środa, 29 lipca 2015

Intuicja

Droga do „Nicości"

Wybierz miejsce, gdzie nikt ci nie zakłóci spokoju, nie będzie przeszkadzał, tam gdzie się dobrze czujesz. Usiądź lub połóż się wygodnie, zamknij oczy i oddychaj głęboko i spokojnie. Wyobrażaj sobie przy tym, że wraz z każdym oddechem wydychasz złość, stres, problemy, a każdy wdech napełnia twój umysł, twoją duszę i twoje ciało czystą energią. Wraz z każdym oddechem stajesz się lżejszy, bo wszystko, co cię obciąża, odpada od ciebie. Czujesz, jak przepeł­nia cię moc, aż znów stajesz się wolny i silny tak, by udać się w myślach do „świetlanego życia wewnętrznego".
Udaj się w tę drogę.
Jest piękny, letni dzień.
Przed sobą widzisz barwną łąkę.
Rozglądasz się i na środku łąki odkrywasz duże drze­wo.
Powoli zbliżasz się do tego drzewa, kładziesz się pod nim wy­godnie i patrzysz w niebo.
    Widzisz, jak chmury płyną, ale ty koncen­trujesz swoją świadomość na błękicie widocznym poza chmurami.
    Twoja świadomość staje się coraz głębsza - chmury znikają, pozo­staje tylko błękit nieba.
    Widzisz już tylko błękit.
    Pozwól, by ten uspokajający kolor wywierał na ciebie wpływ.
    Idziesz krok dalej, odchodzisz od błękitu i dochodzisz do nicości: twojego własnego świetlistego życia wewnętrznego. Znajdujesz się bez reszty w nico­ści, zlewasz się z nią, stajesz się z nią jednością. Przepełnia cię nie­opisane uczucie bezpieczeństwa i pokoju.
   Jesteś pełen harmonii i głębokiego wewnętrznego pokoju, ponieważ jesteś w zgodzie sam z sobą, z własnym świetlanym światem wewnętrznym. Czujesz ja­sność, która cię otacza i wiesz również, że jest to twoja własna ja­sność, twoja Jaźń, która ci się objawiła. Jesteś jasnym, promiennym światłem - czystą energią.

Możesz pozostać w nicości, jak długo chcesz. Potem powoli wracasz przez błękit nieba i łąkę do tu i teraz. Przepełnia cię głęboki pokój i harmonia - i to uczucie pozostanie w tobie. Gdybyś miał jednak ochotę jeszcze raz ożywić to uczucie, to będziesz wiedział, jak zanurzyć się we własnym świetlistym wnętrzu - pójdziesz po prostu drogą do nicości.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz