sobota, 20 września 2014

Uzdrawianie umysłowe


Podświadomość a lęk

Jak siły podświadomości potrafią płoszyć lęk

Jeden ze studentów opowiadał kiedyś, że zaproszono go na bankiet, na którym miał
wygłosić przemówienie. Na myśl o licznym audytorium wpadł w panikę. Mimo to zdołał
przezwyciężyć strach.
Przez kilka kolejnych wieczorów siadał na krótko w wygodnym fotelu i powoli, spokojnie i stanowczo wbijał sobie do głowy zdania:
„Zapanuję nad tremą. Już jest mniejsza. Wygłoszę przemówienie bezbłędnie i bez zająknięcia. Jestem całkiem rozluźniony wewnętrznie i zewnętrznie.”
Umiejętne przemawianie do podświadomości dało pożądany efekt.
Nasza podświadomość jest zawsze podatna na sugestie. Kiedy rozluźnisz ciało i
umysł, świadome myśli (w procesie - jak opisywaliśmy - podobnym do osmozy) zapadną w
podświadomość, i dzięki jej twórczej dynamice spełni się twoje życzenie. W ten sposób z
dnia na dzień nabierzesz pewności i zaufania do siebie.

Największy wróg człowieka

Strach nazwano kiedyś największym wrogiem człowieka. Często jest przyczyną
niepowodzeń, chorób i napięcia w stosunkach międzyludzkich. Miliony ludzi boja się
przeszłości albo przyszłości, starości, choroby umysłowej albo śmierci. Strach jednak jest
tylko treścią i skutkiem twoich myśli - w istocie to ich się boisz.
Małego chłopca paraliżuje strach przed „czarnym ludem”, który leży pod łóżkiem i
zaraz go zabierze. Ale wystarczy, żeby ojciec zaświecił światło i wyjaśnił dziecku, że
niebezpieczeństwo istnieje tylko w jego wyobraźni, a strach pryska. Nie byłby on jednak
większy, gdyby straszny „czarny lud” rzeczywiście istniał. Chłopczyka jednak wyzwala
prawda - to, czego się bał, nie istnieje.
Większość ludzkich leków pozbawiona jest podstaw - to po prostu cienie rzucane przez
chory umysł.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz