piątek, 10 października 2014

Uzdrawianie umysłowe


Podświadomośc a wiek.

Wstąpił na wyższy stopień

Pewien mój sąsiad, który w swojej pracy zajmował kierownicze stanowisko, musiał,
osiągnąwszy granicę wieku, parę miesięcy temu iść na emeryturę. Przed pójściem na emeryturę często pytał mnie jak jest na tej emeryturze. Kiedy odpowiedziałem mu, że nie zamierzam się nudzić i że jest to dla mnie nowy etap życia bez względu na to jakie myśli przychodziły mi do głowy na początku nowej drogi.
Pewnego razu gdy on już przeszedł na emeryturę, powiedział mi:
„Wiesz drogi przyjacielu? Ja traktuję przejście na emeryturę jako awans”.
Zgodnie z własną filozofią jego życie było marszem na coraz wyższe stopnie: ze
szkoły średniej na uniwersytet (postępy w edukacji i życiowym doświadczeniu) i z życia
zawodowego w stan spoczynku. Emerytura wiec dała mu okazję robienia tego, o czym
zawsze marzył. Dlatego traktował to jako wyższy szczebel na swojej drabinie życia i mądrości.
Zrozumiał, że już nie musi skupiać się na pracy zawodowej ani zarabiać na
utrzymanie, że odtąd całą swoją uwagę poświęci jak najpełniejszemu korzystaniu z życia.
Był zapalonym fotografem amatorem i teraz wreszcie mógł realizować się w fotografii i
filmowaniu. Wyruszył w podróż dookoła świata, filmując najpiękniejsze i najciekawsze
zakątki. Dzisiaj nie jest w stanie skorzystać ze wszystkich zaproszeń do różnych klubów, towarzystw i związków, aby wygłaszać ilustrowane filmem i przeźroczami wykłady.
Przed tym jakże ruchliwym intelektualnie człowiekiem otwierają się obecnie rozliczne nowe możliwości pracy i coraz to nowe obszary zainteresowań.
Tak więc drogi czytelniku ciągle zachwycaj się nowymi, twórczymi pomysłami, staraj się rozwijać umysł, nie ustawaj w nauce i nabywaniu mądrości. Dzięki temu w sercu zachowasz młodość, ponieważ będziesz wciąż nienasycony osiąganiem nowych odkryć – pamiętając o tym, że twoje ciało jest zwierciadłem twojego myślenia.
Żyj pełnią a będziesz zawsze młody.

czwartek, 9 października 2014

Uzdrawianie umysłowe


Podświadomość a wiek.

Wiek 110 lat?

Parę lat temu przeczytałem artykuł jednego profesora psychologii prowadzącego wykłady w Bombaju, gdzie przedstawiono mu pewnego mężczyznę, który utrzymywał, że ma 110 lat.
Jak stwierdził profesor ten człowiek miał najpiękniejszą twarz, jakiej w swoim życiu jeszcze nie widział.
Wprost promieniował ciepłym blaskiem, wydawał się jakby prześwietlony, wewnętrznym światłem. W jego oczach było coś tajemniczego i zarazem niepowtarzalnie pięknego.
Był to dla niego dowód, że powitał on starość z radosnym sercem, nie tracąc niczego z przenikliwości ani jasności umysłu, człowieka rozpromienionego od wewnątrz.
Ten człowiek absolutnie nie miał poczucia starości, choć był jak najbardziej świadomy wieku jaki przeżył ciągle będąc aktywnym, pogodnym i radosnym.

Emerytura jest po prostu nową przygodą.

Nigdy, przenigdy nie pozwól, żeby twój umysł kiedykolwiek i w jakikolwiek sposób „przeszedł w stan spoczynku”. Bądź zawsze chłonny na nowe pomysły.
Widywałem mężczyzn, odchodzących na emeryturę w wieku 65 albo 70 lat, którzy wyglądali, jakby cos ich zżerało od wewnątrz, i większość z nich umierała już po paru miesiącach. Najwyraźniej przekonani byli, że ich życie dobiegło już kresu. Wiem coś o tym z własnego doświadczenia – najpierw jest euforia wolności, nie skrępowania pracą, ale potem przychodzi jakby otrzeźwienie i właśnie dopadają człowieka podobnego rodzaju myśli.
A właśnie emerytura może stać się nową przygodą, nowym okresem w życiu, stawiającym nam nowe zadania. Może stać się okazją do urzeczywistnienia wieloletnich nawarstwionych i niespełnionych marzeń.
 Nie ma nic bardziej deprymującego niż słowa:
„Co ja z sobą pocznę na rencie (czy emeryturze)?”
To w gruncie rzeczy ogłoszenie duchowej upadłości:
„Jestem fizycznym i umysłowym trupem. Nie stać mnie już na żaden nowy pomysł.”
Wszystko to jednak są totalne bzdury, najzupełniej mylne wyobrażenia.
W rzeczywistości mając 90 lat można zdziałać więcej niż mając 60, z każdym dniem bowiem rośnie twoja pojętność i mądrość, a dzięki nowym zainteresowaniom i pogłębianiu wiedzy coraz bardziej odsłania się przed tobą ciekawszy sens życia.
Mam kolegę, który ma już 92 lata. Człowiek ten jest zawsze zadowolony, chętny do pomocy. Co ciekawe do tej pory jest czynnym ekspertem w branży konstrukcji stalowych. Jeździ na międzynarodowe spotkania w swojej specjalności i nadal ocenia ważne projekty. Jak widać nie liczy się wiek tylko człowiek i jego stosunek do ludzi i do życia.

wtorek, 7 października 2014

Uzdrawianie umysłowe


Podświadomośc a wiek.

Czy lęk przed starością jest uzasadniony?

Hiob powiada:
„Czego lękałem się najbardziej, spotkało mnie”.
Wielu ludzi żyje w strachu przed starością i przyszłym losem, ponieważ sądzą, że wraz ze starzeniem się musi iść nierozerwalnie w parze rosnący uwiąd fizyczny i umysłowy. A co stale myślą i czują, to się urzeczywistnia w ich życiu.
Starość zaczyna się wtedy, kiedy człowiek przestaje interesować się życiem, przestaje snuć
marzenia i szukać nowych światów.
Jeśli jednak czyjś umysł otwarty jest na nowe pomysły i zainteresowania, jeśli ktoś dopuszcza do siebie coraz to nowe odkrycia, zachowa zawsze młodość i witalność.

Masz dużo do dania innym?

Czy masz 65 czy 95 lat, pamiętaj, ile możesz jeszcze dać innym. Możesz doradzać
młodemu pokoleniu, wspierać je i prowadzić je przez życie. Możesz także dzielić się z innymi wiedzą, doświadczeniem i mądrością. Możesz zawsze śmiało spoglądać w przyszłość - życie ludzkie nie ma bowiem końca. Doświadczysz tego, że zawsze można odkrywać nowe uroki i cuda życia. Spróbuj uczyć się wciąż czegoś nowego - a zachowasz młodość umysłu.