środa, 25 czerwca 2014

Uzdrawianie umysłowe

Uzdrowienie z gruźlicy rdzenia kręgowego

W marcu 1917 roku czasopismo „Nautilus” opublikowało artykuł o niezwykłym
uzdrowieniu chłopca cierpiącego na gruźlicę rdzenia kręgowego. Nazywał się Frederik Elias Andrews, pochodził z Indianapolis, a obecnie jest duchownym i wykładowca Unity School of Christianity w Kansas City (stan Missouri). Lekarz uznał jego chorobę za nieuleczalna.
Wtedy chłopiec zaczął się modlić - aż garbaty, zniekształcony kaleka chodzący na
czworakach zmienił się w silnego i postawnego mężczyznę. Układał sobie w wyobraźni wymarzoną wizję siebie, po czym duchowymi środkami zdobywał te fizyczne właściwości, których mu poskąpiono.
Wiele razy w ciągu dnia powtarzał następujące słowa: „Jestem całkiem zdrów i
sprawny, silny, życzliwy, zrównoważony i szczęśliwy”. Nic nie było w stanie zbić go z tropu; opowiadał, że odmawiał tę modlitwę pierwsza po przebudzeniu i ostatnia przed zaśnięciem.
W modlitwie pamiętał też o innych chorych. Jego upór, wiara i chrześcijańska miłość bliźniego przyniosły stokrotny owoc. Kiedy tylko groziło, że owładnie nim lęk, złość albo zazdrość, zaczynał zwalczać te myśli cała siła swojej pozytywnej postawy.
Podświadomość zareagowała w pełnej zgodzie z jego nowym, pozytywnym nawykiem myślowym. 
Taki jest też prawdziwy sens biblijnego cytatu: „Idź, twoja wiara cię uzdrowiła” (Mk 10,52).

Jak wiara w siłę podświadomości uzdrawia

Pewien młody człowiek, który uczęszczał na moje wykłady o uzdrowicielskiej sile podświadomości, dotknięty był ciężka wada wzroku, która zdaniem specjalistów usunąć mogłaby tylko operacja. 
On jednak powiedział sobie: „Podświadomość stworzyła moje oczy, wiec potrafi je też wyleczyć!”
Co wieczór przed zaśnięciem wprawiał się w rodzaj transu. Skupiał myśli i
wyobraźnię na osobie okulisty. Wyobrażał sobie, że lekarz staje przed nim, po czym głośno i wyraźnie powiada: „Stał się cud!” Scenę te przywoływał co wieczór przed zaśnięciem przez jakieś pięć minut. Po trzech tygodniach znowu zgłosił się do specjalisty, a on po długim, starannym badaniu stwierdził: .,Toż to cud!”
Co się zdarzyło? Młody człowiek skutecznie wpłynął na swoją podświadomość,
używając lekarza jako środka albo medium, które pozwoli przenieść jego pragnienie do głębszych warstw świadomości. Poprzez stałe powtarzanie, niezachwianą wiarę i ufność przepełnił podświadomość wyobrażeniem o swoich pragnieniach. 
To przecież ona stworzyła jego oczy; ona znała ich doskonały wzorzec, dzięki czemu przyniosła mu ozdrowienie. 
Oto kolejny przykład, jak wiara wyzwala uzdrowicielską moc podświadomości.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz