Spójrz na drogę z
perspektywy celu.
Już od lat szukasz większego
mieszkania, chciałbyś mieszkać w określonej
okolicy, a nie stać cię na płacenie wygórowanego czynszu. Czytałeś systematycznie ogłoszenia o
mieszkaniach, godzinami przeprowadzałeś
odnośne rozmowy telefoniczne.
Bywało,
że linia telefoniczna była zajęta i nie mogłeś się
dodzwonić, a kiedy wreszcie uzyskałeś
połączenie, okazało się, że mieszkanie właśnie już wynajęto komuś innemu, albo że niska opłata za czynsz
podana w ogłoszeniu była pomyłką w druku, albo
też stawiano warunki nie do przyjęcia przez
ciebie. A kiedy udało ci się uzyskać zgodę na obejrzenie
jakiegoś mieszkania, okazało się, że reklamowana zieleń kończyła się już po dziesięciu metrach betonowym murem;
albo, że w domu znajduje się wielki, zły pies, a
ty umierałbyś ze strachu o życie
swojego foksteriera. Nie byłeś nawet traktowany jako po ważny kandydat. Ta metoda prowadzi, jak widzisz,
do nikąd. A więc uaktywnij swoją
intuicję zgodnie z podanym poniżej ćwiczeniem
wizualizacyjnym.
wizualizacyjnym.
Zobacz samego siebie oczami duszy
w wymarzonym mieszkaniu, w odpowiedniej
okolicy, z widokiem na zadbaną zieleń, z miłymi sąsiadami,
z bezpiecznym miejscem zabaw dla dzieci, z czynszem do przyjęcia. Przyglądaj się mieszkaniu starannie, pozwól, by
jego atmosfera wniknęła w ciebie. Ciesz się
mentalnie i rozkoszuj tym, że już tu mieszkasz.
Urządzasz mieszkanie według własnych pragnień, przechodzisz
od pokoju do pokoju i czujesz się naprawdę świetnie, tak świetnie, że ta
mentalna wizualizacja wywołuje doskonałe fizyczne
samopoczucie. Tę wizualizację przekazujesz swojej intuicji.
Reszta niech się sama stanie. Odtąd
nie będziesz już musiał czytać żadnych
ogłoszeń, ani też wydzwaniać do maklerów. Postaw na siebie, na swoją intuicję!
Jedna z uczestniczek seminarium
zdecydowała się - po latach
bezskutecznych poszukiwań - powierzyć problem mieszkania swojej intuicji. Nie miała już „nic do stracenia"
- nadzieja
1 odwaga odpadły gdzieś po
drodze. Wyobraziła sobie dokładnie swoje przyszłe mieszkanie; obrazy te
przekazała intuicji i już dalej nie zajmowała się tą sprawą. Po kilku
tygodniach zadzwoniła do niej znajoma, która wiele lat wcześniej przeprowadziła
się do Włoch i w związku z tym nie miała już prawie żadnych znajomych w mieście.
Zmarła jej matka, a odziedziczone po niej mieszkanie chciała wynająć. Zwróciła
się do uczestniczki mojego seminarium i poprosiła o pomoc, ponieważ ze względów
zawodowych nie mogła przyjechać, by się tym zająć. Uczestniczka mojego
seminarium obejrzała mieszkanie – dwa miesiące potem wprowadziła się tam i
mieszka do dzisiaj.
Droga
jest prosta:
•
widzieć z perspektywy
celu;
•
wizje swojego
pragnienia przekazać intuicji;
•
nie zajmować się
nimi, niech się samo dzieje;
•
zaufać intuicji.
Jeśli pozwolisz prowadzić się
intuicji, będziesz bez jakiegokolwiek
aktywnego wysiłku zawsze we właściwym miejscu, zrobisz i powiesz to, co trzeba. Wiem, że wielu ludzi boi się
zaufać intuicji, polegać na niej. Jeśli jednak nie
spróbujesz, pozbawisz się szansy i
pozostaniesz w miejscu. Zacznij, rób po prostu krok po kroku.
Ćwicz, podążaj za intuicją wszędzie
tam, gdzie w razie niezrozumienia głosu
intuicji, nie będzie ujemnych skutków, np. w niezbyt ważnych dziedzinach życia
codziennego. W ten sposób nabierzesz doświadczenia, nauczysz się odróżniać
intuicję od mrzonek i uzyskasz pewność w
obchodzeniu się z intuicyjnymi zdolnościami.
Ćwicz:
•
Szukanie miejsca do
zaparkowania: pozwól, by twój
głos wewnętrzny zaprowadził cię na właściwe
miejsce.
•
Wybór drogi: kiedy prowadzisz samochód, nie kieruj się nawykiem i nie szukaj najkrótszej drogi w atlasie
samochodowym, lecz podaj intuicji cel i włącz
„wewnętrznego autopilota”.
•
Imprezy, koncerty,
kino: nie szukaj, w jakim
kinie „leci” określony film, lecz pozwól na wybór swojej intuicji. Zwracaj przy
tym uwagę również na skutki z tego wynikające.
•
Książki: udaj się do księgarni bez zamiaru kupna określonej książki. Pozwól zadecydować swojemu głosowi wewnętrznemu.
•
Spędzanie czasu wolnego: nie planuj tego z wielotygodniowym wyprzedzeniem. Niech
intuicja zadecyduje, co dla ciebie w danym
momencie będzie najodpowiedniejsze.
•
Podążaj za swoim uczuciem intuicyjnym!
Przykład:
Jan był referentem
w dużej firmie. Pracował
rzetelnie i szybko, a mimo to nie miał szans
na awans - potwierdziły to rozmowy z przełożonym i
szefem kadr. Jan chciał jednak awansować i
wiedział, że ma wszelkie warunki, by zrobić karierę w zakresie finansów. Z
mieszanymi uczuciami przyjął wiadomość, że zastępca kierownika działu finansowego złożył wypowiedzenie.
Wiedział, że nie ma sensu starać się o tę
posadę, bo na to miejsce przewidziany był już następca z filii firmy.
Potwierdzili to zarówno pracownik rady
zakładowej jak i jego przełożony. Któregoś dnia podczas pracy naszła Jana ogromna ochota na coś słodkiego. Poszedł do
bufetu i w drodze powrotnej spotkał w windzie
dyrektora do spraw handlowych. Bez zastanowienia zapytał go otwarcie o to
wakujące miejsce i - o dziwo - otrzymał tę posadę.
Co się tu wydarzyło?
Jan podążył za głosem intuicji,
odszedł od swojego biurka w odpowiedniej
chwili, tak by mogło dojść do spotkania z
dyrektorem. Intuicyjnie zagadnął dyrektora, nie zważając na hierarchiczne zasady obowiązujące w firmie, znalazł
(także intuicyjnie) właściwe słowa!
Rób tak samo. Ćwiczyć możesz
wszędzie. Każdy dzień daje ci mnóstwo możliwości,
by obudzić moc intuicji wewnątrz ciebie.
Nigdy nie zapominaj o tym, że:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz