poniedziałek, 3 listopada 2014

Rozwój umysłowy

Autoregulacja


Trzeba tylko przywołać właściwy obraz

Zróbmy sobie takie ćwiczenie, biorąc do ręki nitkę z wiszącą na jej końcu kulką.
Zakryjmy oczy i wyobraźmy sobie, że kulka zatacza koło albo kołysze się po prostej ruchem wahadłowym.
Wówczas nastąpi prosta reakcja psychomotoryczna, w której /reakcję psychomotoryczną szeroko wykorzystuje się w celu określenia stopnia/ palce mimo woli powtarzać będą obraz ruchu.
Tę lub podobną reakcję sugestii przy hipnozie.
Jeśli reakcja zachodzi – pacjent będzie podatny na hipnozę.
Jednak nigdy wcześniej nie wiedziano o tym, że jeśli komuś pozwoli się przez pewien czas pozostawać w ćwiczeniu psychomotorycznym – zagłębi się on w stan hipnotyczny.
Albo jak zaproponuje mu się zatrzymanie uwagi na jakimś obrazie i uczyni to z powodzeniem – znów może znaleźć się w stanie hipnozy.
Te odkryte przez twórcę fenomeny legły u podstaw stworzonego systemu przyswajania autoregulacji.
Cała sprawa polega na tym, w jaki sposób dla danej, konkretnej osoby znaleźć ten optymalny, odpowiadający jego stanowi psychicznemu w danym momencie kluczowy obraz, który bez trudu utrwali i który następnie stanie się dla niego hipnogenny.
Oto i cała nauka, w której najistotniejszą rolę spełnia lekarz, jego twórcze poszukiwania oraz cechy odkrywczego a zarazem i przenikliwego psychologa!
Najprostszym obrazem dla większości ludzi, łatwo dającym się skontrolować zarówno przez lekarza, jak i przez pacjenta – jest w naszym systemie nauczania obraz wyciągniętych przed sobą rąk, które łączą się i rozchodzą. Oczywiście nie trzeba pacjentowi zasłaniać oczu, niech patrzy i podziwia jak ręce same chodzą. Zdziwienie wywołuje dodatkowa podpora emocjonalna – lekki efekt psychologiczny, którego energia jest niezbędna do włączenia całościowej reakcji mózgowej przejścia w stan hipnozy. Kiedy pacjent już osiągnął ten stan, zaczynamy mu sugerować, że teraz, przy powtórzeniu, może wywołać ten sam stan bez pomocy z zewnątrz. A jedynie przez włączenie wyuczonej reakcji psychomotorycznej.
Do nauki autoregulacji należy przygotować się psychologicznie. Na przykład popatrzeć, jak to robią inni, którzy już tę sztukę opanowali, czerpać natchnienie z ich sukcesów.
Przed ćwiczeniem pacjent powinien być odprężony, wewnętrznie spokojny i zachowywać się tak, jakby to była zabawa, podczas której nie odpowiada się za błędy, a wszystkie reakcje i wrażenia są szczere.

niedziela, 2 listopada 2014

Rozwój umysłowy.

Autoregulacja



Przypominam, że uczenie przy pomocy hipnozy nie jest niczym nowym. Tak na przykład, hipnozę stosuje się już dawno przy intensywnym opanowaniu profesjonalnych nawyków. Czytaliśmy, że w Paryżu utworzono laboratorium, w którym w ciągu pięciu czy sześciu godzinnych seansów
można nauczyć się szybkiego pisania na maszynie, prowadzenia samochodu, a teraz opracowuje się tam nawet kurs kierowania sportowym samolotem! Czyż to nie cudowne – przespałeś się pięć godzin w przyjemnym, uzdrawiającym stanie – i lataj ile dusza zapragnie!
Dzięki hipnozie szybkość uczenia się wzrasta dlatego, że cała uwaga uczącego się jest skupiona na działaniu instruktażowym, które łatwo rozprzestrzenia się na mechanizmy mózgowe.

Zastosowanie klasycznej hipnozy w celu nauki autoregulacji miało miejsce – jak już pisałem – na początku.
Niestety – nie jest szeroko dostępne.
W tym miejscu entuzjaści treningu autogennego wykrzykną:
– No i dali się złapać we własne sieci, nowatorzy! Ten sławny „Klucz” Alijewa pasuje tylko wybranym, i do tego podatnym na hipnozę osobnikom. A nasz autotrening służy wszystkim!
Zaraz! Zaraz! Przecież badanie osób szybko uczących się autotreningu wykazało, że najefektywniej opanowują tę metodę ludzie, podatni także na hipnozę!
Pozostali – chociaż pragną i starają się – nie mogą osiągnąć tego stanu. Ponadto zastosowanie autotreningu jest ograniczone i oderwane od prawdziwego, aktywnego życia człowieka. Wyobraźmy sobie, że człowiek pracuje w zwykłym rytmie w fabryce. A tu proponują mu, żeby się położył, rozluźnił i ogrzał prawą nogę.
To jest po prostu niemożliwe, niewykonalne!
Zaś w możliwościach autoregulacji kryją się ogromne perspektywy rozwoju człowieka.

sobota, 1 listopada 2014

Rozwój umysłowy. Autoregulacja

Autoregulacja



Kierowana autoregulacja pojawiła się nieco później, kiedy lotnik-kasmonauta Nikołajew zaproponował, by pomyślał nad tym, co zrobić, żeby dla włączenia punktów nie trzeba było hipnotyzować kosmonautów na odległość, przez systemy łączności. Takie zadanie musi być bardzo proste i do zrobienia w każdej chwili bez pomocy osób trzecich.
Pomyśleć nad tym jak nauczyć kosmonautów samodzielnie włączać u siebie punkty leczniczo-wzmacniające?
Prowadząc badania w klinice, na kolejnym seansie psychoterapii prądem zaproponował jednemu z pacjentów, żeby odtworzył z pamięci doświadczone przed chwilą odczucia.
Kiedy pacjent usiłował skoncentrować się na tym zadaniu, nieoczekiwanie dla samego siebie (dla lekarza też!) ponownie popadł w sen hipnotyczny, podczas którego realizowały się pożądane reakcje.
Wtedy opowiada dalej lekarz - pomyślałem, że opanowawszy autohipnozę, mógłby nastawić się na samodzielne wywołanie nie tylko odczuwania prądu, ale także innych reakcji organizmu.
Lekarz już wiedział, że jego decyzja była słuszna.
Wystarczyło rozdzielić dwa stadia: przyjęcie komendy oraz jej automatyczną, odruchową realizację przez organizm.
Dzięki temu podziałowi przestała istnieć sprzeczność, hamująca świadomą-wolą autoregulację. Wykorzystując w sposób właściwy autohipnozę, człowiek nie staje się po prostu "śpiącym robotem", ale zachowuje całkowitą swobodę twórczej realizacji zadanych poleceń.
Zamiast poleceń hipnotyzera może wykorzystywać swoje własne wskazówki.
Pozostaje jedna rzecz do zrobienia, wystarczy tylko nauczyć go kierowanej autohipnozy.
Na początku było tak:
hipnotyzowano pacjenta zwykłymi, klasycznymi metodami. W hipnozie sugerowano, że teraz sam może w odpowiednim momencie z łatwością wprowadzić się w stan hipnotyczny.
I posługując się nim zdolny jest realizować własne cele.
Należy wyobrazić je sobie w formie obrazu żądanych zmian w organizmie, bezpośrednio przed włączeniem autoregulacji.
Dla ułatwienia włączenia samodzielnie wywoływanego stanu hipnotycznego, dodatkowo sugerowano pacjentowi, że autohipnoza nastąpi automatycznie. Wystarczy, że policzy w myśli do pięciu patrząc w jeden punkt – i przebudzi się w dokładnie ustalonym momencie.