niedziela, 17 lutego 2013

Jak przezwyciężyć trudności na modlitwie

Autorem artykułu jest Regina Plona

Najbardziej powszechnym określeniem modlitwy jest dialog z Bogiem. Dialog zakłada słuchanie i odpowiedż. Modlitwa jest więc także słuchaniem Stwórcy. Dziś Jego głos najwyrażniej brzmi na kartach Pisma Świętego.

Jest kilka warunków skutecznej modlitwy. Chciałabym zwrócić uwagę na jeden z nich, który wydaje mi się niedoceniany otóż chodzi o przebaczenie drugiemu człowiekowi.
Aby móc się modlić, należy przebaczyć! Jezus mówił "Jeśli więc przyniesiesz dar swój przed ołtarz i tam wspomnisz, żebrat twój ma coś przeciw tobie, zostaw tam dar swój przed ołtarzem, a najpierw idż i pojednaj się z bratem swoim. Potem przyjdż i dar swój ofiaruj ..." (Mt 5,23-24). To brak przebaczenia drugiemu w znacznym stopniu utrudnia relację z Bogiem. Grecki termin używany na określenie przebaczenia brzmi afiemi. W pierwszym znaczeniu należy tłumaczyć go jako uwolnić lub puścić wolnym. Niekiedy bywa tak, że rany i krzywdy zadane nam przez innych są wciąż żywe. Osoby które wyrządziły nam zło tkwią w naszych myślach i w sercu niczym ciernie, zaprzątają nasze umysły i nasze rozmowy. Nie pozwalają skoncentrować się na wykonywanej pracy i na modlitwie. Przebaczenie polega między innymi na tym, by pozwolić im odejść, uwolnić lub puścić wolnym. Przebaczenie nie jest uczuciem, lecz decyzją
Przebaczyć nie znaczy polubić kogoś, kto wyrządza nam krzywdę. Z psychologicznego punktu widzenia jest to nawet niemożliwe, zwłaszcza w przypadku osoby, która czyni to świadomie i wcale nie zamierza z tego zrezygnować. Przebaczenie oznacza decyzję podjętą wbrew uczuciom bo chcę przebaczyć, czyli świadomie rezygnuję z zemsty, a raczej pragnę dobra osoby, która mnie skrzywdziła. Przyjęcie takiej postawy jest jednym z warunków skutecznej i owocnej modlitwy Ojcowie Kościoła ułożyli krótką formę modlitwy , którą nazwali Modlitwą wszystkich rzeczy, a polega na wzbudzeniu w sobie na początku każdego dnia intencji ,by wszystko, co ów dzień przyniesie, przybliżało nas do Boga. Intencje tę można wyrazić przed Nim w krótkiej modlitwie: Spraw Panie, by wszystko ,co będę dziś czynił, stało się modlitwą - moje działanie i mój odpoczynek, moje spotkania i moje rozmowy z ludźmi, moja praca i moje myśli. Niech wszystko to przybliża mnie do Ciebie i przynośi Ci chwałę.Oby takbyło każdego dnia.
---


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

sobota, 16 lutego 2013

Afitmacje wg "Złotej Księgi"



      Jeśli chcesz pozytywnej zmiany przestań dawać moc sprawom zewnętrznym, osobom, miejscom a nawet przedmiotom
      Saint Germain w "Złotej Księdze" mówi: "Błagam ciebie, abyś za każdym razem, gdy zaczynasz komentować lub mówić o tym, że jesteś chory, biedny lub w niepomyślnej sytuacji, natychmiast zmienił te fatalne dla twego rozwoju uwarunkowania i abyś mentalnie oświadczył z całą stanowczością swego "JAM JEST", ponieważ Ono jest całkowitym zdrowiem, obfitością, szczęściem, pokojem i doskonałością.

      "JAM JEST" jest mocą kontrolującą i Doskonałością w każdym i wszędzie. Kiedy myślisz o przejawianiu "JAM JEST", oznacza to, że ty już wiesz, iż masz Boga w Działaniu, który przejawia się w twoim życiu. Nie pozwól więc, aby fałszywe wyobrażenia i stwierdzenia tobą rządziły i ograniczały cię. Pamiętaj stale, że "JAM JEST", oznacza jestem BOGIEM w Działaniu; "JAM JEST" Życiem, Obfitością, Prawdą teraz przejawioną..."

      Najwspanialszymi i najpotężniejszymi i bardzo szybko przejawiającymi się w świecie fizycznym afirmacjami są właśnie afirmacje "Jam Jest". Można w ten sposób nie tylko pomagać sobie, ale też innym, jeśli o to poproszą, można uzdrawiać także relacje, stwarzać wokół siebie harmonię czy nawet strumień uzdrawiającej energii, który będzie pozytywnie oddziaływać na każdego, kto wejdzie w jego obszar.


Oro kilka afirmacji ze Złotej Księgi:

Dla ochrony przed negatywnymi wpływami:
-    JAM JEST Wielkim Magicznym Kręgiem obrony wokół mnie, który jest niezwyciężony i  odrzuca każdy element nie pozytywny, który chciałby wejść
-    JAM JEST Doskonałością Mojego Świata, a ona jest samoutrzymująca się. JAM JEST pasem (pierścieniem, kręgiem) ochronnym wokół mnie. JAM JEST Obecnością zarzadzającą, która idzie przede mną, gdziekolwiek pójdę w tym dniu, nakazując doskonałą harmonię we wszystkich moich 
działaniach



Dla uzdrawiania:

JAM JEST doskonałą działalnością każdego narządu i każdej komórki mojego ciała
JAM JEST doskonałością przejawiającą się teraz w każdym narządzie mego ciała


Na oczyszczenie umysłu:
JAM JEST Inteligencją doskonale działającą w tym mózgu


Na osiągnięcie Obfitości:
JAM JEST Źródłem Wiecznej Młodości i Piękna
JAM JEST wielką obfitością Boga widoczną w moim użytkowaniu teraz i zawsze.
 

Energetyzowanie wody, jedzenia, powietrza:
Obecność JAM JEST wypełnia tę rzecz (pożywienie, wodę) Mocą, Energią, Miłością i Zdrowiem


piątek, 15 lutego 2013

Czy szczęście da się “osiągnąć”?




Co można zrobić, by osiągnąć szczęście?

Nie ma nic takiego, co ty albo ktokolwiek inny mógłby zrobić.

Dlaczego?

Z tej prostej racji, że ty już teraz jesteś szczęśliwy. Jak więc możesz osiągnąć coś, co już w tej chwili posiadasz?

Jeśli tak jest, to dlaczego nie doświadczamy tego szczęścia, które już teraz jest naszym udziałem?

Ponieważ twój umysł nieustannie jest dla ciebie źródłem nieszczęścia. Wyrzuć to nieszczęście z twego umysłu, a uczucie szczęścia, które zawsze było w tobie, dojdzie do głosu.

Jak może człowiek pozbyć się nieszczęścia?
Znaleźć jego przyczynę i niewzruszenie się w nią wpatrywać.
Wówczas ono samo zniknie w sposób automatyczny. Jeśli będziesz patrzył uważnie, zrozumiesz, że istnieje tylko jedna jedyna przyczyna nieszczęścia. Nosi ona imię: Przywiązanie.

Co to jest przywiązanie?
Emocjonalny stan kurczowego przywiązania wynikający z przekonania, że bez pewnych rzeczy czy osób nie możesz być szczęśliwy. Ten emocjonalny stan przywiązania składa się z dwóch elementów: jednego pozytywnego i drugiego negatywnego.
Pozytywnym elementem jest błysk przyjemności i podniecenia, wzruszenie, jakiego doświadczasz w chwili osiągnięcia tego, czego pragniesz.
Negatywnym elementem jest poczucie zagrożenia i napięcia, które towarzyszy każdemu przywiązaniu.
Pomyśl o więźniu w obozie koncentracyjnym, który zdobył trochę pożywienia; jedną rękę podnosi do ust, a drugą zasłania pożywienie przed sąsiadem, który mógłby mu je porwać w chwili nieuwagi. Oto masz przed sobą doskonały obraz osoby zniewolonej przywiązaniami.
Tak więc przywiązanie, ze swej natury, czyni cię podatnym na emocjonalne zamieszanie i grozi rozbiciem twego wewnętrznego spokoju.
Jak możesz się spodziewać, by osoba zniewolona przywiązaniami była w stanie wejść do tego oceanu szczęśliwości? Równie dobrze możesz oczekiwać, by wielbłąd przeszedł przez ucho igielne!
Tragedia każdego przywiązania polega na tym, iż jeśli jego przedmiot nie zostanie osiągnięty, to staje się przyczyną nieszczęścia.
Jeśli jednak go osiągniesz, nie stajesz się szczęśliwy — zwykle jest źródłem krótkich przyjemności, po których następuje znudzenie; towarzyszy mu zawsze, co jest oczywiste, lęk, iż można go utracić.
Pewnie zapytasz:

Czy nie mógłbym zatrzymać choć jednego przywiązania?
Ależ oczywiście. Możesz zatrzymać ich tyle, ile tylko chcesz.
Ale ceną zatrzymania każdego z nich będzie utrata szczęścia. Pomyśl tylko: natura przywiązań jest taka, że nawet jeśli w ciągu dnia uda ci się zaspokoić wiele z nich, to jedno, którego nie zaspokoisz, będzie cię dręczyć i uczyni cię nieszczęśliwym.
Zwycięstwo w walce z przywiązaniami jest niemożliwe, bo to z czym walczysz, wzmacniasz.
Jak woda nie może istnieć bez wilgoci, tak przywiązanie nie może istnieć bez jednoczesnego poczucia nieszczęścia.
Jeszcze nie narodził się taki człowiek, który znalazłby receptę, jak można zatrzymać pożądane przedmioty bez walki, obaw, lęków, wcześniej czy później nie ponosząc klęski.
Istnieje tylko jeden sposób uzdrowienia problemu z przywiązaniami — przestać je podtrzymywać.
Przeciwnie do tego, co się powszechnie uważa, rezygnacja z przywiązań jest rzeczą łatwą. Jedyne, co trzeba zrobić, to widzieć, ale naprawdę widzieć następujące prawdy:

- Pierwsza prawda: Trzymasz się fałszywego przekonania, że bez niektórych osób i rzeczy nie możesz być szczęśliwy. Przyjrzyj się z pewnego dystansu swoim przywiązaniem i zobacz fałszywość takiego przekonania. Możesz się spotkać z oporem własnego serca, ale w momencie, w którym to dostrzeżesz, dokona się natychmiastowa uczuciowa zmiana. W tej samej chwili przywiązanie straci swoją siłę.

- Druga prawda:
Jeśli ciesząc się różnymi sprawami, odrzucisz jednocześnie przywiązanie do nich, inaczej mówiąc, gdy odrzucisz fałszywe przekonanie, że bez nich nie możesz być szczęśliwy, to zaoszczędzisz sobie wszystkich tych walk i emocjonalnego napięcia, które powstaje zawsze, gdy zapragniesz je ochronić i zachować tylko dla siebie.
Jeśli chcesz zatrzymać wszystkie rzeczy, do których jesteś przywiązany, nie rezygnując choćby z jednej z nich, i cieszyć się nimi coraz bardziej, trzeba by radość, której one są źródłem, była oparta nie na przywiązywaniu się do nich i kurczowym trzymaniu się ich.
Tylko wtedy zachowasz wewnętrzny spokój i w sposób nie zagrożony będziesz się mógł nimi cieszyć. 

-Trzecia i ostatnia prawda: Jeśli nauczysz się cenić zapach tysiąca kwiatów, nie przywiążesz się kurczowo do jednego i nie będziesz cierpiał, jeśli go nie dostaniesz.
Jeśli masz tysiąc ulubionych przysmaków, utrata jednego nie zostanie nawet zauważona i nie naruszy twego szczęścia. Doceń bogactwo życia, dostrzeż jego piękno we wszystkim dokoła, a nie będziesz musiał próbować go zatrzymać w jednym obiekcie.
To właśnie twoje przywiązania uniemożliwiają ci szerszy, bardziej zróżnicowany rozwój rozumienia i smakowania rzeczy i ludzi. W świetle tych prawd nie może przeżyć żadne przywiązanie. Jednak to światło musi świecić nieprzerwanie, jeśli chcesz osiągnąć pożądany skutek.
Przywiązania rozwijają się tylko w ciemności iluzji. Człowiek przywiązany do swoich bogactw nie może wejść do królestwa radości nie dlatego, że jest zły, ale dlatego, iż zdecydował się pozostać ślepy.