porządku, zgodnie z zasadą: «Zawsze myśl, mów i postępuj według
obecnego w tobie prawa harmonii, zdrowia i spokoju». Na wszystkich drogach kieruje mną
twórcza mądrość.” Odkąd wyrobiła w sobie nawyk codziennego odmawiania tej modlitwy,
dokonała się w jej życiu całkowita przemiana. Skończyły się wszelkie krytyki i tarcia w
biurze. Jej dawne „podwładne” stały się dla niej prawdziwymi współpracownicami i
przyjaciółkami. Wszystko to zawdzięczała rewelacyjnemu odkryciu, że należy zmieniać nie
innych, lecz wyłącznie siebie.

wtorek, 19 sierpnia 2014

Uzdrawianie umysłowe


Jak wewnętrzny monolog może uniemożliwić awans.

Pewnego dnia zjawił się u mnie pewien przedstawiciel handlowy, znałem go wcześniej więc zawsze robiliśmy sobie pogawędki przy kawie. Widziałem, że coś go bardzo niepokoi zdawał się być trochę nieobecnym. Kiedy zapytałem, co się dzieje na początku zrzymał się aż w końcu otworzył i opowiedział o swoich kłopotach z kierownikiem działu sprzedaży.
Mimo że pracował w przedsiębiorstwie dziesięć lat, nigdy jeszcze nie otrzymał awansu ani najmniejszego wyrazu uznania dla swojej pracy. Wykazał mi na podstawie danych o sprzedaży, że sam dokonał więcej transakcji niż kilku innych kolegów razem wziętych. Był przekonany, że kierownik działu ma coś przeciw niemu, że go niesprawiedliwie traktuje, ba, że z zasady odrzuca jego inicjatywy i co najwyżej wykpiwa je na zebraniach.
Wyjaśniłem mu, że główny ciężar winy spoczywa z pewnością na nim samym, a
zachowanie kierownika jest jedynie podświadomą reakcja na negatywną postawę pracownika.
„Taką miarą, jaką wy mierzycie, i wam odmierzą”.
W ocenie - czy też według „miary” - mojego gościa kierownik działu sprzedaży był człowiekiem ograniczonym i kłótliwym, co wprawiało podwładnego w rozgoryczenie i niechęć. Już w drodze do pracy nasz handlowiec zwykł prowadzić gwałtowny monolog wewnętrzny, w którym dawał upust zarzutom i oskarżeniom wobec kierownika.
Postawa ta działała jak sprzężenie zwrotne - na jej katastrofalne skutki nie trzeba było
długo czekać. Przedstawiciel handlowy nie zdawał sobie sprawy z tego, że jego wewnętrzny
monolog i dochodząca w nim do głosu nienawiść wryły mu się głęboko w podświadomość, rodząc nie tylko wrogość wobec zwierzchnika, ale również szereg psychicznych i fizycznych zaburzeń w nim samym.
Po naszej rozmowie handlowiec poszedł do psychologa i po tych odwiedzinach przyjął nawyk codziennego odmawiania następującej modlitwy:
„To ja myślami tworzę sobie świat. Ja jeden decyduję i odpowiadam za to, co myślę o moim
zwierzchniku. Nie mogę robić kierownikowi zarzutu z mojego sposobu myślenia. Niniejszym
stwierdzam, że żaden człowiek, żadne miejsce, żadna rzecz i żadna sytuacja nie ma prawa ani możliwości mnie urazić. Życzę mojemu przełożonemu zdrowia, pomyślności, spokoju i
powodzenia. Ze szczerego serca życzę mu wszystkiego dobrego i wiem, że każdym jego
krokiem kieruje Bóg.”

Psycholog poradził mu, żeby wyobraził sobie swój umysł jako ogród, gdzie każde ziarno
wydaje odpowiedni owoc, i zalecił, żeby przed snem wyobrażał sobie jak gdyby film, w
którym kierownik działu serdecznie gratuluje mu znakomitych osiągnięć, zaangażowania w
pracy i świetnej współpracy z klientami. Handlowiec wczuł się mocno w tą scenę - zdawało
mu się, że czuje uścisk dłoni, słyszy głos rozmówcy i widzi jego uśmiech. Co wieczór
wyświetlał w umyśle ten film, wiedział bowiem, że podświadomość utrwali to zdarzenie
niczym klisza fotograficzna.
Dzięki rozgrywającemu się w podświadomości procesowi, który można by nazwać
psychiczno-umysłowa osmozą, nastąpił oczekiwany skutek, a wyobrażenie stało się
rzeczywistością. Oto pewnego dnia kierownik działu sprzedaży wezwał go do siebie.
Wyraził mu uznanie, awansując go jednocześnie na kierownika działu i znacznie
podwyższając mu pensję. Zmiana wewnętrznej postawy wobec szefa zmieniła również
jego nastawienie do uszczęśliwionego handlowca.

poniedziałek, 18 sierpnia 2014

Uzdrawianie umysłowe


Droga do dojrzałości emocjonalnej

Cudze słowa albo działania nie są władne urazić cię ani zdenerwować - chyba że im tą
władzę przyznasz. 
Za każdą negatywną reakcję odpowiadasz bowiem jedynie ty i twój sposób myślenia. 
Ktoś, kto się złości, musi przejść następujące stadia myślenia - zastanawiamy się nad tym, co usłyszeliśmy. Widzimy powód do złości i sami wpadamy we wściekłość.
Wściekłość pcha nas do działania i postanawiamy odpłacić przeciwnikowi. 
Wszystkie te procesy jednak - początkową myśl, pobudzenie emocji, reakcja na to i decyzja kontrataku -
biorą początek wyłącznie w twoim umyśle.
Człowiek dojrzały emocjonalnie nigdy nie reaguje negatywnie na krytykę czy agresję ze strony innych ludzi
Jeśli ktoś bowiem daje się ponieść i odpłaca tą samą monetą, zniża się automatycznie do psychiczno-umysłowego poziomu swojego podrzędnego przeciwnika.
Nigdy nie trać z oczu własnego celu życiowego. 
Nie pozwól, żeby ktokolwiek, jakąkolwiek sytuacją odebrał ci wewnętrzny spokój, równowagę ducha i zdrowie.


Jakie znaczenie ma miłość dla harmonijnych stosunków międzyludzkich

Słynny austriacki twórca psychoanalizy Sigmund Freud powiedział, że osobowość
człowieka marnieje i obumiera bez miłości. W miłości potrzebna jest wyrozumiałość,
otwartość i szacunek dla boskiego pierwiastka, który tkwi w każdym człowieku. Im bardziej
promieniejemy miłością i dobrą wolą, tym bardziej spływa ona na nas ze wszystkich stron.
Ktoś, kto rani poczucie wartości drugiego człowieka, nie zyska w nim nigdy przyjaciela. Nie zapominaj, że każdy człowiek pragnie, aby go kochano i szanowano.
Pamiętaj, że twój rozmówca tak samo jak ty jest świadom własnej wartości i godności.
Ktoś, kto patrzy na bliźnich pod tym kątem, w nagrodę zazna miłości i dobrej woli.

niedziela, 17 sierpnia 2014

Uzdrawianie umysłowe


Czy nagłówki w gazecie mogą przyprawić o chorobę?

Zacznij od dzisiaj obserwować siebie i badać swoje reakcje na ludzi, sytuacje i fakty.
Jakie wrażenie robią na tobie wiadomości dnia? Nie ma tu znaczenia, czy twoje poglądy są
uzasadnione i jedynie słuszne. Jeśli bowiem jakakolwiek wiadomość jest w stanie cię
zdenerwować, powinieneś ją odrzucić - choćby dlatego, że wszelkie negatywne uczucia burzą
wewnętrzną równowagę.
Pewna pani napisała kiedyś do znajomego profesora, że jej mąż regularnie wpada w gniew czytając artykuły pewnego dziennikarza. Dodała, że te ledwo hamowane wybuchy wściekłości przyprawiły męża o wrzody żołądka, przez co lekarz domowy zalecił mu pilnie terapię psychiczną. Profesor oprosił tego pana do siebie, przedstawił mu działanie ludzkiego umysłu i otwarł mu oczy na to, jaką niedojrzałością jest oburzanie się na czyjeś artykuły dlatego, tylko dlatego, że samemu ma się inne poglądy.
Wkrótce człowiek ten zrozumiał, że nie powinien innym odmawiać prawa do wyrażania opinii, choćby nie zgadzały się z jego własnymi - z drugiej strony, że i on ma prawo do
przedstawienia swoich poglądów. Mój pacjent musiał się nauczyć, że można mieć całkowicie
odmienne zdanie, nie wpadając w agresję. W końcu zaświtała mu równie prosta, co
podstawowa prawda, że liczyć się dla niego nie powinny czyjeś słowa albo czyny, lecz
wyłącznie własna reakcja na nie.
To zrozumienie przywróciło temu człowiekowi zdrowie, i wkrótce jego poranne
napady szału należały już do przeszłości. Jego żona opowiadała później, że jej mąż
przyjmuje artykuły tamtego dziennikarza z rozbawieniem i że śmiać mu się chce na myśl o
dawnych, bezsensownych atakach wściekłości. Wkrótce też, gdy mój pacjent dzięki
umysłowej przemianie odzyskał wewnętrzną równowagę, znikły jego wrzody żołądka.

sobota, 16 sierpnia 2014

Uzdrawianie umysłowe


Czy istnieje zloty klucz do ludzkich serc?

„Nie sądźcie, abyście nie byli sądzeni. Bo takim sądem, jakim sądzicie, i was osądza - i
taką miarą, jaka wy mierzycie, i wam odmierzą” (Mt 7,1-2).
To chyba najbardziej znany cytat z Biblii.
Ktoś, kto zrozumiał głęboką prawdziwość tych słów i przejął się nimi, znalazł złoty
klucz do ludzkich serc.
Osadzanie jakiejś osoby albo sytuacji jest bowiem procesem myślowym. To, jak oceniasz otoczenie, wynika z twoich myśli. Cechują się one twórczą dynamiką, która urzeczywistnia w tobie to, co pomyślisz i poczujesz wobec innych. Podobnie wszystko, co zasugerujesz innym, ma też wpływ na ciebie - twój umysł bowiem jest medium twórczym.
Dlatego mowa jest: „Bo takim sądem, jakim sądzicie, i was osądzą „.
Kiedy ktoś pozna to prawo podświadomości, będzie starał się przede wszystkim o to, aby nigdy wobec innych ludzi nie pomyśleć, nie zrobić ani nie odczuwać niczego niesprawiedliwego.
Jednocześnie słowa te odsłonią przed tobą tajemnicę tego, jak zadowalająco rozwiązywać
wiele ludzkich problemów.

„I taką miarą, jaką wy mierzycie, i wam odmierzą

Dobro, jakie wyświadczysz bliźnim, zostanie ci w równej mierze wynagrodzone - i to
samo duchowe prawo stanowi, że niegodziwości mszczą się na swoim sprawcy. Ktoś, kto
podstępnie oszukuje bliźnich, popełnia w ostatecznym rachunku oszustwo wobec siebie.
Poczucie winy skieruje jego myślenie na negatywne tory, prędzej czy później powodując
różne przykrości - podświadomość rejestruje bowiem każdy proces, reagując zgodnie z
chwilową motywacją człowieka.
Twoja podświadomość jest ponadosobowa i niezmienna. Działając nie ma względu na
osobę, jej wyznanie czy stanowisko. Nie zna ani współczucia, ani zemsty. Twój sposób
myślenia, odczuwania i postępowania wobec bliźnich określą przebieg twojego życia.

piątek, 15 sierpnia 2014

Uzdrawianie umysłowe


Podświadomość a harmonijne stosunki z otoczeniem.

Dzięki lekturze moich wpisów nauczyłeś się traktować podświadomość jako rodzaj
przyrządu rejestrującego, który wiernie utrwala wszelkie wrażenia. To jeden z głównych
powodów, dla których w stosunkach z ludźmi powinniśmy przestrzegać złotej zasady, o
której czytamy w Ewangelii według św. Mateusza: „Wszystko wiec, co byście chcieli, żeby
wam ludzie czynili, i wy im czyńcie” (Mt 7,12).
Zdanie to stanowi nie tylko praktyczną zasadę postępowania, ale ma także głębsze
znaczenie. W związku z podświadomością należy je rozumieć następująco: To, co chcesz,
żeby ludzie o tobie myśleli, ty myśl o nich. To, co chcesz, żeby ludzie do ciebie czuli, ty czuj
do nich. Tak, jak chcesz, żeby ludzie z tobą postępowali, ty postępuj z nimi.
Może jakiemuś koledze w pracy okazujesz życzliwość, uprzejmość, sympatie-ale
ledwo się odwróci, twoja niechęć do niego bierze górę. Unikaj tego za wszelką cenę! Tego
rodzaju negatywne myśli najbardziej szkodzą tobie, powodują rodzaj samozatrucia. Gdy w
taki sposób wpływasz na swoje myślenie, pozbawiasz się radości życia, entuzjazmu, siły,
wewnętrznego rozeznania i zrozumienia dla innych. Takie niszczycielskie myśli i uczucia
zapadają ci w podświadomość i ściągają na ciebie wszelkie możliwe kłopoty i cierpienia.


czwartek, 31 lipca 2014

Uzdrawianie umysłowe

Małżeństwo a podświadomość

Podświadomość a problemy małżeńskie

U podstaw wszelkich kłopotów małżeńskich leży nieznajomość sił umysłu i ich działania. Wykorzystując prawa umysłu można usunąć wszystkie tarcia miedzy współmałżonkami. Kto modli się razem, ten razem przetrwa.
Rozważanie boskich ideałów, poznawanie praw życia, wypełnianie wspólnych zamierzeń i wspólnie wytyczonych celów oraz korzystanie z odpowiedzialnej wolności stwarzają warunki dla idealnego małżeństwa, do szczęścia i poczucia więzi, które nierozerwalnie łączy dwoje ludzi.
Rozwodowi najlepiej zapobiec zawczasu, a mianowicie już przed ślubem.
Nikomu nie można robić zarzutu z tego, że chce się uwolnić od sytuacji nie do zniesienia. Czy jednak musi do niej dojść? Czy nie lepiej zawczasu zwrócić uwagę na przyczyny trudności małżeńskich, czyli uchwycić zło u korzenia?
Rozwody, separacje, unieważnienia małżeństw i związane z nimi nie kończące się
spory prawne, podobnie jak wiele innych ludzkich problemów, tłumaczyć można
nieznajomością relacji miedzy świadomością a podświadomością.

Podstawa każdego małżeństwa

Prawdziwe i trwałe małżeństwo opiera się na duchowej podstawie.
Jest ono sprawą miłości.
Uczciwość, szczerość, dobroć i prostolinijność są zarazem warunkiem i wynikiem
miłości.
Jeśli ktoś żeni się z kobietą wyłącznie dla pieniędzy, pozycji społecznej albo dla
dowartościowania siebie, nie zawiera prawdziwego małżeństwa. Takie małżeństwo pozostanie tym, czym było na początku: oszustwem, farsą, pustą maskaradą.

Jeśli z kolei kobieta mówi: „Mam dosyć pracy zawodowej, chciałabym wyjść za mżeby się ustabilizować”, wychodzi z fałszywego założenia. Robi zły użytek z praw umysłu i nieprędko zazna szczęścia.
Nikt, kto poprawnie zastosuje omawiane w tej książce metody, nie będzie mógł nigdy narzekać na nędzę ani chorobę. W dążeniu do zdrowia, spokoju, radości i wiedzy kobieta nie jest wcale zdana na sukcesy męża, ojca czy brata.
Musi jednak poznać drzemiące w jej wnętrzu siły oraz prawa własnego umysłu, będące jedyną niezawodną podstawą bezpiecznej i pomyślnej egzystencji.


wtorek, 29 lipca 2014

Uzdrawianie umysłowe

Warto zapamiętać!!!

