poniedziałek, 1 sierpnia 2011

Energia słowa

Autorem artykułu jest Nikodem Marszałek



Cokolwiek tworzymy czyli piszemy, kształtujemy, myślimy, emocjonujemy się pozostawiamy trwały ślad energetyczny. Finalna praca pisarza przedstawia słowa czyli zbiór pewnych wyrażeń...

Odcisk
Cokolwiek tworzymy czyli piszemy, kształtujemy, myślimy, emocjonujemy się pozostawiamy trwały ślad energetyczny. Finalna praca pisarza przedstawia słowa czyli zbiór pewnych wyrażeń. Kompozytor pozostawia wibrację dźwięku, zapisaną np. w formie ułożonych nut. Rzeźba czy obraz to prawie jak opowiadanie, krótka historia. Nasze myśli, uczucia, emocję przybierają kształt, który nazwiemy: myślokształtem.
mysloksztaltautora

Jeśli popatrzymy na obrazek widzimy autora, który swoimi myślami tworzy bańkę energetyczną. Dlaczego ona się tworzy? Bo myśli rezonują w różnych częstotliwościach energetycznych dodatkowo wykorzystujemy różne ciała subtelne, które z kolei posiadają swoje specjalne cechy (patrz artykuł pt. „Gęstości subtelne”). Autor używa przenośni, metafor, emocjonuję się podczas pisania tworzy obrazy czy struktury skojarzeniowe. Gdy czytamy książkę, artykuł, sprawozdania nasz mózg odczytuje litery, składnie, wyrazy i całe zdania, a dusza przez „wchłonięcie” myślokształtu poznaje: intencję, emocje, energie jakie autor utrwalił w swoim dziele.
promienzrozumienia
Nasz kolejny obrazek przedstawia myślokształt podzielony na poszczególne gęstości subtelne. Jeśli dusza nie wykształciła jeszcze w pełni ciała buddycznego, osobowość będzie miała problem ze zrozumieniem idei – dlatego próżno kazać młodej duszy tłumaczyć jakie wartości przedstawia „Oda do radości” (patrz artykuł pt. "Początki z rozwojem duchowym cz.2" - temat: Dusza i człowiek).


Przykładów można mnożyć dziesiątki warto jednak zrozumieć, że jeśli czytany tekst jest niezrozumiały dla nas, istnieje kilka przesłanek:
1. Nie mamy podstaw wiedzy: ciało mentalne, przyczynowe.
2. Autor piszę zawile, ukrywa coś przed czytelnikiem - miesza własne energie.
3. Myślokształt autora został przekierowany pod większą grupę tzw. Astrala.
4. Energia autora została przykryta, zakryta obcymi energiami.
5. Autorowi brakuje najzwyklejszej wprawy pisarskiej (warsztatu).

Ad.1
Poszerzanie wiedzy, doświadczenia kształtuje i wzmacnia nasze ciało mentalne (krótkotrwałe) oraz przyczynowe (długotrwałe). Warto czytać książki z wielu zagadnień, aby łatwo móc przeskoczyć z materiału na materiał. Jeśli człowiek i jego dusza zbierają informację w zupełnie nowej dziedzinie życia mogą zignorować wiele informacji lub przenieść ich trzon „na później do zbadania”. Strach przed nowym spełnia tu nadrzędną rolę, a nastawienie w stylu: „Teraz zrozumiem coś i jutrzejszy dzień przyniesie owoce” pomoże czytelnikowi i jego duszy rozdzielić partię wiedzy na poszczególne segmenty.

Ad.2
W tajnych stowarzyszeniach teksty pisane, ryciny przedstawia się często po uprzednim dokonaniu inicjacji, która pozwala nauczyć się uczniowi tajnych znaków. Na poziomie duszy są to pewnego rodzaju urządzenia wsadzane w czakram splotu słonecznego. Wiele sekt tworzy zupełnie nowy język (nazewnictwo) zrozumiały tylko w nielicznym gronie. Istnieje jeszcze jeden czynnik zwany „długotrwałym obciążeniem”. Autor, który kiedyś był członkiem tajnego stowarzyszenia podczas inicjacji zobowiązywał się często do milczenia i nierozgłaszania posiadanej wiedzy. W następnym życiu lub życiach przy opisywaniu zupełnie nowych zagadnień, ale związanych z dawno zainicjowaną dziedziną uaktywnia się u niego szereg przysiąg, kodów i ślubów wierności często zapisanych i utrwalonych w czakramie splotu słonecznego i gardła (patrz artykuł pt. "Duchowi strażnicy"). U człowieka nieświadomego działania dawnych ślubów wszelka próba napisania, przedstawienia ciekawej wiedzy może sprawiać ból, niechęć, apatię i poczucie winy. Warto zwrócić tu sobie wolność od wszelkich dawnych ślubów wierności i poprosić energie czystej miłości o rozpuszczenie pieczęci i przyrządów na ciałach subtelnych i czakramach.

Ad. 3
W różnych grupach środowiskowych po kilku chwilach wytwarza się kula energetyczna na środku sali. Ten sposób gromadzenia energii pozwala na szybką wymianę informacji wśród ludzi. Czasem po kilku dniach, miesiącach, a nawet latach powstaje ogromny twór myślowy nazywany „astralem”. Kościoły, szpitale, szkoły i nawet przedszkola wytwarzają przez swoje zgromadzenia chmurę myślową. Świadome tych wydarzeń energetycznych grupy stawiają przed „astralem” strażników pilnujących dostępu i pieczętujących dusze, które chcą odczytać informacje zgromadzone w astralu (dotyczy to również np. internetowych grup dyskusyjnych). Popularne astrale to: katolicki, hinduski, buddyjski, atlantycki, państwowy i korporacyjny. Istnieją jeszcze astrale np. społeczne, polityczne, sportowe, biznesowe. Astral czyli grupa ludzi związania przez podobne cele, myśli, działanie i oczywiście karmę może być prowadzona przez silnego przywódcę, który powiększa wpływy i presje na otoczenie. Warto zapamiętać, że ilekroć „wchodzimy” do danej grupy wymagane jest od nas dopasowanie na poziomie myślowym, uczuciowym i energetycznym. Pozytywny skutek harmonizacji pozwala na lepsze odczytanie i zrozumienie grupy, negatywny skutek harmonizacji to poddanie się presji grupy przyczyniającym się do zablokowania czakramów (górnych lub dolnych), ciał subtelnych aby np. nie wybić się poza grupę.

Ad.4
Wielu ludzi na Ziemi posiada negatywną emocję względem innego człowieka. Dusza w przypadku silnej karmy z inną duszą, emocji pozwala lub zezwala na przykrycie swojego myślokształtu np. „kocem energetycznym”. Dwa lata temu opublikowałem parę artykułów na jednym z portali duchowych. Ku moim oczom i odczuciom pojawili się strażnicy wokół energii tekstu, a sam artykuł został dosłownie „wypruty” z emocji, uczuć i prostoty. Pod tekstem (myślokształtem) dodatkowo podczepiono długi sznur prowadzący do astrala innej grupy duchowej. Wycofałem energie walki z tym astralem i zażyczyłem sobie zdjęcia i skasowania moich artykułów ze strony. Dlatego warto zapamiętać, że duże różnice między energiami autora tekstu, a profilem energetycznym portalu, wydawnictwa, gazety mogą zakryć energie autora. Po opublikowaniu swoich prac naszym głównym zadaniem jest przeczytanie wydanego zewnętrznie tekstu.

Materia poddaję się naszej woli i jeśli rozwiążemy karmę z wydawnictwem i osobami tam pracującymi, z danym portalem internetowym i poprosimy miłość o uwolnienie energii naszej pracy – płachty się roztopią, strażnicy odejdą, a sznury przekierowujące energie skupienia czytelnika do obcych wpływów roztopią się – wtedy znowu popłynie nasza prawdziwa energia i artykuł, praca, książka będzie dużo bardziej zrozumiała dla innych.

Uwolnienie
Ile razy to powiedziałeś: „Nic nie zrozumiałem z tej książki?”, „Ten artykuł jest jakiś enigmatyczny?”, „Czy ktoś potrafi to wytłumaczyć, potrzebuje chyba streszczenia?”. W takich przypadkach warto sprawdzić własne intencje co do czytanego tekstu, publikacji, książki, bo może wymagamy „coś” negatywnego od autora i jego duszy? Inny przypadek to pojawienie się własnych „strażników” pilnujących rozwoju duchowego, zrozumienia, uwolnienia czy to w postaci ludzi czy dusz. Wynikiem ich działania może być dziwna senność, błogość i bezpośrednie odczucia w okolicach pulsującego czoła lub brzucha. Jeśli rozumiesz co trzecie słowo lub nic z czytanego tekstu zwolnij obce energie narzucone na swoje ciało mentalne i ponadatmaniczne duszy (patrz temat "Medytacji z duszą") i przede wszystkim wstań od biurka, przejdź się, opłucz twarz zimną wodą.

