czwartek, 30 lipca 2015

Intuicja

Przyjaciele - „Intuicyjne wyjaśnienie relacji”

„Kiedy ci się dobrze powodzi, masz wielu przyjaciół, ale prawdzi­wych przyjaciół poznaje się w biedzie” - tak mówi przysłowie.
A kto się jeszcze nigdy nie rozczarował na przyjaciołach? Większość! Ta­kie rozczarowanie nie oznacza nic innego, jak niewłaściwa ocena. Nie zawsze łatwo można stwierdzić, że to prawdziwa przyjaźń. Praw­dziwy przyjaciel to nie ten, kto ma zawsze czas dla ciebie, kto łatwo (i wszystko) przebacza i wszystko rozumie.
Prawdziwym przyjacie­lem jest ten, z którym jesteś związany wewnętrznie, na którym mo­żesz polegać, który jest uczciwy wobec ciebie. Może nie zawsze do końca jesteś przekonany, czy ufasz swemu „staremu” przyjacielowi pod każdym względem, czyjego zainteresowanie twoją przyjaciółką jest tylko platoniczne, czy za jego zainteresowaniem tobą kryją się zupełnie inne zamiary.
Czujesz w sobie narastanie nieufności, kiedy zaproponuje kolejny wypad na wspólne żeglowanie w weekend, choć doskonale wie, że nie jesteś zapalonym żeglarzem. Uświadamiasz sobie nagle, że zaczynasz go obserwować. I w tym momencie nad­szedł (najwyższy) czas, by sytuację wyjaśnić.
Myśl intensywnie o przyjacielu - daj sobie przy tym czas; pozwól, by wyłoniły się z głębi wszystkie obrazy, obserwuj wszystkie uczucia. Zrezygnuj jednak z roli zazdrosnego obserwatora, bądź ponad to, wejdź w ośrodek postrzegania, które znajduje się nad twoją głową. Świadomie przenieś tam swoje centrum postrzegania.
Nie spiesz się.

Z perspektywy centrum nad głową patrz teraz na związek z przyja­cielem. Otwórz się na wszystkie wrażenia. Pozwól, niech się dzieje.
Co ci przychodzi do głowy?
Jakie słowa słyszysz?
Jakie obrazy i wizje się wyłaniają?
Jakie symbole powstają przed twoim wewnętrz­nym okiem?
Jakie głosy słyszysz?
Przyjmuj wszystko.
Nie spiesz się.
Poświęć trochę czasu na wyjaśnienie istotnej rela­cji przyjacielskiej. Zobaczysz różne alternatywy ze wszystkimi re­perkusjami. Zobaczysz także różne możliwości i to tak, jakbyś zo­baczył poszczególne klatki filmu - oglądasz ten film.
Pozostań tak długo w swoim „domowym kinie”, póki nie osią­gniesz „wewnętrznej pewności”, póki nie zobaczysz czegoś na fil­mie - może to być także symbol, uczucie itp. - co cię przekona, że to, co zobaczyłeś, wskazuje ci właściwą drogę. Opanuje cię głęboka wewnętrzna pewność, że to jest naprawdę twój prawdziwy przyja­ciel, z którym chcesz iść przez życie. Możesz mu zaufać.
Przy powyższych wizjach poczujesz całkowitą pewność. Nie bę­dzie już więcej ani pytań, ani niepewności. Otrzymałeś już odpo­wiedź, która jest prawdą. Stapiasz się w jedno z wyobrażeniem, ze swoim pytaniem i odpowiedzią.
Jeśli parę pytań odnośnie przyjaciela zostanie jeszcze otwartych, to czas, byś zadał je teraz.
Na wszystkie pytania zawsze otrzymasz uczciwą odpowiedź.
Wystarczy, byś pozwolił na to, otworzył kanał.
Teraz już wiesz, czy twój przyjaciel jest prawdziwym przyjacielem.

Czy masz problemy z przełożonymi, sąsiadami, członkami rodziny? Możesz sytuację wyjaśnić, przeprowadzając powyższe ćwiczenie; za­wsze poznasz prawdę. Poznasz, kto ci pomaga; poczujesz, których ludzi należy unikać. Nic cię już nie zaskoczy, bo będziesz wiedział, co się może wydarzyć - masz zatem dość czasu, by się odpowiednio nastawić. Będziesz tym samym zawsze w korzystnym położeniu i nic nie będzie już w stanie wyprowadzić cię z równowagi.
Twoja intuicja prowadzi cię we wszystkich dziedzinach życia; o ile, oczywiście, dasz jej okazję, by zaczęła dla ciebie działać. Nie będziesz już musiał się zastanawiać, co robić w czasie wolnym od pracy - wystarczy wsłuchać się w wewnętrzny głos.

Jesteś w sklepie z artykułami sportowymi, by kupić parę skarpet do tenisa dla córki, a tu twoja intuicja prowadzi cię nagle do miejsca, gdzie znajduje się towar po cenie promocyjnej i sięgasz po ciężkie obuwie do wędrówek, choć nie interesujesz się sportem. Nigdy dotąd nie odczu­wałeś potrzeby aktywnego ruchu. Urlopy spędzałeś leżąc na plaży, w niedzielę leżałeś wygodnie na kanapie z książką w ręku, a sportem interesowałeś się jako widz telewizyjnych audycji sportowych. I tak spędzałeś czas. Nie możesz zrozumieć, dlaczego sięgnąłeś po owe buty!
„Może będą dobre na brata, będę miał prezent urodzinowy dla niego z głowy” - tak może pomyślisz i będziesz zadowolony, że znalazłeś już po poczynionym zakupie wyjaśnienie.
Może dopiero po roku przypomnisz sobie o tym, na przykład kiedy z wynikami idziesz do swego lekarza: lekarz z troską odczytu­je wyniki, kręci głową i radzi: uprawiać sport, by nie dopuścić do jeszcze większej nadwagi, by uregulować ciśnienie krwi. Rok temu sięgnąłeś intuicyjnie po ciężkie buty, bo to, co ty dopiero dziś poją­łeś, twoja intuicja wiedziała już rok temu: potrzebny ci ruch.
Zastanów się nad tym.
A może i ciebie spotkały ostatnio podob­ne przygody?

środa, 29 lipca 2015

Intuicja

Droga do „Nicości"

Wybierz miejsce, gdzie nikt ci nie zakłóci spokoju, nie będzie przeszkadzał, tam gdzie się dobrze czujesz. Usiądź lub połóż się wygodnie, zamknij oczy i oddychaj głęboko i spokojnie. Wyobrażaj sobie przy tym, że wraz z każdym oddechem wydychasz złość, stres, problemy, a każdy wdech napełnia twój umysł, twoją duszę i twoje ciało czystą energią. Wraz z każdym oddechem stajesz się lżejszy, bo wszystko, co cię obciąża, odpada od ciebie. Czujesz, jak przepeł­nia cię moc, aż znów stajesz się wolny i silny tak, by udać się w myślach do „świetlanego życia wewnętrznego".
Udaj się w tę drogę.
Jest piękny, letni dzień.
Przed sobą widzisz barwną łąkę.
Rozglądasz się i na środku łąki odkrywasz duże drze­wo.
Powoli zbliżasz się do tego drzewa, kładziesz się pod nim wy­godnie i patrzysz w niebo.
    Widzisz, jak chmury płyną, ale ty koncen­trujesz swoją świadomość na błękicie widocznym poza chmurami.
    Twoja świadomość staje się coraz głębsza - chmury znikają, pozo­staje tylko błękit nieba.
    Widzisz już tylko błękit.
    Pozwól, by ten uspokajający kolor wywierał na ciebie wpływ.
    Idziesz krok dalej, odchodzisz od błękitu i dochodzisz do nicości: twojego własnego świetlistego życia wewnętrznego. Znajdujesz się bez reszty w nico­ści, zlewasz się z nią, stajesz się z nią jednością. Przepełnia cię nie­opisane uczucie bezpieczeństwa i pokoju.
   Jesteś pełen harmonii i głębokiego wewnętrznego pokoju, ponieważ jesteś w zgodzie sam z sobą, z własnym świetlanym światem wewnętrznym. Czujesz ja­sność, która cię otacza i wiesz również, że jest to twoja własna ja­sność, twoja Jaźń, która ci się objawiła. Jesteś jasnym, promiennym światłem - czystą energią.

Możesz pozostać w nicości, jak długo chcesz. Potem powoli wracasz przez błękit nieba i łąkę do tu i teraz. Przepełnia cię głęboki pokój i harmonia - i to uczucie pozostanie w tobie. Gdybyś miał jednak ochotę jeszcze raz ożywić to uczucie, to będziesz wiedział, jak zanurzyć się we własnym świetlistym wnętrzu - pójdziesz po prostu drogą do nicości.


wtorek, 28 lipca 2015

Intuicja

Trzeba optymalizować życie rodzinne.

Czy i ty, jak wielu współczesnych ludzi, masz za mało czasu dla rodziny, problemy z dziećmi, kłopoty finansowe?
Czy i u ciebie w domu jest napięta atmosfera, a kłótnie na porządku dziennym?
Czy nie cieszy cię już powrót do domu, albo spotkanie z partnerem?
    Prawdopodobnie rozpocząłeś swoją drogę życiową z pragnienia­mi, marzeniami i dobrymi postanowieniami. Powoli jednak zaczęły dominować problemy i troski, miłość stała się już tylko nawykiem, a ty osiągnąłeś stadium, w którym dominują złe nastroje, nieporo­zumienia i kłótnie
     Twoje zmarszczki na twarzy, niegdyś wyrażające pogodę ducha, pokryły się już nowymi zmarszczkami - zmarszczka­mi wyrażającymi troskę. Czasami zadajesz sobie pytanie, dlaczego twoje prawdziwe życie jest tak odległe od ideału. Próby zmiany siebie, unikania błędów, nawiązywania ponownych kontaktów z członkami rodziny i wychodzenia im naprzeciw, wykazywania dzie­ciom więcej cierpliwości, dawno ustąpiły miejsca rezygnacji.
    Rodzina - źródło mocy - stała się źródłem dysharmonii, która zżera reszt­ki twoich sił. I nie tylko życie rodzinne pogarsza się coraz bardziej, ale twoja radość życia również zanika.
                                                               
Już wiesz, że próby zmian odnoszące się tylko do zjawisk ze­wnętrznych, nie sięgają głębi i nie mogą zagwarantować stałych zmian w twojej osobowości. Z pewnością powierzchowne zmiany mogą chwilowo poprawić sytuację, o ile oczywiście wszyscy człon­kowie włączą się do tworzenia znośniejszej sytuacji. Ale o szczęściu rodzinnym od dawna nie może być już mowy.

Krok pierwszy: zmień się, odejdź od ciasnoty wewnętrznego przy­musu, którą narzuciłeś sobie i ludziom ze swojego najbliższego oto­czenia. Stań się wolnym człowiekiem - wolnym od uprzedzeń, od krępujących życie pojęć („Musisz dostać szóstkę z matematyki, w przeciwnym razie będziesz bez szans”; „Musisz koniecznie więcej zarabiać...” itd.). Uwolnij się od ran, które zadaliście sobie nawza­jem i podnieś swoje życie prywatne na wyższy poziom.
Co się poprawi w twoim życiu, gdy w kręgu rodzinnym poczujesz się naprawdę w domu? Gdy pojęcia „dom” nie będziesz już kojarzył tylko z miejscem, w którym się sypia, jada i zmienia ubranie? Dom przestaje wtedy być polem walki, które pozbawia cię energii, lecz miejscem odnowy, pokoju - miejscem, gdzie możesz zbierać siły, gdzie możesz oczekiwać pomocy, rozluźnić się i odprężyć. „Być w domu” nie oznacza ani mieszkania, ani willi, lecz „być w rodzi­nie”. Wszędzie można być w domu, nawet nie mając dachu nad głową - chodzi tu o wewnętrzną harmonię, pokój wewnętrzny.
Ale jak stworzyć takie schronienie, taki azyl dla duszy, skoro często wydaje się, że nie ma na to już nawet najmniejszej szansy?
Owszem, jest, ale pierwszy krok musisz zrobić TY:
    Czy chcesz coś zmienić?
    Czy jesteś gotów, by zrobić coś dla szczęścia rodzinnego?

Jeśli na oba pytania odpowiesz zdecydowanie „Tak”, zrobiłeś już ważny krok. Następnie stwórz w sobie bazę, oddzielając się całko­wicie od przeszłości. Nie chodzi o to, byś odsunął od siebie wszyst­kie swoje dotychczasowe doświadczenia, ale chodzi o to, abyś zrozumiał, że wszystko, co się wydarzyło, było konieczne, byś uświado­mił sobie, jak bardzo oddaliłeś się od swojego celu.
    Teraz nadszedł czas na zmianę kierunku, na rozpoczęcie wszystkiego od nowa. Jed­nak tym razem twoje założenia są o wiele lepsze niż kiedyś. Nie dlatego, że przybyło ci lat, lecz ponieważ - o ile czytałeś moją książ­kę ze zrozumieniem - poznałeś już dokładniej swoją intuicję i po­nieważ przypomniałeś sobie o niej. Tak więc i tę dziedzinę życia możesz śmiało powierzyć swojej intuicji. Twoje życie prywatne nie zmieni się przez rozumowe rozwiązanie problemów, lecz dzięki two­im wewnętrznym zmianom wydarzy się to, co jest konieczne.
Jeśli potrafisz o tym rozmawiać ze swoją rodziną, tym lepiej. Możesz wykonywać ćwiczenia z partnerem, dziećmi lub rodzicami, by poszerzyć zdolność postrzegania, możesz wzmacniać kontakt umysłowo-duchowy z każdym z nich. Może ten czy ów członek two­jej rodziny czekał już od dawna na to, że coś się wydarzy, że rodzina ponownie się zjednoczy, że znowu będzie można ze sobą spokojnie rozmawiać, że odrodzi się wzajemne zrozumienie.
Podam teraz ćwiczenie, które możesz przeprowadzić ze swoją rodziną:
usiądźcie swobodnie w kręgu. Wybierzcie teraz spośród siebie jedną osobę, np. najstarszego syna. Jego zadanie polega na tym, by intuicyjnie zrozumiał, co myślą inni członkowie rodziny. Dobrze byłoby, gdyby wszyscy dali luz swojej intuicji. Syn powinien natychmiast mówić, jakie skojarzenia „wpadają" mu do głowy. Re­zultat tego ćwiczenia jest najlepszy, gdy wszyscy członkowie rodziny mają już wcześniej otwartą czakrę korony.
    Ważne jest także to, by wszyscy obecni byli wolni od uprzedzeń i nie wyrażali swoich opinii. Przede wszystkim nie może mieć miej­sca żadna projekcja. Kto się na tym przyłapie, powinien świadomie pozbyć się takich myśli. Podczas tego ćwiczenia pojawia się, zwłasz­cza na początku, wiele problematycznych sytuacji z przeszłości.
    Dla­tego zwracaj szczególnie uwagę na to, by nie dopuszczać do żad­nych osądów, krytyki lub tłumaczenia. Jest to z pewnością jeden z najtrudniejszych momentów tego ćwiczenia. W ten sposób jednak można „przepracować" przeszłość, nikogo nie raniąc i nie narażając na cierpienia. Jednocześnie powstaje poczucie więzi, powstaje podstawa nowego wzajemnego zrozumienia.
Podczas tego ćwiczenia każdy może odkryć kanał, na którym naj­lepiej odbiera oraz kanał, na którym najlepiej nadaje. Przypomnij­my sobie raz jeszcze: intuicja może wyrazić się jako obraz, uczucie, głos wewnętrzny, kolor, natchnienie, przebłysk myśli itd.
Gdy jesteś zmęczony i rozdrażniony, gdy chcesz się na chwilę wyłączyć i dojść do siebie, by znowu być w zgodzie z samym sobą, by znowu wszystko harmonizowało - byś mógł żyć w harmonii - to wykonaj następujące ćwiczenie: