sobota, 11 października 2014

Uzdrawianie umysłowe

Podświadomość a wiek

Nie pozwól sobie być więźniem, ale bądź współtwórcą społeczeństwa.

Środki masowego przekazu, co jakiś czas a przy okazji wyborów szczególnie mocno podkreślają, że ciągle rośnie liczba starszych wyborców. No cóż oznacza to, że starsze roczniki coraz bardziej znajdują posłuch u władz i mają coraz większy wpływ na ich wybór. Moim zdaniem, powinniśmy się w niedługim czasie doczekać nowej ustawy, która zabroni pod groźbą surowej kary pracodawcom dyskryminowania pracowników jedynie ze względu na ich zaawansowany wiek.
Mężczyzna 65-letni może być umysłowo, psychicznie i fizycznie młodszy niż wielu
trzydziestolatków. To nie jest żadna kpina z mojej strony. Wystarczy posłuchać maluchów, którzy najchętniej w przyszłości zostaliby emerytami, bo oni nie muszą pracować a w bankomacie są pieniądze i wystarczy je tylko z niego wziąć.
Uważam, że jest rzeczą równie głupią, jak i śmieszną odprawiać z kwitkiem szukających pracy wyłącznie, dlatego że są po czterdziestce. Taki człowiek w większości przypadków nie jest winny, że stracił pracę tylko upadek firmy, albo szukanie tzw. rezerw przez „mądrego menadżera” zostaje zredukowany bo jest „za drogi” dla jego firmy. Bo lepiej i duuużo taniej jest zatrudnić młodego pracownika i nie wypłacać mu należnych profitów z tytułu stażu i płacić wysokiej pensji wynikającej z kwalifikacji „starego” pracownika. Młodemu wystarczy zapłacić płacę minimalną i straszyć utratą pracy gdy będzie miał obiekcje.
Przecież równie dobrze można by komuś powiedzieć, że nadaje się już tylko na złom.
Co jednak robić, kiedy się przekroczyło czterdziestkę?
Ktoś, kogo ze względu na wiek pozbawi się prawa do pracy, obciąża kasę gminną i zostaje na utrzymaniu społeczeństwa. Zyskuje tylko firma, która pozbyła się obciążeń związanych z zatrudnianiem starszego pracownika. Ubożeje przez to firma ZUS wypłacająca świadczenia emerytalne czy rentowe, bowiem nie otrzymuje wpłat od przedsiębiorcy z tytułu zatrudnienia pracownika. To jest po prostu skandal i jeśli dłużej potrwa taka sytuacja dyskryminowania pracowników ze względu na wiek na rynku pracy braknie w końcu pieniędzy na emerytury dla tych, którym udało się dopracować do wieku emerytalnego.
Te same przedsiębiorstwa, które nie uznają starszych wiekiem kandydatów do pracy, muszą ich jednak poprzez wyższe podatki utrzymywać w rzeczywistości tracą. Nie pozostaje w ich własnej kieszeni gotówka niby zaoszczędzona na zwolnionym pracowniku - nie mogą
jednocześnie wykorzystać ich doświadczenia.
Tak naprawdę prowadzi to do finansowego samobójstwa.
Każdy człowiek ma prawo do korzystania z owoców swojej pracy oraz niezbywalne prawo
do tego, aby nie być więźniem społeczeństwa, lecz jego współtwórcą. Ono jednak chce go
skazać na bezczynność.
Funkcje i reakcje ciała ulegają z wiekiem stopniowemu spowolnieniu.
Zdolności umysłu można jednak wzmagać i wyostrzać przy pomocy podświadomości.
„Kto dawne szczęście mi wróci, czas, kiedy Bóg mnie osłaniał, gdy świecił mi lampą nad głową? Z jego światłem kroczyłem w ciemności, gdym lata jesienne przeżywał, gdy Bóg osłaniał mój namiot”.

piątek, 10 października 2014

Uzdrawianie umysłowe


Podświadomośc a wiek.

Wstąpił na wyższy stopień

Pewien mój sąsiad, który w swojej pracy zajmował kierownicze stanowisko, musiał,
osiągnąwszy granicę wieku, parę miesięcy temu iść na emeryturę. Przed pójściem na emeryturę często pytał mnie jak jest na tej emeryturze. Kiedy odpowiedziałem mu, że nie zamierzam się nudzić i że jest to dla mnie nowy etap życia bez względu na to jakie myśli przychodziły mi do głowy na początku nowej drogi.
Pewnego razu gdy on już przeszedł na emeryturę, powiedział mi:
„Wiesz drogi przyjacielu? Ja traktuję przejście na emeryturę jako awans”.
Zgodnie z własną filozofią jego życie było marszem na coraz wyższe stopnie: ze
szkoły średniej na uniwersytet (postępy w edukacji i życiowym doświadczeniu) i z życia
zawodowego w stan spoczynku. Emerytura wiec dała mu okazję robienia tego, o czym
zawsze marzył. Dlatego traktował to jako wyższy szczebel na swojej drabinie życia i mądrości.
Zrozumiał, że już nie musi skupiać się na pracy zawodowej ani zarabiać na
utrzymanie, że odtąd całą swoją uwagę poświęci jak najpełniejszemu korzystaniu z życia.
Był zapalonym fotografem amatorem i teraz wreszcie mógł realizować się w fotografii i
filmowaniu. Wyruszył w podróż dookoła świata, filmując najpiękniejsze i najciekawsze
zakątki. Dzisiaj nie jest w stanie skorzystać ze wszystkich zaproszeń do różnych klubów, towarzystw i związków, aby wygłaszać ilustrowane filmem i przeźroczami wykłady.
Przed tym jakże ruchliwym intelektualnie człowiekiem otwierają się obecnie rozliczne nowe możliwości pracy i coraz to nowe obszary zainteresowań.
Tak więc drogi czytelniku ciągle zachwycaj się nowymi, twórczymi pomysłami, staraj się rozwijać umysł, nie ustawaj w nauce i nabywaniu mądrości. Dzięki temu w sercu zachowasz młodość, ponieważ będziesz wciąż nienasycony osiąganiem nowych odkryć – pamiętając o tym, że twoje ciało jest zwierciadłem twojego myślenia.
Żyj pełnią a będziesz zawsze młody.

czwartek, 9 października 2014

Uzdrawianie umysłowe


Podświadomość a wiek.

Wiek 110 lat?

Parę lat temu przeczytałem artykuł jednego profesora psychologii prowadzącego wykłady w Bombaju, gdzie przedstawiono mu pewnego mężczyznę, który utrzymywał, że ma 110 lat.
Jak stwierdził profesor ten człowiek miał najpiękniejszą twarz, jakiej w swoim życiu jeszcze nie widział.
Wprost promieniował ciepłym blaskiem, wydawał się jakby prześwietlony, wewnętrznym światłem. W jego oczach było coś tajemniczego i zarazem niepowtarzalnie pięknego.
Był to dla niego dowód, że powitał on starość z radosnym sercem, nie tracąc niczego z przenikliwości ani jasności umysłu, człowieka rozpromienionego od wewnątrz.
Ten człowiek absolutnie nie miał poczucia starości, choć był jak najbardziej świadomy wieku jaki przeżył ciągle będąc aktywnym, pogodnym i radosnym.

Emerytura jest po prostu nową przygodą.

Nigdy, przenigdy nie pozwól, żeby twój umysł kiedykolwiek i w jakikolwiek sposób „przeszedł w stan spoczynku”. Bądź zawsze chłonny na nowe pomysły.
Widywałem mężczyzn, odchodzących na emeryturę w wieku 65 albo 70 lat, którzy wyglądali, jakby cos ich zżerało od wewnątrz, i większość z nich umierała już po paru miesiącach. Najwyraźniej przekonani byli, że ich życie dobiegło już kresu. Wiem coś o tym z własnego doświadczenia – najpierw jest euforia wolności, nie skrępowania pracą, ale potem przychodzi jakby otrzeźwienie i właśnie dopadają człowieka podobnego rodzaju myśli.
A właśnie emerytura może stać się nową przygodą, nowym okresem w życiu, stawiającym nam nowe zadania. Może stać się okazją do urzeczywistnienia wieloletnich nawarstwionych i niespełnionych marzeń.
 Nie ma nic bardziej deprymującego niż słowa:
„Co ja z sobą pocznę na rencie (czy emeryturze)?”
To w gruncie rzeczy ogłoszenie duchowej upadłości:
„Jestem fizycznym i umysłowym trupem. Nie stać mnie już na żaden nowy pomysł.”
Wszystko to jednak są totalne bzdury, najzupełniej mylne wyobrażenia.
W rzeczywistości mając 90 lat można zdziałać więcej niż mając 60, z każdym dniem bowiem rośnie twoja pojętność i mądrość, a dzięki nowym zainteresowaniom i pogłębianiu wiedzy coraz bardziej odsłania się przed tobą ciekawszy sens życia.
Mam kolegę, który ma już 92 lata. Człowiek ten jest zawsze zadowolony, chętny do pomocy. Co ciekawe do tej pory jest czynnym ekspertem w branży konstrukcji stalowych. Jeździ na międzynarodowe spotkania w swojej specjalności i nadal ocenia ważne projekty. Jak widać nie liczy się wiek tylko człowiek i jego stosunek do ludzi i do życia.