niedziela, 28 września 2014

Uzdrawianie umysłowe


Podswiadomość a lęk

Sam wymówił sobie stanowisko

Mój znajomy, menadżer w wielkim przedsiębiorstwie, opowiadał mi, że swego czasu przez jakieś trzy lata żył w ciągłym strachu przed zwolnieniem. Ustawicznie myślał o ewentualnych niepowodzeniach. Jego obawy brały się jedynie ze schyłkowych nastrojów.
Niezwykle żywa wyobraźnia doprowadziła go do tego, że ze strachu przed utrata posady popadł w niepewność i nerwowość. W końcu poproszono go rzeczywiście o opuszczenie stanowiska.
Ściśle biorąc jednak, to on wymówił sobie posadę. Jego ciągłe negatywne wyobrażenia i autosugestia spowodowały odpowiednia reakcje podświadomości. Wyłącznie dlatego zaczął w pewnej chwili naprawdę popełniać błędy i podejmować mylne decyzje, co na jego stanowisku było nie do przyjęcia. 
Nigdy nie straciłby posady, gdyby od razu skupił się na marzeniach, będących przeciwieństwem jego trwożnych wizji.

Sprzysięgli się przeciw niemu i co?

Podróżując niedawno odbyłem dwugodzinna rozmowę z pewnym wysokim urzędnikiem państwowym. Emanował on niezmąconym spokojem i pogoda. Oświadczył mi, że nigdy nie wyprowadzały go z równowagi ataki w prasie ani inwektywy politycznych przeciwników. Każdego ranka zwykł przez kwadrans oddawać się rozważaniom, a zwłaszcza wyobrażeniu, że w jego sercu kryje się całe morze spokoju. Z tej
myśli czerpał niespożytą siłę, która pozwalała mu przezwyciężać wszelkie trudności i obawy.
Jakiś czas temu w środku nocy zadzwonił do niego kolega, aby ostrzec go przed spiskiem, jaki przeciw niemu uknuto.
Odpowiedział na to:
„Chciałbym się teraz spokojnie wyspać. Pomówimy o tym o dziesiątej rano.”
Mówił mi dalej:
 „Wiem, że żadna negatywna myśl nigdy się nie urzeczywistni, chyba że zareaguje emocjonalnie i w duchu przyjmę tę myśl jako fakt. Z zasady nie daję sobie zasugerować żadnych obaw. Dzięki temu nic nie może mi się stać.”
Jakiż to był niewzruszony, spokojny, pewny siebie człowiek! Nigdy nie przyszłoby mu do głowy, by się zdenerwować czy załamywać ręce z rozpaczy. W jego psychice kryły się pokłady sił, z których czerpał niezmącony spokój.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz