Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Trzeba podejmować „Trafne” decyzje!. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Trzeba podejmować „Trafne” decyzje!. Pokaż wszystkie posty

piątek, 21 sierpnia 2015

Intuicja


Trzeba podejmować „Trafne” decyzje!



Jedno wynika z drugiego. Unikanie błędów oznacza równocze­śnie podejmowanie „trafnych" decyzji. Słowo „trafnych" oznacza, że podjętą decyzją trafiamy w dziesiątkę. Kiedy nie od razu zrozu­miesz intuicyjnie, która decyzja jest właściwa, czyli trafna, zapytaj intuicję o konkretny przekaz. Wykonaj to, korzystając z ćwiczenia „sygnalizacja świetlna" lub testu „ramiona". Wskazówki do tych ćwiczeń wspomagających podejmowanie decyzji znajdziesz w roz­dziale 5.1 tu, jak zresztą w każdej sytuacji, ćwiczenie się w prakty­ce jest bardzo przydatne w różnych sytuacjach życia codziennego i dopomaga w uzyskaniu coraz większej pewności.

Pytaj więc intuicji.

  1. Chcesz kupić płaszcz: z jakiego materiału, jakiego koloru, jaki fason, w którym sklepie masz to kupić?   - Porównaj to z dotych­czasowym doświadczeniem odnośnie zakupów. Czy, korzystając z pomocy intuicji, łatwiej i korzystniej udało ci się kupić?
  2. Wybierasz się na urlop: dokąd, kiedy (o ile termin nie został zapla­nowany wcześniej), rodzaj (wypoczynkowy, turystyczny itp.); gdzie szukać ofert? Po urlopie sprawdź: czy urlop ten był lepszy / bar­
    dziej relaksujący / piękniejszy niż poprzednie?
  3. Przygotowujesz przyjęcie: kogo zaprosić, jakiego rodzaju przyję­cie ( z szampanem, szwedzki stół, kuchnia włoska ze spaghetti itp.). Sprawdź potem: czy dobór gości był optymalny, czy pano­wał dobry nastrój, czy wszystko było w porządku?
  4. Szukasz nowej pracy: gdzie szukać, którą ofertę przyjąć, jak wy­brać; jak załatwić - czy zadzwonić, czy napisać? Stwierdzisz, że zaoszczędzisz wiele czasu i wysiłku, jeśli do podjęcia decyzji za­
    prosisz intuicję.
       
    Paweł od roku szukał pracy. Ubiegał się już o wiele miejsc, nawet o takie, które były dużo poniżej jego przygotowania zawodowego. Mimo to szczęście mu nie dopisywało. Z ciężkim sercem postano­wił, że opuści ojczyznę, by poszukać pracy na obczyźnie. Miał na­dzieję, że jako nauczyciel języka niemieckiego będzie miał w innym kraju większą szansę. I tak w istocie było. Wkrótce otrzymał z Insty­tutu Goethego propozycję podjęcia pracy w Madrycie. Paweł był uszczęśliwiony, że wreszcie otrzymał pracę, ale nie radowała go perspektywa przeprowadzki. Poleciał jednak do Madrytu, przed­stawił się, obejrzał przyszłe środowisko. Praca wydawała mu się interesująca; miasto także mu się podobało. Wrócił do domu nała­dowany pozytywnymi wrażeniami.
    Mimo to nie zdecydował się na podjęcie tej pracy; po tygodniu oficjalnie z niej zrezygnował. Przyjaciele nie umieli sobie tego wy­tłumaczyć. Przed podjęciem konkretnej decyzji Paweł jeszcze raz rozważył wszystko spokojnie przed wewnętrznym okiem. I nagle zrozumiał, że musi zrezygnować. Decyzję tę przyjął z wewnętrznym spokojem i nie odczuwał żalu. Nie tylko przyjaciele, ale sam też był zaskoczony, z jakim spokojem i pewnością podjął tę decyzję. Na pracę czekał jeszcze cztery miesiące i trzeba tu powiedzieć, że znacz­nie mniej zabiegał o pracę niż przedtem. Któregoś dnia wpadło mu wreszcie w oko ogłoszenie, że jakaś prywatna szkoła poszukuje na­uczyciela. Zgłosił swoją kandydaturę i pracę otrzymał - obecnie jest zastępcą dyrektora tej szkoły, praca go satysfakcjonuje i jest szczę­śliwy.
    Decyzję podjął intuicyjnie - lepiej nie mogło być. Proponowane mu wcześniej stanowisko w Madrycie już nie istnieje - zostało zli­kwidowane ze względów oszczędnościowych, a nauczyciel, który wtedy je zajął, został bez pracy ...