sobota, 16 lutego 2013

Afitmacje wg "Złotej Księgi"



      Jeśli chcesz pozytywnej zmiany przestań dawać moc sprawom zewnętrznym, osobom, miejscom a nawet przedmiotom
      Saint Germain w "Złotej Księdze" mówi: "Błagam ciebie, abyś za każdym razem, gdy zaczynasz komentować lub mówić o tym, że jesteś chory, biedny lub w niepomyślnej sytuacji, natychmiast zmienił te fatalne dla twego rozwoju uwarunkowania i abyś mentalnie oświadczył z całą stanowczością swego "JAM JEST", ponieważ Ono jest całkowitym zdrowiem, obfitością, szczęściem, pokojem i doskonałością.

      "JAM JEST" jest mocą kontrolującą i Doskonałością w każdym i wszędzie. Kiedy myślisz o przejawianiu "JAM JEST", oznacza to, że ty już wiesz, iż masz Boga w Działaniu, który przejawia się w twoim życiu. Nie pozwól więc, aby fałszywe wyobrażenia i stwierdzenia tobą rządziły i ograniczały cię. Pamiętaj stale, że "JAM JEST", oznacza jestem BOGIEM w Działaniu; "JAM JEST" Życiem, Obfitością, Prawdą teraz przejawioną..."

      Najwspanialszymi i najpotężniejszymi i bardzo szybko przejawiającymi się w świecie fizycznym afirmacjami są właśnie afirmacje "Jam Jest". Można w ten sposób nie tylko pomagać sobie, ale też innym, jeśli o to poproszą, można uzdrawiać także relacje, stwarzać wokół siebie harmonię czy nawet strumień uzdrawiającej energii, który będzie pozytywnie oddziaływać na każdego, kto wejdzie w jego obszar.


Oro kilka afirmacji ze Złotej Księgi:

Dla ochrony przed negatywnymi wpływami:
-    JAM JEST Wielkim Magicznym Kręgiem obrony wokół mnie, który jest niezwyciężony i  odrzuca każdy element nie pozytywny, który chciałby wejść
-    JAM JEST Doskonałością Mojego Świata, a ona jest samoutrzymująca się. JAM JEST pasem (pierścieniem, kręgiem) ochronnym wokół mnie. JAM JEST Obecnością zarzadzającą, która idzie przede mną, gdziekolwiek pójdę w tym dniu, nakazując doskonałą harmonię we wszystkich moich 
działaniach



Dla uzdrawiania:

JAM JEST doskonałą działalnością każdego narządu i każdej komórki mojego ciała
JAM JEST doskonałością przejawiającą się teraz w każdym narządzie mego ciała


Na oczyszczenie umysłu:
JAM JEST Inteligencją doskonale działającą w tym mózgu


Na osiągnięcie Obfitości:
JAM JEST Źródłem Wiecznej Młodości i Piękna
JAM JEST wielką obfitością Boga widoczną w moim użytkowaniu teraz i zawsze.
 

Energetyzowanie wody, jedzenia, powietrza:
Obecność JAM JEST wypełnia tę rzecz (pożywienie, wodę) Mocą, Energią, Miłością i Zdrowiem


piątek, 15 lutego 2013

Czy szczęście da się “osiągnąć”?




Co można zrobić, by osiągnąć szczęście?

Nie ma nic takiego, co ty albo ktokolwiek inny mógłby zrobić.

Dlaczego?

Z tej prostej racji, że ty już teraz jesteś szczęśliwy. Jak więc możesz osiągnąć coś, co już w tej chwili posiadasz?

Jeśli tak jest, to dlaczego nie doświadczamy tego szczęścia, które już teraz jest naszym udziałem?

Ponieważ twój umysł nieustannie jest dla ciebie źródłem nieszczęścia. Wyrzuć to nieszczęście z twego umysłu, a uczucie szczęścia, które zawsze było w tobie, dojdzie do głosu.

Jak może człowiek pozbyć się nieszczęścia?
Znaleźć jego przyczynę i niewzruszenie się w nią wpatrywać.
Wówczas ono samo zniknie w sposób automatyczny. Jeśli będziesz patrzył uważnie, zrozumiesz, że istnieje tylko jedna jedyna przyczyna nieszczęścia. Nosi ona imię: Przywiązanie.

Co to jest przywiązanie?
Emocjonalny stan kurczowego przywiązania wynikający z przekonania, że bez pewnych rzeczy czy osób nie możesz być szczęśliwy. Ten emocjonalny stan przywiązania składa się z dwóch elementów: jednego pozytywnego i drugiego negatywnego.
Pozytywnym elementem jest błysk przyjemności i podniecenia, wzruszenie, jakiego doświadczasz w chwili osiągnięcia tego, czego pragniesz.
Negatywnym elementem jest poczucie zagrożenia i napięcia, które towarzyszy każdemu przywiązaniu.
Pomyśl o więźniu w obozie koncentracyjnym, który zdobył trochę pożywienia; jedną rękę podnosi do ust, a drugą zasłania pożywienie przed sąsiadem, który mógłby mu je porwać w chwili nieuwagi. Oto masz przed sobą doskonały obraz osoby zniewolonej przywiązaniami.
Tak więc przywiązanie, ze swej natury, czyni cię podatnym na emocjonalne zamieszanie i grozi rozbiciem twego wewnętrznego spokoju.
Jak możesz się spodziewać, by osoba zniewolona przywiązaniami była w stanie wejść do tego oceanu szczęśliwości? Równie dobrze możesz oczekiwać, by wielbłąd przeszedł przez ucho igielne!
Tragedia każdego przywiązania polega na tym, iż jeśli jego przedmiot nie zostanie osiągnięty, to staje się przyczyną nieszczęścia.
Jeśli jednak go osiągniesz, nie stajesz się szczęśliwy — zwykle jest źródłem krótkich przyjemności, po których następuje znudzenie; towarzyszy mu zawsze, co jest oczywiste, lęk, iż można go utracić.
Pewnie zapytasz:

Czy nie mógłbym zatrzymać choć jednego przywiązania?
Ależ oczywiście. Możesz zatrzymać ich tyle, ile tylko chcesz.
Ale ceną zatrzymania każdego z nich będzie utrata szczęścia. Pomyśl tylko: natura przywiązań jest taka, że nawet jeśli w ciągu dnia uda ci się zaspokoić wiele z nich, to jedno, którego nie zaspokoisz, będzie cię dręczyć i uczyni cię nieszczęśliwym.
Zwycięstwo w walce z przywiązaniami jest niemożliwe, bo to z czym walczysz, wzmacniasz.
Jak woda nie może istnieć bez wilgoci, tak przywiązanie nie może istnieć bez jednoczesnego poczucia nieszczęścia.
Jeszcze nie narodził się taki człowiek, który znalazłby receptę, jak można zatrzymać pożądane przedmioty bez walki, obaw, lęków, wcześniej czy później nie ponosząc klęski.
Istnieje tylko jeden sposób uzdrowienia problemu z przywiązaniami — przestać je podtrzymywać.
Przeciwnie do tego, co się powszechnie uważa, rezygnacja z przywiązań jest rzeczą łatwą. Jedyne, co trzeba zrobić, to widzieć, ale naprawdę widzieć następujące prawdy:

- Pierwsza prawda: Trzymasz się fałszywego przekonania, że bez niektórych osób i rzeczy nie możesz być szczęśliwy. Przyjrzyj się z pewnego dystansu swoim przywiązaniem i zobacz fałszywość takiego przekonania. Możesz się spotkać z oporem własnego serca, ale w momencie, w którym to dostrzeżesz, dokona się natychmiastowa uczuciowa zmiana. W tej samej chwili przywiązanie straci swoją siłę.

- Druga prawda:
Jeśli ciesząc się różnymi sprawami, odrzucisz jednocześnie przywiązanie do nich, inaczej mówiąc, gdy odrzucisz fałszywe przekonanie, że bez nich nie możesz być szczęśliwy, to zaoszczędzisz sobie wszystkich tych walk i emocjonalnego napięcia, które powstaje zawsze, gdy zapragniesz je ochronić i zachować tylko dla siebie.
Jeśli chcesz zatrzymać wszystkie rzeczy, do których jesteś przywiązany, nie rezygnując choćby z jednej z nich, i cieszyć się nimi coraz bardziej, trzeba by radość, której one są źródłem, była oparta nie na przywiązywaniu się do nich i kurczowym trzymaniu się ich.
Tylko wtedy zachowasz wewnętrzny spokój i w sposób nie zagrożony będziesz się mógł nimi cieszyć. 

-Trzecia i ostatnia prawda: Jeśli nauczysz się cenić zapach tysiąca kwiatów, nie przywiążesz się kurczowo do jednego i nie będziesz cierpiał, jeśli go nie dostaniesz.
Jeśli masz tysiąc ulubionych przysmaków, utrata jednego nie zostanie nawet zauważona i nie naruszy twego szczęścia. Doceń bogactwo życia, dostrzeż jego piękno we wszystkim dokoła, a nie będziesz musiał próbować go zatrzymać w jednym obiekcie.
To właśnie twoje przywiązania uniemożliwiają ci szerszy, bardziej zróżnicowany rozwój rozumienia i smakowania rzeczy i ludzi. W świetle tych prawd nie może przeżyć żadne przywiązanie. Jednak to światło musi świecić nieprzerwanie, jeśli chcesz osiągnąć pożądany skutek.
Przywiązania rozwijają się tylko w ciemności iluzji. Człowiek przywiązany do swoich bogactw nie może wejść do królestwa radości nie dlatego, że jest zły, ale dlatego, iż zdecydował się pozostać ślepy.

czwartek, 14 lutego 2013

Podświadomość



- przecież nie wpłynę na nią?

Wielokrotnie bywa tak, że chcemy by stało się jedno, a dzieje się zupełnie inaczej. Boimy się czegoś i pragniemy by to się nie spełniło, a wtedy okazuję się, że koszmar dzieje się naprawdę. Dlaczego?
        Na pewno mojej wiedzy jeszcze wiele, wiele brakuje, dlatego też nie będę się tutaj naukowo rozwodziła tylko postaram się prosto i w skrócie przybliżyć temat.
        Mówiąc o sferach umysłowych należy wyróżnić świadomość i podświadomość. Świadomość, czyli ta sfera która jest naszą rzeczywistością, podświadomość czyli to co jest głębiej, te myśli, z których często nie zdajemy sobie sprawy.
        Np. myślimy sobie, że chcemy być szczupłe, jesteśmy szczupłe i coraz bardziej wysportowane. Jednak okazuje się, że nasze afirmacje nam niewiele dają, że ciągle nie osiągamy naszych zamierzeń. Dlaczego?  
        Otóż w głębi duszy obawiamy się ponownego przytycia, tego, że nasz cel się nie spełni. I to właśnie myślimy podświadomie, a podświadomość ma moc sprawczą, więc nasze obawy się spełniają. Dlatego też ważne jest to abyśmy uwierzyły w nasze afirmacje i nie wmawiały sobie ich na siłę. Spokojnie podejdźmy do tematu, wyobraźmy sobie całą sytuację- to jak powoli nasze ciało się zmienia, każda część, tak byśmy widziały to niemal "namacalnie", byśmy to czuły i wszędzie widziały siebie już w nowej sylwetce.
        Oczywiście wszystko trzeba brać z przymróżeniem oka, więc nie można wszelkich nadziei pokładać w samej pracy z wizualizacjami i afirmacjami, jednak pozytywne myślenie to podstawa do dalszych działań. 
       Wtedy nam łatwiej osiągnąć cel, mamy większą motywację. 
       Żeby głębiej zanurzyć się w temacie pracy z podświadomością polecam książkę "potęga podświadomości"-J.Murphy'ego, który w prosty sposób opisuje mechanizmy działania naszego umysłu i podpowiada jak pracować z afirmacjami. (Dla zainteresowanych- mogę przesłać wam e-booka, ale książka ta też jest łatwo dostępna w księgarniach.)