Całą sytuacje z punktu duchowego wyjaśni metafora. Czytamy wspaniałą książkę, ale komuś (strażnikowi) nie podoba się, że czytamy właśnie takie dzieło, bo wpłynie ono później na postawę zrozumienia i uwolnienia w pewnym aspekcie życia. Podchodzi zatem przyjaciel i zaczyna rozmowę, dzwoni telefon w pilnej sprawie – wszystkie siły przerywają dokończenie książki. Gdy odcinamy się od wpływu zewnętrznego, zaczyna się atak wewnętrzny. Obca dusza zarzuca ogłupiające energie na głowę, mamy dziwne negatywne odczucia, coś nas kieruje do nieprzychylnych recenzji artykułu czy książki, tracimy cierpliwość, jesteśmy rozkojarzeni. Nic nie dzieje się przez przypadek nawet lekki wybuch gniewu, zamroczenia, ukucie nerwu w palcu ma ważną przyczynę. Warto być świadomym różnych wydawałoby się "przypadkowych" wydarzeń dziejących się w danym czasie, o danej porze w konkretnym miejscu i przy poszczególnych osobach.

Podwójne intencje
Ludzie czytają dekrety, modlitwy, długie i złożone afirmacje wychwalając i dziękując często ich twórcom. Pytanie brzmi: „Dlaczego zostały napisane?”, „Jaki jest ich cel i sens?”. Odpowiedź brzmi: „Ponieważ istnieje potrzeba”, „Jest dużo problemów i trzeba je rozwiązać”. Człowiek, który odczuwa potrzebę powtarzania mógłby napisać sam dla siebie afirmację, dekret i modlitwę. Dlaczego? Znamy własne myśli, potencjał i potrzeby niestety tego samego nie możemy powiedzieć na temat autora danego dekretu. Wiele starszych dusz pod dekretem tworzy podświadome „obiecanki”, które przeradzają się na poziomie dusz jako „puste obietnice” lub „zobowiązania i zależności”. Dostaniesz coś materialnie (na poziomie fizycznym), ale twoja dusza zamiast wolności i świadomości jak osiągać i wpływać przez swoje myślenie na rzeczywistość uzależnia się niepotrzebnie od kogoś. Dusze i ludzie posiadają moce o jakich im się nie śniło, bo moc to wolna wola połączona z miłością. Wiara w siebie nie polega na afirmowaniu wiary, tu liczy się decyzja. Ty – dusza i Wyższa Jaźń to jedno – zaufaj sobie, a nie pustym i energetycznie obciążonym słowom innych.


Przykład
Dostałeś email od swojego szefa: „Wspaniale poradziłeś sobie z tym projektem, następnym razem będziemy musieli to wykonać szybciej i prościej. Spotkamy się jutro na lunchu, przyjdź z nowymi pomysłami”. Czytasz pochwalny wręcz gratulacyjny list, a jednak odczuwasz wewnętrzny niesmak. Dlaczego? Bo intencja autora była nieczysta. Ciało przejawia nam podświadome i duchowe myślenie szybszym biciem serca, zwiększonym pulsem, poceniem się, nerwowością czy zaskakującymi emocjami. Odpowiedz sobie na pytanie: „Co mnie zabolało po przeczytaniu listu?”, „Jak czułem się po spotkaniu z tą osobą?”, „Dlaczego mam podniesione ciśnienie po przeczytaniu tego tekstu?”. Po uspokojeniu ciała czytamy ponownie list już bez emocji szukając przyczyn:
1. Duszo co takiego się stało?
2. O co tak naprawdę chodzi temu człowiekowi?
3. Jakie motywy ma autor tego tekstu?

Osobowość nawet nie otwarta na sprawy ducha może poprosić duszę i powiedzieć: „Powierzam siatki, kody, hipnozy atakujące moje ciała subtelne miłości czystej. Proszę miłość o rozwiązanie karmy między mną, a „szefem”. Pozwalam sobie wykorzystać pełen swój potencjał i nie przysłaniać go dziwnymi zadaniami i ludźmi”.


Zakończenie
Siedzisz przed biurkiem na którym leży pustka kartka papieru. Przygotowujesz drewniany klocek, który zaraz zacznie przybierać wyobrażony kształt. Odpowiedz sobie na pytanie: „Co chce przekazać moja dusza?”. Po takim pytaniu zrodzony nieświadomy impuls napisania, zaprojektowania, zbudowania, naprawienia przerodzi się w świadome i scalone działanie. Minie jakiś czas i nasza myśl przerodzi się w rzeczywistość – kluczem w procesie tworzenia jest wiara w to co robimy, bo taka postawa przyciąga w naszym kierunku dusze pomagające, a nie zakrywające i przeszkadzające. Cokolwiek piszesz, robisz, tworzysz, czytasz, sprzedajesz zaufaj w pełni sobie bez porównywania z innymi wtedy twój produkt będzie przedstawiał prawdziwego ciebie.

04-05-2009r




---

http://NikodemMarszalek.pl


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz