Pokazywanie postów oznaczonych etykietą moja podświadomość. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą moja podświadomość. Pokaż wszystkie posty

czwartek, 17 kwietnia 2014

Moja podświadomość

Podświadomość steruje wszystkimi procesami fizjologicznymi

Czy czuwasz, czy głęboko spisz, twoja niestrudzona podświadomość nieprzerwanie i niezależnie od świadomości steruje wszystkimi żywotnymi funkcjami organizmu.
I tak nawet we śnie nie przestaje ci rytmicznie bić serce, płuca zaś dostarczają świeży tlen do krwi.
Podświadomość kontroluje proces trawienia i wydzieliny gruczołów oraz wszystkie inne tajemnicze procesy w twoim ciele. Czy śpisz, czy czuwasz, rośnie ci zarost.
Naukowcy stwierdzili, że w czasie snu skóra wydziela znacznie więcej potu niż na jawie. Twój wzrok, słuch i inne zmysły także podczas snu trwają w pogotowiu.
Wielu zaś spośród największych uczonych właśnie we śnie znajdowało rozwiązanie zawiłych problemów.
Twoją świadomość troska, strachem, zwątpieniem i przygnębieniem zakłóca często pracę serca i płuc i normalne funkcjonowanie przewodu pokarmowego.
Tego rodzaju negatywne wyobrażenia zaburzaja bowiem harmonię twojej podświadomości. Gdy zatem jesteś wzburzony, zrzuć z siebie wszelkie obciążenia, odpręż się i skieruj myśli na spokojne tory.
Przemów do podświadomości i powiedz jej, żeby odtworzyła zgodną z Bożym
zamysłem harmonię, równowagę i porządek. Stwierdzisz wtedy, że funkcje fizjologiczne wracają do normy.
Rzecz jasna, podświadomość posłucha cię tylko wtedy, gdy przemówisz do niej z przekonaniem i pewnością siebie.
Twoja podświadomość dokłada wszelkich starań, żeby chronić twoje życie i
przywracać ci zdrowie. Jej instynktowny wysiłek obrony wszystkiego, co żyje, wyraża się między innymi twoją miłością do własnych dzieci. A kiedy zjesz zepsutą żywność, podświadomość od razu skłoni organizm, żeby zwrócił niejadalną rzecz.
Gdybyś przez pomyłkę zażył truciznę, podświadome siły od razu spróbują ją zneutralizować. Zaufaj bez reszty niezwykłej sile podświadomości, a wkrótce cieszyć się będziesz pełnią zdrowia.

Jak można spożytkować moce podświadomości

Przypomnimy sobie raz jeszcze, że podświadomość działa bez przerwy dzień i noc
niezależnie od jakichkolwiek świadomych wpływów. Rozwija ona i utrzymuje przy życiu
twoje ciało, choć tego bezgłośnego procesu nie możesz dostrzec. Nie ma zresztą takiej
potrzeby - świadomie bowiem obcujesz ze świadomością, nie zaś z podświadomością.
Najpierw więc musisz przekonać świadomość, że los obdarzy cię wszystkim, co najlepsze,
bylebyś tylko skierował myśli ku dobru, pięknu, szlachetności, prawdzie i sprawiedliwości.
Oprzyj świadome myślenie wyłącznie na pozytywnej podstawie, wierząc mocno, że twoja
podświadomość zajmuje się nieustannym wyrażaniem i urzeczywistnianiem twoich myśli.
Tak jak rura nadaje kształt płynacej przez nia strudze wody, tak i twój sposób
myślenia nadaje życiu kierunek i sens. Dlatego z całym przekonaniem powiedz sobie:
„Bezgraniczna moc uzdrowicielska mojej podświadomości przepływa przeze mnie całego, przejawia się harmonią, zdrowiem, spokojem, radościa i materialnym dostatkiem!”
 Uznaj własną podświadomość za mądrego i drogiego towarzysza życia, który pójdzie z tobą
wszędzie. Uwierz, że to jej siły ożywiają cię, oświecają i obsypują dobrodziejstwami - a
wtedy ci ich użyczy. Bo przecież każdemu dzieje się wedle wiary jego.


Jak uzdrowicielska siła podswiadomosci odwróciła zanik nerwów wzrokowych

Archiwum medyczne Urzędu Zdrowia w Lourdes opowiada o starannie badanym i
głośnym w kręgach fachowych przypadku madame Bire, która cierpiała na całkowitą atrofię
(zanik) nerwów wzrokowych.
Wyruszyła z pielgrzymka do Lourdes, gdzie - wedle jej relacji - nastąpiło cudowne uzdrowienie.
Magazyn McCalla wysłał młoda protestantkę Ruth Cranson, aby w słynnym mieście na południu Francji zbadała szczegóły tego przedziwnego wydarzenia.
W listopadzie 1955 roku opisała ten przypadek następująco:
„To nie do wiary, ale w Lourdes madame Bire odzyskała wzrok, choć - co zaświadczyło kilku lekarzy po wielokrotnych badaniach - nerwy wzrokowe w dalszym ciągu były całkowicie martwe. Kiedy po miesiącu ponownie ja zbadano, okazało się, że nerwy się odrodziły. Z początku jednak w świetle wiedzy medycznej madame Bire widziała rzeczywiście „martwymi oczyma”.
Ja również wielokrotnie bywałem w Lourdes, obserwując kilka podobnych uzdrowień.
W następnym rozdziale przekonamy się, że niepodobna watpić w prawdziwość takich zdarzeń
w wielu chrzescijanskich i niechrzescijanskich miejscach pielgrzymek na całym świecie.
Tego uzdrowienia nie da się w żaden sposób wytłumaczyć działaniem swiętej wody,
ale raczej wynikła z mocnej wiary reakcja podświadomości, której uzdrowiencza siła
zadziałała zgodnie z myślami madame Bire. Wiara to nic innego jak pewna myśl albo stan,
który świadomość - a tym samym i podświadomość - uznaje za prawdę. To zaś mocne
przekonanie wkrótce samo sie urzeczywistnia. Bez watpienia madame Bire wyruszała w
pielgrzymkę z radosną nadzieją uzdrowienia. Jej podświadomość zareagowała odpowiednio
do jej oczekiwań i użyła swoich uzdrowieńczych mocy, subiektywny umysł bowiem, który
stworzył oczy, potrafi też uleczyć obumarłe nerwy wzrokowe. Zasada twórcza, raz coś
stworzywszy, może to stworzyć od nowa. Każdemu dzieje się wedle wiary jego.


środa, 2 kwietnia 2014

Moja podświadomość

Wiara


Odpowiedz sobie, w co wierzysz?
Należy wiedzieć i pamiętać, że o skuteczności modlitwy nie przesądza ani jej przedmiot, ani jej treść.
Modlitwa zostaje wysłuchana raczej wtedy, kiedy podświadomość danej osoby zareaguje na jej myśli lub wyobrażenia.
To prawo wiary działa we wszystkich religiach świata, nadając im psychologiczną prawdziwość.
Obojętne czy to chrześcijanie, mahometanie, buddyści i ortodoksyjni żydzi wysłuchiwani są w ten sam sposób – i to nie przez to, że należą do określonego wyznania i spełniają dokładnie pewne religijne rytuały, ceremonie, formuły, liturgie, modlitwy i ofiary, ale tylko i wyłącznie dlatego, że głęboko wierzyli w to, że ich modlitwy zostaną wysłuchanie.
Prawa kierujące życiem i prawa wiary są jednakowe, pojęcie "wiary" zaś zdefiniować można tyleż trafnie, co zwięźle jako "myśl" albo "treść intelektualna".
Umysł, ciało człowieka i jego koleje losu są takie same, jak jego sposób myślenia, jego sposób odczuwania i wiara. Systematyczna technika oparta na podstawowym zrozumieniu pobudek i sposobu twojego działania zapewni ci udział w bogactwach tego świata. Bowiem wysłuchanie modlitwy to w gruncie rzeczy nic innego jak urzeczywistnienie precyzyjnie określonych pragnień.

Zatem pragnienie = modlitwa!

Każdy z nas pragnie być zdrowy, szczęśliwy i bezpieczny, pragnie spokoju i prawdziwej samorealizacji, ale tylko nielicznym się to naprawdę udaje.
Pewien profesor uniwersytetu powiedział "Wiem, że zmiana nawyków myślowych i przewartościowanie w życiu uczuciowym uwolniłyby mnie na zawsze od wrzodów żołądka. Niestety, nie znam ani sposobu, ani metod, by tę wiedzę wcielić w życie. Mój umysł szamoce się wśród kłopotów, czuję się zawiedziony, przygnębiony i nieszczęśliwy."
Profesor ten bardzo tęsknił do pełni zdrowia. Bardzo potrzebował jednak jasnego zrozumienia, w jaki sposób przebiegają procesy umysłowe – zrozumienia, które spełniłoby jego pragnienia. Gdyby ten profesor znał metody leczenia, z którymi możecie się zapoznać czytając dalsza część wpisów mógłby w krótkim czasie przywróciło mu zdrowie.

"Każdy człowiek ma swoją cząstkę w duchu świata, łączącym całą ludzkość"

Niezwykłe moce twojej podświadomości istniały od zawsze, zanim się urodziłeś; istnieniem wyprzedzają wszelkie kościoły, a nawet istnienie świata.
Wielkie, wieczne zasady i prawdy życiowe są starsze od wszelkich religii.
Będąc o tym głęboko przeświadczony zachęcam cię do lektury poniższych wpisów.
Mogą one obdarzyć cię one, bowiem niezwykłą, magiczną mocą przemiany. Mocą, która leczy wszelkie rany, jakie życie zadaje umysłowi i ciału. Mocą, która pociesza duszę dręczoną lękiem i która może na zawsze uwolni cię od nędzy, niepowodzeń, niedostatku i rozczarowań.

Przekonasz się, że nie trzeba wiele wystarczy, abyś utożsamił się z tym dobrem, jakie pragniesz urzeczywistnić – a twórcze moce twojej podświadomości odpowiednio zareagują. Zacznij jeszcze dzisiaj, od zaraz, a w twoim życiu zdarzą się cuda! Nie ulegaj zniechęceniu, idź niestrudzenie naprzód, aż światło dnia wypłoszy cień.

cdn

wtorek, 1 kwietnia 2014

Moja podświadomość


Modlitwa

Nie ma człowieka, który by się nie modlił.
Czy to tylko hasło, czy prawda?
Zastanów się przez chwilę i powiedz szczerze czy potrafisz modlić się "skutecznie"?
Czy kiedykolwiek modlitwa miała bądź ma w twoim życiu stałe miejsce?
Znowu pytania, lecz wiem, że są one niezbędne byś uświadomił sobie czym jest modlitwa.
U każdego człowieka w chwilach niedostatku, zagrożenia, choroby i śmiertelnego strachu modlitwa sama ciśnie się na usta. Zaczynamy bezwiednie prosić, używając gotowych formułek albo zwracać się do opatrzności swoimi słowami mając nadzieję, że moc czuwająca gdzieś nad nami odwróci nasze tragiczne położenie. Raz po raz czytamy w gazetach, jak to gdzieś cały kraj łączy się w modlitwie o wyzdrowienie dziecka dotkniętego rzekomo nieuleczalną chorobą, o ocalenie zasypanych w kopalni górników lub o zachowanie pokoju na świecie.
Ci uratowani górnicy opowiedzą potem, że straszne chwile do nadejścia ekip ratunkowych spędzili na modlitwie. Pilot pasażerskiego odrzutowca przyzna, że modlił się, podchodząc do przymusowego lądowania.
Nie ma, zatem żadnych wątpliwości, że siła modlitwy służy nam zawsze w potrzebie. Dlaczego wielka rzesza ludzi nie chce, na co dzień korzystać z modlitwy i jej skutecznej pomocy, czyniąc z niej stały i dobroczynny składnik dnia codziennego?
Gazety donoszą o dramatycznych uniesieniach modlitewnych, oświadczenia pod przysięgą potwierdzają skuteczność modlitwy. Wiele ludzi modli się codziennie i wydawałoby się żarliwie a jakoś efektów tych modlitw nie widać. Co jednak sądzić o tych cichutkich modlitwach, jakie odmawiają dzieci; modlitwach, w których dziękujemy Bogu za zastawiony stół i w których pojedynczy człowiek z oddaniem i wiarą zwraca się do Stwórcy?
Okazuje się, co potwierdzają badacze prowadząc badania wśród ludzi, że istnieją rozmaite odmiany modlitw i różne ich pobudki. Potęgi modlitwy doświadczyłem na sobie samym i miałem możność rozmawiać na ten właśnie temat z wieloma ludźmi, których modlitwy zostały wysłuchane.
Cały kłopot polega na tym, by ludzie nauczyli się modlić "skutecznie".
Człowiek w nagłęj potrzebie, czy w zagrożeniu przeważnie myśli i działa na ogół niezbyt rozsądnie.
Zatem potrzebna jest prosta, skuteczna i niezawodna formuła modlitwy.

Chciałbym, aby mój przekaz cechowała praktyczność.
Postaram się zapoznać czytającego z całym szeregiem prostych, łatwych w użyciu technik i formuł, do zastosowania zawsze i wszędzie. Tych łatwych technik nauczyłem się czytając opracowania opublikowane miedzy innymi przez Joseph’a Murphy’ego. Niektóre spośród opisanych tu odkryć dopiero niedawno przedstawione zostały publicznie w Los Angeles.
Wielu spośród ponad tysiąca słuchaczy pokonało wielkie odległości by wziąć udział w tych wykładach. Dlatego uważam, że to, co piszę powinno cię zaciekawić, i że wyjaśni ci, dlaczego często następowało dokładne przeciwieństwo tego, o co się modliłeś.
Mnóstwo ludzi na całym świecie zadaje sobie to samo pytanie: "Dlaczego, choć wciąż się modlę, nigdy nie jestem wysłuchany?"
Opisane w dalszej części metody wpływania na podświadomość i znajdowania właściwej odpowiedzi nawet w chwilach zwątpienia na pewno przyniosą wam wartość zawsze dostępnego i niezawodnego w każdej sytuacji życiowej poradnika.


cdn