poniedziałek, 15 kwietnia 2013

Ćwiczenia oddechowe



           Oddychanie jest niezbędnym warunkiem życia. Bez oddychania nie ma życia. Im czystsze powietrze, im mocniej i głębiej je wdychamy, tym pomyślniejsze będą warunki naszego życia cielesnego. Nie tylko przez żołądek dostarczamy ciału potrzebnych składników, lecz odżywiamy się także przez oddychanie. To wie już każde dziecko.
           Nasza dusza również oddycha. Z każdym wdechem wprowadzamy do naszego wnętrza pewną ilość najdelikatniejszych składników, którymi przepełnione jest powietrze. Te delikatne składniki materialne przekazują nam zdolności i siły należące do sfery (dziedziny) duchowej, które jednak przez ich przemianę w naszym ciele oddziaływają na nasz świat materialny, skoro tylko wytworzymy do tego warunki.
           Jeżeli oddychamy pełna piersią i głęboko, to wprowadzamy do krwi wielki zasób tlenu, który jest tak bardzo potrzebny do funkcjonowania naszego ciała. Jednak jeszcze większy zapas delikatnych, nieuchwytnych cząsteczek eterycznych, które wdychamy razem z powietrzem, przenika przy tym nasze ciało, przemieniając się w nim i oddając siły i właściwości naszemu delikatnemu, nieuchwytnemu ciału, tej powłoce, niby szacie, naszej duszy.
           To delikatne, nieuchwytne ciało odyczne zwane ciałem astralnym, którego działanie u przeważnej części ludzi jest powstrzymane w powodu ich zupełnego oddania się swojej cielesności, zyskuje przez takie głębokie i pełne oddychanie tyle sił, że może po pewnym czasie przezwyciężyć opór zwykłego ciała fizycznego i zdobyć prawo obywatelstwa, rozumie się, bez szkody, dla naszej ziemskiej cielesności.
           Najpierw musimy stosowanymi ćwiczeniami tak wzmocnić w nas człowieka astralnego, żeby zapanował nad nami.
           On, bowiem jest piastunem naszych tajemniczych sił duchowych, a im mocniej wpływa on na nas, tym lepiej będziemy się mogli tymi siłami posługiwać.
           Ludzie ogóle oddychają za mało. Nie znajdują czasu na oddychanie. Nowo narodzone dziecko oddycha czterdzieści cztery razy na minutę, pięcioletnie dziecko tylko dwadzieścia sześć razy, a dorosły człowiek zadowala się szesnastoma-siedemnastoma oddechami na minutę, chociaż potrzebuje trzy razy tyle. Tych kilkanaście oddechów wykonuje wciągając zepsute, zanieczyszczone powietrze i robi to w dodatku całkowicie niewłaściwie.
           Powietrze przy tym jest nie tylko bardzo ważnym środkiem odżywczym, lecz także jedynym bezpłatnym pokarmem i zapewne, dlatego też tak bardzo niedocenianym.
           Chociaż w większości zmuszeni jesteśmy przebywać przeważającą część dnia w ciasnych, dusznych lub cuchnących pomieszczeniach fabrycznych, to jednak możemy przynajmniej raz na dzień zażyć obficie powietrza, sprawić sobie prawdziwą ucztę.
           Lecz któż myśli o czymś podobnym! Po trudach dnia szuka się wytchnienia i odpoczynku przy dymiącej fajce lub w zakurzonych, cuchnących lokalach, w gospodzie i kawiarni. Czyżby tak wiele te nasz płuca wymagały?! Żądając jedynie ćwierć godziny z dwudziestu czterech dla siebie, a w zamian za to, gotowe są po królewsku nam odpłacić naszą wspaniałomyślność, przynosząc nam w darze siłę, zdrowie radość i odporność życiową! Nasz człowiek wewnętrzny napomina nas ciągle i stale, bo i on potrzebuje pokarmu i sił, aby mógł być ciału pomocny i uwolnić je z cierpienia i dolegliwości - lecz my go nie usłyszymy i nie chcemy go słyszeć, a nikotyna i alkohol wespół z marną naszą wiedzą i zmysłowością odetnie resztę delikatnych ścieżek świadomości błąkającego się i potykającego człowieka cielesnego.
           Ci jednak, którzy wyrwali się z tego szkodliwego i powszechnego trybu życia, którzy chcą iść własnymi celowymi i świadomymi drogami prawdy, wsłuchają się z wielką uwagą w mowę tego człowieka wewnętrznego, tego naszego wiernego stróża; oni ochoczo usuwają wszelkie zapory i przeszkody, które nas od niego oddzielają, i są gotowi zbudować most i ułatwić połączenie z naszym człowiekiem duchowym. Chcemy się więc wzmocnić i oczyścić przez rozumne oddychanie, aby nasze ciało astralne, a przez nie i nasze ciało materialne stały się odpowiednimi narzędziami dla przejawów nieśmiertelnego ducha!
           Zaledwie pierwszym ćwiczeniem będzie nauczyć się należycie oddychać całymi płucami. Szczyty naszych płuc są przy niewłaściwym oddychaniu zawsze pokrzywdzone. Powinniśmy się także przyzwyczaić do oddychania nosem.
           Co do ćwiczeń oddechowych, trzeba zaznaczyć na wstępie, należy je latem odbywać na świeżym powietrzu lub w pokoju w pobliżu otwartego okna. W porze zimowej pokój trzeba dobrze przewietrzyć i następnie ogrzać. Jeżeli pomieszczenie jest dobrze ogrzane, można uchylić okno, lecz nie należy stawać przed nim tak, żeby przeszywał nas zimny prąd powietrza. Tutaj nie można ustanowić jakiejś niezmiennej zasady; należy się tego przestrzegać bezpośredniego wdychania zimnego prądu powietrza, aby sobie nie zaszkodzić. Ćwiczenia można wykonywać o każdej porze; początkujący powinien się tylko wystrzegać wdychania ostrego, surowego powietrza wieczornego. Odradzam ćwiczyć wieczorem gdy jest zimno lub wilgotno. Poniższe ćwiczenie wykonuje się na stojąco.
           Ręce wyciągamy poziomo w prawo i lewo. Napinając wszelkie mięśnie, podnosimy je bez zginania łukiem, następnie, zginając je, zaciskamy pięści i przykładamy do karku tak, żeby pięści się stykał. Potem podnosimy ramiona, odwracamy nieco głowę , wyprężamy pierś i zamykamy usta. W tej postawie wydychamy powietrze powoli, głęboko nosem i wydychamy bardzo powoli ustami. W ten sposób oddychamy siedem do dziesięciu razy, jak najszybciej, codziennie przez cały tydzień. Przy tym starajmy się także wdychać powietrze jedną dziurką nosa, zatykając drugą watą.
           Skoro przyzwyczailiśmy się już do pełnego i głębokiego oddychania, przejdźmy do zatrzymywania powietrza przez dłuższy czas w płucach; ręce powinny pozostać ciągle za głową w przepisanej pozycji. Początkowo można zastosować następujący rytm: wdech przez dziesięć sekund, zatrzymanie powietrza na dziesięć sekund i wydech znowu przez dziesięć sekund. Potem dodajemy przy każdej czynności po dwie sekundy tak długo, jak to tylko możliwe, wystrzegając się jednak wszelkiej przesady.


cdn

niedziela, 14 kwietnia 2013

Scalone Ja



           Znajdź spokojne miejsce, na początek niezbędne żeby Ci nic nie przeszkodziło.
           Usiądź z wyprostowanym kręgosłupem. Siedź tak, jak ci wygodnie - na krześle albo na podłodze, ze skrzyżowanymi nogami.
           Zamknij oczy, skoncentruj uwagę na środku piersi i zacznij głęboko oddychać przez nos. Napełnij płuca powietrzem, zatrzymaj oddech na dwie sekundy i wypuść powietrze opróżniając całkowicie płuca.
            Napełniasz w ten sposób ciało życiodajną energią (praną) i wyrównujesz rytm ciała.
            Oddychaj w ten sposób aż poczujesz stan wyciszenia i zespolenia wewnętrznego (nazwijmy to stanem jednorodności albo scalenia ja i zjednoczenia woli - kolejne umiejętności, bez których tak na poważnie w medytacji ani rusz...).
            Pięknie jesteś cały, spokojny, czysty jasny umysł, czujesz siebie – tak to Ty! Poznawaj siebie, jest Ci dobrze, jesteś odprężony, pełen energii…

piątek, 12 kwietnia 2013

Pozbywanie się lęku II


Subtelne efekty walki z lękiem
          Skutkiem wywoływania rezonansu i ćwiczeniom pełnego oddechu uwolnisz się od przemożnego wpływu lęku. Zaczniesz odczuwać zmiany fizyczne, emocjonalne i mentalne.
          Twoje ciało fizyczne będzie bardziej odprężone, emocje bardziej kontrolowane, a umysł stanie się jaśniejszy i bardziej spokojny.
          Efekty te są wywołane zmianami energetycznymi. Właściwe oddychanie i rezonans sprawia, że większa ilość energii krąży w systemie energii subtelnej, a to wywiera dobroczynny wpływ na wszystkich poziomach.
          Na poziomie mentalnym właściwe oddychanie obniża częstości fal mózgowych i powoduje wyciszenie „dialogu wewnętrznego" (dialog wewnętrzny jest nadmiernym gadulstwem mentalnym, który bez końca zaburza spokój ludzkiego umysłu wszystko, co odczuwasz zamieniając w słowa).
          Dzięki obniżeniu częstotliwości fal mózgowych umysł zaczyna działać bardziej efektywnie, i myśli pojawią się jako obrazy, a nie ciągi słów. Obniżenie częstości fal mózgu pozwala również bardziej uaktywnić się podświadomości, co tworzy zdrowszą równowagę między nią a świadomością. Taka zmiana zezwala człowiekowi działać sprawnie w całej jego istocie mentalnej.
          Większy przepływ energii (prany), dzięki uwolnieniu zasobów energii uwięzionej przez lęk, wyzwala także uczucie większej ekspansywności i otwartości. Wzmożony przepływ energii może być odczuwalny na wiele sposobów, niektóre z nich mogą wydawać się dość dziwne na początku.
            Niektórym objawia się to jako odczuwanie ciepła w całym ciele, inni czują gorąco, zwłaszcza w dłoniach i/lub stopach. Większość odczuwa wibrację i mrowienie w dłoniach i innych częściach swojego ciała. Doznania te nie są zapowiedzią jakiegokolwiek  niebezpieczeństwa, jednak wystąpienie drętwienia rąk czy kurczów oznacza, że doszło u Ciebie do hiperwentylacji. Żeby temu przeciwdziałać natychmiast przerwij pełne oddychanie.
            Gdy jest ktoś przy Tobie, niech weźmie cię za ręce.
            Jeśli jesteś sam, złóż ręce, umieść język na podniebieniu za zębami i oddychaj normalnie. Szybko wszystko minie i poczujesz się dobrze.
            Wielu ludzi odczuwa zawroty głowy przy wykonywaniu oddechu joginowskiego lub ćwiczenia rezonansu. To jest normalne u początkujących, którzy mają niski poziom energetyczny i nie są przyzwyczajeni do większej ilości prany w systemie energii subtelnej.  
            Nie warto się tym przejmować, gdyż rzadko trwa to przez dłuższy czas.
            Kiedy Twój system energetyczny przyzwyczai się do przepływu zwiększonej ilości energii, wszystkie efekty uboczne ustąpią. Uwolnienie przepływu energii sprawia, że ludzie czują się zazwyczaj bardziej otwarci emocjonalnie. Czasem zdarza się, że odczuwają smutek, radość, czy współczucie, gdy ćwiczą oddech joginowski lub rezonans. Joginowskie oddychanie czy rezonans przełamują blokady energetyczne. Wychodzenie starych uczuć na powierzchnię jest normalne. Jeżeli tak się stanie, pozwól tym uczuciom przepływać przez twój system energetyczny, niech je całkowicie uwolni.
           W czasie ćwiczenia pełnego oddechu czy rezonansu twoje serce może zacząć bić szybciej. Jest to normalna, przejściowa reakcja i nie powinieneś się tym niepokoić. Może również wystąpić ból w tym miejscu twego ciała fizycznego, w którym jest zablokowana energia. Fizyczne blokady odpowiadają blokadom w ciele astralnym i mentalnym.   
           Najczęściej ból jest odczuwany w miejscach, gdzie znajdują się czakry. Bóle takie rzadko są silne i mijają po zakończeniu ćwiczeń oddechowych. Może jednak się tak zdarzyć, że będą się utrzymywać w czasie ćwiczeń przez szereg tygodni, dopóki dany obszar nie otworzy się, by mogło przez niego przepływać więcej energii.
          Na Wschodzie przez stulenia uwalniano się od ograniczeń wywołanych lękiem uprawiając oddech joginowski, rezonans, studiując Pranajamę - naukę o oddechu.
          Co więcej, uprawiając regularnie ćwiczenia oddechowe nauczyli się poprawiać swoje fizyczne, emocjonalne, mentalne i duchowe samopoczucie. W ciągu stuleci nauczyli się, że „można uzyskać harmonijną wibrację z przyrodą i pomóc rozwijać się swym ukrytym mocą. Kontrolowanym oddechem można nie tylko wyleczyć siebie lub innych, lecz także praktycznie usunąć lęk i zmartwienia..."

Stres

          Silny strach czy szok mogą przeciążyć system energii subtelnej. Szok jest na ogół nagłym, nieoczekiwanym przeżyciem, które zmusza system energii subtelnej do przetworzenia nadmiernych jej ilości w jednej niemal chwili.
          Jeżeli w systemie energii subtelnej człowieka istnieją blokady, takie natychmiastowe przetworzenie jest praktycznie niemożliwe. Gdy człowiek nie może przetworzyć całej energii przepływającej przez niego, nieprzetworzona część energii zostaje zablokowana w systemie i tworzy „złogi", które mogą wywierać poważny i długotrwały wpływ na całe ciało.
          Typowa sytuacja, która może przeciążyć system energii subtelnej, występuje na przykład podczas kierowania samochodem na autostradzie czy drodze szybkiego ruchu. Jadąc jesteś zrelaksowany, słuchasz radia, i nagle, bez ostrzeżenia samochód jadący przed tobą po prawej stronie wjeżdża na twój pas. Wbijasz hamulec w podłogę i udaje ci się uniknąć zderzenia. Ale to jeszcze nie koniec. Chociaż uniknąłeś wypadku, twoje serce wali jak młotem, ręce są mokre od potu, a ty czujesz jak żołądek podchodzi ci do gardła.
          Jest to typowa, normalna dla człowieka reakcja stres/szok. Odczuwane przez niego mdłości nie wynikają jednak ze szoku, lecz z faktu, że system energii subtelnej przetworzył nie całą energię związaną z tą sytuacją. W efekcie ciało fizyczne nie mogło uwolnić i właściwie rozprowadzić wartościowych produktów ubocznych odpowiedzi na stres/szok.
          W chwili szoku ciało fizyczne dostarcza całemu systemowi adrenalinę, kortizon i ACTH. Substancje te muszą być dostarczone do miejsca przeznaczenia. Ich głównym nośnikiem jest energia. Jeśli energia jest zablokowana, również cząstki chemiczne są blokowane i grzęzną w miejscach, do których nie są przeznaczone. Jeżeli cały ładunek nie osiągnie właściwego miejsca przeznaczenia odpowiednio wcześnie, wyląduje w Twoim żołądku i sprawi, że poczujesz nudności i będzie ci niedobrze.
           Aby uniknąć takiej bolesnej sytuacji, jak również wytwarzania niepożądanych złogów zablokowanej energii, następnym razem, gdy znajdziesz się w podobnej stresogennej sytuacji, skorzystaj z opisanej poniżej techniki zabezpieczenia się przed energetycznym przeciążeniem.

          W chwili, gdy ulegniesz szokowi, otwórz usta i krzycz tak głośno, jak tylko możesz. Jednocześnie rozsuń ręce na boki tak mocno, jak tylko możesz. Napnij mięśnie nóg, grzbietu, ramion (i pozostałych części ciała tak szybko jak to tylko możliwe), napięcie mięśni utrzymaj jak najdłużej, gdyż umożliwi to ładunkowi energii i substancji chemicznej rozprzestrzenienie się poprzez kanały energetyczne ( Nadis) do twoich napiętych mięśni. Gdy poczujesz ulgę i normalny przepływ energii przez ciało, możesz się rozluźnić.
          Warto zwrócić uwagę na to, że twoje ciało nie odróżnia nagłego strachu od nagłej złości. W obu przypadkach dostarcza takiego samego ładunku energii i substancji chemicznych.
          Jeżeli zdarzyło Ci się, że besztano cię bez powodu, a ty stałeś nie okazując żadnej reakcji, to teraz rozumiesz, dlaczego czułeś się zablokowany emocjonalnie i miałeś mdłości. Chociaż ty wówczas świadomie nie okazałeś żadnej reakcji, to twój system energii subtelnej i ciało fizyczne zareagowały. W konsekwencji ładunek energii i substancji chemicznych nie znalazł się w miejscu swego przeznaczenia.
          Żeby nie przydarzyło się to znowu, gdy tylko poczujesz nagły gniew czy jakąkolwiek inną nadmierną emocję tego typu, a nie możesz krzyczeć, załóż ręce na plecy i powtórz opisane wyżej ćwiczenie. Jednak zamiast głośno krzyczeć, tym razem wypuszczaj mocno powietrze ustami, tak byś mógł to usłyszeć. Następnie mocno wciągnij powietrze nosem.
          Oddychaj w ten sposób, dopóki nie poczujesz, że masz lekkie ciało i głowę, a energia promieniuje z twojego ciała na wszystkie strony. Gdy skończysz, zamiast mieć okropne samopoczucie będziesz się czuł zrelaksowany i absolutnie wspaniały (zwłaszcza kiedy uświadomisz sobie, jak wiele dobrego zrobiłeś dla siebie energetycznie i fizycznie).
          Aby zrozumieć podstawowe mechanizmy działające w sytuacjach zarówno nagłego strachu, jak i nagłego gniewu, musisz sobie uświadomić, że system nerwowy i system energii subtelnej istnieją, co najmniej kilka milionów lat. Były przeznaczone do błyskawicznego reagowania w sytuacjach zagrażających życiu.
             Dlatego w sytuacjach zagrożenia twój autonomiczny (inaczej automatyczny) system nerwowy, jak również system energii subtelnej, dostarczają ładunku energii i substancji chemicznych, aby dać ci dodatkowe wzmocnienie, gdy stoisz i walczysz, czy biegniesz do najbliższego drzewa. Natomiast, gdy masz zamiar stać i walczyć, ładunek ten wleje się w mięśnie twoich ramion i grzbietu, dając ci na krótką chwilę moc nadludzką.
            Na pewno słyszałeś bądź czytałeś o przypadkach, gdy słabo zbudowani ludzie wykazywali się nagłą i niewiarygodną siłą w sytuacjach krytycznych. Po przeczytaniu powyższego tekstu wiesz, skąd ta energia pochodziła.
            Wyładowanie energii, które uzyskujesz w sytuacji zagrożenia, ma Tobie pomóc, nie szkodzić. Jednakże musisz być zdolny do przetworzenia tej energii, by twój system energii subtelnej i ciało fizyczne nie uległy przeciążeniu. Praktykuj więc ćwiczenie z tego rozdziału, a w przyszłości będziesz wolny od ujemnego wpływu lęku i przeciążenia.
             Będziesz miał również do swej dyspozycji dużo więcej energii dającej życie.

cdn