ŻYCIE W
OBECNOŚCI DUCHA
Po pierwsze powinienem uświadomić
sobie, kim naprawdę jestem,
mianowicie duchem, czystą świadomością. Każda inna identyfikacja jest
złudzeniem.
Po drugie muszę zdać sobie sprawę, że mogę żyć tylko
tu i teraz. Jestem doskonałym wyrazem i
niepodzielną częścią własnej duszy. Teraźniejszość oznacza być obecnym, obecnym
rzeczywiście tutaj, tutaj i teraz, całkowicie. Jestem
dzięki identyfikacji.
Wszystko jest
energią i istnieje tylko ta jedna energia, która przyjmuje różne formy przez zmianę wibracji. Ja także jestem tą energią. A więc ja jestem tą jedną energią.
Wszystko inne
jest iluzją. Jestem duchem. Czuję i
przeżywam siebie jako ducha. Moje ciało jest w tym duchu.
Odbieram
indywidualność ducha jako swoje ja. Przeżywam swój własny, indywidualny sposób bycia tym właśnie duchem.
Uświadamiam
sobie tego ducha i opisuję go. Aby ją opisać, muszę ją
postrzegać. Automatycznie więc wchodzę do Teraz
i do postrzegania. Przestaję być obserwatorem i
pojmuję, że jestem obserwowanym duchem. Pozbywam się obserwatora i jestem obserwowanym. Wierzyłem, że jestem kimś, lecz ten ktoś się rozpływa i teraz jestem tym, kim
rzeczywiście jestem.
Teraz
żyję w obecności ducha.
Odczuwam, co ja „duch" myślę, czuję, mówię,
czynię. Żyję w
absolutnej wolności. Jestem obecnym
duchem. Oto przybyłem do rzeczywistości,
nie mogę już z niej wypaść. Mogę wypaść tylko z czegoś, w co zwyczajnie wszedłem. Zwyczajnie mogę
wejść tylko w coś, czym nie jestem.
Jestem duchem, zawsze byłem, zawsze będę.
Nie próbuję już stać się
nim lub nim nie być - rozwiewam jedynie złudzenie, jakobym nie był duchem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz