sobota, 8 sierpnia 2015

Intuicja


Medytacja „bycia”.


Rozkoszuj się uczuciem bycia i pogłębiaj je za pomocą medytacji.

Znajdź spokojne miejsce, w którym nikt ci nie będzie mógł prze­szkodzić, usiądź lub połóż się wygodnie i zamknij oczy (odpowiednie wskazówki w rozdziale Pt. Trening Mocy Intuicyjnych).

Uświadamiam sobie, kim naprawdę jestem.

Nie jestem ciałem.

Jestem doskonałą, wieczną świadomością.

Zawsze byłem i zawsze będę, ponieważ jestem.

Jestem częścią uniwersalnej świadomości.

Uświadamiam sobie teraz, gdzie jestem.

Jestem tutaj w swoim cie­le.

Jestem tutaj całkiem świadomie i chętnie tu jestem.

Koncentruję teraz ogromną ilość swoich myśli na jednym punkcie i doświadczam przy tym cudu prawdziwej koncentracji, uwalniając po prostu wszyst­ko inne, poza jednym, co właśnie robię:

obserwuję swój oddech.

    Podczas gdy go obserwuję, pozwalam mu działać i pojmuję:

to nie ja oddycham, lecz mi samo się oddycha. Mi się oddycha. Ja po prostu pozwalam, aby oddychanie się działo. Poprzez rytm własne­go oddechu jednoczę się z rytmem życia. Doświadczam tego świa­domie: mi się oddycha. I gdy pozwalam działać mojemu oddechowi, znika świat zewnętrzny, zapadam w siebie, zapadam w swoje wnętrze w światło we mnie. Wchodzę w to światło, całkiem świadomie jednoczę się z samym sobą, jestem jednym z samym sobą, znowu całkiem świadomy tego, kim rzeczywiście jestem: samym sobą.


Jako Jaźń poszerzam swoją świadomość, wciągam w tę świado­mość ludzi z mojego otoczenia, coraz bardziej poszerzam swoją świadomość, aż wypełni całą tę przestrzeń. Całą przestrzeń wypeł­niam swoją świadomością, całkiem świadomie jestem w jedności z wszechświadomością, w jedności ze wszystkim.

I w tej jedności ze wszystkim otwieram się na najpotężniejszą moc wszechświata: na miłość.

Jestem w najprawdziwszym sensie tego słowa przepełniony miłością – jestem pełen miłości.

Na znak mojej miłości przyjmuję każdego człowieka takim, jaki jest – pozwalam każdemu człowiekowi być takim, jaki jest – także sobie samemu. Z miłością przyjmuję siebie samego takim, jaki jestem. W tej świadomości będę od teraz szedł poprzez swoje życie.

 I dokądkolwiek się udam, dzięki mojemu bytowi świat sta­nie się jaśniejszy i życzliwszy, taki jaki ja. W tej świadomości wypełniam odtąd moje zadanie, żyję odtąd rzeczywiście świado­my siebie.

I w tej świadomości powracam teraz znowu na płaszczyznę bytu, z powrotem tu i teraz. Gdy tylko jestem gotów, otwieram oczy, pozwalam mojemu ciału poruszać się znowu swobodnie, znowu je­stem całkiem świadomie w tu i teraz. Ale jestem tutaj, jako ten, kim rzeczywiście jestem: jako ja sam.


Jeśli odczuwasz w sobie jeszcze blokady, jeśli nie udaje ci się znaleźć tej właściwej drogi do Jaźni, nie udaje ci się po prostu być, to zrób następujące ćwiczenie:


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz