Jeden z moich czytelników napisał do mnie z pretensją, że piszę bzdury. A to wzięło się stąd, że ten czytelnik pomylił medytacje z afirmacjami. Cóż nie zawsze afirmacje przynoszą oczekiwany efekt.
Z afirmacjami jest całkowicie tak samo jak z modlitwą, bo w rozumieniu modlitwy afirmacja tym dokładnie jest.
Nie ma żadnego najmniejszego sensu używać afirmacji bez wiary w jej działanie.
Niektórzy ludzie również modląc się klepią na pamięć zdrowaśki i odmawiają całe różańce robią to całkowicie mechanicznie bezmyślnie. Nie zwracają zupełnie uwagi na sens wypowiadanych słów. Po jakimś dość długim czasie stwierdzają, że modlą się tyle czasy i Bóg nie chce ich wysłuchać.
Prawda jest natomiast zupełnie inna. Większość tych ludzi z góry zakłada, że Bóg ich nie wysłucha bo są maludkimi nic nie znaczącymi ludzikami na których Bóg uwagi nie zwraca. Wiadomo, że jeśli zrobimy takie założenie nie uzyskamy nic z prostej przyczyny - bo na poziomie podświadomym zakładamy, że to nie ma sensu, bo nie mamy ani krzty wiary w swoje działanie. W większości przypadków pobożność nie ma nic wspólnego z wiarą.
Podejmując decyzję o rozpoczęciu afirmacji należy powziąć wiarę w celowość swojego działania. Nie ma żadnego przepisu jak często należy wypowiadać swoją afirmację. Ważne jest żeby wiara w sens wypowiadania afirmacji była niezachwiana - nie można dopuścić do siebie zwątpienia.
Nie wypowiadajmy afirmacji mechanicznie myśląc jednocześnie o tym czym w tym samym czasie się zajmujemy, Powinniśmy się starać by podczas wypowiadaniu treści afirmacji nie myśleć o niczym innym, bo to sprawi, że afirmacja działa bardzo powoli albo oddala się w czasie jej "PROTEKCJA".
Starajmy się uspokoić umysł odesłać wszystkie inne myśli precz, podziękować im i powiedzieć im, że teraz ich nie potrzebujemy. Jeśli nauczymy się takiego opróżniania umysłu z myśli, które rozpraszają naszą uwagę to obojętne czy będzie to modlitwa o zaistnienie jakiejś rzeczy w naszym życiu, czy będzie to afirmacja - nasz umysł musi być wolny i skupiony na naszej prośbie czy intencji.
Mój czytelnik posłuchał tego jak ma być skonstruowana afirmacja, napisał ją sobie nauczył się na pamięć i przez miesiąc wypowiadał kiedy sobie przypomniał. Myślał, że to wystarczy. Ponieważ czytał różne rzeczy pomylił afirmacje z medytacjami i miał potem do mnie pretensję, że go okłamałem. Bardzo był zdziwiony, gdy mu to wytłumaczyłem.
Dobrym początkiem jest nauczenie się technik relaksacyjnych. Kontrolowania oddechu co znakomicie ułatwia koncentrowanie się i pomaga nam osiągać pełny relaks, a nawet
poniedziałek, 25 marca 2013
niedziela, 24 marca 2013
Medytować czy nie – a jeśli tak to jak?
Przeróżnych opinii
na temat medytacji jest niezliczona ilość – prawie tyle, co medytujących.
Niepodważalnym jest fakt, że każdy, kto medytuje powiększa aktywność swojego
mózgu o prawie drugie tyle, co u tych, którzy nie medytują i nie stosują żadnych
technik relaksacyjnych.
Wiadomo
powszechnie, że w zdrowym ciele zdrowy duch. Co prawda ilość wykorzystywanego przez
nas mózgu nie jest równoznaczne ze zdrowiem naszego ducha, ale panowanie nad
naszym mózgiem pozwala lepiej kontrolować zdrowie naszego ciała.
Na poważnie
jednak medytacja to obserwacja z jednoczesnym uczestnictwem. Nasz umysł
postrzega serię wydarzeń i jako obserwator uczestniczy w tych wydarzeniach za
każdym razem, gdy spoglądamy w głąb siebie. To, co widzisz jest powiązane z
procesem obserwacji i reaguje na niego. Przyglądasz się sobie i to co widzisz
całkowicie zależy od tego na co patrzysz.
Medytacja, zatem
to niezwykły i bardzo subtelny proces a cały jego wynik jest całkowicie
uzależniony od stanu umysłu osoby medytującej.
Aby medytacja
przyniosła sukces w praktyce należy przestrzegać pewnych zasad, które pokrótce
przedstawię i każdy, kto zechce przystąpić do medytacji powinien je traktować
poważnie i przestrzegać by odnieść ten sukces.
Oto te zasady:
- po pierwsze - Po
prostu usiądź i siedź i obserwuj, co się dzieje. Niczego nie oczekuj!
Niech to Twoje przystąpienie do
medytacji będzie po prostu eksperymentem. Interesuj się, aktywnie samym testem na sobie. Nie możesz
pozwolić na to, by Twoje oczekiwania odnośnie wyników medytacji zaczęły Ciebie rozpraszać.
Nie możesz oczekiwać jakichkolwiek wyników, niech Twoja medytacja biegnie
własnym torem. Pozwól by ta medytacja nauczyła Cię tego, czego powinieneś się
nauczyć. Świadomość podczas medytacji zmierza do postrzegania rzeczywistości
takiej, jaką dokładnie jest ta rzeczywistość.
Koniecznie
powinniśmy odrzucić, chociaż na chwilę wszelkie wstępne założenia i wyobrażenia,
bez względu na to czy są one zgodne z naszymi oczekiwaniami, czy nie. Naszą
interpretacje, nasze opinie i nasze wyobrażenia musimy odłożyć na najwyższą
półkę. Jeśli tego nie zrobimy będą nam one przeszkadzać.
- po drugie – Nie
sprężaj się – nie przyspieszaj niczego, nie staraj się za bardzo. Medytacja
nie jest w żaden sposób agresywna, to proces wymagający spokoju. Nie można
robić niczego na siłę, ani gwałtownie, musisz działać systematycznie i bez zbędnego
napięcia.
- po trzecie – Nie
spiesz się – działaj powoli. Jeśli siedzisz to usiądź na poduszce i siedź
jakbyś miał cały dzień dla siebie. Bądź cierpliwy, bo cenne rzeczy wymagają
czasu.
- po czwarte –
Nie chwytaj się kurczowo niczego i niczego nie odrzucaj. Nich się dzieje
to, co się dzieje – Ty tylko dostosuj się do tego. Nie jest ważne, co by to
było. Jeśli pojawiają się pozytywne wyobrażenia to bardzo dobrze. Równie dobrze,
jeśli będą negatywne. Traktuj wszystkie na równi i cokolwiek widzisz przyjmij
ze spokojem. Pod żadnym pozorem
nie próbuj z tym walczyć – po prostu uważnie obserwuj.
-
po piąte -
Rozluźnij się i zrelaksuj.
Po prostu odpuść sobie i płyń z nurtem wydarzeń, które widzisz – obserwuj je.
- po szóste - Zaakceptuj wszystko co się pojawi – swoje uczucia,
nawet te których nie chcesz mieć. Swoje doświadczenia razem z tymi, których nienawidzisz.
Nie potępiaj się za wady i słabości. Postrzegaj wszystko co zachodzi w Twoim
umyśle jako zrozumiałe i normalne. Próbuj wykreować u sobie nieustającą
akceptację wszystkiego, czego doświadczasz.
- po siódme – Bądź dla
siebie miły, łagodny i wyrozumiały. Stawanie się tym, kim będziesz,
zaczyna się od całkowitej samoakceptacji.
- po ósme - Obserwuj siebie, kwestionuj wszystko, z góry niczego
nie przesądzaj. Nie wierz w coś co brzmi mądrze i pobożnie. Przekonaj się sam –
oznacza to, ze powinieneś opierać się na swoim własnym doświadczeniu. Medytacja
pozwoli Ci osiągnąć ogląd struktury egzystencji i przyniesie wyzwolenie. Cała
praktyka polega na pragnieniu poznania prawdy.
- po dziewiąte – Traktuj
problemy jak wyzwania – negatywne doświadczenia traktuj jak okazję do nauczenia
się czegoś i do rozwoju.
- po dziesiąte –
Nie rozmyślaj - nie musisz wszystkiego rozumieć, nie zastanawiaj się nad przeciwieństwami
to niebezpieczne. Myśląc – jestem lepszy czy ładniejszy – zmierzasz wprost do
egoizmu, zazdrości i nienawiści.
Podstawowym
zadaniem medytującego jest zmierzanie do pozbycia się negatywnych nawyków, poprzez dokładne ich zbadanie i
zastąpienie innymi.
Zamiast skupiać się na różnicach pomiędzy sobą a innymi
medytujący skupia się na podobieństwach, ogniskując swoją uwagę na aspektach uniwersalnych
dla wszystkich istot żywych, co zbliża go do innych.
Oddychanie jest
procesem uniwersalnym, dlatego też przy medytacji skupiamy się na oddechu, co
doprowadzi go do zrozumienia swojego pierwotnego związku z życiem.
Znaczy to, że przestajemy podkreślać różnice a zaczynamy
akceptować i akcentować elementy uniwersalne.
To na pewno
przyczyni się do naszego rozwoju.
sobota, 23 marca 2013
Ludzka Istota.
Istota ludzka nie
jest tworem jednorodnym. Posiada ściśle związane ze sobą sfery, które
współdziałając w jedności / Istocie / pozwalają eksplorować niezliczone poziomy
rozwoju. Eksploracja ta jest zdobywaniem wiedzy z wszelkich dziedzin życia, by
po ich zrozumieniu dojść do boskiej światłości – osiągnąć nirwanę, czy oświecenie.
Te podstawowe
elementy Istoty ludzkiej to:
1.- Dusza
- duch, istota duchowa, nadświadomość
2.- Umysł
- obszar aktywności mentalnej, myślenie, świadomość i podświadomość
3.- Ciało - obszar aktywności fizycznej, zachowanie
i postępowanie
Ta całość - Istota - składająca się z tych trzech
elementów, działając w jednym systemie, współpracują ze sobą nie zawsze zgodnie.
Osiągnięcie harmonii pomiędzy tymi trzema elementami jest celem naszego życia.
Należy rozumieć, ze harmonia to
jest działanie w jednym kierunku na wszystkich trzech poziomach.
Duch w
tej strukturze jest podstawą jakby rdzeniem do którego przytwierdzone są pozostałe
"warstwy" człowieka, dlatego też one poddawane są procesowi
harmonizowania z duchem, inaczej być nie może.
Jeśli umysł pozostaje w harmonii to w
konsekwencji następuje harmonijne działanie człowieka jako całości, na którego
postępowanie ma właśnie ta harmonia.
Najskuteczniejsze
działanie człowieka to harmonijne - działanie ducha, umysłu i ciała zmierzających
w jednym kierunku. Wówczas życie płynie w taki sposób, jak chcemy i mamy z niego
tyle przyjemności, ile tylko zechcemy mieć. Wtedy cele, jakie sobie stawiamy
realizują się bez najmniejszych problemów, bez przykrości i niemiłych
niespodzianek.
Harmonijne i
skuteczne działanie to takie które obejmuje myślenie i działanie w kierunku
zgodnym z kierunkiem, jaki został wyznaczony przez duszę, w chwili kiedy
przyszła na ten świat czyli w chwili urodzin.
Jeśli człowiek zaczyna polegać wyłącznie na
jednym obszarze – np. na umyśle, ma wielki problem z przyciągnięciem do siebie
duszy i przekonanie jej do swojego wymyślonego kierunku rozwoju. To wielki
błąd. Nie wolno pozostawać przy jednym obszarze działania a pomijanie
pozostałych.
By osiągnąć
harmonię nie ograniczaj się wyłącznie do działania mentalnego, wtedy gdy
twój problem można rozwiązać podejmując działanie fizyczne.
Działając w
harmonii, wykorzystuj całą swoją istotę do osiągnięcia celu: by duch, umysł i
fizyczne działanie były spójne, „jednomyślne”.
Działanie jest
środkiem wyrazu dla ducha i dla umysłu, procesów jest zwieńczeniem procesów
zachodzących na głębszych, bardziej eterycznych poziomach.
NIE ISTNIEJE działanie, które
nie miałoby duchowej natury.
Każde działanie
wypływa z myślenia ukształtowanego przez ducha na najgłębszych warstwach psychiki,
poprzez definicje i przekonania, które umożliwiają jakiekolwiek doświadczanie
rzeczywistości w takiej postaci, w jakiej ją właśnie doświadczasz.
Wszystko, co robimy,
jest aktem duchowym, bo jesteśmy duchowymi istotami.
Nie może w żaden
sposób istnieć jakieś działanie duchowe, które nie pociągałoby za sobą
aktywności na pozostałych poziomach: mentalnym i fizycznym.
Dopóki żyjesz i istniejesz, tak będą miały się sprawy.
Tak więc rozejrzyj się wokół siebie dzisiaj i zadaj sobie
następujące pytania:
Jakie moje
działania lub brak wymaganych działań są
odpowiedzialne za niekorzystne rezultaty, jakie obserwuję w
swoim życiu?
Jakie działanie musiałbym
podjąć, żeby uzyskać pożądany
rezultat?
Co musiałbym
myśleć, co musiałbym uważać za prawdę, w co
musiałbym wierzyć, żeby wykonanie tego działania było dla
mnie możliwe, łatwe i przyjemne?
Następnie wykorzystaj wizualizację, afirmacje, "pytania
mocy" lub inne techniki pracy z umysłem, żeby uzyskać
zmianę
myślenia, a następnie fizycznie zrób to, co uważasz za
konieczne, żeby uzyskać oczekiwany rezultat!
Ściskam,
Wojciech :)
P.S. Ponieważ nie istnieje działanie, które nie jest
duchowe.
Subskrybuj:
Posty (Atom)