poniedziałek, 5 sierpnia 2013

Karma XII

8. Pochodzenie nauki o karmie
Trudni jest orzec z jakich czasów pochodzi nauka o karmie. Lecz ustalono, iż nie jest ona tworem buddyzmu. Już przez najazdem Ariów na Indie waleczni mieszkańcy półwyspu indyjskiego - Drawidowie - mieli w swej religii pojęcie karmy, jogi i wyzwolenia. Za tą teorią wypowiadają się Zimmer i Basham.
Spośród kierunków religijnych dzisiejszych Indii najbliższy tym pierwotnym wierzeniom jest dżainizm. We wcześniejszych sutrach buddyjskich znajdujemy wiele wzmianek, zaświadczających istnienie związków między zwolennikami buddyzmu i dżainizmu.
Nauki dżainizmu i wczesnego buddyzmu w niektórych punktach pokrywają się, jednakże chodzi nam tutaj o wykazanie najważniejszych różnic.
W ujęciu buddyjskim zła lub dobra karma może powstać dopiero w razie zainteresowana motywacji psychologicznej lub zamiaru. A zatem, brak zamiaru popełnienia dobrego lub złego czynu uniemożliwia powstanie jakiejkolwiek karmy - czy to dobrej, czy złej. Karmiczny krąg przyczyny i skutku nie jest - wedle buddyzmu - procesem automatycznym.
Wedle "Nighata" Dżiny, całkowite zlikwidowanie cierpienia możliwe jest dopiero po całkowitym zlikwidowaniu karmy, przy czym powstanie karmy uważa się za zjawisko automatyczne, naturalny wynik "pewnej przyczyny powodującej odpowiedni skutek". Popełniając określony czyn, powoduje się odpowiedni skutek; nie jest istotne czy motywacja skłaniająca do popełnienia danego czynu była pozytywna, negatywna, czy też neutralna. W każdym przypadku przyjmuje się na siebie skutki spełnianego czynu. Jeżeli, na przykład, zabijemy kogoś przez nieuwagę, niechcący, musimy ponieść wszelkie i rozliczne konsekwencje tego czynu. Natomiast buddyzm naucza, iż niezamierzone spowodowanie śmierci nie powoduje takich samych rezultatów karmicznych, jak zabójstwo dokonane celowo, a więc z takich właśnie zamiarem.
Stuprocentowy mechanizm karmiczny w dżainizmie musi oczywiście prowadzić do następującego wniosku: "Wszystkie ludzkie doświadczenia, przepełnione cierpieniem lub pełne radości, wytwarzają przyszłe owoce karmiczne. Życie w ascezie może wyrównać dług karmiczny i złagodzić przyszłe skutki (przyszłą karmę); żyjąc w ascezie nie wytwarza się żadnej dalszej karmy, nie zaistnieje zatem żaden skutek karmiczny. Tak więc, dzięki ascezie można karmę rozpuścić, a niedziałanie może wstrzymać rozwój karmicznych komplikacji i pogmatwań. W ten sposób można znieść warunkujące każdą karmę i uwarunkowane przez nią cierpienie."
Dżaistyczny pogląd, zgodnie z którym nieumyślnie spowodowanie śmierci również przynosi karmę wynikającą z zabijania, został odparty w "Kathavatthu". Buddyjskie ujęcie karmy całkowicie różni się od mechanistycznego ujęcia dżainijskiego, jako że akcentuje ono etyczną postawę człowieka i kierującą nim motywację jako czynnik istotnie określający tworzenie karmy. Buddyzm nie poprzestaje na samym tylko zewnętrznym zachowaniu się, co w czasach jego powstania spowodowało prawdziwą rewolucję w zakresie pojmowania karmy. Wedle buddyjskich poglądów na karmę, zachowanie zewnętrzne nie wystarcza już jako kryterium rozróżniania dobra i zła lub pożyteczności i szkodliwości; przeciwnie - nakłania on człowieka, by wejrzał w swe wnętrze.
"Buddhaghosa" następująco rozróżnia ujęcia karmy w buddyzmie i dżainizmie:

"Zwolennicy Buddy podobni są lwom, które bronią się  dzielnie kiedy myśliwy do nich strzela; tak i buddyści z całych  sił będą próbować położyć kres cierpieniu, są jednak  świadomi, że metoda wiodąca do zaprzestania cierpienia  wymaga wykorzystania przyczyny powodującej cierpienie, i  niczego ponad wykorzenienie przyczyny.
 Dżainiści są podobni psom, które bezmyślnie kąsają  szablę czy kij, którym są bite. Powiadają oni, że metoda  wiodąca do zaprzestania cierpienia polega na stosowaniu  rozmaitych sposobów samoudręki. Jednakże taka postawa świadczy  o myleniu przyczyny ze skutkiem i nie staje się bezpośrednim  środkiem do usunięcia przyczyn tworzących karmę."
Wiedzieliśmy już, że buddyjska nauka o karmie bazuje na zasadzie odpowiedniej reakcji i nie jest bynajmniej stanowiskiem mechanistycznym. Stanowisko takie stwarza podstawy dla działania w oparciu o wolną wolę i etycznego zachowanie się podbudowanego nauką o karmie. Reasumując powyższe wywody dochodzimy do nieodpartego wniosku, że buddyjskie podejście prezentuje nadzwyczaj skomplikowaną, trudną do ujęcia, rozległą i bogatą w konsekwencje naukę religijną.
A zatem, należałoby zapamiętać, iż:
1. Z kosmologicznego punktu widzenia - karma reprezentuje nieporównywalnie wielką siłę, tworzącą, podtrzymującą i niszczącą zarówno jednostkę, jak i całe Uniwersum.
2. Z moralnego-filozoficznego punktu widzenia - karma stanowi nie omylne, naturalne prawo moralne, powodujące działanie moralne zgodnie z określoną karmą.
3. Z formalnego punktu widzenia - dostrzegamy Tao karmicznego przebiegu (realizowania się) zasady odpowiedniej reakcji, czego jednak umysł ludzki nie jest w stanie objąć, albowiem stanowi to wielką tajemnicę Wszechświata.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz