poniedziałek, 14 lipca 2014

Uzdrawianie umysłowe

A oto jak wybitny naukowiec rozwijał swoje wynalazki


Nikola Tesla, któremu zawdzięczamy szereg rewelacyjnych wynalazków, był błyskotliwym badaczem w dziedzinie elektrotechniki. Kiedy przychodził mu do głowy nowy pomysł, zwykł rozwijać go i rozbudowywać w wyobraźni, wiedząc, że podświadomość podszepnie mu wszystkie szczegóły potrzebne do praktycznej realizacji pomysłu.

Pozwalając, aby wynalazek dojrzał w jego umyśle, potrafił przekazać inżynierom doskonałą aż po ostatnie szczegóły konstrukcję, która nie wymagała już żadnych ulepszeń.
On sam tak skomentował swoją pionierską działalność: „Wszystkie moje wynalazki w ciągu dwudziestu lat spełniały wszelkie oczekiwania, jakie stawiałem im ja oraz inni”.

A w taki sposób słynny przyrodnik rozwiązał problem

Znakomity amerykański przyrodnik profesor Agassiz doświadczył na sobie niestrudzoną działalność podświadomości w czasie snu. W biografii tego sławnego człowieka, którą opublikowała wdowa po nim, znajduje się opis następującego wydarzenia:
„Już od dwóch tygodni próbował uzupełnić niekompletną i wysoce rozmytą skamielinę prehistorycznej ryby. Zmęczony i zniechęcony odłożył w końcu skamieniałość, starając się więcej o niej nie myśleć. Wkrótce potem obudził się w środku nocy z radosnym podnieceniem: we śnie zobaczył rybę w całości. Obraz wymknął mu się jednak przy próbie jego utrwalenia. Mimo to jednak, skoro świt, Agassiz wybrał się do Jardin des Plantes (ogrodu zoologicznego połączonego z instytutem zoologii) w nadziei, że tam zobaczy coś, co przypomni mu ujrzany we śnie obraz. Nic z tego - pamięć go zawiodła. Następnej nocy ryba znowu ukazała mu się we śnie, potem jednak nie był w stanie przypomnieć sobie szczegółów.
W nadziei, że to przeżycie wróci po raz trzeci, przed pójściem spać położył w zasięgu ręki ołówek i kartkę papieru.
I rzeczywiście - nad ranem wizerunek ryby ukazał mu się znowu, z początku nieco niewyraźnie, później jednak z tak kryształową precyzją, że wprawne oko zoologa zdołało rozpoznać najdrobniejsze nawet szczegóły. W półśnie, w całkowitej ciemności, narysował rybę na kartce. Rano zaś, ku wielkiemu zaskoczeniu, odkrył pewne cechy biologiczne, których by się u tej prehistorycznej ryby nigdy nie domyślił. Pospieszył do Jardin des Plantes, i korzystając z rysunku, zdołał cienkim dłutem zdjąć wierzchnią warstwę w różnych miejscach skamieniałości, dzięki czemu ujrzał wszystkie szczegóły. Zgadzały się one dokładnie z obrazem w jego śnie i sporządzonym przez sen szkicem, dzięki czemu odpowiednie zaklasyfikowanie ryby stało się proste.”

Masz kilka wolnych minut?

Kliknij któryś z poniższych linków - jestem pewien, że znajdziesz tam coś dla siebie:




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz