czwartek, 20 marca 2014

Magiczne życie

Podświadomość



jak z nią rozmawiać?

             
                 Podświadomość to część naszego bytu. Aby nasze życie było pełne i pozbawione konfliktów wewnętrznych powinniśmy mieć dobre relacje wewnętrzne, a tym samym pełne i radosne i zrealizowane na każdym poziomie naszego istnienia, musimy mieć dobry kontakt z wszystkimi częściami swojego bytu. Aby mieć dobry kontakt trzeba nauczyć się z nimi komunikować.



           Z podświadomością rozmawiać trzeba., bez tej rozmowy bowiem bardzo trudno jest osiągnąć realizację naszych zamierzeń. Większość z nas jednakże nie potrafi tego robić. Dlaczego? To temat rozległy – by krótko objaśnić podstawowe  przyczyny takiego stanu rzeczy powiem krótko: to wpływ naszego środowiska, naszych przekonań zbudowanych przez naszych rodziców, którzy od pokoleń nie  potrafili rozmawiać ze swoje podświadomością.
           Z podświadomością rozmawiamy poprzez obrazy i uczucia. Nasza podświadomość jest jak dziecko. Czytać nie umie, ale za to doskonale rozumie, co myślisz i czujesz. Ważniejsze są dla niej Twoje uczucia niż słowa. Jej królestwem są emocje niosą bowiem dużą energię.

           Jeśli napiszesz do podświadomości list, nie dotrą do niej słowa, tylko emocje, jakie wytworzą się podczas pisania. I tak na przykład afirmacje pisemne, czyli przepisywanie tej samej frazy, sprzyja zmęczeniu umysłu. W ten sposób osłabiamy czujność naszego wewnętrznego kontrolera, który z reguły przeszkadza w swobodnej „rozmowie” z podświadomością.
           Optymalny efekt tej komunikacji osiagniemy, kiedy umysł jest znudzony i rozluźniony a wyobraźnia podsuwa ci przyjemne obrazy.
           Im częściej będziesz wprowadzała się w stan radosnego oczekiwania na korzystną zmianę w życiu, im częściej będziesz się czuła jak osoba, która ma wszystko, jest szczęśliwa – tym szybciej przyciągniesz do życia ów stan. Jeśli czujemy się kochani, wówczas działamy jak antena, która nadaje program pod tytułem „Miłość”.

           Wibracja ta działa jak lep na muchy, przyciągając zdarzenia, które zawierają w sobie energię miłości. Im częściej odczuwasz w sobie stan obfitości, tym bardziej świat będzie cię wspierał w tym, aby obfitość była twoim coraz większym udziałem.
           Kluczem do tych pomyślnych okoliczności jest nadświadomość. To ona „koordynuje” zdarzenia w świecie zewnętrznym. Wydaje się nam, że na to co nam się przydarza, nie mamy wpływu. Tymczasem to tylko nasz umysł nie potrafi się z dogadać z otaczającą nas rzeczywistością.
           A podświadomość – wręcz przeciwnie – jest doskonałym kanałem komunikacji. Doskonałym i zupełnie zaniedbanym.
            Podstawowy błąd, jaki popełniają adepci sztuki komunikacji z wyższą instancją to myślenie zadaniowe. Wydaje nam się, że wystarczy zrobić cokolwiek w kierunku przekazania nadświadomości naszych pragnień i będzie dobrze.
           Czasem, oczywiście, dzieją się cuda, ale częściej wymaga to systematycznej pracy. Więc jeśli wyobrażasz sobie, że wystarczy przez pół godziny dziennie czuć się jak bogacz, wizualizować sobie bogactwo, sumiennie przepisywać afirmacje, lub nawet śpiewać je i będzie dobrze – muszę cię rozczarować. Bo jeśli przez pozostały czas twoje myśli zajęte są myśleniem o trudnościach życia, niedostatku, ciągłym braku, to z czystej matematyki wynika, że twoje emocje dalej są po stronie biedy. Na szczęście matematyka to nie wszystko.
           Moc twoich pozytywnych myśli jest wielokroć silniejsza niż tych negatywnych. Tylko dajmy im prawo zaistnieć w naszym życiu. Nasze myśli jeżdżą po autostradzie nawykowego małostkowego myślenia. Żeby to zmienić, trzeba stworzyć zupełnie nowe ścieżki neuronowe, a potem jeszcze je użytkować i to często.
           Na początku przypomina to karczowanie lasu. Z biegiem czasu coraz łatwiej jest myśleć o rzeczach przyjemnych. A wydawałoby się, że nie ma nic prostszego jak marzyć o niebieskich migdałach. Tymczasem okazuje się, że łatwe to było, kiedy mieliśmy lat kilka lub kilkanaście. Teraz to ciężka praca!
            Kiedy chcesz zmienić swoje życie, relacje, dobrostan i chcesz to zrobić w duecie z podświadomością, musisz zaangażować swoje uczucia a wyłączyć umysł, racjonalne myślenie, wewnętrznego krytyka i osobistego sabotażystę.

            Najprostszym i najszerzej dostępnym sposobem na to jest oddychanie. Świadome oddychanie. Jest sporo technik, wybieraj intuicyjnie. Medytacja jest równie dobra, acz wymaga praktyki. Stan wyciszenia umysłu, czyli stan alpha możesz osiągnąć drogą głębokiej relaksacji. Jedynym zagrożeniem dla tej metody jest mimowolne przeniesienie się do krainy Morfeusza. Na szczęście tam też można pracować, i to równie konstruktywnie.

cdn


Masz kilka wolnych minut?
Kliknij któryś z poniższych linków - jestem pewien, że znajdziesz tam coś dla siebie:
http://mindmazon.eurypton.com/Marsia/topBenefit http://mindmazon.eurypton.com/Marsia/topBenefitStart http://mindmazon.eurypton.com/Marsia/topGrubyPortfel

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz