wtorek, 2 kwietnia 2013

Historia całunu cd.


Ostatnim źródłem mówiącym o tej relikwii w Konstantynopolu przed jej zniknięciem w 1204 roku jest relacja kronikarza czwartej krucjaty, Roberta de Clari, który w swoim dziele „Zdobycie Konstantynopola” pisze, ze przed zdobyciem miasta w każdy piątek wystawiano w kościele Świętej Marii w dzielnicy Blacherne „sydoine”, na którym widoczny był wizerunek Chrystusa.
         12 kwietnia 1204 roku krzyżowcy zdobywają Konstantynopol. Kronikarz krucjaty, o którym mowa była powyżej Robert de Clari, pisze, że całun zniknął z miasta.
         Co do dalszych jego losów istnieje kilka hipotez co do dalszych dziejów całunu, w których najczęściej jest wymieniana teoria grecka i teoria templariuszy.
         Zwolennicy teorii greckiej uważają, że po zdobyciu miasta całun trafia do Aten, stając się własnością księcia Aten Ottona de La Roche, powołując się na list Teodora I Laskarysa z 1 sierpnia 1205 roku do papieża Innocentego III (1198 – 1216), informujący, że całun został zabrany przez krzyżowców do Aten.
         W roku 1208 miał zostać przekazany w darze arcybiskupowi Besancon, Amadeuszowi de Tremelay. Tam miał przebywać do 1349 roku, kiedy po pożarze katedry w Besancon całun znika, aby w kilka lat później pojawić się w rękach Gotfryda de Charny.
         Inna wersja teorii mówi, ze Otton de La Roche przywozi całun w 1208 roku do swojego zamku La Roche-sur-L’Ognon w Le Doubs niedaleko Besancon. W 1340 roku Gotfryd de Charmy zawiera ponownie małżeństwo z Joanną de Vergy prawnuczką Ottona de La Roche i w ten sposób wchodzi w posiadanie Całunu.

         Teoria Templariuszy autorstwa Jana Wilson, zakłada, ze całun dostaje się w ręce zakonu templariuszy. Płótno do 1291 roku miałoby przebywać w Akce, jednej z ostatnich twierdz krzyżowców w Palestynie. Potem miało trafić na Cypr, a w roku 1306 zostało przewiezione do Paryża, gdzie znajdowała się główna siedziba zakonu Templum.
        13 października 1307 roku zakon rycerski templariuszy zostaje oskarżony przez króla Filipa IV Pięknego o herezję i kult tajemniczego „bożka” w postaci głowy z brodą (w 1945 roku w Templecombe w Anglii odnaleziono na suficie dębowy panel datowany na koniecXIII wieku z namalowanym na nim wizerunkiem brodatej twarzy, która jest bardzo podobna do obrazu z całunu. Również we Francji, w kaplicy Św Marii du Menez-Hom, znajduje się krzyż, na którym zamiast figury ukrzyżowanego Chrystusa znajduje się tzw „mandylion templariuszy” – poprzeczny prostokąt z kamienia, na którym jest płaskorzeźba przedstawiająca samą twarz Jezusa), na wskutek czego jego członkowie zostają aresztowani.
         19 marca 1314 roku zostaje spalony na stosie ostatni mistrz zakonu templariuszy Jakub de Molay. Wraz z nim ginie również preceptor Normandii Gotfryd de Charnay.
          W związku z tym Wilson sądzi, ze jest to przodek Gotfryda de Charny.
          Podczas studiów dokumentów związanych z procesem zakonu templariuszy badaczka tajnych archiwów watykańskich Barbara Frale napotkała wzmiankę o młodym Francuzie nazwiskiem Amant Sabbatier, który wstąpił do zakonu w 1287 roku. Człowiek ten w swoich zeznaniach ujawnił, że w ramach obrzędu inicjacyjnego został zaprowadzony w „tajemne miejsce, do którego dostęp mieli tylko bracia templariusze. Tam pokazano mu „długie lniane płótno, przedstawiające odbicie postaci mężczyzny” i nakazano mu oddawać wizerunkowi cześć, trzykrotnie całując jego stopy”.
        Należy również dodać, że istnieją dokumenty mówiące o sprzedaży lub podarowaniu w roku 1247 lub 1248 królowi Francji, Ludwikowi IX, płótna określanego jako „Sainte Zoile” przez cesarza łacińskiego w Konstantynopolu, Baldwina II – co mogłoby świadczyć, że całun właśnie do tego roku pozostawał w Konstantynopolu.
        Niestety, nie ma pewności co do dalszych losów tego płótna. Jest jedna z hipotez, która twierdzi, że płótnopo zakupie przez Ludwika IX zostało przez niego podarowane jakiemuś wasalowi i w ten sposób trafiło do rodziny Charny.

cdn.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz