wtorek, 23 września 2014

Uzdrawianie umyslowe


Podświadomość a lęk

W jaki sposób pokonał swój strach?

Wyjaśniono mu, że skarbcem jego pamięci jest podświadomość, że starannie przechowuje ona wszystko, cokolwiek przeczytał i usłyszał w czasie studiów.
Następnie dał się przekonać, że podświadomość reaguje stale i niezawodnie, ale że warunkiem jej działania jest poczucie pewności oraz odprężenie ciała i umysłu.
Student zaczął codziennie rano i wieczorem wyobrażać sobie, jak matka, którą bardzo kochał i chciał być szczególnie dla niej wartościowym człowiekiem, gratuluje mu znakomitych ocen, oczami swojej duszy czytał list od niej, w którym pisała mu jak bardzo jest dumna z jego osiagnięć.
Kiedy mu się to w pełni udało, wywołał odpowiednią reakcję swojej podświadomości. Obudził drzemiącą w swojej podświadomości mądrość, skierował świadome myślenie na odpowiednie tory i dalsza jego droga była już dziecinnie łatwa, zdawał wszystkie egzaminy z marszu bez najmniejszego trudu. 
Innymi słowy, jego podświadomość, „przejąwszy władzę”, kazała mu dać z siebie wszystko.

A w jaki sposób pokonać strach przed wodą?

Wielu ludzi boi się korzystać z windy, wspinać po górach albo pływać. 
Często wynika to z przeżyć dzieciństwa - kogoś wrzucono siła do wody, ktoś inny jadąc windą stanął miedzy piętrami i popadł w klaustrofobie.
Mając jakieś dziesięć lat, wpadłem do zamarzniętego stawu. Do dziś dokładnie pamiętam swój śmiertelny strach i rozpaczliwą walkę o oddech, pamiętam, jak coraz ciemniejsza woda nakryła mnie w końcu mrokiem. Uratowano mnie w ostatniej chwili. Tamto przeżycie wryło mi się jednak bardzo głęboko w podświadomość, nawet wiele lat później odczuwałem paniczny lęk przed wodą.
Pewien sędziwy sąsiad psycholog poradził mi wtedy:
Idź nad tamten staw, spojrzyj w wodę i powiedz głośno i donośnie:
«Ja tu rządzę - jestem silniejszy od ciebie, zapanuję nad tobą».
źniej powinieneś nauczyć się pływać, wejdź do wody i pokonaj ją.”
Tak też zrobiłem. Na moją zmianę postawy zareagowała wszechwładna podświadomość, dając mi siłę i wiarę w siebie, dzięki którym zdołałem przezwyciężyć strach.
Nie daj się więc nigdy zastraszyć - ani wodzie, ani czemukolwiek innemu.
Pamiętaj: ty tu rządzisz!

Oto niezawodny sposób pokonywania strachu.

Poniższą metodę przekazałem wielu ludzi.
Ma ona magiczne działanie.
Spróbuj!
Załóżmy, że boisz się pływać.
Trzy albo cztery razy dziennie usiądź na pięć minut w fotelu. Odpręż się całkowicie i wyobraź sobie, że umiesz pływać. W wyobraźni będziesz naprawdę płynąć.
Oto przeżycie subiektywne: dzięki swojej wyobraźni przeniosłeś się na basen albo nad jezioro. Czujesz chłód wody i rytmiczne ruchy rak i nóg. Nie jest to bynajmniej jałowe rozmarzenie - wiesz już, że każde przeżycie w twojej wyobraźni udziela się podświadomości.
Prędzej czy później poczujesz wewnętrzną potrzebę urzeczywistnienia obrazu, jaki wrył ci się
w podświadomość.
Jest to jedno z podstawowych praw umysłu.
Ten sam sposób możesz stosować przy wszelkich lękach bez względu na ich źródło.
Ktoś, kto ma skłonność do zawrotów głowy, powinien sobie plastycznie wyobrazić, że balansuje pewnie po wąskiej kładce albo że wspiął się na wysoki szczyt i cieszy się pięknym krajobrazem i swoją sprawnością fizyczną.
Im bardziej realistyczne wizje w twojej wyobraźni, tym prędzej nastąpi pożądana reakcja i opadnie wszelki strach.

poniedziałek, 22 września 2014

Uzdrawianie umysłowe


Podświadomość a lęk

Strach przed niepowodzeniem

Przychodzą czasem do mojego kolegi psychologa studenci uniwersytetu, którzy cierpią na amnezję sugestywną (lękowy zanik pamięci).
Skarżą się, że(a kłopot ten miewają też ich nauczyciele):
„Ledwo egzamin się skończy, przypominają mi się wszystkie odpowiedzi. Ale na egzaminie
nie pamiętam nic.”
Po rozpoznaniu sprawy u wszystkich pacjentów stwierdził panoszący się w ich umysłach niewspółmierny strach przed niepowodzeniem. To lęk właśnie jest prawdziwą przyczyną takich chwilowych zaników pamięci.
Pewien młody student medycyny, którego miałem okazję poznać, i którego zaliczano do najzdolniejszych na roku. Na pisemnych i ustnych egzaminach nie był jednak w stanie odpowiedzieć na najprostsze pytania. Podczas sesji terapeutycznej, wyjaśniono mu na czym polega prawdziwa przyczyna jego niepowodzeń.
Jego problem polegał przede wszystkim na tym, że martwił się już na długo przed egzaminem i powstałe w ten sposób negatywne oczekiwanie urastało do trwałego, wręcz niemozliwego do przezwyciężenia lęku.
Każda myśl, wywołująca tak przemożne uczucie, podświadomość natychmiast wcieli w czyn.
Podświadomość tego młodego człowieka musiała odebrać jego paniczny strach jako wezwanie,
żeby przyciągnąć porażkę - co właśnie bardzo skutecznie zrobiła. 
Na wskutek tego w dniu egzaminu student ten znajdował się zawsze w stanie określanym przez psychologów mianem amnezji sugestywnej. Żaden z egzaminatorów nie mógł uwierzyć, że ten tak obdarzony talentem i posiadający wszechstronną wiedzę młody człowiek w taki właśnie sposób znajdował się nawet na najbłachszym egzaminie.
Trafił więc do terapeuty bo strach próbował zniszczyć mu życie.

niedziela, 21 września 2014

Uzdrawianie umysłowe


Podświadomość a lęk

Zrób to, czego się boisz

Emerson mawiał: 
„Zrób to, czego się boisz, a skończy się strach”.

Mnie również dręczyła dawniej trema - zdołałem ją jednak pokonać dzięki temu, że
zmuszałem się do publicznego mówienia. Wygłaszałem referaty, prowadziłem szkolenia na przekór odczuwalnym obawom i strachowi, że nie wyjdzie, że nie potrafię, bo się wstydzę ludzi, przed którymi mam wystąpićRobiłem to, czego się bałem - pierwszy raz był okropny dla mnie zaś już za następnym razem strach znikł, przepadł bez wieści, a ja bardzo szybko o nim zapomniałem i nie jestem w stanie zliczyć wszystkich moichpublicznych występów.
Kiedy stwierdzisz z przekonaniem, że potrafisz pokonać strach, zbierzesz się w sobie i podejmiesz
odpowiednią świadomą decyzję, uruchomisz zgodne z twoim myśleniem działanie twojej podświadomości.
Ona pomoże wymazać z twojego życia wszelki strach i zastąpić go pewnością siebie.
\
Jeszcze jeden przykład jak pokonała tremę

Nie wystarczy mieć dobry głos! Pewna debiutująca śpiewaczka, której zaproponowano próbne przesłuchanie w operze, powitała z radością szansę kontraktu – choć już trzy takie okazje zakończyły się całkowitą klęską na wskutek zżerającej ją tremy. Była przekonana, że i tym razem strach sparaliżuje jej struny głosowe i uniemożliwi występ na miarę umiejętności.
Tego rodzaju obawy podświadomość rozumie mylnie jako wezwanie, które należy wykonać.
Moi czytelnicy wiedzą już zapewne, że była to typowa dobrowolna autosugestia.
Otóż śpiewaczka swoim przesadnym strachem sprowadzała sama na siebie niepowodzenie.
Zdołała jednakże uwolnić się od prześladującej ją tremy dzięki znanej nam technice.
Trzy razy dziennie zamykała się w swoim pokoju. Siadała w wygodnym fotelu, zamykała oczy i odprężała ciało i umysł. 
Wiadomo wszak, że fizyczny spokój czyni umysł bardziej otwartym na sugestie.
Śpiewaczka, o której mowa zwalczała strach przygotowaną specjalnie dla siebie odpowiednią autosugestią:
Śpiewam pięknie. Jestem całkowicie zrównoważona, spokojna, pewna siebie i pogodna.”
Słowa te powtarzała trzy razy dziennie i dodatkowo przed zaśnięciem powoli, spokojnie i z przejęciem pięć do dziesięciu razy. Już po tygodniu nabrała niewzruszonego spokoju i pewności siebie. Ten strach przed wystepem, który tak bardzo mieszał w jej karierze znikł, przepadł bez śladu.
Tym razem zaśpiewała na przesłuchaniu i dostała engagement do opery, o którym tak bardzo marzyła.