czwartek, 26 czerwca 2014

Uzdrawianie umysłowe

Czas na kilka zdań podsumowania:
Twoje ciało stworzyła podświadomość, która dzień i noc stoi na posterunku.
Myśleniem negatywnym zakłócasz jej czynności, dające i podtrzymujące życie.
Przed zaśnięciem wyznacz podświadomości zadanie rozwiązania jakiegoś problemu, a
nie będziesz na nie długo czekać.
Poświęcaj należytą uwagę własnym nawykom myślowym. Twój mózg prześle każdą
myśl, jaką uznasz za słuszną, do splotu słonecznego - czyli do centrum podświadomości - i
urzeczywistni ja w twoim życiu.
Przyjmij jako bezsporny fakt to, że możesz się gruntownie zmienić fizycznie i
psychicznie, przedkładając podświadomości odpowiedni nowy „plan budowy”.
Twoja podświadomość zawsze służy życiu. Ulega jednak wpływom świadomości.
Ukazuj wiec podświadomości tylko pozytywne założenia i prawdziwe stany rzeczy.
Podświadomość reaguje przecież wiernie na twoje myśli i wyobrażenia.
Co jedenaście miesięcy ciało ludzkie odnawia swoja materie. Zorganizuj wiec sobie
ciało od nowa przez trwałą i pozytywną zmianę postawy.
Zdrowie jest norma, choroba odstępstwem od niej. We wszystkich istotach tkwi
zasada harmonii.
Myśli naznaczone zazdrością, lekiem, troska albo wrogością niszczą nerwy i gruczoły,
pociągając za sobą wszelkiego rodzaju duchowe i fizyczne cierpienia.
To, co świadomie twierdzisz i uznajesz za słuszne, przybierze postać w twoim umyśle,
ciele i w życiu. Stwierdzaj rzeczy dobre, a życie będzie dla ciebie radościa.


środa, 25 czerwca 2014

Uzdrawianie umysłowe

Uzdrowienie z gruźlicy rdzenia kręgowego

W marcu 1917 roku czasopismo „Nautilus” opublikowało artykuł o niezwykłym
uzdrowieniu chłopca cierpiącego na gruźlicę rdzenia kręgowego. Nazywał się Frederik Elias Andrews, pochodził z Indianapolis, a obecnie jest duchownym i wykładowca Unity School of Christianity w Kansas City (stan Missouri). Lekarz uznał jego chorobę za nieuleczalna.
Wtedy chłopiec zaczął się modlić - aż garbaty, zniekształcony kaleka chodzący na
czworakach zmienił się w silnego i postawnego mężczyznę. Układał sobie w wyobraźni wymarzoną wizję siebie, po czym duchowymi środkami zdobywał te fizyczne właściwości, których mu poskąpiono.
Wiele razy w ciągu dnia powtarzał następujące słowa: „Jestem całkiem zdrów i
sprawny, silny, życzliwy, zrównoważony i szczęśliwy”. Nic nie było w stanie zbić go z tropu; opowiadał, że odmawiał tę modlitwę pierwsza po przebudzeniu i ostatnia przed zaśnięciem.
W modlitwie pamiętał też o innych chorych. Jego upór, wiara i chrześcijańska miłość bliźniego przyniosły stokrotny owoc. Kiedy tylko groziło, że owładnie nim lęk, złość albo zazdrość, zaczynał zwalczać te myśli cała siła swojej pozytywnej postawy.
Podświadomość zareagowała w pełnej zgodzie z jego nowym, pozytywnym nawykiem myślowym. 
Taki jest też prawdziwy sens biblijnego cytatu: „Idź, twoja wiara cię uzdrowiła” (Mk 10,52).

Jak wiara w siłę podświadomości uzdrawia

Pewien młody człowiek, który uczęszczał na moje wykłady o uzdrowicielskiej sile podświadomości, dotknięty był ciężka wada wzroku, która zdaniem specjalistów usunąć mogłaby tylko operacja. 
On jednak powiedział sobie: „Podświadomość stworzyła moje oczy, wiec potrafi je też wyleczyć!”
Co wieczór przed zaśnięciem wprawiał się w rodzaj transu. Skupiał myśli i
wyobraźnię na osobie okulisty. Wyobrażał sobie, że lekarz staje przed nim, po czym głośno i wyraźnie powiada: „Stał się cud!” Scenę te przywoływał co wieczór przed zaśnięciem przez jakieś pięć minut. Po trzech tygodniach znowu zgłosił się do specjalisty, a on po długim, starannym badaniu stwierdził: .,Toż to cud!”
Co się zdarzyło? Młody człowiek skutecznie wpłynął na swoją podświadomość,
używając lekarza jako środka albo medium, które pozwoli przenieść jego pragnienie do głębszych warstw świadomości. Poprzez stałe powtarzanie, niezachwianą wiarę i ufność przepełnił podświadomość wyobrażeniem o swoich pragnieniach. 
To przecież ona stworzyła jego oczy; ona znała ich doskonały wzorzec, dzięki czemu przyniosła mu ozdrowienie. 
Oto kolejny przykład, jak wiara wyzwala uzdrowicielską moc podświadomości.


wtorek, 24 czerwca 2014

Uzdrawianie umysłowe

Uzdrawianie umysłowe

Jak człowiek zakłóca wrodzona zasadę harmonii

Chcąc myśleć poprawnie, czyli naukowo, powinniśmy znać „prawdę”. To zaś znaczy, po prostu - żyć w zgodzie z bezgraniczna mądrością i siłą podświadomości, która przecież zawsze służy życiu.
Ktoś, kto z niewiedzy albo z rozmysłem zakłóca te harmonie myślą, słowem lub
czynem, ponosi karę, jaka jest niezgoda, ograniczenia i cierpienia.
Nauka dowiodła, że w ciągu 11 miesięcy organizm ludzki całkowicie się odnawia. Z fizycznego punktu widzenia masz zatem najwyżej 11 miesięcy. Kiedy wiec lękliwymi, gniewnymi, zazdrosnymi i wrogimi myślami zaszczepiasz odradzającemu się wciąż ciału ujemne tendencje, jesteś sam sobie winien.
Człowiek stanowi sumę swoich myśli i wyobrażeń; to, czy powstrzymasz się od tych negatywnych, zależy od ciebie. Ciemność płoszymy światłem, chłód ciepłem, negatywne myśli zaś wyłącza się najskuteczniej przez myślenie pozytywne. Obstawaj z naciskiem przy dobru, a zło zniknie!

Dlaczego normą są witalność, zdrowie i siła, a odstępstwem od normy choroba.

Większość dzieci przychodzi na świat całkowicie zdrowych; każdy narząd ich ciała bezbłędnie spełnia swoje zadania. Oto właśnie normalność; właściwie przez całe życie powinniśmy zachować takie samo zdrowie, witalność i siłę. Instynkt samozachowawczy jest w naturze ludzkiej najsilniej rozwinięty, stanowiąc nader skuteczne, stale obecne i czynne prawo natury.
Dlatego oczywiste jest, że wszystkie twoje myśli, idee i wyobrażenia osiągają
największą skuteczność właśnie wtedy, kiedy zgodne są z ukrytą w tobie zasadą życia, która wciąż stara się tobie przydać. Dlatego też o wiele łatwiej przywrócić ciału normalny stan niż zmusić je do nienormalnych reakcji.
Każda choroba i cierpienie są sprzeczne z natura; człowiek chory myśli negatywnie i płynie pod prąd życia. Prawem życia jest prawo wzrostu - o działaniu tego prawa świadczy cała natura, co wyraża ciągłym cichym wzrastaniem. 
Tam, gdzie spotykamy samo urzeczywistnienie i wzrost, tam musi być i życie. A gdzie jest życie, tam panuje harmonia; a gdzie harmonia, tam pełnia zdrowia.
Dopóki twoje myślenie nie kłóci się z twórczą zasadą podświadomości, dopóty jesteś w zgodzie z wrodzoną zasadą harmonii. Kiedy tylko myśli zboczą z tej drogi, staja się niepokojącym, ba, szkodliwym brzemieniem, pociągając za sobą chorobę lub nawet śmierć.
Przy każdym leczeniu musisz dbać o pomnożenie sił witalnych i ich skuteczne
rozłożenie w całym organizmie. Najlepiej dokonać tego przez całkowite wyłączenie leków, trosk, zazdrości, wrogości czy jakichkolwiek innych negatywnych myśli, które w przeciwnym razie niszczą ci nerwy i gruczoły, czyli tkanki, które zajmują się wydalaniem produktów odpadu.