piątek, 19 kwietnia 2013

Skupienie myśli - koncentracja. II


Nie należy jednak zbyt daleko odbiegać od niego myślami od jego i na przykład przedstawiać sobie obraz wszystkich robotników, którzy brali udział w wytwarzaniu noża. Było by to zbytnim rozproszeniem, które wpłynęło by niekorzystnie na dalszy przebieg ćwiczenia. Przy pierwszym pojawieniu się zachcianek zboczenia z zasadniczego kursu myśli należy takie chęci natychmiast stłumić. Warto ciągle o tym mówić, ponieważ to jest ów martwy punkt, poza który wielu nie zdoła przystąpić. Nie chcą oni wytężyć swej woli w celu ujarzmienia bujającej wyobraźni, a zniechęceni - przerywają ćwiczenia. Komu się jednak raz udało skupić wszystkie myśli na jednym przedmiocie, temu w przyszłości nie będzie to sprawiało żadnych problemów. Słusznie jest, jeżeli na przykład myśląc o sporządzaniu oprawki noża z masy perłowej wyobrazimy sobie wygląd samej muszli, a której ją wycięto; uchybieniem natomiast byłoby przy tej sposobności wyobrażali sobie morze, a nawet morskie głębiny ze wszystkimi cudami i niebezpieczeństwami. Takie wyobrażenia nie miałyby żadnego związku z pojęciem noża kieszonkowego. Zaznaczam przy tym, że zachowanie bezwzględnego spokoju i bezruchu ciała ułatwia pomyślny przebieg ćwiczenia; należy zatem rozluźnić całkowicie wszystkie mięśnie członki ciała, unieść w sposób jak najwygodniejszy, aby nam nic nie przeszkadzało. W celu ułatwienia zadania przytoczymy przykład takiego ćwiczenia. Uczeń kieruje i koncentruje swój wzrok wyłącznie na nożu kieszonkowym. Przebieg myślenia będzie następujący: „To jest mój scyzoryk. Ma on dwa małe i jeden duży nożyk. Z tyłu umieszczony jest korkociąg. Małych nożyków używam do temperowania ołówków i usuwania błędów z papieru. Duży nożyk służy do różnych robót - ten jest już trochę nadwyrężony. Korkociągu używam bardzo rzadko. Scyzoryk ten jest nawet ładny i sporządzony z pierwszorzędnego materiału. Mam go już przeszło dziesięć lat i ciągle zdatny jest do użytku. Bardzo ładna jest jego oprawka z perłowej macicy ze złocistymi nitami. Tutaj na małej mosiężnej płytce wyryte jest moje imię. Nożyki są zrobione z doskonałej stali, reszta zaś części składowych jest z żelaza i mosiądzu". W podobny sposób opisujemy cały scyzoryk. Potem myślimy o sposobie jego wyrobu. Ta część koncentracji zależy już od stopnia rozwoju i wyobraźni danej osoby, ponieważ niewielu, jak sądzę, miało sposobność przyglądać się wytwarzaniu scyzoryków. Należy się jednak ograniczyć tylko do wyobrażenia - które części są kute, które odlewane, w jaki mniej więcej sposób wyrabia się oprawki i jak bywają one umocowane. Początkowo ćwiczenie takie powinny trwać pięć minut, później stopniowo przedłużamy je do kwadransa. Po skończeniu danego toku myślenia zaczynamy bez jakichkolwiek przerwy, od początku, tak długo, aż budzik da nam znak do zakończenia czynności. Przedmioty ćwiczeń powinny się zmieniać. Trzy lub cztery ćwiczenia poświęcamy na przykład ćwiczeniu o scyzoryku, potem drugie tyle o inne rzeczy, przy czym zasadniczo należy przechodzić do przedmiotów złożonych do prostych. Czym niej skomplikowany, niezłożony przedmiot, na przykład guzik, tym trudniej będzie zatrzymać przy nim myśl na dłużej. Kto przez kwadrans i dłużej potrafi się skoncentrować swoje myśli na najprostszym przedmiocie tak, że nic nie zdoła go od niego oderwać, w czyje myślenie nie wkradnie się ani jedna, choćby błyskawiczna lub mglista obca myśl, ten może spokojnie postąpić dalej i rozpocząć następne ćwiczenie. To zaś polega na czystko duchowym przejściu i wyobrażeniu sobie danego przedmiotu.
           Znowu bierzemy coś do ręki, musimy jednak przeprowadzić ćwiczenie w odwrotnym kierunku, to znaczy zacząć od najprostszych rzeczy, i z wolna przechodzić do coraz bardziej złożonych. Przez dłuższy czas oglądamy np. ołówek; potem zamknijmy oczy i zatrzymajmy bardzo ostry i wyraźny duchowy obraz tego ołówka. Po otwarciu oczu przekonamy się, że nasze wyobrażenie o nim, w porównaniu z samym przedmiotem, wykazuje wiele niedokładności i braków. Zadaniem ucznia będzie uzupełnienie tych braków w ten sposób, że ponownie zamyka oczy i usiłuje możliwie jak najdokładniej zrównać te duchowe wyobrażenie z rzeczywistością. Potem naocznie niech zbada stwierdzi podobieństwo i tożsamość. Ćwiczenie te musi powtarzać tak długo, dopóki po paru minutach skoncentrowanego oglądania ołówka nie uzyskamy przy zamkniętych oczach obrazu wiernego i dokładnego, nawet najbardziej złożonego przedmiotu. Takie ćwiczenia nie mogę trwać dłużej niż trzydzieści minut. Jeżeli wynik wyżej opisanych ćwiczeń jest zadawalający, wtedy przechodzimy do dalszych, trochę trudniejszych zadań.


cdn
           

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz