wtorek, 16 września 2014

Uzdrawianie umysłowe


Podświadomość a nawyki.


Każdy problem kryje w sobie rozwiązanie.
Każde pytanie zawiera odpowiedź.
Nieskończona mądrość przychodzi z pomocą temu, kto wzywa ją w ufnej wierze.
Główna funkcja podświadomości jest wyrabianie w tobie przyzwyczajeń.
Nie istnieje dobitniejszy przykład jej siły niż potęga nawyków, kształtujących ludzkie życie. Człowiek jest więźniem przyzwyczajenia.
Przez stałe powtarzanie tego, co myślimy albo robimy, podświadomość wpaja sobie
wzorce automatycznych reakcji albo zachowań.
Dzięki temu uczymy się chodzić, pływać, tańczyć, pisać na maszynie, prowadzić samochód itd.
Masz wolny wybór.
Możesz wybrać dobry albo zły nawyk.
Dobrym nawykiem jest modlitwa.
Podświadomość urzeczywistni każde wyobrażenie, jakie będziesz jej wpajać z wiarą i
uporem.
Jedyną przeszkodą na drodze do sukcesu są twoje negatywne myśli i wyobrażenia.
Ilekroć poczujesz, że ulegasz rozproszeniu, przywołaj się do porządku i ponownie
skup myślenie na celu, do którego dążysz.
Wyrób w sobie nawyk takiej umysłowej autodyscypliny.
Twoja świadomość można porównać do aparatu fotograficznego, podświadomość zaś
do światłoczułego filmu, który utrwala kolejne obrazy.
Nie istnieją żadne złe passy, tylko zgubne skutki twoich leków.
Działaj zatem zawsze w poczuciu pewności, że wszelkie przedsięwzięcia doprowadza cię do sukcesu.
Wyobrażaj sobie, że dotarłeś do celu, i trwaj przy tej wizji uparcie.
Ktoś, kto chce zerwać ze starym nawykiem, powinien działać w mocnym przeświadczeniu, że wyzwolenie uczyni go zdrowszym i szczęśliwszym.
Kiedy tylko chęć zerwania z „miłym” nałogiem stanie się silniejsza od chęci jego zachowania, będziemy już w połowie drogi.
Cudze słowa i czyny mogą urazić cię tylko wtedy, kiedy im na to pozwolisz w myślach i uczuciach.
Nigdy nie trać z oczu celu, jakim jest spokój, harmonia i radość.
To ty myśleniem tworzysz sobie świat.
Picie na umór jest ucieczka od rzeczywistości.
Prawdziwa przyczyna pijaństwa jest negatywne i destruktywne myślenie.
Wyleczy się z niego każdy, kto w myśleniu skupi się na wolności, trzeźwości i doskonałości, kto wczuje się w przyszłe szczęście, jakiego zazna dzięki wyzwoleniu od nałogu.
Wielu ludzi trwa w szponach alkoholizmu tylko dlatego, że brak im odwagi, aby przyznać się przed sobą do nałogu.
To samo prawo podświadomości, które dotychczas zniewalało cię i ograniczało twoją
swobodę działania, obdarzy cię teraz wolnością i szczęściem.
Od ciebie tylko zależy, jak zastosujesz tę przemożną zasadę.
To siła wyobraźni przywiodła cię do kieliszka.
Wyobraź sobie, że wyzwoliłeś się od nałogu - a ta sama siła cię wyzwoli.
Prawdziwą przyczyną alkoholizmu jest negatywne i destruktywne myślenie.
„Albowiem taki jest człowiek, jakie myśli w jego sercu”.
Strach i zwątpienie, które dręczą twoja dusze, odegnasz łatwo, zawierzając się Bogu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz