Rób
tak, jakby to już było rzeczywistością, a stanie się nią
Zgodnie
z tą
zasadą
młody sprzedawca z drogerii myślał o sobie wyłącznie
jako o właścicielu drogerii.
Jego
dalsze życie
przybrało ciekawy obrót.
Zwolniono
go z dotychczasowej, podrzędnej pracy, po czym znalazł nowy etat w firmie
drogeryjnej z siecią na cały kraj. Powierzono mu tam kierownictwo jednej z
filii, a w końcu
zarządzanie
sprzedażą
w całym kraju. W ciągu czterech lat zaoszczędził tyle pieniędzy,
że
mógł zrealizować kupno własnego sklepu.
Nazwał go „Drogeria marzeń”.
„Sklep odpowiadał moim marzeniom aż po najdrobniejsze szczegóły” –
mówił.
Wiodło
mu się
znakomicie i nigdy nie przestał lubić swojej pracy.
Wykorzystanie
podświadomości
w interesach
Parę lat
temu brałem udział w szkoleniu dla grupy biznesmenów był tam również wykład o
sile podświadomości
i wyobraźni.
Wykładowca zwrócił uwagę miedzy innymi na to, że nawet Goethe w trudnych chwilach uciekał
się do
swojej bogatej wyobraźni.
Jak
wiadomo, godzinami potrafił rozmawiać z ludźmi będącymi
wyłącznie
wytworem jego
fantazji. Wiemy także o jego nawyku wyobrażania sobie z największą plastycznością wyglądu,
gestykulacji i głosu zaufanego i sprawdzonego przyjaciela, który dawał mu potrzebne
odpowiedzi i wskazywał najlepsze rozwiązania.
Na
sali wśród
słuchaczy znajdował się wtedy pewien młody makler giełdowy.
Postanowił
wypróbować
sposób Goethego. Prowadził w duchu rozmowy z zaprzyjaźnionym
arcybogatym
bankierem, który okazywał wielkie uznanie dla jego umiejętności
giełdowych.
Te
wyimaginowane rozmowy prowadził tak długo, aż wyobrażenie i rzeczywistość stopiły
się w
jedno.
Rozmowy
z samym sobą
i naukowo sterowana wyobraźnia młodego maklera zgadzały się całkowicie
z jego celem życiowym,
jakim było bezpieczne i zyskowne lokowanie pieniędzy
powierzonych mu przez klientów. Do dziś we wszystkich sprawach zawodowych kieruje
się on
podświadomością i
uchodzi za jednego z najbystrzejszych i najsprawniejszych ludzi
giełdy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz