Sen
przynosi radę
Pewna
młoda osoba pracująca w dużym mieście opowiadała kiedyś, że
zaproponowano
jej dwa razy lepiej płatną posadę w innym mieście. Stojąc wobec wyboru, była w wielkiej
rozterce czy przyjąć tę propozycje czy nie, modliła się przed
zaśnięciem
wypowiadając mniej więcej następujące słowa:
„Moja
podświadomość wie,
co dla mnie najlepsze. Sprzyja dobru i podszepnie mi właściwą decyzję, która
wyjdzie na dobre mnie i wszystkim zainteresowanym. Jestem wdzięczna,
ponieważ
wiem, że
na pewno doczekam słusznej inspiracji.”
Powtarzała
tę modlitwę,
aż zasnęła.
Rano jakiś
wewnętrzny
głos przestrzegł ja z
naciskiem,
żeby
nie zmieniała pracy. Nie skorzystała, zatem z oferty.
Wkrótce miało się okazać,
jak słusznie postąpiła: parę miesięcy później
firma, która chciała ją zatrudnić, ogłosiła
upadłość.
Świadomy
rozum jest absolutnie zdolny do podjęcia właściwej decyzji na
podstawie znanych
sobie faktów; podświadomość jednak widzi o wiele głębsze
i szersze zależności.
Dlatego
też jej
rady i ostrzeżenia
należy
- tak jak w opisanym przypadku - brać bardzo poważnie.
Uniknięcie
niechybnej katastrofy
Tą
historię opowiedział mi mój ojciec usłyszał to od kolegi, którego poznał j a
jest to przykład jak podświadomość w razie wątpliwości
pomaga podjąć
właściwą decyzję.
Wiele
lat temu, jeszcze przed drugą wojną światową, jego koledze poznanemu już po
wojnie w Wielkiej Brytanii a mieszkającemu na stałe w USA zaproponowano bardzo intratną posadę na
Dalekim Wschodzie.
Człowiek ten poprosił podświadomość o radę wypowiadając
następujące słowa: „Przed powszechną mądrością, która spoczywa we mnie, nie
ukryje się
nic; w zgodzie z boskim porządkiem wskaże mi ona słuszną drogę.
Potrafię
poznać
i zrozumieć daną mi odpowiedź.”
Powtarzał
tę prostą modlitwę,
aż zasnął.
We śnie
roztoczyła się
przede nim bardzo plastyczna wizja wydarzeń, które miały nastąpić dopiero trzy
lata później.
Ukazał mu się
jeden z
jego
przyjaciół i powiedział: „Przeczytaj te
nagłówki - nie jedź”
Kiedy
spojrzał na gazetę /we śnie/ i przeczytał wielkimi literami:
„Atak Japończyków
na Pearl Harbour! Wojna wypowiedziana!”
Prorocze
sny, które i ja miewam, są jednym ze sposobów, w jaki porozumiewa się z nami
nasz subiektywny umysł.
We wspomnianej wyżej wizji podświadomość wcieliła ostrzeżenie
w osobę
człowieka, do którego miał zaufanie i szacunek. Innym ludziom z ostrzeżeniem
ukazuje się
często
matka, która odradza im pewne decyzje, podając powody.
Podświadomość wybiera
też często
głos człowieka, którego na jawie darzymy pełnym zaufaniem.
Znane
są przypadki,
że
przechodnie, sądząc,
iż słyszą ostrzegawczy
krzyk bliskiego człowieka, stawali jak wryci i w ten sposób unikali pewnej śmierci,
bo z góry coś
spadało.
Szef
wydziału psychologii na uniwersytecie Duke, dr Rhine, zgromadził bardzo
obszerne
dowody na to, że
wielu ludzi na całym świecie przewiduje przyszłe wydarzenia lub otrzymuje
w plastycznych snach ostrzeżenia przed grożącym nieszczęściem, dzięki
czemu mogą go
uniknąć.
Wspomniany
wyżej
sen ukazał z największą jasnością wizje nagłówków „New
York
Timesa”, donoszące o ataku na Pearl Harbour, którego za trzy lata mieli
dokonać Japończycy.
Po tym ostrzeżeniu
oczywiście nie przyjął pracy na Dalekim Wschodzie. Natomiast wybuch drugiej wojny
światowej
dowiódł rzetelności jego wewnętrznego głosu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz