piątek, 25 lipca 2014

Uzdrawianie umysłowe

Sen przynosi radę

Pewna młoda osoba pracująca w dużym mieście opowiadała kiedyś, że
zaproponowano jej dwa razy lepiej płatną posadę w innym mieście. Stojąc wobec wyboru, była w wielkiej rozterce czy przyjąć tę propozycje czy nie, modliła się przed zaśnięciem wypowiadając mniej więcej następujące słowa:
„Moja podświadomość wie, co dla mnie najlepsze. Sprzyja dobru i podszepnie mi właściwą decyzję, która wyjdzie na dobre mnie i wszystkim zainteresowanym. Jestem wdzięczna, ponieważ wiem, że na pewno doczekam słusznej inspiracji.”

Powtarzała tę modlitwę, aż zasnęła. Rano jakiś wewnętrzny głos przestrzegł ja z
naciskiem, żeby nie zmieniała pracy. Nie skorzystała, zatem z oferty. 
Wkrótce miało się okazać, jak słusznie postąpiła: parę miesięcy później firma, która chciała ją zatrudnić, ogłosiła upadłość.
Świadomy rozum jest absolutnie zdolny do podjęcia właściwej decyzji na podstawie znanych sobie faktów; podświadomość jednak widzi o wiele głębsze i szersze zależności.
Dlatego też jej rady i ostrzeżenia należy - tak jak w opisanym przypadku - brać bardzo poważnie.

Uniknięcie niechybnej katastrofy

Tą historię opowiedział mi mój ojciec usłyszał to od kolegi, którego poznał j a jest to przykład jak podświadomość w razie wątpliwości pomaga podjąć właściwą decyzję.
Wiele lat temu, jeszcze przed drugą wojną światową, jego koledze poznanemu już po wojnie w Wielkiej Brytanii a mieszkającemu na stałe w USA zaproponowano bardzo intratną posadę na Dalekim Wschodzie. 
Człowiek ten poprosił podświadomość o radę wypowiadając następujące słowa: „Przed powszechną mądrością, która spoczywa we mnie, nie ukryje się nic; w zgodzie z boskim porządkiem wskaże mi ona słuszną drogę. Potrafię poznać i zrozumieć daną mi odpowiedź.”
Powtarzał tę prostą modlitwę, aż zasnął. We śnie roztoczyła się przede nim bardzo plastyczna wizja wydarzeń, które miały nastąpić dopiero trzy lata później. Ukazał mu się jeden z
jego przyjaciół i powiedział: „Przeczytaj te nagłówki - nie jedź
Kiedy spojrzał na gazetę /we śnie/ i przeczytał wielkimi literami: 
„Atak Japończyków na Pearl Harbour! Wojna wypowiedziana!”
Prorocze sny, które i ja miewam, są jednym ze sposobów, w jaki porozumiewa się z nami nasz subiektywny umysł. 
We wspomnianej wyżej wizji podświadomość wcieliła ostrzeżenie w osobę człowieka, do którego miał zaufanie i szacunek. Innym ludziom z ostrzeżeniem ukazuje się często matka, która odradza im pewne decyzje, podając powody.
Podświadomość wybiera też często głos człowieka, którego na jawie darzymy pełnym zaufaniem.
Znane są przypadki, że przechodnie, sądząc, iż słyszą ostrzegawczy krzyk bliskiego człowieka, stawali jak wryci i w ten sposób unikali pewnej śmierci, bo z góry coś spadało.
Szef wydziału psychologii na uniwersytecie Duke, dr Rhine, zgromadził bardzo
obszerne dowody na to, że wielu ludzi na całym świecie przewiduje przyszłe wydarzenia lub otrzymuje w plastycznych snach ostrzeżenia przed grożącym nieszczęściem, dzięki czemu mogą go uniknąć.
Wspomniany wyżej sen ukazał z największą jasnością wizje nagłówków „New
York Timesa”, donoszące o ataku na Pearl Harbour, którego za trzy lata mieli dokonać Japończycy. 
Po tym ostrzeżeniu oczywiście nie przyjął pracy na Dalekim Wschodzie. Natomiast wybuch drugiej wojny światowej dowiódł rzetelności jego wewnętrznego głosu.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz