piątek, 15 marca 2013

Czakry (centra psychoenergetyczne)



      Każdy z nas ma 7 czakramów głównych, a oprócz tego cały szereg pobocznych.        Czakramy rozprowadzają i modyfikują energię w ciałach niewidzialnych człowieka.
      Z ich harmonijnego rozwoju wyciągamy różne korzyści, gdyż wiążą się z nimi niezwykłe możliwości i moce wewnętrzne (które mogą być używane również na zewnątrz).

      A oto skrócony opis umiejscowienia czakr i ich funkcji:
1. u podstawy kręgosłupa, między odbytem a genitaliami.
     a. funkcje: byt i przetrwanie. Przezwyciężenie lęku o przetrwanie umożliwia zmiany, daje możliwość rozwoju, pewność siebie (ugruntowanie), zdrowie.
     b. afirmacje:"...zasługuję, by zawsze rozkoszować się zdrowiem i życiem"."...jestem w pełni bezpieczny".
2. Dwa palce poniżej pępka.
     a. funkcje: seksualne i prokreacja.
         Blokada centrum powoduje niepewność w roli seksualnej, bywa przyczyną nerwic i dysfunkcji seksualnych (np. pochwica) oraz agresywności. Rozwój jej już w wczesnym okresie dziecięcym umożliwia harmonijny rozwój uczuciowy i samoleczenie.
3. splot słoneczny.
     a. funkcje: emocjonalność, miłość warunkowa, zdrowie.
         Brak równowagi energetycznej prowadzi do zaburzeń osobowości typu neurotycznego (wewnętrzna walka, szamotanina, niezdecydowanie, chaos uczuciowy).
4. Serce (duchowe - środek klatki piersiowej).
     a. funkcje: miłość bezwarunkowa, harmonia organizmu i uczuciowa. Gdzie nie ma przywiązania, nie ma też bólu rozstania czy utraty. Zanika poczucie przyjemności, zaspokojenia potrzeb, a za to pojawiają się uczucia wyższe i kontakt z Wyższą Inteligencją, które to - w imię rozwoju tej czakry - stabilizują się, stają doświadczeniem codziennym lub stanem trwałym. Warunkiem przejścia do poziomu świadomości serca jest uwolnienie się od uczuć przywiązania „do", od chęci zawłaszczenia.
     b. afirmacje:"...wczuwam się i wsłuchuje w głos (spokój) mego serca"."...wszystkie moje myśli, słowa i uczucia wychodzą z serca".
5. gardło (tarczyca).
     a. funkcję wyrażania się, komunikacja, intelekt, rozumienie, wyobraźnia. Jej rozwój prowadzi do akceptacji świata takim, jakim on jest, wykorzystywania wszelkich doświadczeń w celu rozwoju jednostki. Dzięki niej możemy skorygować rozwój niższych czakr (ich blokady) wynikający z błędów wychowania europejskiego. Przy dysharmonii odczuwa się wrażenie przygniatania, ciężaru, duszenia oraz bałagan myślowy.
6. Trzecie oko (w środku czoła, między brwiami).
     a. funkcje: mądrość jako zrozumienie wszystkich procesów na ich najbardziej subtelnym poziomie. Zawiera nieoceniający ogląd rzeczywistości. Dysharmonia powoduje napięcie mentalne. Rozwój jej daje zdolność czynienia „cudów", wpływania na rzeczywistość świata materialnego (kreacja) w niepojęty naukowo sposób.
7. czubek głowy (korona).
     a. funkcje: stan nirwany, zjednoczenie ze świadomością kosmiczną.
    
           Ważny jest też czakram śledziony (należy do pobocznych) zawiadujący dostarczaniem i rozdzielaniem prany (energii życiowej) w organizmie. Z czakrą tą może być związane uczucie niedostatku, czy lęk przed utratą lub pragnienie głębokich uczuć z jednoczesnym odczuwaniem ich niedostatku. Jasnowidzenie wiąże się z czakrą serca i trzeciego oka. Z gardłem powiązane są zdolności jasnosłyszenia. Z kolei splot słoneczny odgrywa ważną rolę w uruchamianiu telepatii i zdolności radiestezyjnych.

            Człowiek nie może być zharmonizowany, a zatem nie może skutecznie funkcjonować w świecie, gdy jego czakry nie są zharmonizowane.
Tymczasem niektórzy uważają dolne centra za mało duchowe, ignorują je więc, a nawet świadomie blokują, zajmując się tylko górnymi.
            Czują się oni oderwani od rzeczywistości, nie uziemionymi i popełniają duże pomyłki w swoim wartościowaniu płaszczyzn świadomości. Wyższe nie jest lepsze, a niższe nie gorsze. Niższe czakry pomagają poruszać się w praktycznym życiu i dojść do ładu z codziennością. To, co poznałeś na wyższych płaszczyznach, powinieneś być w stanie zamanifestować w świcie przejawionym, a to wymaga urzeczywistnienia duchowych inspiracji w powiązaniu c codziennym życiem.

      

czwartek, 14 marca 2013

Księżyc – jego fazy i ich wpływ na nas.




       Ksieżyc – najbliższy nam obiekt kosmiczny, naturalny satelita Ziemi, co bardzo dawno temu zostało udowodnione i nie podlega najmniejszej dyskusji. Jego oddziaływanie na Ziemię oprócz wpływu na cykle przypływów i odpływów mórz i oceanów.
      Wywiera także niebagatelny wpływ na funkcjonowanie i samopoczucie ludzi.
      Nasze organizmy w większej części zbudowane są z wody i w końcu woda stanowiąca znaczną część ludzkiego organizmu i zmiany faz księżyca oddziałują również na zawartą w nas wodę w sposób podobny, lecz nieco słabszy sposób niż na zjawisko pływów wodnych ze względu na nieporównywalnie mniejszą jej objętość.
      Poniżej zestawione są fazy księżyca i ich wpływ na organizm ludzki, dzięki temu można się dowiedzieć, w jaki sposób można się nieco dopasować z realizacją planów do faz księżyca pod kątem zwiększenia szansy na sukces. Nie ma, bowiem najmniejszej wątpliwości, że samopoczucie ma kardynalny wpływ na pozytywne wyniki naszych poczynań w codziennych zajęciach w pracy i życiu codziennym dla wszystkich ludzi niezależnie od statusu społecznego.

      Pierwsza kwadra - gdy księżyca przybywa.

       W czasie trwania pierwszej kwadry niezbyt dobrze się w większości czujemy.
       Mamy wtedy dużo energii, lecz gorszy nastrój.
       Nasz organizm nastawiony jest na regenerację, niczym gąbka chłonąc wszelkie substancje odżywcze.
       Podczas trwania tej kwadry jest dobra pora na upiększające zabiegi kosmetyczne - gdyż przywrócą wtedy skórze jędrność i elastyczność oraz pomogą w znacznym stopniu wygładzić zmarszczki. Składniki zawarte w kosmetykach lepiej się wchłaniają i lepiej spełniają swoje zadanie oddziałując efektywnie na strukturę komórkową naszej skóry, poprawiając jej wszystkie aspekty odżywienia i nawodnienia.
       Podczas tej fazy księżyca można odczuwać też wzmożony apetyt, co wytłumaczyć można faktem, że nasz organizm pragnie wtedy zgromadzić zapasy i o wiele lepiej przyswaja w tym właśnie czasie pożywienie, które mu dostarczamy.
       Z tego też względu najlepiej w tym czasie spożywać wiele warzyw i owoców, aby trochę oszukać nasz organizm, pozbyć się głodu i zaopatrzyć organizm w jak największą ilość witamin, które właśnie w tym czasie najlepiej się wchłoną i dadzą same korzyści.

      Pełnia - gdy widać cały księżyc.

      Pełnia wpływa na człowieka zwiększonym oddziaływaniem neurologicznym wszystkie docierające do nas bodźce są bardziej odczuwalne, bardziej zwracają na siebie naszą uwagę.
      W czasie pełni odczuwane jest zazwyczaj podenerwowanie, często narzekamy na bóle głowy, często mamy zazwyczaj lekko podwyższone ciśnienie krwi a kobiety mają obiftsze niż zwykle krwawienia miesięczne.
      Wtedy najlepiej jest starać się unikać wizyt u dentysty jak również wszelkich zabiegów chirurgicznych. Nie powinno się w tym czasie wykonywać także oczyszczania cery, gdyż wszelkie rany w tym czasie źle się goją, mogą wystąpić różne powikłania.
      Nasz organizm podczas pełni zatrzymuje w sobie najwięcej wody, toteż mogą się zdarzać, że nasza skóra przybiera wygląd lekko napuchniętej.
      By pozbyć się tej opuchlizny najlepiej wykonać poranny, zimno-ciepły prysznic i masaż powierzchni ciała miękką szczotką, zawsze starając się kierować ruchy w kierunku serca.
      Natomiast wieczorem, by uspokoić nerwy i szybciej zasnąć, można zafundować sobie odprężającą kąpiel w wannie z dodatkiem kilku kropli olejku aromatycznego, np. z melisy, lub jałowca.
      Okres pełni jest czasem, w którym można łatwo przybrać nieco na wadze.
      Najlepiej jest wtedy jeść mniej, unikać tłuszczu, ograniczyć maksymalnie słodycze oraz unikać soli – ponieważ sól sprzyja zatrzymywaniu wody w organizmie.
      W żadnym wypadku nie powinniśmy rozpoczynać odchudzania - pełnia jest złą porą dla rozpoczęcia jakiejkolwiek kuracji odchudzającej.

       III kwadra - gdy księżyca ubywa.
      
       Wizualnie księżyc się kurczy, dla organizmów żywych jest to pora na rozpoczęcie wysiłków nad pozbyciem się wszystkiego, co zaśmieca strukturę organizmu.
       Tracimy wtedy siły i energię życiową, odczuwamy zmęczenie.
       Prawda jest taka, że jest to doskonała pora na rozpoczęcie odchudzanie lub oczyszczanie organizmu z nadmiaru wody i toksyn.
       Okres III - ciej kwadry księżyca cechuje dużo szybsza przemiana materii i znacznie  mniejszy apetyt.
       W tym czasie najlepiej jeść potrawy obfitujące w błonnik, np. warzywa, brązowy (niełuskany) ryż, wszelkiego rodzaju kasze, pełnoziarniste pieczywo i ziemniaki.
       Warto wówczas pić dużo niegazowanej wody mineralnej, która pomoże organizmowi wypłukiwać toksyny.
       Jest to bardzo dobra a nawet najlepsza pora na wizytę u stomatologa, gdyż nawet poważne zabiegi niosą za sobą bardzo małe ryzyko, i lepiej trzymają się mostki i plomby.
       Podczas III – ciej kwadry lepiej i szybciej goją się wszelkie rany zmniejszając tym samym wszelkie możliwe komplikacje. Rozpoczęte w tym czasie kuracje dają najlepsze rezultaty.

      Nów - gdy księżyca prawie nie widać.

      Podczas tej fazy księżyca, bardzo często odczuwamy ogólne osłabienie.
      Jednak niemniej jest to dobra pora na przeprowadzenie operacji, gdyż łatwiej się wtedy goją rany, nie dopuszczając do tworzenia brzydkich zrostów i blizn a co najważniejsze w znaczący sposób zmniejszone jest ryzyko krwotoków.
      Organizm wtedy, podobnie jak księżyc, przygotowuje się do nowego cyklu.
Nasz organizm chętniej kontynuuje rozpoczęte jeszcze podczas III – ciej kwadry kuracje, np. odchudzanie.
      Jest to dla naszego organizmu czas uwalniania nagromadzonych złogów i toksyn oraz gruntownego oczyszczania z nich – co najlepiej jest podeprzeć jednodniową głodówką.
      Dlatego też nadal jak poprzedniej kwadrze należy wypijać zwiększone ilości niegazowanej wody mineralnej co dopomoże w wypłukiwaniu toksyn z organizmu.
      Nów jest doskonałą porą na rozpoczęcie walki z nałogami, najłatwiej jest wtedy rzucić palenie, ograniczyć spożycie alkoholu czy słodyczy.


środa, 13 marca 2013

Medytacja w jodze

Autorem artykułu jest Maciej Wielobób

Praktyki koncentracyjno-medytacyjne w jodze klasycznej są jej najważniejszą częścią, podczas której dokonują się największe przemiany. Poniższy artykuł przedstawia w prosty sposób najważniejsze zagadnienia związane z medytacją w jodze.
Praktyki koncentracyjno-medytacyjne w jodze określa się wspólnym mianem samyama (Jogasutr, sutra III.4). Dharana (koncentracja), dhyana (medytacja) i samadhi są kolejnymi etapami tego procesu. Patańdżali, twórca jogi klasycznej, opisuje je w następujący sposób.
Jogasutry, sutra III.1. deśabandhanaś cittasya dharana
„Koncentracja jest zogniskowaniem umysłu na jednym obiekcie.”
Jogasutry, sutra III.2. tatra pratyayaikatanata dhyanam
„Medytacja zachodzi, gdy proces koncentracji jest jednostajnie i bez wysiłku utrzymywany przez dłuższy czas.”
Jogasutry, sutra III.3. tadevarthamatranirbhasam svarupaśunyam iva samadhih
„W samadhi umysł (świadomość empiryczna) przejmuje właściwą naturę przedmiotu koncentracji (przedmiot i podmiot zlewają się w jedno).”
Jest oczywiście wiele „szkół medytacji”, które proponują różne techniki medytacyjne, jednakże wszystkie sprowadzają się do wyboru okreslonego przedmiotu koncentracji i skoncentrowania umysłu na tym wybranym obiekcie. Analiza jogicznej koncepcji umysłu pokazuje, że przedmiotem koncentracji może być w zasadzie każdy przedmiot, który będzie wytwarzał samskarę (wrażenie) spokoju umysłu. Często stosowane przedmioty koncentracji to: oddech, mantra, wizerunek nauczyciela, wizerunek bóstwa, dźwięk etc.
W dalszych sutrach Patańdżali podkreśla, że doskonalenie się w samyamie prowadzi do pojawienia się światła wiedzy (Jogasutry, sutra III.5), jak również, że proces doskonalenia się w ramach praktyk koncentracyjno-medytacyjnych następuje w etapach (Jogasutry, sutra III.6). W dalszych sutrach Patańdżali podkreśla, że opisane tu procesy są wstępnym krokiem do samadhi bez zalążka (nirbija samadhi), w którym poprzez samskarę powściągnięcia zostają zniszczone pozostałe samskary. Jogasutry zawierają również opis technik samyamy na konkretnych obiektach, które przynoszą określone specjalne umiejętności (siddhi), jednakże ostrzegają, iż umiejętności te mogą być bardziej przeszkodą niż pomocą na ścieżce.
* * *
Temat koncentracji-medytacji jest trudny do opisywania. Z jednej strony procesy medytacyjne są proste w swoim mechanizmie, a z drugiej strony, gdy przychodzi do ich opisu czasem bardzo intymne. Z jednej strony doświadczenia psychologiczne (uwaga! świadomie używam terminu psychologiczne, a nie „duchowe”) związane z medytacją nie są przedmiotem zbiorowego omawiania na zasadzie grupy terapeutycznej, a z drugiej warto dzielić się pewnymi wglądami, ponieważ wokół terminu narosło wiele nieporozumień. Dlatego też pozwalam sobie na poniższe 2 słowa, które proszę traktować raczej jako przypis do powyższych fragmentów Jogasutr, a nie komentarz…
* * *
Gdy popatrzy się na konstrukcję głównej metody Patańdżalego – jogi ośmiostopniowej – widzimy jak poprzez praktykę umysł musi przejść drogę od złożoności w stronę prostoty. Wbrew powszechnemu mniemaniu medytacja jest bardzo prosta (co nie oznacza łatwa!) i właśnie dlatego stanowi taką trudność dla naszego umysłu, zaplątanego w swojej grze. Patańdżali prowadzi adeptów jogi drogą od stosunkowo bardziej złożonych praktyk: jamy i nijamy (które pozwalają „zarządzać” swoimi relacjami z innymi i z samym sobą), później asanę, pranajamę, pratyaharę do praktyk samyamy. Wyraźnie widać, że praktyką, która stanowi pewien przełom jest pratyahara, o której ostatnio pisałem parę słów na portalu.
W oparciu o koncepcję umysłu w jodze następująco można wytłumaczyć mechanizm procesu koncentracji/medytacji: medytacja na danym przedmiocie koncentracji wyzwala samskarę (wrażenie) spokoju umysłu, które stopniowo usuwa inne samskary. Stąd istotna rola pratyahary jako przygotowania do medytacji. Pratyahara uczy obojętności na bodźce z zachowaniem uważności. W medytacji oprócz koncentracji na wybranym przedmiocie oczywiście pojawiają się inne bodźce, które muszą być traktowane z obojętności, a w wypadku gdy umysł „ucieka” do tych wrażeń musi być bezemocjonalnie przywracany do skupienia na przedmiocie koncentracji. Te, czasami dosyć dziwaczne, wrażenia, które pojawiają się w trakcie medytacji to właśnie różnorakie „schodzące” samskary. Gdy pozwalamy naszej koncentracji śledzić je, utrwalamy je i pozwalamy im zamieniać się na myśli, emocje etc. (poruszenia umysłu / cittavrtti), gdy pozostajemy z umysłem zogniskowanym na przedmiocie medytacji, uwalniamy się od nich.
---

Maciej Wielobób jest nauczycielem jogi, specjalistą terapii jogą, trenerem nauczycieli jogi. Jest również autorem książki "Terapia jogą" i wielu artykułów poświęconych jodze.
Joga w Krakowie
Warsztaty jogi w całej Polsce
Joga blog

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl