wtorek, 25 sierpnia 2015

Intuicja

Kwiaty Bacha


     Możesz nimi wesprzeć proces wewnętrznego leczenia lub zacząć terapię. Angielski lekarz dr Edward Bach odkrył w latach trzydzie­stych, że zróżnicowana moc działania określonych esencji kwiato­wych może rozpuścić wewnętrzne blokady, co pomaga odzyskać harmonię. Dr Bach określił chorobę jako „ostatnie stadium bardzo głęboko ukrytego nieładu". 
     Kwiaty Bacha są nie tylko roślinami leczniczymi dla duszy, ale wzmacniają także duchowy rozwój czło­wieka. Odkrycie działania esencji odbyło się niemal wyłącznie dro­gą intuicyjną - dr Bach pozwolił poprowadzić się intuicji. Kwiaty Bacha są do nabycia w aptekach jako koncentraty, który można rozcieńczać oraz dowolnie komponować. 
     Można poprosić apteka­rza, by sporządził mieszankę zgodnie z potrzebami i życzeniem.
     Co robić, by znaleźć właściwą dla siebie esencję? Najlepiej było­by mieć wszystkie esencje z osobna. Weź każdą buteleczkę do ręki, wczuj się w nią i stwierdź, co odczuwasz, dotykając każdą z osobna. Wybierz intuicyjnie 4 albo 5 esencji, które szczególnie do ciebie „przemawiają", przy dotyku których ogarniają cię silne uczucia. 
     Może serce będzie biło mocniej, albo poczujesz więcej ciepła w dłoniach - zanotuj świadomie w myślach, co się dzieje. Możesz postawić lub ułożyć buteleczki i przesuwać dłonie nad nimi tam i z powrotem w odległości około 5cm. Odczujesz przy tym nieprze­partą potrzebę wyboru jednej z buteleczek. W ten sposób wybie­rzesz korzystne dla ciebie esencje.
     Jeśli nie masz możliwości dokonywania wyboru w wyżej opisany sposób, możesz skorzystać z książki, by znaleźć dla siebie odpo­wiednie esencje. Książkę z opisem kwiatów Bacha otwórz intuicyj­nie, a na stronie, którą otworzyłeś, znajdziesz odpowiedni dla siebie kwiat. W ten sposób możesz dobrać dalsze, tworząc pozytywną dla siebie mieszankę.


poniedziałek, 24 sierpnia 2015

Intuicja


Jak intuicyjnie odzyskać zdrowie?



Od zarania ludzkości znano metody uzdrawiania, polegające na wszechobecnej uniwersalnej energii życia. Mieszkańcy Tybetu już ty­siące lat temu posiadali wiedzę i zrozumienie duszy, materii i energii. Swoje doświadczenia wprowadzili do praktyki, w celu uzdrawiania i  harmonizowania duszy, ciała i umysłu. Wiedza ta przedostała się w nieco zmienionej formie przez Indie do wielu innych krajów - Japo­nii, Chin i Grecji. Wiadomo, że starożytne kultury stosowały takie
uzdrawianie, ale wiedza na ten temat otoczona była ścisłą tajemnicą przekazywaną z reguły tylko przez kapłanów.

 Ta ogromna wiedza po­szła na długi okres czasu w zapomnienie. Stara wiedza przekazywana
była najczęściej w postaci symboli, które były dość często przez współ­czesnych naukowców niewłaściwie interpretowane i zbywane jako szar­lataneria. Wzrastające zainteresowanie tą „wewnętrzną wiedzą" spo­wodowało, że udało się na nowo odkryć liczącą wiele tysięcy lat tradycję
tej metody uzdrawiania - czyli naturalne uzdrawianie; coraz lepiej za­częto rozumieć symbolikę przekazów. Do metod takiego uzdrawiania należy między innymi reiki, uniwersalna energia życia, nauka o czakrach oraz mądrość i wiedza szamanów.

Powoli i w naszej supernowoczesnej medycynie akademickiej dokonują się zmiany i coraz częściej stosuje się naturalne, holistyczne metody leczenia. Naukowcy doszli do wniosku, że mimo najno­wocześniejszych urządzeń medycznych nie sposób osiągnąć praw­dziwego uleczenia chorób. Często udaje się osiągnąć powierzchow­ną poprawę, lecz bardzo rzadko całkowite uzdrowienie. Często udaje się „wyleczyć" dzięki silnym lekom choroby skórne, ale -jak wiado­mo - chemia stosowana w leczeniu skóry niszczy żołądek, wątrobę i nerki. Wiadomo również, że nawet trudno dostępne i bardzo kosz­towne badania laboratoryjne nie zawsze wykazują istotny stan pacjenta. Wiele dolegliwości nie rozpoznaje się wcale, albo dopiero w stadium, kiedy na skuteczne leczenie jest często już za późno.

Na szczęście jest już wielu lekarzy, którzy dostrzegają pacjenta intuicyjnie. Tacy lekarze nie patrzą na pacjenta w myśl zasady: „Czy to pan jest tym wyrostkiem robaczkowym?", lecz widzą człowieka całościowo, poznają intuicyjnie, gdzie powstało w nim zakłócenie harmonii.

Dwa przykłady: lekarz, którego znam już od dawna, „widzi" na pierwszy rzut oka, że blizna nie jest drożna i blokuje przepływ ener­gii. Pacjent ma tę bliznę od najwcześniejszych lat dziecięcych, nie odczuwa jej i nie widać w niej żadnych zmian. Mimo to lekarz coś w niej „widzi" - intuicyjnie rozumie, że przyczyna dolegliwości ze stawami u pacjenta „tkwi" w bliźnie. Zabieg na bliźnie jest bolesny, co wyraźnie oznacza, że istotnie tam tkwiła blokada energetyczna.

Po zabiegu dolegliwości ze stawami znikły natychmiast!

Moja znajoma lekarka „widzi" u wielu pacjentów, na co napraw­dę są chorzy. Potrafi objąć całościowo pacjenta: jego osobowość i emanacje na każdym poziomie.

Wyprzedza tym samym wyniki badań laboratoryjnych. Wyleczyła pacjenta chorego na reumatyzm, usuwając z jego organizmu rtęć. Żadne z licznie przeprowadzonych badań laboratoryjnych nie stwier­dziły szkodliwej zawartości rtęci w organizmie, a amalgamaty zastą­piono już 25 lat temu innymi środkami.

Innej pacjentce, która nieustannie cierpiała na ucisk w okolicy czoła i wokół oczu, i która stosowała latami drenaż limfatyczny, akupunkturę oraz ćwiczenia rozluźniające, powiedziała natychmiast, że jej dolegliwości wywoływane są przez migdały, stanowiące istot­ne źródło zakłócenia. Z chwilą, kiedy usunięte zostało źródło cho­roby, dolegliwości znikły.

Kiedy jesteś chory albo coś cię boli, wsłuchuj się w siebie. Poproś o pomoc intuicję. Odbierz świadomie, co się w tobie dzieje i podą­żaj spokojnie za intuicyjnym impulsem, nie zmieniając jednak, ani nie przerywając leczenia. Możesz jednak włączyć sposoby poznane przez intuicję i zintegrować z leczeniem. Jeśli uświadomisz sobie, że przyczyną bólu kręgosłupa jest przeciążenie, pozbądź się go. Zmień styl życia, przyjmuj tylko to, co możesz udźwignąć.

Nie przerywaj leczenia, dalej zażywaj lekarstwa zgodnie z recep­tą, nie odkładaj na później żadnych badań lekarskich! Podążaj dalej za intuicyjnymi myślami - ale jako dodatkowym składnikiem tera­pii. Nadejdzie odpowiedni czas, kiedy będziesz z całą pewnością wiedział, co ci jest potrzebne, by odzyskać zdrowie. Nie przyspie­szaj tego procesu, idź małymi krokami naprzód, omawiaj wszystko z lekarzem.


niedziela, 23 sierpnia 2015

Intuicja


Ukierunkowana świadomość

Kiedy kierujemy świadomość na określony aspekt bytu, urucha­miamy najwyższą moc wszechświata, nie wywołujemy przy tym jed­nak nigdy określonego wyniku.

Technika ta jest istotnym składnikiem duchowego uzdrawiania. Oznacza to: nie myśleć, nie analizować, nie porównywać. Koniecz­ny jest tu pewien szczególny stan świadomości. Stan ten łatwo po­mylić z koncentracją. Koncentracja jest tylko czystą postacią proce­su mentalnego, podczas którego kierujemy uwagę wyłącznie na jeden obiekt. Zauważmy przy tym ćwiczeniu, że uwagę szybko rozprasza­ją inne myśli i uczucia. Nie jest łatwo temu przeszkodzić, ale nawet gdy dzięki ćwiczeniom nam się uda praktykować tę formę koncen­tracji, niewiele to pomoże w osiąganiu wspomnianego szczególne­go stanu świadomości. Taka koncentracja ogranicza się bowiem w końcu tylko do poziomu mentalnego.

Warunkiem uzdrawiania, samoleczenia czy zmiany jakiegoś sta­nu, jakiejś sytuacji jest określony sposób skupionego odprężenia. Chodzi o to, by skierować świadomość na określony aspekt i trwać przy tym. Może się to zacząć jako akt woli, z chwilą jednak, gdy serce i świadomość ukierunkowane będą równolegle, wolna wola kończy się.

Naszą wolę oddajemy w służbę Jedynemu, Jedynej Mocy, którą na­zywamy Bogiem. Kierujemy zatem naszą świadomość z niepodzielną uwagą na określoną rzecz. Otwieramy serce na tę rzecz, pozwalamy jej wejść do serca, tulimy ją i hołubimy z miłością tak długo, póki coś nie zacznie się dziać. Świadomość, umysł i wola mogą się przy tym zajmować czymś innym. Serce i świadomość dalej będą pogrążone w rozważaniu tej jednej sprawy. Poprzez „ukierunkowaną świado­mość" uzdrawiacz wchodzi w związek z rzeczywistością ukrytą za pozorami. Podczas gdy serce i świadomość współbrzmią, uzdrawiacz zaczyna znów widzieć rzeczy takimi, jakimi są rzeczywiście.

W ten sposób możesz podejść do problemu, choroby; możesz uzdrawiać siebie i innych; możesz znaleźć zgubę, możesz nauczyć się rozumieć. Możesz także usunąć braki, możesz „przyciągnąć" w ten sposób odpowiedniego partnera, albo spowodować doprowa­dzenie związku do ponownej harmonii. W ten sposób można nawet uzdrowić przyszłość, poznać sens życia lub życiową misję. Można uwolnić się od przeszłości i odejść od poczucia winy. Nawet tak banalna sprawa, jak znalezienie miejsca do parkowania, jest w tym stanie możliwa. Wnikamy po prostu w to, co nas porusza i wierzymy niewzruszenie w idealne rozwiązanie w każdej sytuacji życiowej, ponieważ Bóg i Tworzenie mają nad wszystkim niepodzielną moc. Dostanę tyle spełnienia, ile mogę przyjąć (= w ile uwierzyć). Stoso­wanie tej techniki nie jest niczym innym, niż powrót do widzenia rzeczy takimi, jakimi są w rzeczywistości oraz do widzenia siebie takimi, jak nas stworzono.


Skierować Moc Najwyższego

na nasze potrzeby i otrzymać obfitość.

W ten sposób odnajdziesz drogę do siebie samego,

do swojej prawdziwej Jaźni.

Intuicja może skierować uwagę na nieistotne rzeczy. Słyszysz na przykład w autobusie jakieś zdanie, które - choć skierowane nie do ciebie - nagle powoduje olśnienie: twoje problemy z niestabilnym krążeniem są wyrazem tego, że twoja wewnętrzna równowaga nie jest stała, że jesteś wewnętrznie rozlamany, że nie wiesz dokładnie, czego naprawdę chcesz, że nie żyjesz w zgodzie ze swoim wnętrzem, że nie jesteś sobą. Intuicja wskaże dokładnie, gdzie coś nie jest w porządku, gdzie energia nie może już swobodnie przepływać, gdzie coś szwankuje. Może podczas spaceru po mieście zwrócisz uwagę na wystawie apteki na plakat przedstawiający „kwiaty Ba­cha". Pójdź za impulsem i wejdź do apteki, dowiedz się wszystkiego

0     leczeniu tymi ziołami. Intuicja poda ci właściwą metodę, by utrzy­mać duszę, umysł i ciało we właściwej równowadze.