Jeśli boisz się, że zaśpisz, podaj podświadomości porę, o jakiej ma cię zbudzić.
Ona nie potrzebuje budzika.
Tak samo postępuj w każdym kłopocie - podświadomość upora się z wszelkimi problemami.
Twoja podświadomość nigdy nie śpi.
Wciąż pracuje dla ciebie.
 Kieruje wszystkimi żywotnymi funkcjami.
Przed snem pojednaj się ze sobą i z ludźmi, a wszystko będzie dobrze.
Śpiąc otrzymasz radę, być może w formie marzenia sennego.
Siły uzdrowicielskie też przepływają przez ciebie we śnie, dzięki czemu rano budzisz się odświeżony i odmłodzony.
Jeśli nawet we śnie prześladują cię przykrości i kłopoty dnia, odpręż umysł i pomyśl o
mądrości i rozeznaniu, jakie ma twoja podświadomość, zawsze gotowa ci pomóc.
Taka myśl ześle ci spokój, siłę i ufność.
Sen ma decydujące znaczenie dla psychicznego spokoju i fizycznego zdrowia.
Niewyspanie pociąga za sobą pobudliwość, przygnębienie i zaburzenia równowagi psychicznej.
Potrzebujesz ośmiu godzin snu.
Najnowsze badania medyczne dowiodły, że bezsenność bywa często wstępem do
załamań nerwowych.
Sen jest źródłem radości i siły.
Przemęczony mózg odczuwa tak nieprzepartą potrzebę snu, że poświęci dla niego
wszystko inne.
Wielu ludzi, którzy zasnęli za kierownicą, może to potwierdzić - jeśli przeżyli.
Niewyspanie prowadzi często do osłabienia pamięci i pogorszenia kondycji fizycznej.
Człowiek przemęczony nie jest w stanie jasno myśleć.
Sen niesie radę.
Przed zaśnięciem wpajaj sobie, że we wszystkich sprawach będzie tobą kierować twoja podświadoma mądrość.
Uważaj wtedy na znak, jaki dostaniesz - być może już po obudzeniu.
Miej do podświadomości pełne zaufanie.
Pamiętaj, że ona służy zawsze dobrym siłom.
Czasem przemawia do ciebie przez proroczy sen albo wizję.
Często w ten sposób podświadomość ostrzega człowieka.
Już w twoich zwykłych myślach i uczuciach zawiera się przyszłość.
Uwierz mocno i powtarzaj sobie, że we wszystkich sprawach kieruje tobą powszechna mądrość, że zaznasz obficie dobrodziejstw życia i czeka cię szczęśliwa przyszłość.
Uwierz w to niezachwianie, jak w sprawdzony fakt.
Spodziewaj się zawsze najlepszego, a spotka cię najlepsze.
Jeśli pracujesz twórczo, przemawiaj przed snem do podświadomości, zapewniając ją,
że w swojej mądrości i twórczej sile podsunie ci bezbłędne rozwiązania.

Kogoś, kto modli się z taką ufnością, spotkają rzeczy niezwykłe.

poniedziałek, 28 lipca 2014

Uzdrawianie umysłowe

Jak podświadomość pracowała we śnie dla sławnego pisarza

Robert Louis Stevenson w książce „Across the Plains” poświęca cały rozdział swoim snom. Jego wizje cechowała skrajna plastyczność. Co wieczór przed zaśnięciem zwykł wydawać polecenia podświadomości. Przeważnie zlecał jej wymyślanie we śnie fabuły nowych utworów. Kiedy tylko konto bankowe Stevensona wymagało nowego zastrzyku, wydawał podświadomości rozkaz: „Postaraj mi się o dobrą, wciągającą powieść, która będzie się dobrze sprzedawać i da mi dużo pieniędzy”. Podświadomość nigdy go nie zawiodła.
Stevenson powiada: „Te małe «krasnoludki» (czyli twórcza siła jego podświadomości) podpowiadają mi żądaną historię po kawałku, jak powieść w odcinkach, trzymając mnie, rzekomego autora, do końca w niepewności”. Dodaje: „Tej roboty, która wykonuje za dnia (czyli na jawie, przy pomocy świadomego rozumu), nie mogę do końca nazwać własna praca; wiele przemawia za tym, że i w niej maczają palce «krasnoludki»„.

Zasypiaj w spokoju i budź się z radością

Jeśli ktoś cierpi na bezsenność, może z dobrym skutkiem stosować poniższą modlitwę.
Przed pójściem spać powtarzaj spokojnie i z przejęciem:
 „Palce u nóg mam rozluźnione, łydki rozluźnione, mięśnie brzucha rozluźnione, serce i płuca rozluźnione, mózg rozluźniony, oczy rozluźnione, twarz rozluźniona, całe ciało i cały umysł mam rozluźnione.
Chętnie przebaczam wszystko wszystkim i z całego serca życzę każdemu harmonii, zdrowia, spokoju i wszystkich dobrodziejstw życia.
Jestem w zgodzie ze sobą i ze światem, jestem pogodny i spokojny.
Jestem bezpieczny.
Ogarnia mnie wielka cisza i wielkie uspokojenie, czuję bowiem bliskość Boga.
Moje życzliwe myśli uzdrawiają mnie.
Zasypiam w miłości, pełen dobrej woli wobec bliźnich.
Przez całą noc zachowam niezmącony spokój, a rano zbudzę się z radością i miłością.
Miłość otoczyła mnie ochronnym szańcem.
«Zła się nie ulęknę, bo Ty jesteś ze mną» (Ps 23,4).

Zasypiam w spokoju i budzę się z radością, bo «w Nim żyję, poruszam się i jestem»„.

niedziela, 27 lipca 2014

Uzdrawianie umysłowe

Twoja przyszłość leży w podświadomości

Pamiętaj, że przyszłość - czyli skutek twoich nawyków myślowych - istnieje już
obecnie w twoim umyśle, chyba że skuteczną modlitwą odmienisz obrót rzeczy. Analogicznie do tego - przyszłość kraju zawiera się w jego zbiorowej podświadomości. 
Sen, który poprzez nowojorską gazetę zapowiedział wybuch drugiej wojny światowej na parę lat przedtem, nie jest bynajmniej czymś aż tak niezwykłym. 
W umysłach odbywały się już przecież działania wojenne, precyzyjny instrument, który zwiemy „zbiorową podświadomością”, kreślił plany ataków. 
Podobnie i jutrzejszych wydarzeń już dziś domyśla się nasza podświadomość - ludzie o szczególnych zdolnościach potrafią zaś przewidywać nawet wydarzenia z odległej przyszłości.
Nie istnieje niezmienne przeznaczenie. O swoim losie rozstrzygasz sam postawa umysłu. Przyszłemu życiu możesz nadać pożądany kierunek przy pomocy modlitwy
naukowej, która opisywaliśmy już w poprzednich rozdziałach. 
„Jak sobie pościelesz, tak się wyśpisz „.

We śnie zarobił 15 000 złotych

Kilka lat temu przeczytałem notatkę prasową o człowieku nazwiskiem Piotr Hamerla, który pracował w walcowni w hucie stali. Zarobił on we śnie piętnaście tysięcy złotych.
Według autora artykułu zakładowi inżynierowie kilkanaście razy bezskutecznie
próbowali naprawić niesprawną zwrotnicę, którą kierowano rozżarzone bloki żelaza do kilku zespołów walcowniczych. 
Pan Hamerla zastanawiał się, jak usprawnić to urządzenie, ale i on z początku napotkał trudności nie do przezwyciężenia. Pewnego dnia w trakcie rozmyślań
zmorzył go sen; przyśniła mu się przemyślana aż po ostatnie szczegóły konstrukcja
zwrotnicy, która zaraz po przebudzeniu utrwalił na rysunku wykonawczym.
Ta „prorocza drzemka” przyniosła Hamerli premię w wysokości piętnaście tysięcy złotych - największą sumę, jaką to przedsiębiorstwo kiedykolwiek zapłaciło pracownikowi za propozycje ulepszeń.

Jak słynny profesor rozwiązał problem we śnie?

Profesor zwyczajny asyriologii na uniwersytecie w Pensylwanii, dr H.V. Helprecht, zrelacjonował następujące zdarzenie: 
„Pewnego sobotniego wieczora znów przerwałem wyczerpujące i daremne odgadywanie rodowodu dwóch małych agatowych fragmentów, które mogły stanowić składnik babilońskiego pierścienia.
Koło północy poszedłem spać i miałem dziwny sen. Rosły kapłan z Nippur,
wyglądający na jakieś czterdzieści lat, zaprowadził mnie do świątynnego skarbca - niskiego pomieszczenia bez okien, gdzie na podłodze leżały odłamki agatu i lapislazuli. Odwrócił się do mnie i powiedział: «To, co w swojej książce pokazuje pan osobno na stronach 22 i 26, to nie są części pierścienia, ale kolczyki z posagu bóstwa. Może pan to sprawdzić, łącząc te
fragmenty». Zbudziłem się, natychmiast zbadałem te fragmenty i ku wielkiemu zaskoczeniu znalazłem potwierdzenie snu. Problem został rozwiązany.”
Oto wiec kolejny dowód, że twórcza siła podświadomości ma odpowiedź na każde pytanie.