środa, 6 sierpnia 2014

Uzdrawianie umysłowe

Podświadomość a małżeństwo

Nie próbuj urabiać żony

Mąż, który chciałby zrobić z żony własną kopię, postępuje bardzo niemądrze i naraża swoje małżeństwo. Kobieta, bowiem odbierze takie próby jako pogwałcenie swojej osobowości.
Takie zachowanie męża wzbudzi w niej sprzeciw, raniąc jej dumę i poczucie wartości. Nic wiec dziwnego, że małżeństwo zostaje przez to wystawione na ciężką próbę.
Docieranie się partnerów jest oczywiście potrzebne. Jeśli ktoś jednak uczciwie
przyjrzy się własnemu wnętrzu, charakterowi i zachowaniu, znajdzie tyle wad i słabości, że do końca życia będzie miał z czym walczyć.
Gdy ktoś mówi: „Chciałbym wychować partnera po swojemu”, wpędza się w niebezpieczne dla małżeństwa kłopoty. Nie ominie go surowa lekcja tego, że każdy człowiek powinien przede wszystkim pracować nad sobą.

Trzy kroki, które niosą dobrodziejstwa dla małżeństwa dla wierzących.

Pierwszy krok:
Drobne tarcia i nieporozumienia staraj się załagodzić jak najprędzej, jeszcze tego samego dnia. Przed pójściem spać nie zapomnij z całego serca przebaczyć wszystkiego współmałżonkowi. Zaraz po przebudzeniu pomódl się, by przez cały dzień kierowała tobą powszechna mądrość. Wspomnij przy tym z miłością współmałżonka, rodzinę i całą ludzkość.

Drugi krok:
Przy śniadaniu razem odmawiajcie modlitwę. Dziękujcie za smaczny i obfity posiłek oraz za wiele innych dobrodziejstw, jakich zaznajecie. Przy wszystkich wspólnych posiłkach unikaj rozmowy o kłopotach albo drażliwych sprawach.
Mów do żony albo męża: „Doceniam wszystko, co dla mnie robisz, i przez cały dzień będę myśleć o tobie z czułością”.

Trzeci krok:
Mąż i żona powinni co wieczór na zmianę głośno się modlić. Nie traktuj obecności współmałżonka jak czegoś oczywistego. Okazuj mu miłość i szacunek.
Zastanawiaj się, jak słowem i czynem sprawić partnerowi radość, zamiast zrzędzić, obmawiać go i krytykować.
 Najpewniejszym fundamentem szczęśliwego małżeństwa i rodziny jest miłość, piękno, harmonia, wzajemny szacunek, wiara w Boga i w ludzkie dobro. Zanim pójdziesz spać, przeczytaj psalm 27. i 91., 11. rozdział listu do Hebrajczyków, 13. rozdział pierwszego listu do Koryntian i inne fragmenty z Biblii, które są źródłem bogactwa dla serca i umysłu. Kto trzyma się zawartych tam zasad, zobaczy, że z roku na rok jego małżeństwo będzie się układało coraz pomyślniej.

Najważniejsze w małżeństwie jest pełne wzajemne zaufanie, wzajemna miłość, okazywanie czułości, wypowiadanie tuż przed snem afirmacji w rodzaju: 
„Co dzień i co noc moje małżeństwo staje się lepsze i pełniejsze. Jestem pełen(a) miłości i czułości. Z każdym dniem, z każdą godziną bardziej kocham moją żonę (męża) i ufam jej całkowicie. Moje małżeństwo jest pełne i szczęśliwe. Co dzień i co noc wszystko mi sprzyja”.



wtorek, 5 sierpnia 2014

Uzdrawianie umysłowe

Podświadomość a małżeństwo.


Zrzędliwa żona

Często żona zaczyna zrzędzić tylko dlatego, że czuje się zaniedbana i pragnie więcej miłości i uwagi. Okazuj zatem żonie więcej zainteresowania i chwal jej zalety tak szczerze, jak na to zasługują. Kiedy indziej nieznośne usposobienie kobiet należy tłumaczyć chęcią urobienia męża po swojemu.
Trudno jednak o lepszy sposób, by stracić męża!
Współmałżonkom nie wolno wytykać sobie ustawicznie błędów.
Powinni raczej chwalić partnera i dziękować mu za wszelkie dobro, jakie w nim i dzięki niemu znajdują.

Zgryźliwy mąż

Kiedy mzaczyna żywić do żony urazę i wypominać jej wszystko, co rzekomo wyrządziła mu słowem i czynem, to jakby popełnia - w pewnym sensie - cudzołóstwo.
Tak samo bowiem jak niewierny mężczyzna wchodzi w negatywny, destruktywny związek. Ktoś, kto w sercu odrzuca kobietę i wrogo się do niej odnosi, jest niewierny. On w ten sposób łamie bowiem ślub, w którym przyrzekał jej miłość aż do śmierci.
Jeśli ktoś ma skłonność do rozpamiętywania prawdziwych albo urojonych krzywd, powinien pokonać gniew i niechęć. Niech zastanawia się nad sobą, wobec żony powinien być
zawsze dobry, uprzejmy i delikatny. Bez trudu uniknie wtedy nieporozumień. Jeśli mąż zacznie dostrzegać zalety żony, uwolni się od destruktywnej zawziętości. Dzięki pozytywnej postawie duchowej poprawi się nie tylko jego związek z żoną, ale i z otoczeniem. Dbaj o wewnętrzną harmonię, a będziesz żył w zgodzie ze sobą i światem.

Największy błąd

Największy błąd popełnia ktoś, kto omawia swoje małżeńskie problemy z sąsiadami albo z rodziną.
„Mąż nie potrafi zarobić. Do mojej matki odnosi się okropnie, nic tylko by pił, wobec mnie jest coraz bardziej napastliwy i ordynarny.”
Któż nie zna kobiety, która w ten albo podobny sposób nie obmawia męża przed sąsiadami i krewnymi?
Problemy małżeńskie omawiaj wyłącznie z doświadczonymi specjalistami i osobami do tego powołanymi.
Dlaczego zależy ci na tym, by jak najwięcej ludzi myślało źle o twoim małżeństwie? Pomijając już to, że roztrząsanie wad i słabości współmałżonka przyswaja te cechy tobie.
Kto bowiem wypowiada te negatywne myśli, kto je hoduje?
Ty!
A tacy jesteśmy, jak myślimy i czujemy.
Krewni na ogół nie potrafią dobrze doradzić, z reguły przejmują się takim małżeńskim
kryzysem i są stronniczy. Należy odrzucać każdą rade, jaka narusza złota zasadę:
 „Wszystko, co byście chcieli, żeby wam ludzie czynili, i wy im czyńcie” (Mt 7,12).
Warto pamiętać, że nawet w najlepszych małżeństwach występują czasem napięcia, nieporozumienia i okresy pewnej obcości.
Zachowuj to przy sobie i nie włączaj nigdy znajomych i przyjaciół w swoje problemy małżeńskie.
Za wszelka cenę unikaj krytykowania i obmawiania współmałżonka.



poniedziałek, 4 sierpnia 2014

Uzdrawianie umysłowe

Podświadomość a małżeństwo

Jak można znaleźć się na krawędzi rozwodu

Pewna młoda para, która ledwo przed paroma miesiącami wzięła ślub połączony z wielkim weselem, postanowiła się rozwieść. Jak się okazało, młody człowiek żył w ciągłym strachu, że żona go opuści, był przekonany o jej niewierności. Takie myśli prześladowały go dzień i noc, aż stały się obsesją. Jego umysłem owładnęła wyłącznie myśl o rozwodzie.
Ponieważ żona instynktownie czuła jego niechęć, coraz rzadziej potrafiła okazać mu miłość. W zaklętym kręgu tych negatywnych myśli i wyobrażeń ich wzajemny stosunek pogarszał się z dnia na dzień.
Oto przykład znanego nam skądinąd prawa przyczyny i skutku, akcji i reakcji.
Myśl jest przyczyną, skutkiem zaś reakcja podświadomości.
Młoda małżonka w rzeczywistości była wierna swojemu mężowi, ale postawa zapętlonego myślą o jej niewierności męża nie dawała nadziei na poprawę sytuacji pomiędzy małżonkami.
Pewnego dnia młoda kobieta wyprowadziła się ze wspólnego mieszkania i zażądała rozwodu, co potwierdziło najgorsze obawy jej męża.
Przypadek ten pozostawiam bez komentarza.

Rozwód zaczyna się w umyśle

Każdy rozwód bierze początek w umyśle danych osób - formalności prawne są jedynie późniejszym, widocznym tego skutkiem. Serca tych dwojga młodych ludzi przepełniał wzajemny strach przed sobą, nieufność, zazdrość i gniew. Taka postawa osłabia i wyczerpuje ciało i umysł.
Tym dwojgu przyszło więc doświadczyć na sobie, że nienawiść dzieli, a miłość łączy.
Zaczęli sobie uświadamiać, jakie błędy popełniali w umyśle.    
Żadne z nich nie słyszało dotychczas o duchowym prawie przyczyny i skutku.
Nie dostrzegali własnego nadużycia umysłu i skutków, jakie to powoduje. Na wyraźną propozycję psychologa młoda para spróbowała uratować swoje małżeństwo.
Poradzono im terapię modlitwą.
Zaczęli na wszelkie sposoby okazywać sobie miłość, dobrą wolę i gotowość porozumienia. Wieczorami na zmianę czytywali sobie fragmenty biblii. Jeszcze nie są u końca tej drogi, ale z każdym dniem ich małżeństwo układa się coraz lepiej.
Prawda jest taka, że musi trochę potrwać żeby ich umysły przeprogramowały się.