PODŚWIADOMOŚĆ A CUDA SNU
Sen to nieodłączny element naszego życia.
Śpimy około
ośmiu
godzin na dobę,
czyli mniej więcej
jedną
trzecią
życia, człowiek spędza we śnie.
Prawo to, dotyczące także roślin i zwierząt, wydaje się boskim zrządzeniem
- i dużo jest
prawdy w słowach:
„Tyle daje On i we śnie tym, których miłuje”
(Ps 127,2).
Spotykamy
często
pogląd,
że
sen służy
uzupełnieniu sił wyczerpanych w ciągu dnia. Można się z
tym zgodzić
tylko przy pewnym zastrzeżeniu. Nawet we śnie
działają
przecież
narządy
o żywotnym
znaczeniu, takie jak płuca czy serce. Ma miejsce trawienie i przemiana spożytego przed
zaśnięciem
pokarmu.
Skóra nadal wyparowuje z ciała wilgoć, rosną włosy i paznokcie u rąk
i nóg. Podświadomość nie
zna chwili wytchnienia. Jest ciągle w akcji, kierując wszystkimi
żywotnymi
funkcjami. We śnie
proces uzdrowienia przebiega nawet szybciej niż w
czasie czuwania, nie zakłóca go bowiem świadome myślenie. A ileż odpowiedzi
dostał już człowiek
we śnie!
Po co śpimy?
Dr
John Bigelow, znakomitość w dziedzinie badań nad snem i autor książki
„The
Mystery
of Sleep” („Tajemnica snu”) wydanej w Nowym Jorku (wydawnictwo Harper Brothers)
i w Londynie, wykazał, że doznania zmysłowe możliwe są także
we śnie.
Nerwy wzrokowe,
słuchowe i smakowe oraz komórki mózgowe są w pełni czynne. Jego zdaniem człowiek
śpi
dlatego, że „szlachetniejsza część jego duszy łączy się
przez abstrakcje ze
swoja wyższą naturą, uczestnicząc tym samym w boskiej mądrości
i profetyzmie”.
Dalej
dr Bigelow stwierdza:
„Wyniki
badań umocniły mnie w przeświadczeniu, że prawdziwym celem snu nie jest
wyzwolenie od trudów dnia. Nie pozostawiły też
cienia wątpliwości co do tego, że dla harmonijnego i pełnego
rozwoju psychiki żaden
aspekt ludzkiego życia
nie jest tak niezastąpiony
jak właśnie sen, który uwalnia człowieka od
wszelkich rozproszeń świata
zmysłowego.”
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz