piątek, 3 października 2014

Uzdrawianie umysłowe


Podświadomośc a wiek.

Umysł i psychika nie starzeją się

„A to jest życie wieczne: aby znali Ciebie, jedynego prawdziwego Boga” .
Ktoś, kto sądzi, że całym życiem jest ziemski krąg narodzin, dorastania, dojrzałości i
starości, zasługuje doprawdy na współczucie. Człowiek, który myśli w ten sposób, nie ma
kotwicy, nadziei, całościowego spojrzenia - życie jest dla niego wyzute z wszelkiego sensu.
Takie błędne przekonanie może pociągnąć za sobą jedynie rozczarowanie, zaskorupiałość,
cynizm i beznadzieję, prowadzące zwykle do ciężkich zaburzeń fizycznych, psychicznych i
umysłowych. Jeśli już nie wytrzymujesz całego meczu w tenisa, pływasz wolniej niż twój
syn, jeśli spowolniały twoje reakcje fizyczne i chód, jest to tylko okazja do przypomnienia
sobie, że życie zmienia się i wyraża w coraz to nowych formach. To, co ludzie nazywają
śmiercią, to tylko wyprawa w inny, nowy wymiar życia.
Szanownych moich czytelników upominam, żeby wobec tak zwanego „starzenia się”
zachowywali spokój. Starość ma swoje zalety, urodę i mądrość. Równowaga ducha, miłość,
radość, piękno, szczęście, mądrość, uczynność i wyrozumiałość to cechy, które nigdy się nie
starzeją ani nie umierają. Twój charakter, walory umysłu, wiara i przekonania nie podlegają
żadnemu uwiądowi.
Trafnie powiedział o tym Emerson:
„Lata człowieka zaczynamy liczyć dopiero wtedy, kiedy w jego życiu nie liczy się już nic prócz lat”.

czwartek, 2 października 2014

Uzdrawianie umysłowe


Podświadomośc a wiek.

Witaj z radością każdą zmianę

Starzenie się nie jest tragedia. To, co przez ten proces rozumiemy, jest w gruncie rzeczy jedynie zmiana. Każdą przemianę warto powitać z radością i wdzięcznością, każda bowiem faza ludzkiego życia to tylko dalszy krok naprzód na drodze bez końca. Człowiek rozporządza siłami, które dalece przerastają jego fizyczne możliwości. Posiada zmysły, które
ostrością przewyższają wszystkie pięć zmysłów.
Dzisiejsza nauka dowiodła niezbicie, że duchowa substancja wyposażona w świadomość potrafi opuszczać ciało ludzkie, przebywać tysiące kilometrów i tam widzieć, słyszeć, dotykać innych ludzi i do nich przemawiać, mimo że dana osoba nie rusza się z miejsca ani na milimetr.
Życie ludzkie jest duchowej natury i trwa wiecznie. Człowiek nie musi się starzeć,
ponieważ Bóg, czyli życie, zestarzeć się nie może. Już Biblia powiada: „Bóg jest życiem”.
A życie odnawia się samo - jest wieczne, niezniszczalne i stanowi największa, najgłębsza
rzeczywistość naszego doświadczenia.

Dalsze życie po śmierci jest rzeczą dowiedzioną

Naukowych dowodów na istnienie życia po śmierci nauka - na przykład brytyjskie i
amerykańskie towarzystwa badań psychicznych - zgromadziła ogromna ilość. Każda choć
trochę licząca się biblioteka publiczna posiada szereg dzieł, w których czołowi naukowcy
zawarli wyniki badań parapsychologicznych. Liczne eksperymenty dostarczyły
zaskakujących odkryć, dowodząc, że śmierć nie jest końcem, ale brama prowadząca ku nowej
formie życia.
Życie „jest”
Pewna pani spytała kiedyś czarodzieja elektryczności Thomasa Edisona:
„Proszę pana, co to jest elektryczność?”
Odpowiedział:
„Droga pani, elektryczność jest, niech pani z niej korzysta”.
Elektryczność to nasza nazwa niewidzialnej siły, której istoty nie zdołaliśmy zgłębić
do dziś. Dzięki niestrudzonym badaniom poszerzamy jednak stale nasza wiedze, znajdując
coraz to nowe zastosowania dla tej tajemniczej siły. Naukowiec nie dostrzeże elektronu
gołym okiem, ale przyjmuje jego istnienie za rzecz naukowo dowiedziona, ponieważ z
mnóstwa eksperymentów wynika nieuchronny, logiczny wniosek o jego istnieniu. Równie_
życia nie widzimy, wiemy jednak, że jesteśmy przy życiu. Życie jest - urodziliśmy się, żeby
wyrazić całe jego piękno i wspaniałość.

środa, 1 października 2014

Uzdrawianie umysłowe


Podświadomośc a wiek

Postarzał się w myśleniu

Kilka lat temu będąc w Londynie odwiedziłem przyjaciela mojego ojca. Miał ponad 90 lat, był bardzo chory i najwyraźniej uginał się pod brzemieniem lat. Każde jego słowo zdradzało
fizyczną słabość, poczucie beznadziejności i ogólny uwiąd - jak gdyby w istocie już nie żył.
Skarżył się z rozpaczą, że jego życie straciło sens i nikomu już nie jest potrzebny.
Potrząsając głową, tak streścił swoją błędną filozofię:
„Rodzimy się, rośniemy, starzejemy, stajemy się ciężarem dla siebie i innych, i tak się to wszystko kończy”.
Głęboko zakorzenione przekonanie, że jest niepotrzebny, było główną przyczyną
zaniku jego sił. Przyszłość mogła mu zaoferować jedynie postępujące zgrzybienie, a ze
śmiercią wszystko się dla niego kończyło. Jego podświadomość postarała się o to, żeby
negatywne wyobrażenia nabrały widzialnych kształtów.

Starość to świt mądrości

To smutne, że postawę tego nieszczęśliwca podziela wielu ludzi. Boja się oni tak zwanej „starości”, końca, zgaśnięcia. W gruncie rzeczy boja się śmierci dlatego, że nie znają
życia. Życie bowiem nie ma końca. Podeszły wiek nie jest zmierzchem życia, ale świtem
mądrości.
Mądrość zaś to nic innego jak poznanie ogromnych mocy tkwiących w podświadomości oraz ich wykorzystanie do udanego, sensownego i szczęśliwego życia.
Wybij sobie raz na zawsze z głowy, że wiek 65, 75 albo 85 lat jest równoznaczny z twoim
albo cudzym końcem. Każdy, choćby najbardziej podeszły wiek może być początkiem
wspaniałego, owocnego, aktywnego i nader twórczego okresu w życiu, który przyćmi
wszystkie poprzednie. Uwierz w to, a doczekasz udanej starości.