wtorek, 26 lutego 2013

Być sobą


Każdy z nas lubi być postrzegany przez innych jako ktoś silny, pewny siebie, mający odwagę bycia niezależnym i silnym. Wszystko fajnie tyle, że każdego z nas ogranicza strach przed tym, co nas czeka, przed podjęciem decyzji w naszej własnej sprawie. Różne są przyczyny i różne jest podłoże takich obaw i ograniczeń, które w rzeczywistości bardzo nas ograniczają i nie pozwalają osiągać wszystkiego, czego pragniemy i o czym marzymy. Aby być sobą trzeba mieć dużo odwagi by wziąć odpowiedzialność za samego siebie przed sobą samym.
Zasiane w naszej podświadomości ziarna typowe dla współczesnego społeczeństwa w rodzaju – nie dasz rady, jesteś zbyt mały, bo będziesz chory, nie skakaj, bo się zmęczysz – budują coraz większy mur dzielący nas od przeżywania życia pełną piersią z pełną odpowiedzialnością za siebie samego. Nasz rozwój duchowy również przez takie wzorce zostaje stłumiony i osiągnięcie oświecenia przez tak zablokowaną świadomość jest nieosiągalny w czasie życia.
Bóg nie stworzył nas po to, żebyśmy cierpieli i borykali się przez cały czas z trudnościami, które nas przerastają. Blokują nasz rozwój duchowy. Nikt nie nauczył nas rozmowy z Bogiem, który stworzył nas na obraz i podobieństwo swoje, obdarzył nas wolną wolą i cząstką swojej Boskiej Mocy. Powstaliśmy z nieskończonej Boskiej Miłości, obdarzeni nieśmiertelną duszą składającą się z trzech poziomów bytu.
Te nasze trzy poziomy to:
   Nadświadomość – dysponująca Cudowną Mocą Bożą zdolna stworzyć wszystko, czego pragniemy, urzeczywistniać nasze wzorce myślowe, będąca w bezpośrednim kontakcie z Bogiem;
   Podświadomość – dysponująca dostępem do pamięci wszystkiego, co kiedykolwiek się wydarzyło, mająca bezpośredni kontakt z nadświadomością, często odtwarzająca podobne do naszych myśli sytuacje, negatywne sytuacje z przeszłości, które są niewłaściwymi odbiciami wprowadzające nas w błąd i budujące w nas obawy tworzące w naszym umyśle blokady,
    Świadomość – czyli umysł rzeczywisty, który czuje, odbiera bodźce, ma zdolność interpretacji, dysponuje wyobraźnią tworząc wzorce myślowe zgodne z naszymi oczekiwaniami. Ma jednak trudność w realizacji / materializowaniu / swoich wzorców, ponieważ nie potrafi kontaktować się bezpośrednio z Nadświadomością – musi to robić za pośrednictwem Podświadomości. Ma zdolność oceniania wydarzeń i czynów, łatwo popełnia błędy pozwalając się wciągać w rywalizację, która nikomu nie jest do niczego potrzebna. Niewłaściwie interpretując podsuwane przez podświadomość błędnie przez nią wybrane inne sytuacje potrafi budować nienawiść co jest niewłaściwe i wręcz szkodliwe dla samego siebie.

Jeżeli chcemy cokolwiek osiągnąć w życiu zarówno na płaszczyźnie fizycznej jak i na ścieżce duchowej, która jest dla nas równie ważna jak i wszystko, co spotykamy w wędrówce przez życie fizyczne. Bóg zapewnił nam nieprzebrane zasoby wszelkiego bogactwa, do którego wszyscy – każdy z osobna – ma niczym nieskrępowane prawo. I nie trzeba żadnego współzawodnictwa, aby mieć to, co jest nam potrzebne. Czego chcemy i czego pragniemy.
To nie prawda, że panuje bieda, że nie ma skąd brać energii i dlatego jest droga i nie wszystkich na korzystanie z niej stać. Prawdą jest, że ludzie w tym współzawodnictwie i wyścigu by panować nad innymi, by z innych czerpać korzyści, doprowadzają całe rzesze ludzi do skrajnej nędzy. Ale nędza, dlatego dotyka tak wiele ludzi, że złe wzorce stwarzane przez ludzi po to by czerpać korzyści z innych tak bardzo się utrwaliły, że te miliony ludzi nie potrafią wyrwać się z matni, w którą po części sami się wkręcili. Tam gdzie jest źle, gdzie jest bieda nie ma dostępu do wiedzy. Przywódcy religijni ani przedstawiciele władzy, ani nieliczni bogaci nie zrobią nic by Ci ludzie mieli możliwość odzyskać świadomość swego istnienia.
To nie jest prawda, że Bóg jest surowy i nas doświadcza. Czy widział, kto rodzica, który płodzi potomstwo tylko po to by się nad nimi znęcać? – Pewnie i tacy się zdarzają, bo taka jest różnorodność charakterów, że nie ma dwóch identycznych –są to jednak patologiczne wyjątki, które nie posiadają uczuć, nie znają miłości, której Bóg nasz stwórca nam nie poskąpił. Obdarzył nas nieskończoną różnorodnością i przygotował dla nas, nieskończoną ilość wszelakiego dobra. Kocha nas i chce by każdy z nas odnalazł właściwą drogę, by poprzez pozytywne nastawienie do życia, każdy z nas mógł osiągnąć to, co uważa za potrzebne i niezbędne.
Bóg oczekuje od nas byśmy z nim rozmawiali, ale nie w sposób nic nieznaczący polegający na bezmyślnym klepaniu modlitw, które w takiej postaci nie mają żadnego znaczenia. Chce byśmy rozmawiali z nim jak dzieci z Ojcem, któremu się zwierzamy z naszych oczekiwań i zamierzeń, prosząc go jednocześnie o pomoc w ich realizacji. Wtedy dzieją się cuda, otrzymujemy wszystko, czego pragniemy. Co więcej nie musimy pracować w pocie czoła by realizowały się nasze oczekiwania. Nie musimy nikogo oszukiwać ani wykorzystywać, my to otrzymujemy, bo mamy do tego prawo. Wystarczy być zdecydowanym, konsekwentnym i mieć odwagę podejmowania decyzji o sobie samym podejmować odpowiedzialność za nie.
To dlatego że większość z nas ludzi nie wie czego chce, nie potrafi się na nic zdecydować, nie potrafi konsekwentnie dążyć do celu tak mało w swoim życiu osiąga. Jeśli jednak człowiek postanowi być konsekwentnym w swoim działaniu, to bez względu na to czy ma odpowiednie wykształcenie, czy ocenie innych zasługuje na to czy też nie, to i tak cel osiągnie. Są tacy ludzie, którzy pracują nad swoim charakterem latami po to by ukształtować go w taki sposób, żeby nie było w nim żadnych słabości a tylko same i wyłącznie same mocne elementy.
Kiedy jednak zaczynamy wchodzić w taką rolę i po pewnym czasie uzależniamy od niej swoje być albo nie być – swoja egzystencję i wszystkie nasze sukcesy – wpadamy w pułapkę. Pułapka ta polega nadym, że jeśli długo gramy jakąś rolę / bo taka zmiana charakteru to ciągłe granie roli kogoś kim się nie jest w rzeczywistości – więc gra / twardego, niezłomnego, silnego, dobrego, kochanego itp.; to potem bardzo trudno jest nam być sobą prawdziwym.

 

poniedziałek, 25 lutego 2013

Reinkarnacja II

  Człowiek odbiera świat poprzez zmysły. Takie doświadczenia związane są z odbiorem świata zmysłowego, gdzie istota potrzebuje mocnych wrażeń aby zobaczyć ból i radość. Takich ludzi na planecie Ziemia jest ponad 92 %. Widać to na portalach w Internecie, gdzie artykuły o dużej dozie przeżyć emocjonalnych mają wielką poczytność, natomiast artykuły o treści ponadzmysłowej czyli rozwijającej rozum i samoświadomość są omijane. Powodem jest strach przed tym czego dotknąć nie można, czego nie widać i fizycznymi zmysłami odczuć się nie da.
      Na innych planetach jest większa świadomość niż u nas. Stąd odbiór ich świata jest zupełnie inny. Ziemia to jedyna planeta we wszechświecie, gdzie zamknięta jest pamięć przeszłych wcieleń aby móc doświadczać świata emocjonalnego. Telewizja i kino dostarcza tym ludziom mocnych przeżyć.
      Do czasu gdy człowiek nie zapanuje nad swoim światem zmysłowym, dopóty nie będzie mógł przejść dalej, do świata mentalnego. Tam już umysł obserwuje balans emocji, zachowuje spokój bez osadzania i rozpuszcza je w niebycie.
      Nie ma dobra ani zła, nie ma też grzechów z których trzeba się spowiadać. Jest tylko doświadczenie i wyciąganie wniosków na przyszłość. Na tym polega reinkarnacja, na nauce samego siebie. Na początku potrzebny jest nauczyciel ale później przychodzi własny mistrz, który prowadzi adepta w tajniki wiedzy.

Czy reinkarnacja jest konieczna?
      Na pewno tak, gdyż Kreator tego świata sam doświadcza siebie poprzez swoje stworzenia. Jesteśmy wszyscy ze sobą połączeni i na wyższym poziomie stanowimy jedność. W 3D istniejemy jako oddzielne istoty aby zebrać więcej doświadczeń. To one budują naszą samoświadomość.
      Istoty o wyższej świadomości to te, które przeszły wiele wcieleń na różnych planetach i w różnych ciałach. Mają olbrzymią wiedzę o świecie i o sobie, którą  dzielą się z innymi. Odkrywają swoje przeszłe wcielenia i doświadczają nowych.
      Ludzie o niskim poziomie świadomości, żyją w świecie swoich zmysłów i doświadczają wciąż na nowo radości oraz bólu. Kiedy im się to znudzi, to pozostawiają wreszcie świat zmysłowy i przechodzą na wyższy poziom.
      Śmierć często jest konieczna, gdyż dana istota może nie mieć odpowiedniego zaplecza dla umysłu np.: wykształcenia, aby dokonać przeskoku na wyższy szczebel rozwoju. Wówczas ciało umiera a spakowana świadomość podąża w zaświaty aby po kilku latach odrodzić się w nowym ciele. Samoświadomość takiej istoty jest taka sama, jak żyła poprzednio. To ciąg dalszy nauki a nie kara. Powiedzieć nawet można, że to nagroda.
      Reinkarnacja daje możliwość wzrostu i wypełnienie powierzonych zadań, jak powiedział C.G. Jung w swoim motto. Wiedza o reinkarnacji przyszła do nas ze Wschodu, gdzie żyje wiele istot oświeconych, którzy nauczają prawd duchowych.
      Religie a zwłaszcza Kościół Katolicki opierają się na doświadczeniach świata zmysłowego i dlatego wciąż od nowa przeżywają cierpienia i radości, płynące z życia religijnych nauczycieli. Wyznawcy religijni nie uczą się ani nie wyciągają wniosków, kiedy pozostają całe życie w religii. Taki konserwatyzm prowadzi do fanatyzmu religijnego, co jest bardzo niebezpieczne.
      Kiedyś Sai Baba powiedział, że: „ dobrze jest urodzić się w jakiejś religii ale nie dobrze jest w niej umrzeć”. Fundament jest potrzebny pod dom ale trzeba jeszcze zbudować mury i dach, które mają inne treści. Świat duchowy wyrasta na fundamentach świata zmysłowego, podobnie jak duchowość tworzy się z życia religijnego.
      Reinkarnacja jest faktem, czy ktoś wierzy czy nie. Jest zasadą rozwijającego się życia duchowego. Jest wzrostem samoświadomości aby zrównać się ze Stwórcą. Jedność jest połączeniem identycznych części. Klocek, który pochodzi od innego zestawu, nie połączy się z danym obrazkiem. To my powinniśmy dopasować się do Kreatora życia a nie On do nas. Taka jest prawda o reinkarnacji. Szukajmy miejsca dla swojego klocka żeby się dobrze wpasować.
      Nie bójmy się zatem reinkarnacji bo ona była jest i będzie i jest nam niezbędna do osiągnięcia celu swojej wędrówki poprzez wcielenia do jedności ze stwórcą.



niedziela, 24 lutego 2013

Reinkarnacja

      Reinkarnacja to temat skrzętnie omijany przez Kościół Katolicki - to tabu.
      Dlaczego tak jest?
      Czy wszyscy podlegamy reinkarnacji? Czy to przekleństwo czy błogosławieństwo? Co nam daje reinkarnacja? Dlaczego tylko na dalekim wschodzie mówi się o tym otwarcie? Po co odradzamy się na nowo?  Jeśli jest faktem, to dlaczego tyle sprzeciwu ze strony religii? itd, itd... Co by nie powiedzieć na ten temat to i tak pytań będzie prawie tyle co ludzi. Daleki wschód szokuje nas ludzi zachodu takimi właśnie pewnikami jak reinkarnacja. Czy dlatego więc odradzamy się by poznać wszystkie możliwe aspekty ziemskiego życia? - odpowiedź wydaje się oczywista

 Mamy przecież prawo do prawdy, bo prawda prowadzi do Boga czyli do Stwórcy.

„Z łatwością potrafię sobie wyobrazić, że mogłem żyć w
ubiegłych stuleciach i napotkać tam pytania, na które nie
znałem jeszcze odpowiedzi i że musiałem urodzić się ponownie,
ponieważ nie wypełniłem powierzonego mi zadania”.
C.G. Jung

      Dla wyznawców religii katolickiej reinkarnacja to temat bardzo drażliwy, zwłaszcza, że już na Soborze w Nicei w 325 r. zostały z Pisma Świętego wyrzucone wątki o reinkarnacji. Duchowni ówczesnego Kościoła katolickiego w to miejsce wprowadzili grzech i spowiedź, co znacząco fałszuje prawa dane przez Stwórcę.
Istnieje wiele dowodów na reinkarnację, gdyż przeprowadzane regresje, świadczą o wielu wcieleniach. Regresja hipnotyczna sięga jedynie do dziecięcej Podświadomości, gdzie zapisane są emocje i niskie uczucia. Dlatego odkrywane są przeżycia duszy z jej emocjonalnych zapisów.
      W większości chodzi o przeżyty ból, który zostawia ślady w psychice. Jest to niepełna wiedza o przeszłości a właściwie nie ma jej wcale. Podświadomość działa na zasadzie umysłu 4 letniego dziecka.
 A jaką wiedzę może mieć 4 – latek?
      Pani Dolores Cannon prowadzi na całym świecie seanse regresyjne, sięgające do Wyższego Ja czyli        Pod – Podświadomości. Jest to poziom lunatyczny, jak sama o tym mówi. Tam odczytuje z ust ludzi poddanych regresji całą historię świata i ludzi.
      To bardzo głębokie cofanie w czasie, pozwala dojrzeć przebieg losów danej duszy ( Wyższe Ja) przez tysiące wcieleń. Wiedza ta zdaje się być kompletna, dopóki nie znajdzie się jakaś jeszcze inna.
Po co jest reinkarnacja?
      Ma ona na celu podnoszenie świadomości danej duszy do coraz wyższych poziomów. Wyższe Ja ma pamięć przeszłości i można to odczytać na sesji regresyjnej. Mniejsze człony tej historii są zapisane w horoskopie Astrologicznym i Numerologicznym. Ta wiedza pozwala zobaczyć jak poprzednie wcielenia, wyznaczają danej istocie drogę życia.
      Nazwać to można  karmą, losem albo przeznaczeniem, które ma za zadanie wznieść człowieka na wyższy poziom świadomości. Jak widać nie ma to nic wspólnego z grzechem. Przeznaczenie u każdego człowieka jest wmontowane jak klocek z układanki do całego obrazka przestrzeni życia.
      Znajdujemy się właśnie tu i w tym czasie i miejscu, aby się czegoś nowego nauczyć, od osób z najbliższego otoczenia, których na drodze swojego życia spotkamy. Gdy zakończymy pobieranie nauki, pozostawiamy obecne ciało aby w nowym przebraniu tu powrócić i kontynuować naukę.
Nie zawsze reinkarnacja odbywa się tylko na Ziemi. Są inne planety gdzie istnieje życie.
      W obecnym czasie jest bardzo wiele dusz z innych planet, o wysokim poziomie świadomości, które zgodziły się pomóc Ziemi w Transformacji, swoją wysoką wibracją. To one jako dzieci indygo lub kryształowe, wspomagają nasz rozwój abyśmy wszyscy podnieśli swoją świadomość na wyższy poziom.
Przeciętny człowiek jako dusza, przechodził przez wiele setek wcieleń, począwszy od roślin, zwierząt i ludzi aby poznać życie w każdym jego aspekcie. Żył sobie jako roślina, zwierzę a teraz człowiek. Może być raz kobietą a raz mężczyzną. Bogaty i biedny, samotny i pełen przyjaciół oraz rodziny.
      Obecnie widać, że uzdrawiana jest przeszłość życia roślin i zwierząt, gdyż niektóre istoty mocno czują ich życie a zwłaszcza szamani. Zaczynają dostrzegać ból ścinanych i okaleczanych drzew, zadawanych przez człowieka. Wielu z nich czuje ból zabijanych zwierząt hodowlanych i dlatego przechodzi na wegetarianizm.
Oczyszcza się sfera emocjonalna człowieka aby móc pójść dalej, poza emocje w światy ponadzmysłowe. Wszystko co żyje to cierpi albo się cieszy z życia. Doświadczenia świata biegunowego w 3 gęstości 3D, polegają na balansie emocji. Z radości przechodzi się w ból i vice versa.

cdn