poniedziałek, 11 lutego 2013

Afirmacje - przykłady



Oto przykłady afirmacji.

Dla osiągnięcia dobrego Zdrowia:

-     Z każdym dniem, z każdą godziną, z każdym moim oddechem wzrasta moja witalność, zdrowie i dobre samopoczucie  

-    Jak zasypiam komórki mojego ciała regenerują się, odnawiają, napełniają światłem i stają się młode, a ja budzę się coraz zdrowszy, pełen harmonii i witalności

-    Jestem wypełniony światłem, jestem światłem i boskością, zawsze doskonałą, pełną życia i zdrowia

Dla przyciągnięcia Bogactwa i obfitości:

-    Otwieram się na przyjmowanie: pieniądze i wszelka obfitość napływa do mnie z lekkością

-    Z każdym dniem zarabiam coraz więcej, z przyjemnością i łatwością

-    Jestem połączony do nieograniczonej obfitości wszechświata i pozwalam sobie z niej korzystać

-    Akceptuję wygody w moim życiu i proste zdobywanie pieniędzy

-    Otwieram się na nieograniczone bogactwo materialne i duchowe w moim życiu

-    Jestem doskonałym twórcą i zawsze mam wszystko, czego potrzebuję

-    Mam czas na wszystko i moje życie wypełnia samo napływająca obfitość wszystkiego, co potrzebuję w danej chwili

-    Tylko ja jestem twórcą swego świata i tworzę z całą świadomością obfitość wszystkiego czego potrzebuję w życiu
 
-    Jestem zawsze podłączony do nieograniczonego źródła miłości, zdrowia, bogactwa i piękna

-    Zawsze mam doskonałe pomysły i z łatwością je realizuję


Dla Miłości i związków:

-    Pozwalam w moim życiu zaistnieć osobie, która jest najbardziej odpowiednia dla mnie

-    Otwieram się na miłość w moim życiu, na kochających mnie i kochanych przeze mnie ludzi

-    Jestem otwarty na partnera, który odpowiada mi pod każdym względem

-    Otwieram się na spełniony i satysfakcjonujący mnie związek

-    Otwieram się na ludzi godnych zaufania i obdarzających mnie przyjaźnią i miłością

-    Jestem niezwykły, kocham siebie i wokół mnie zawsze tworzy się harmonijne, sprzyjające mi otoczenie

cdn

niedziela, 10 lutego 2013

Afirmacje. Jak tworzyć?



       Jak już wcześniej powiedziane zostało, afirmacje to pozytywne, krótkie teksty wprowadzające do naszej podświadomości, nowe pozytywne wzorce - programy, dzięki którym będziemy mogli inaczej niż do tej pory reagować i działać.

  1. Tekst wzbudzający pozytywne emocje i skojarzenia

       Podstawą tworzenia czegokolwiek w naszym świecie są nasze emocje. To nasze emocje określają, na czym skupiamy swoją uwagę. Gdy kierujemy myśli na niedostatek czujemy się źle: ogarnia nas pesymizm, zniechęcenie, złość, obawy czy depresja.
       Kiedy nasze myśli zsynchronizują się z naszym pragnieniem poczujemy się dobrze i nasze emocje wyrażać będą zadowolenie radość i ożywienie. Nie możemy się skupiać na odczuwaniu braku, tylko na tworzeniu obfitości w naszym życiu. Pamiętajmy, zatem o najistotniejszej zasadzie tworzenia: nasza uwaga powinna skupić się na rzeczy a nie na jej braku, a wskaźnikiem, na czym się skupiamy są nasze emocje.
       Im mocniej afirmacja pobudza w nas radosne oczekiwanie czy wręcz cieszenie się, jakby rzecz czy doświadczenie, którego oczekujemy już istniało, tym szybciej możemy spodziewać się rezultatu.
       Afirmacja jest rozmową z samym sobą i my możemy wiedzieć, jaka będzie działać na nas pozytywnie, dlatego nie traktujmy ich jak regułek kopiując z innych stron, a ułóżmy coś specjalnie dla siebie, co pozwoli nam uwierzyć i otworzyć się na nowo na piękny przepływ energii.
       Każdy z was poczuje co w nim wzbudzi radość i nadzieję, a co opór i frustrację. Uczucia te niech staną się pierwszym wyznacznikiem, czy afirmacja i cokolwiek tworzymy spełnia swą rolę.

       Dzień po dniu, aby utrzymać synchronizację myśli z naszą afirmacją, zanim będziemy na nowo jak zwykle przeglądać negatywne emocje, które się pojawią podczas kolejnych doświadczeń, zatrzymajmy się i rozważmy, czego naprawdę CHCEMY i na tym właśnie powinniśmy się zacząć koncentrować.

       Pamiętać należy, że za każdym razem, gdy doceniamy coś i chwalimy, czujemy się dobrze w związku, z czymś to mówimy: "proszę więcej". Wtedywystarczy, że utrzymujemy stan doceniania i uznania, a przypłyną do nas dobre rzeczy.

   
2. Czas teraźniejszy

       Afirmacje twórzmy w czasie teraźniejszym, np. "Ja jestem zdrowy" a nie "Chcę być zdrowy." W pierwszym przypadku tworzymy teraźniejszość, w drugim coś w całkiem nieokreślonym czasie. Przecież nie chcemy spełnić naszego pragnienia, np. za kilkadziesiąt lat, ale chcemy by się spełniło tu i teraz? Wyobraźmy sobie, że nasze życie trwa wyłącznie w teraźniejszości i w ten sposób patrząc na wszechświat twórzmy z rozmysłem słowem, myślą i uczuciem to, czego pragniemy.

   
3. Bez słowa "nie"

        Kiedy mówimy: "Nie chcę być gruby", to jaki obraz podtrzymujemy w naszym umyśle?
Możemy zrobić małe doświadczenie, z którejś z książek:

        Spróbujmy wyobrazić sobie różowego słonia. Piękny, różowy.. Łatwe, prawda? A teraz powiedzmy sobie: Nie chcę wyobrazić sobie różowego słonia. Co wtedy zobaczymy? Jest więcej niż pewne, że różowego słonia!

        Ćwiczenie to w bardzo prosty sposób pokazuje zasadę odbierania słów przez nasz umysł. Najważniejsza jest treść podstawowych słów, ponieważ to one budzą skojarzenia i pomagają tworzyć wyobrażenia w podświadomości, a zaprzeczenie nie ma żadnego znaczenia.
         Budując na co dzień myśli i afirmacje typu: "Nie jestem biedny", "Nie mam problemów", "Nie jestem chory", wyłapujemy tak naprawdę tylko sens słów chory, biedny i koncentrujemy się tak naprawdę na braku a nie zysku przywołując właśnie rzeczy, których nie chcemy przejawiać: biedę, problemy, chorobę.
        Nasza podświadomość tak właśnie działa: ona nie analizuje, tylko przywołuje skojarzenia i to właśnie, co w niej wzbudzamy tymi powtarzanymi słowami, to dla nas tworzy. Widać wyraźnie jak bardzo ważny jest dobór słów, jakich używamy, na co dzień, które powtarzamy jak samospełniającą się mantrę.

        Teraz chyba jest oczywiste, że dlatego właśnie słowa czy myśli mają tak potężną moc. Dlatego dla nas samych wskazanym,  byłoby nauczyć się używać ich świadomie, wybierając tylko te wyrażenia i myśli, które nam służą i kreują nasz świat taki, jakim chcemy żeby był.


4. Nie staraj się wpłynąć na życie innych ludzi, chyba że sami o to poproszą (np. w celu uzdrowienia)

        To my jesteśmy prawdziwymi twórcami, ale tylko swojego własnego życia. I zawsze należy o tym pamiętać, że to my kreujemy naszą rzeczywistość. To nasze myśli i słowa zmieniają naszą podświadomość a ta zmienia nasze otoczenie zgodnie z tym, co otrzymuje od nas samych. To my pozwalamy na doświadczanie w swoim życiu rzeczy złych, których tak naprawdę nie chcemy. Tylko my możemy pozwalać na to, często w sposób nieświadomy, aby ktoś lub najprzeróżniejsze okoliczności na nas wpływały, jednakże to właśnie my udzielamy na to zgody.
        W taki sam sposób nie możemy tworzyć czyjegoś świata, bo skąd niby mamy znać pragnienia innych.
        To niepodważalna zasada, dlatego zamiast bezowocnie skupiać się na kimś, aby spełnić swoje zamierzenia. Powinniśmy bez zastrzeżeń zaufać wszechmądrości Boskiej cząstki naszej wspaniałej duszy i starać się wyzbyć ze swojego codziennego życia myśli złych, bo one nie wpłyną negatywnie na innych, tylko na nas.
        Przykładem tego może być sytuacja, kiedy pragniemy z kimś być. Budując jednakże afirmacje mające przyciągnąć partnera do naszego życia, nie należy skupiać się na konkretnej osobie, ale otworzyć się na najlepszego i najbardziej odpowiedniego dla nas partnera. Być może będzie to ten, o którym teraz myślimy, jednak nie wiemy tego na pewno, bo nie znamy oczekiwań, pragnień i prawdziwego wnętrza tej osoby.

Ważne:

        W trakcie przeprogramowania naszej podświadomości najprawdopodobniej przyciągniemy sytuacje, które będą wydawały nam się warunkami niesprzyjającymi. Bez obawy jest to normalne, ponieważ wierzyliśmy w coś zbyt długo i te nasze przekonania będą się, co jakiś czas próbowały przebijać z podświadomości, dopóki nie zmienimy ich trwale.
       Często możemy prowokować dokładnie odwrotne sytuacje do tych, które afirmujemy. Możemy też odczuwać chwiejne nastroje, kiedy szala wiary w zaistnienie przechyla się w jedną czy w drugą stronę.
       Jest to powód, aby takie zmiany przeprowadzane były bardzo ostrożnie, z wyczuciem, bez przerwy bacznie obserwując uważnie swoje wnętrze, czy właśnie ono nie stawia nam zbyt dużego oporu. W miarę osiągania pewnych etapów pozytywnego programowania, będziemy odczuwać coraz mniejszy opór i łatwiej będzie nam świadomie wybierać to, czego chcemy.
       Można to porównać do osiągania poziomów w nauce gry na pianinie, kiedy z każdą przyswojoną przez nas praktyczną lekcją granie idzie nam coraz płynniej i łatwiej. Instrument muzyczny przestaje być dla nas przedmiotem, z którymi się konfrontujemy, a staje się w czasie gry częścią nas samych. Podobnie sytuacja wygląda podczas przeprogramowania: gdy spotykają nas podobne sytuacje, przestajemy się zastanawiać i reagujemy zupełnie inaczej niż do tej pory, bo nasza podświadomość zostaje wypełniona nowym programem. 

      w następnym poście podam trochę przykładowych tekstów

sobota, 9 lutego 2013

Niehipnotyczna Regresja Wcieleniowa

Niehipnotyczna Regresja Wcieleniowa – twoja osobista duchowa podróż

Autorem artykułu jest Agnieszka Kuszewicz

Czym jest regresja wcieleniowa? Dla wielu ludzi tylko przygodą, dla innych zaspokojeniem ciekawości. Mogą poznać swoje poprzednie życie, zobaczyć, czego dokonali, jak wyglądały ich relacje. Niektórzy, zaskoczeni tym, jak bardzo ich poprzednie wcielenia przypominają obecne życie, dopiero w tym momencie zaczynają zadawać istotne pytania.
Czy to możliwe, że ciągle przerabiam tę samą karmiczną lekcję? Naprawdę muszę jedynie nauczyć się tego, czego nie zdołałem wtedy? Czyżby życie było aż tak proste? Cóż… I tak, i nie… Rzeczywiście, mechanizm jest prosty. Mamy długi karmiczne do spłacenia. Tak naprawdę nie trzeba regresji wcieleniowej, aby zorientować się, jakie. Wystarczy przyjrzeć się swoim obecnym problemom. Brak pieniędzy, pracy, poczucia bezpieczeństwa lub satysfakcji z życia… Kłopoty w rodzinie, małżeństwie, związku, relacjach z ludźmi… Choroby, straty, traumatyczne doświadczenia – można by długo wymieniać. Gdy cofniemy się do poprzedniego życia, okazuje się, że nasze karmiczne winy dotyczą tych obszarów, z którymi teraz nie możemy sobie poradzić. Kiedyś za naszą przyczyną ktoś stracił dorobek życia, a czasami i życie. Ktoś się bał lub chorował, kogoś zawiedliśmy, oszukaliśmy, nie kochaliśmy. Zmarnowaliśmy majątek, talenty, nie zrobiliśmy nic dobrego dla świata i ludzi. Jednym słowem, doświadczamy teraz tego, co niegdyś ludzie z naszego powodu. Na tym polegają karmiczne lekcje. Nikt nas nie krzywdzi, los się na nas nie uwziął, wszystko jest w porządku. Spłacamy karmiczne długi. Jak już wspomniałam, mechanizm jest prosty i jest to łatwiejsza część karmicznej lekcji.
Trudniej jest zmienić życie tak, aby nie doświadczać już negatywnych zdarzeń i emocji. Po pierwsze, trzeba uwierzyć, że to tak właśnie działa. Tu na przeszkodzie stoi racjonalny umysł – rozum, który wmawia nam, że to, czego nie można dotknąć, zmierzyć, fizycznie udowodnić, nie istnieje. Elias Canetti napisał „Rozpieramy się na naszym rozumie niczym skąpcy na swoich pieniądzach. Rozum, tak jak my go rozumiemy, jest nieporozumieniem”. Zgadzam się z opinią, że wiara jest łaską. Trzeba dużej determinacji i jednocześnie pokory, aby o tę łaskę poprosić. Tym, co najsilniej nas determinuje, są trudne, traumatyczne przeżycia, np. ciężka choroba lub śmierć bliskiej osoby. Często to dzięki nim jesteśmy w stanie odrzucić stare przekonania, otworzyć się na rzeczy nowe i dzięki nim zmienić życie.
Kiedyś sama stanęłam przed takim dylematem. Trwać przy wartościach, które mnie ukształtowały, zbudowały moje życie i tożsamość? Zdać się na naukę i medycynę, a jednocześnie pogodzić z tym, co nieuniknione? A może zaryzykować? Odrzucić przekonania, które owszem, uformowały moje życie, ale się nie sprawdziły, i spróbować czegoś nowego. Dla mnie wybór był prosty – chciałam żyć, więc musiałam znaleźć coś, na czym będę mogła się oprzeć. Pierwsza regresja wcieleniowa była dla mnie początkiem duchowej podróży. To trochę tak, jakby się odkryło zupełnie nowe drzwi w mieszkaniu, o którym myślałeś, że bardzo dobrze je znasz. Zaczynasz urządzać nowe pomieszczenie od początku, po swojemu, z pełną świadomością, że nikt nie może tu nic wstawić. To twój pokój i ty decydujesz, jak będzie wyglądał.
To jedna z najważniejszych lekcji, jakie wynoszą moi klienci po odbyciu Niehipnotycznej Regresji Wcieleniowej. Uświadamiają sobie, że nikt nie może ich unieszczęśliwić ani uszczęśliwić, bo nikt nie ma wpływu na ich życie, tylko oni sami. Znając swoje związki karmiczne, łatwiej jest też ułożyć relacje z bliskimi osobami czy innymi ludźmi pojawiającymi się na naszej drodze. I kolejna rzecz, najtrudniejsza: nie ma śmierci. Ta lekcja wymaga dłuższej pracy, gdyż lęk przed śmiercią jest najsilniejszym, egzystencjalnym lękiem człowieka. Ukryty głęboko, wpływa wprost lub pośrednio na wszystkie nasze działania, decyzje, wybory, których dokonujemy w życiu.
Jak to z każdą podróżą bywa – żadna nie jest taka sama. Niehipnotyczna Regresja Wcieleniowa, twoja osobista duchowa podróż, także będzie jedyna i niepowtarzalna. Podobnie jak ty.
---



Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl